FAŁSZ

Unijny "cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku"? To fake news

Źródło:
Konkret24
Von der Leyen: nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności
Von der Leyen: nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronnościEbS
wideo 2/5
Von der Leyen: nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronnościEbS

W popularnym przekazie krążącym w sieci pojawia się informacja, że UE w ramach "totalnej kontroli" i "pełnej inwigilacji społecznej" będzie zbierała dane o obywatelach w "cyfrowym portfelu" lub "cyfrowym paszporcie". Narzędzie rzekomo ma być obowiązkowe, a oprócz podstawowych danych, jakoby będzie gromadziło też dane biometryczne oraz o wytwarzanym śladzie węglowym. Wyjaśniamy, o co chodzi z tym cyfrowym dokumentem.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych popularny stał się temat unijnego "cyfrowego portfela", który jest też nazywany "cyfrową tożsamością" lub "cyfrowym paszportem". W części wpisów można przeczytać, że każdy obywatel Unii Europejskiej otrzyma taki cyfrowy dokument w 2026 roku, a oprócz podstawowych danych osobowych będzie w nim zapisany także ślad węglowy wytwarzany przez niektóre nasze działania, np. loty samolotem czy zakupy w internecie.

"Od 2026 roku wchodzi Europejski Portfel i Tożsamość Cyfrowa EDIW, która oprócz waszych dokumentów 'online', będzie między innymi zapisywać ślad węglowy"; "Dane biometryczne, wszystkie pozwolenia, pieniądze, podpis elektroniczny oraz 'ślad węglowy'. Osobisty cyfrowy portfel, bez którego nie będzie się dało nigdzie zalogować. Wszystko już za 2 lata. Wszystko to jest właśnie wprowadzane"; "Cyfrowy paszport ze śladem węglowym już w 2026 roku. A po przekroczeniu limitu kara. Uśmiechać się" - pisali anonimowi użytkownicy serwisu X i Facebooka.

FAŁSZ
Wpisy o unijnym paszporcie "ze śladem węglowym".Facebook/X

Niektórzy z nich powoływali się na wpis fundacji Warsaw Enterprise Institute, na której koncie 10 sierpnia 2024 napisano: "Od 2026 roku każdy obywatel UE otrzyma osobisty cyfrowy portfel. Co to oznacza? Oprócz danych, jak prawo jazdy, konto bankowe, podpis elektroniczny będzie tam zapisywany chociażby nasz ślad węglowy – w zależności od tego, ile go wytworzymy, będziemy albo nagradzani, albo będziemy musieli ponosić z tego tytułu dodatkowe koszty...". Wpis zachęcał do obejrzenia odcinka podcastu prezesa fundacji Tomasza Wróblewskiego, który na załączonym nagraniu mówi między innymi: "Urzędnicy łączą z EDIW (EU Digital Identity Wallet - red.) ogromne nadzieje co do zapisywania tam personalnego na przykład śladu węglowego. Co za tym idzie, z czasem ściągania z nas odpowiednich opłat, a może nagród za poprawne zachowanie klimatyczne".

FAŁSZ

Większość komentujących krytykowała ten rzekomy pomysł unijnych urzędników i pisała o kolejnym elemencie "totalnej kontroli UE nad obywatelami". "Jeszcze jedna kontrola narzucona przez UE. Śledzenie śladu węglowego to wyciąganie pieniędzy od obywateli. Wolność jest coraz bardziej ograniczana!"; "Kolejna spiskowa teoria wchodzi w życie"; "Wielki brat unijny"; "Staniemy się niewolnikami"; "Czyli będzie to samo co w Chinach. Pełna inwigilacja społeczeństwa" - pisali.

Wiele z takich wpisów i komentarzy było nastawionych na wywołanie niepokoju u odbiorców, bo według tych ostrzeżeń wszystkie ich dane, czy też nawet ślad węglowy, za który odpowiadają, mają być już niedługo zapisane w cyfrowym portfelu, "bez którego nie będzie się dało nigdzie zalogować". Uspokajamy: te informacje są nieprawdziwe. A Ministerstwo Cyfryzacji dodaje: "Polscy obywatele znają tę ideę i już korzystają z portfeli cyfrowych".

Możliwość potwierdzania tożsamości "kliknięciem na telefonie"

Rozwiązanie, o którym pisali internauci i mówił Tomasz Wróblewski, to Europejska tożsamość cyfrowa (z ang. European Digital Identity). Same instytucje unijne stosują zamiennie nazwę "cyfrowy portfel", choć Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej (ETPC, z ang. The EU Digital Wallet, EUDI) jest tylko częścią tego projektu. To on jednak wywołuje najwięcej komentarzy w mediach społecznościowych.

