Pomoc militarna Niemiec dla Ukrainy. Co wiemy, a czego nie

Źródło:
Konkret24
Generał Bieniek: Niemcy mają bardzo duże doświadczenie w zarządzaniu polem walki i ochroną przeciwlotniczą
Generał Bieniek: Niemcy mają bardzo duże doświadczenie w zarządzaniu polem walki i ochroną przeciwlotnicząTVN24
wideo 2/3
Generał Bieniek: Niemcy mają bardzo duże doświadczenie w zarządzaniu polem walki i ochroną przeciwlotnicząTVN24

Czy Niemcy militarnie pomagają Ukrainie najwięcej ze wszystkich krajów UE? - to pytanie przewija się w dyskusjach polityków i ekspertów. Publicznie dostępne dane nie dostarczają dokładnej odpowiedzi. Nie wiadomo bowiem, ile z zadeklarowanej pomocy wojskowej Ukraina już dostała.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Brak ostatecznej decyzji rządu Niemiec w sprawie przekazania Ukrainie czołgów Leopard wywołuje dyskusje o wielkości niemieckiej pomocy dla tego kraju - ile wyniosła od początku wojny. Głos zabierają nie tylko analitycy i komentatorzy, ale też politycy. Tak np. w reakcji na wpis prof. Stanisława Żerki, niemcoznawcy z Instytutu Zachodniego, który 23 stycznia tweetował, że "wizerunek Niemiec sięgnął niemal dna", były poseł Krzysztof Król (obecnie członek Komitetu Obywatelskiego) napisał: "Wydaje mi się, że to jednak nocne marzenia germanofoba. Niemcy militarnie pomagają Ukrainie najwięcej ze wszystkich krajów UE". Do posta dodał wykres na temat pomocy dla Ukrainy sporządzony przez niemiecki Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii. Według tych danych niemiecka pomoc militarna jest czwartą najwyższą - po amerykańskiej, unijnej i brytyjskiej.

Natomiast 24 stycznia w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 prof. Klaus Bachmann, niemiecki historyk i publicysta, mówił: "W tej chwili Niemcy są na drugim miejscu na liście dostawców broni dla Ukrainy, po Stanach Zjednoczonych". Tego samego dnia nowy minister obrony Niemiec Boris Pistorius na wspólnej konferencji z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem zapewniał, że "Niemcy znajdują się w czołówce państw pomagających Ukrainie".

"W czołówce", czyli ile wynosi niemiecka pomoc udzielona Ukrainie? Jak się okazuje, dostępne dane nie pozwalają tego dokładnie określić. Eksperci tłumaczą dlaczego.

Instytut w Kilonii: Niemcy trzecie spośród państw

Wykres opublikowany przez Krzysztofa Króla stworzył Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii - po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę specjaliści instytutu rozpoczęli projekt "Ukraine Support Tracker", czyli monitor wsparcia dla Ukrainy. Obejmuje 40 krajów, m.in. wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej i pozostałych członków grupy G7 (USA, Wielka Brytania, Japonia, Kanada). Dane są aktualizowane co kilka miesięcy: najnowsze przedstawiają stan na 20 listopada 2022 roku, następna aktualizacja zaplanowana jest na 15 lutego.

Według danych z 20 listopada 2022 roku Niemcy były trzecim krajem pod względem wartości łącznej pomocy zadeklarowanej Ukrainie (pomijając "instytucje unijne", które autorzy traktują jak kraj). Instytut szacuje niemiecką pomoc na 5,44 mld euro - w tym 2,34 mld euro na pomoc militarną; 1,95 mld na pomoc humanitarną; 1,15 mld na pomoc finansową. Analitycy w komentarzu zaznaczyli, że "Niemcy stały się największym darczyńcą w Europie".

Szacunkowa wartość rządowej pomocy zadeklarowanej dla Ukrainy (stan na 20.11.2022, w mld euro)Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii

Pierwsze są Stany Zjednoczone, których zadeklarowaną pomoc oszacowano na 47,9 mld euro (22,9 mld pomoc militarna; 9,9 mld pomoc humanitarna; 15,1 mld pomoc finansowa). Drugie miejsce zajęła Wielka Brytania z zadeklarowaną pomocą na poziomie 7,08 mld euro (4,13 mld pomoc militarna; 0,4 pomoc humanitarna; 2,55 mld pomoc finansowa). Na czwartym miejscu za Niemcami była Kanada: 3,79 mld euro (w tym 1,36 mld pomoc militarna; 0,29 pomoc humanitarna; 2,14 mld pomoc finansów). Piąta była Polska, której zadeklarowaną pomoc oszacowano na 3 mld euro (1,82 mld pomoc militarna; 0,18 pomoc humanitarna; 1 mld pomoc finansowa).

