Rozsyłane w sieci nagranie koIumny wojskowej ma przedstawiać przerzucanie wojsk NATO - polskich i litewskich - na granicę z Białorusią. Ministerstwa obrony Polski i Litwy informują, że widoczny na filmie sprzęt nie należy do wojsk obu krajów.
Krążące w drugiej połowie października w mediach społecznościowych posty informują, jakoby Polska przerzucała swoje wojsko - a nawet razem z Litwą - na granice z Białorusią. Wpisy publikowano w kilku językach na Twitterze i w komunikatorze Telegram. Na samym Twitterze znaleźliśmy takie posty w językach angielskim, polskim i hiszpańskim.
"Pojawiają się informacje, że Polska przerzuca sprzęt na granice z Republiką Białorusi"; "Wojska Polski i Litwy przerzucane są do granic z Białorusią. Oba kraje pod osłoną ćwiczeń koncentrują sprzęt wojskowy i piechotę. Litewscy żołnierze zostali wysłani na granicę z Białorusią z czerwonymi opaskami"; "Polska przeprowadza mobilizację brygad wojskowych na granicę z Białorusią"; "'NATO' nadchodzi. Polska przenosi do granic Białorusi dodatkowy sprzęt wojskowy, w szczególności transportery opancerzone Rosomak" - to treść tweetów opublikowanych tylko jednego dnia, 21 października.
W kilku grupach na Telegramie podobne informacje powielano w językach rosyjskim i polskim. W postach pisano, że "Polska rzekomo ściąga dodatkowy sprzęt wojskowy do granic Białorusi" czy że "Polska ściąga do granic Białorusi dodatkowy sprzęt wojskowy, m.in. KTO (kołowy transporter opancerzony, KTO – red.) Rosomak".
Do wpisów załączano to samo kilkunastosekundowe nagranie. Film kręcono z miejsca pasażera wysokiego pojazdu, prawdopodobnie ciężarówki. Kadr wertykalny wskazuje na to, że filmowano smartfonem. Zza brudnej szyby samochodu widać sznur pojazdów wyglądających na wojskowe; stoją na pasie awaryjnym dwupasmowej drogi szybkiego ruchu. Widać też kilka stojących przy nich białych samochodów osobowych. Film jest zbyt słabej jakości, by móc sprawdzić ich tablice rejestracyjne. Na nagraniu słychać męski głos, może należeć do kierowcy lub kogoś, kto nagrywał sytuację. Osoba ta mówi w języku rosyjskim: "Sznur ciągnie się do granicy. Podjeżdżajcie do granicy, podjeżdżajcie chłopaki. Dawajcie, podjeżdżajcie. O, stoją z karabinami maszynowymi. Czołgi, kolumna - nie wiem, ile kilometrów, ale bardzo dużo, bardzo dużo...". Na samo nagranie nałożono napis w języku rosyjskim: "NATO idzie".
W związku z krążącymi w sieci twierdzeniami, że film pokazuje przerzucanie wojsk polskich i litewskich pod granicę z Białorusią, sprawdziliśmy, co dowództwa wojsk obu krajów wiedzą o tej sprawie.
To nie polski sprzęt wojskowy. Nagranie spoza Polski
Nie udało nam się zlokalizować miejsca, gdzie nagrano film. Zapytaliśmy o niego polskie Ministerstwo Obrony Narodowej: czy Polska faktycznie przenosi dodatkowy sprzęt wojskowy i jednostki na teren przy granicy z Białorusią, czy nagranie mogło zostać wykonane w ostatnim czasie, czy przedstawia polskie wojska i ewentualnie gdzie jechały. Biuro prasowe MON odpowiedziało:
Na podstawie przesłanego materiału i po sprawdzeniu wszelkich danych o przemieszczeniach naszych oddziałów informujemy, że widoczny na filmie sprzęt wojskowy nie należy do Wojska Polskiego, a jego transport odbywa się poza granicami naszego kraju.
Jak podkreśla resort obrony, Wojsko Polskie nie przenosi dodatkowych żołnierzy i sprzętu na granicę z Białorusią. "W obecnej sytuacji geopolitycznej i trwającej wojnie na Ukrainie apelujemy o szczególną ostrożność przy rozpowszechnianiu informacji, publikowaniu filmów i zdjęć sprzętu wojskowego. Często są one przekazywane przez stronę rosyjską, która prowadzi akcję propagandowo-dezinformacyjną" - przestrzega MON.
Z podobnymi pytaniami zwróciliśmy się do biura prasowego litewskich sił zbrojnych. Odpowiedziało, że obecnie na terenie Litwy trwają ćwiczenia wojskowe o nazwie Iron Wolf 2022-II. "Pojazdy wojskowe widoczne w materiale filmowym nie należą do Litewskich Sił Zbrojnych, ale może to być sprzęt innych państw biorących udział w ćwiczeniu" - czytamy w odpowiedzi.
W ćwiczeniach Wolf 2022-II razem z siłami litewskimi bierze udział dziewięciu sojuszników i partnerów NATO. Są to: Belgia, Czechy, Niemcy, Holandia, Norwegia, Luksemburg, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone i Australia. Nie ma wśród nich Polski. Celem ćwiczeń jest przeprowadzania przegrupowań, operacji defensywnych i ofensywnych, dzielenie się wiedzą fachową w środowisku międzynarodowym. "Sprzęt wojskowy (także pojazdy opancerzone) jednostek uczestniczących w ćwiczeniu 'Iron Wolf 2022-II' przemieszczał się w kierunkach Rukli, Svencioniai i Pabrade. Największy ruch konwojów sprzętu wojskowego na międzynarodowe ćwiczenia miał miejsce w dniach 17-18 i 22 października, ale można je zobaczyć również w innych dniach" - poinformował Konkret24 litewski resort obrony. Ćwiczenia Iron Wolf 2022-II rozpoczęły się 17 października, potrwają do 28 października. Po ich zakończeniu wojska i sprzęt mają zostać przesunięte do swoich stałych miejsc służby.
"Nie jesteśmy w stanie zweryfikować, czy materiał został nakręcony podczas niedawnych ćwiczeń 'Iron Wolf 2022-II', ale jeśli tak, to pojazd przemieszczał się z Rukli na poligon im. gen. Silvestrasa Zukauskasa w Pabrade. W ćwiczeniu bierze udział blisko 700 pojazdów wojskowych" - napisało ponadto litewskie ministerstwo obrony.
Również w Polsce w październiku prowadzono ćwiczenia wojskowe: 18 października zakończyły się organizowane co roku ćwiczenia Borsuk-22 na poligonie w Nowej Dębie. Wzięli w nich udział żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej oraz żołnierze amerykańscy. W tym samym miejscu rozpoczynają się właśnie międzynarodowe ćwiczenia Puma-22 - udział biorą żołnierze z państw Grupy Wyszehradzkiej: Polski, Czech, Słowacji i Węgier. W nocy z soboty na niedzielę 22 i 23 października transporty wojskowe z Rzeszowa jechały w kierunku Nowej Dęby.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Damian Pankowiec/shutterstock