Pomysł nie jest nowy: już we wrześniu 2020 roku przewodnicząca Komisji Europejskiej w orędziu o stanie Unii zauważała, że "za każdym razem, gdy aplikacja lub strona internetowa wymaga od nas stworzenia nowej tożsamości cyfrowej lub zalogowania się za pośrednictwem dużej platformy, nie mamy pojęcia, co w rzeczywistości stanie się z naszymi danymi". I zapowiedziała: "Dlatego też Komisja zaproponuje bezpieczną europejską tożsamość elektroniczną. Z takiej wiarygodnej tożsamości każdy obywatel będzie mógł skorzystać, aby na przykład w dowolnym miejscu w Europie zapłacić podatek czy wynająć rower". Na koniec podkreśliła: "Mówimy o technologii, w ramach której sami możemy kontrolować, jakie dane są wykorzystywane i w jaki sposób".

Realizując obietnicę swojej przewodniczącej, w połowie 2021 roku Komisja Europejska wydała zalecenia co do przyszłego wyglądu europejskiej tożsamości cyfrowej i związanego z nią portfela. W tych zaleceniach nie napisano nic o rejestrowaniu śladu węglowego. Rekomendowano powstanie narzędzia, za pomocą którego możliwe będzie poświadczanie danych związanych z tożsamością, takich jak "adresy, wiek, płeć, stan cywilny, skład rodziny, obywatelstwo, wykształcenie, kwalifikacje zawodowe i tytuły, licencje, zezwolenia oraz dane dotyczące płatności". Dane te miały być udostępniane urzędom, instytucjom i innym podmiotom, które tego wymagają, jedynie za zgodą obywatela, we wszystkich krajach Unii Europejskiej na takich samych zasadach.

Proces legislacyjny dotyczący tego pomysłu trwał niecałe trzy lata. Odpowiednie rozporządzenie zostało przyjęte przez Parlament Europejski w lutym 2024 roku (z obecnych na sali polskich europosłów tylko reprezentanci PiS byli przeciwko, poza Krzysztofem Jurgielem, który zagłosował "za"). W kwietniu 2024 roku opublikowano je w Dzienniku Urzędowym UE, a w maju przepisy weszły w życie. Warto dodać, że rozporządzenie w rzeczywistości było nowelizacją przepisów o identyfikacji elektronicznej i usług zaufania obowiązujących w UE już od 2014 roku. Dotyczyły one jednak przede wszystkim firm, ponieważ obejmowały m.in. używania podpisów elektronicznych czy doręczeń elektronicznych w transakcjach międzynarodowych. Teraz zostały rozszerzone o rozwiązania, z których korzystać będą mogli obywatele.

Jakie są to rozwiązania? Od 2026 roku wszyscy obywatele i wszystkie przedsiębiorstwa krajów UE otrzymają możliwość potwierdzania swojej tożsamości i udostępniania dokumentów elektronicznych ze swoich portfeli europejskiej tożsamości cyfrowej za pomocą kliknięcia przycisku na telefonie. "Każdy użytkownik portfela będzie mógł korzystać z usług online, udostępniać dokumenty cyfrowe, takie jak prawo jazdy lub e-recepta, otwierać rachunki bankowe lub dokonywać płatności, mając pełną kontrolę nad danymi osobowymi" - zapisano na stronach unijnych.

Brak jakichkolwiek odniesień do śladu węglowego

W skrócie: w aplikacji na telefon zebrane zostaną nasze dane wspomniane już wcześniej. Dokładna lista została opublikowana w rozporządzeniu. Są to: adres, wiek, płeć, stan cywilny, skład rodziny, obywatelstwo, wykształcenie, tytuły i licencje, kwalifikacje zawodowe oraz pełnomocnictwa i upoważnienia do reprezentowania osób fizycznych lub prawnych. Do tego dojdą dokumenty cyfrowe takie jak prawo jazdy czy e-recepty.

Nieprawdą jest więc, że cyfrowy portfel będzie zawierać dane o generowanym przez nas śladzie węglowym, czyli sumie emisji gazów cieplarnianych wywołanych bezpośrednio lub pośrednio przez nasze działania. W treści rozporządzenia ani razu nie pada nazwa "ślad węglowy" lub "gazów cieplarniane". Tym doniesieniom w wiadomości do Konkret24 zaprzeczył też rzecznik Komisji Europejskiej, który napisał:

PRAWDA

Rozporządzenie nie zawiera bezpośredniego ani pośredniego odniesienia do śladu węglowego danej osoby.