Podobnie jest w przypadku samej pomocy militarnej. Pod tym względem Niemcy były według kilońskiego instytutu na trzecim miejscu - zadeklarowały przekazanie pomocy militarnej o szacunkowej wartości 2,34 mld euro. Stany Zjednoczone - 22,9 mld euro; Wielka Brytania - 4,1 mld euro. Czwarta była Polska - 1,8 mld euro; piąta Kanada - 1,36 mld euro.

Szacunkowa wartość rządowej pomocy wojskowej zadeklarowanej dla Ukrainy (stan na 20.11.2022, w mld euro)Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii

Pomoc deklarowana, pomoc wojskowa i humanitarna - wszystko razem

Przy analizie danych tego instytutu trzeba jednak zwrócić uwagę na słowo "zadeklarowana". Instytut podaje bowiem łącznie wartość przekazanej już i zadeklarowanej pomocy. "Ukraine Support Tracker wymienia i wylicza pomoc wojskową, finansową i humanitarną zadeklarowaną dla Ukrainy przez rządy między od 24 stycznia 2022 roku do 20 listopada 2022 roku" - wyjaśniają.

To właśnie jedna z nieścisłości w metodologii, na którą uwagę zwraca część ekspertów, także w Polsce. Dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie Wojciech Konończuk napisał 4 stycznia na Twitterze: "Instytut z Kilonii (IfW) tworzy popularne zestawienie pomocy zagranicznej dla Ukrainy. W sposobie pokazywania danych jest wiele zawiłości, które nierzadko obraz zaciemniają, np. że RFN pomaga wojskowo bardziej niż Polska. Czy faktycznie?". W kolejnych wpisach przedstawił dwa główne zarzuty (które powtarzają także inni eksperci): instytut nie rozdziela danych o pomocy zadeklarowanej i dostarczonej, a do pomocy wojskowej wlicza całą niemiecką pomoc dla wszystkich ukraińskich służb mundurowych, w tym straży granicznej czy pożarnej (czyli np. ambulanse czy kurtki wojskowe). Polska natomiast tę drugą pomoc traktuje jako humanitarną - co utrudnia porównywanie poziomu wsparcia różnych krajów.

Dlatego Wojciech Konończuk stwierdza: "Problem w tym, że nie wiemy, ile Niemcy faktycznie wysłali".

Na podobny problem wskazuje inny analityk OSW Kamil Frymark, główny specjalista Zespołu Niemiec i Europy Północnej. W opublikowanej 18 stycznia 2023 analizie "Niemieckie wsparcie dla Ukrainy: ofensywa komunikacyjna" wymieniał trzy źródła informacji o danych dotyczących niemieckiej pomocy: niemiecki rząd, Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii oraz Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) - przy czym ta ostatnia podaje dane wyłącznie o pomocy humanitarnej. W przypadku pomocy militarnej zarówno niemieckie strony rządowe, jak i instytut w Kilonii "łączą środki przekazane z planowanymi" - pisze analityk. Kamil Frymark w rozmowie z Konkret24 potwierdza słowa Wojciecha Konończuka, że tak naprawdę nie wiemy, ile sprzętu Niemcy faktycznie już przekazali Ukrainie.

Mimo tych wszystkich zastrzeżeń właśnie z danych instytutu z Kilonii korzystają największe światowe media, m.in. "The New York Times", "The Economist", Deutsche Welle czy agencja Reuters. I na tych danych budują swoje przekazy.

Niemiecki rząd: pomoc wojskowa za 2,28 mld euro. Kwota zadeklarowana

Zdaniem Frymarka lepszym źródłem danych niż instytut z Kilonii są strony rządowe. Analityk OSW pisze, że opublikowany pod koniec 2022 roku na stronie Urzędu Kanclerskiego raport "to pierwsze zestawienie, w którym całościowo zaprezentowano aktualne wsparcie niemieckiego rządu dla Ukrainy od momentu wybuchu wojny". Przy czym i tam podaje się pomoc zadeklarowaną, czyli tę już przekazaną wraz z tą jeszcze niedostarczoną.

Według tych danych od 1 stycznia 2022 roku do 16 stycznia tego roku Rząd Federalny Niemiec wydał pozwolenia na wywóz na Ukrainę towarów wojskowych o wartości 2,28 mld euro. Lecz nie jest to pełna wartość przekazanej pomocy militarnej, bo eksport części towarów nie wymaga zezwoleń, a w niektórych przypadkach niemiecki rząd poluzował przepisy dotyczące pozwoleń, m.in. na eksport wojskowych towarów ochronnych. Takie dostawy nie zostały ujęte w zestawieniu.

Lecz Frymark w swojej analizie powtarza zastrzeżenia: "Dane obejmują wartość 'licencji' eksportowych, a więc włączono w nie pomoc zarówno już udzieloną, jak i obecnie realizowaną oraz planowaną. Nie da się zatem precyzyjne oszacować wartości niemieckiego wsparcia militarnego, jakie już trafiło na Ukrainę. Rzeczywista wartość pomocy, którą otrzymała tamtejsza armia, może być nawet dwukrotnie niższa od deklarowanej (jak dotychczas Kijów otrzymał np. tylko jedną z czterech baterii systemu IRIS-T, będącego najdroższą pozycją w całym pakiecie)".

Niemiecki rząd wymienia szczegółowo wszystkie towary, jakie przekazał i zamierza przekazać Ukrainie. Wśród przekazanych znalazło się m.in. 500 przenośnych systemów obrony przeciwlotniczej Stinger, 3000 granatników przeciwpancernych Panzerfaust czy 116 tys. kurtek zimowych. Planowane/realizowane dostawy zawierają natomiast m.in. system obrony przeciwlotniczej Patriot, siedem samobieżnych działek przeciwlotniczych Gepard czy 200 ciężarówek.

System przeciwlotniczy GepardBundeswehr/Rott

I tu można jednak zauważyć, że Niemcy do pomocy militarnej wliczają towary, które mogłyby być zakwalifikowane jako pomoc humanitarna (np. 36 ambulansów, 67 lodówek medycznych czy 100 tys. zestawów pierwszej pomocy). Na tę nieścisłość zwraca uwagę Kamil Frymark: "rząd wlicza do kategorii 'pomoc wojskowa' całokształt darowizn dla służb mundurowych Ukrainy (nie tylko dla Sił Zbrojnych), w tym dostawy m.in. 195 generatorów prądu, 35 ambulansów, 78 wozów dla straży granicznej, 280 ciężarówek, a także minibusów, quadów, paliwa etc. Nie obejmuje ona zatem wyłącznie uzbrojenia, sprzętu wojskowego i materiałów wojennych".

Skoro jednak niemiecki rząd przyjął podobny sposób "obliczania" pomocy dla Ukrainy jak instytut z Kilonii, to kwota 2,28 mld euro wydaje się zbliżona do tego, co podaje instytut (2,34 mld) za nieco krótszy okres. Ta wartość nadal plasowałaby Niemcy na trzecim miejscu pod względem pomocy militarnej - za Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią, a przed Polską i Kanadą.

Choć jeśli chodzi o sam ciężki sprzęt (czołgi, bojowe wozy piechoty, wyrzutnie, artyleria), analityk OSW stwierdza: "Dane rządu RFN pokazują, że najbardziej potrzebne Ukrainie ciężkie uzbrojenie i amunicja stanowią na razie margines niemieckiej pomocy, a wsparcie w tym zakresie jest wielokrotnie niższe od polskiego oraz mniejsze niż m.in. czeskie i słowackie".

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: M-SUR/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy polski polityk wprost podważa zbrodnie popełnione w Auschwitz-Birkenau, w sieci rozpowszechniane są grafiki AI, które mają imitować autentyczne obrazy pokazujące sceny z tego obozu zagłady. Powstają często na bazie prawdziwych, zachowanych zdjęć. "Manipulowanie takim obrazem dla rozrywki bezcześci go" - przestrzega muzeum. Apeluje o niepodawanie dalej takich postów.

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Nieautentyczne obrazy o Auschwitz. Muzeum apeluje do internautów

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24