Korzystanie z portfela "musi być dobrowolne"

W kontekście alarmujących komentarzy o inwigilacji i "wielkim bracie unijnym" należy podkreślić, że korzystanie z cyfrowego portfela nie będzie obowiązkowe. W rozporządzeniu wprowadzającym to rozwiązanie napisano jasno: "Używanie europejskich portfeli tożsamości cyfrowej musi być dobrowolne. Osobom fizycznym i prawnym, które nie korzystają z europejskich portfeli tożsamości cyfrowej, nie można w żaden sposób ograniczać ani utrudniać dostępu do usług publicznych i prywatnych, dostępu do rynku pracy i swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Nadal musi być możliwy dostęp do usług publicznych i prywatnych za pomocą innych istniejących środków identyfikacji i uwierzytelniania".

Ponadto to obywatel będzie decydować, czy i jakie dane udostępni proszącemu o to podmiotowi. Jeśli więc uzna, że nie chce w ten sposób poświadczyć wszystkich wnioskowanych danych, a część z nich woli udostępnić w inny sposób, np. dokumentem tradycyjnym, będzie miał taką możliwość.

"Liczne funkcjonalności są już teraz dostępne" w mObywatelu

Opis nowego unijnego rozwiązania może przypominać schemat działania funkcjonującej w Polsce aplikacji mObywatel. To słuszne skojarzenie, ponieważ w uproszczeniu można powiedzieć, że Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej to polskie rozwiązanie wdrożone na poziomie Unii Europejskiej przeznaczone do korzystania we wszystkich państwach członkowskich.

Samo Ministerstwo Cyfryzacji o Europejskich Portfelach Tożsamości Cyfrowej pisze: "Polscy obywatele i rezydenci znają tę ideę i już korzystają z portfeli cyfrowych. (...) Liczne funkcjonalności, które planuje się wdrożyć w Europejskich Portfelach Tożsamości Cyfrowej, są już teraz dostępne dla użytkowników aplikacji mObywatel w kraju".

Resort cyfryzacji już zapowiedział, że po wydaniu przez Komisję Europejską aktów wykonawczych do rozporządzenia rozpocznie prace nad wdrożeniem Europejskich Portfeli Tożsamości Cyfrowej w Polsce. W przypadku naszego kraju będzie to po prostu dostosowanie aplikacji mObywatel do wymogów unijnych.

Podobne między aplikacją mObywatel a unijnym cyfrowym portfelem jest też to, że - wbrew twierdzeniom niektórych internautów - w obu nie gromadzi się danych o śladzie węglowym. Korzystaniu z obu nie jest też obowiązkowe, a ma jedynie ułatwić kontakty z urzędami czy instytucjami.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: tanitost/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

"Uciszacie katolików", "komunizm wrócił" - tak reagowali internauci na doniesienia, jakoby w Toruniu policja zatrzymała mężczyznę za uczestnictwo w publicznym różańcu. Moment zatrzymania widać na publikowanym w mediach społecznościowych nagraniu. Jednak to nie modlitwa była przyczyną reakcji funkcjonariuszy.

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Zatrzymany za "udział w publicznym różańcu"? Dlaczego policja tak zareagowała

Źródło:
Konkret24

Film przedstawiający rzekomo chińskie działo "strzelające 7 razy szybciej niż dźwięk" rozchodzi się w sieci - opublikował go na przykład poseł Konrad Berkowicz. Na uwagi, że to fake news, na razie nie zareagował. A wideo zostało wygenerowane przez AI i wpisuje się narrację chińskiej propagandy.

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Chińskie działo "strzela 7 razy szybciej niż dźwięk"? To Berkowicz strzela kulą w płot

Źródło:
Konkret24

Większość kont wspierających ruch Donalda Trumpa działa w krajach muzułmańskich, głównie w Afryce i na Bliskim Wschodzie - taki wniosek miał wynikać z mapy krążącej w mediach społecznościowych. Tylko że widać na niej coś zupełnie innego.

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

"Muzułmanie kontrolują MAGA"? Co pokazuje ta mapa

Źródło:
Konkret24

"Ciekawe, ile w tym prawdy" - zastanawiają się internauci, którzy przeczytali, że na chińskiej pustyni pod panelami słonecznymi wyrosła trawa, a do jej koszenia wykorzystuje się owce. Okazuje się, że prawdy jest całkiem sporo.

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Fotowoltaika, pustynia i owce. Co się wydarzyło w Chinach

Źródło:
Konkret24