Okres między pierwszą a drugą dawką szczepionki: raz dłuższy, raz krótszy? Zależy od priorytetów


W marcu Ministerstwo Zdrowia wydłużyło czas między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19 - a teraz go skraca. Eksperci tłumaczą, że to zależy od momentu pandemii i priorytetów w walce z nią. Choć nowe terminy nie są dokładnie takie, jak w zaleceniach producentów, odpowiadają albo Charakterystyce Produktu Leczniczego, albo normom potwierdzonym badaniami.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W związku ze stanowiskiem Rady Medycznej podjęliśmy decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki" - powiedział w poniedziałek 10 maja szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw szczepień Michał Dworczyk. W przypadku Pfizera skrócono ten czas z 42 do 35 dni, Moderny - z 42 do 35 dni, AstraZeneki - z 84 do 35 dni - informuje portal TVN.24.pl. Natomiast ozdrowieńcy będą mogli się teraz zaszczepić po 30 dniach od daty otrzymania dodatniego wyniku testu na COVID-19.

Od kilku tygodni, gdy coraz więcej osób oczekiwało już na drugą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, w sieci i portalach społecznościowych pojawiały się pytania, jak to jest w tym drugim terminem: może być dłuższy niż zaleca producent, czy nie? Jedna z czytelniczek Konkret24 napisała do nas zaniepokojona: "Mam 2 dawkę szczepionki Pfizer 5 tygodni po pierwszej. Czy wówczas jej działanie będzie takie, jak podaje producent? Kto weźmie odpowiedzialność za to, że nie będzie działać przez to, że nie zostałam zaszczepiona po 21 dniach...?".

Rząd podjął decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionki
Rząd podjął decyzję o skróceniu okresu pomiędzy podaniem pierwszej a drugiej dawki szczepionkitvn24

Większość dostępnych w Polsce szczepionek przeciw COVID-19 jest dwudawkowa, to preparaty firm Pfizer, Moderna, AstraZeneca. Dopuszczoną w Unii Europejskiej jednodawkową szczepionką jest tylko preparat Johnson & Johnson.

Marzec 2021: wydłużenie odstępu między dawkami

O wydłużeniu odstępów między dawkami szczepionek Ministerstwo Zdrowia zdecydowało 6 marca. "Zaleca się, aby szczepienia przeciw COVID-19 w Narodowym Programie Szczepień były wykonywane: szczepionką Vaccine AstraZeneca w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu w granicach 12 tygodni (nie dłużej niż 84 dni) między dawkami, zaś szczepionkami mRNA Comirnaty i COVID-19 Vaccine Moderna w schemacie dwudawkowym przy zachowaniu odstępu w granicach 6 tygodni (nie dłużej niż 42 dni) między dawkami" - głosił komunikat. Ozdrowieńcy, czyli osoby, które przeszły już COVID-19, mogły być szczepione po sześciu miesiącach od zachorowania (nie dłużej niż 180 dni). Zalecenia te wydano po zasięgnięciu opinii zespołu ds. szczepień ochronnych i Rady Medycznej przy prezesie Rady Ministrów. Wydłużenie czasu między dawkami było skutkiem opóźnienia dostaw od producentów preparatów.

Rekomendowane w Polsce opóźnienie podawania drugiej dawki szczepionki jest zasadne - oceniła 11 marca tę decyzję grupa ekspertów z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii. Radę programową tej inicjatywy tworzą specjaliści od chorób zakaźnych, wakcynologii, wirusologii, chemii i biochemii, zdrowia publicznego i medycyny rodzinnej. Są to: dr n. farm. Leszek Borkowski, prof. Marcin Drąg, prof. Andrzej M. Fal, prof. Robert Flisiak, prof. Jacek Jemielity, dr Jacek Krajewski, dr hab. n. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. Andrzej Matyja, prof. Krzysztof Pyrć, dr hab. n. med. Piotr Rzymski, dr n. med. Michał Sutkowski, prof. Krzysztof Simon, prof. Jacek Wysocki, prof. Joanna Zajkowska.

Zmiany w szczepieniach ozdrowieńców
Zmiany w szczepieniach ozdrowieńcówtvn24

W komentarzu wyjaśniali, że priorytetem w walce z pandemią jest w pierwszej kolejności ochrona osób najbardziej podatnych na ciężką chorobę, a w drugiej - zaszczepienie jak największego odsetka osób, by zahamować rozprzestrzeniania się choroby przez uzyskanie odporności zbiorowiskowej. "Aktualnie jesteśmy na tym pierwszym etapie i kluczowe jest ograniczenia liczby osób, które na skutek zakażenia SARS-CoV-2 wymagają hospitalizacji, w tym wspomagania oddechu" - napisali wtedy eksperci.

Uspokajali, że opóźnienie podania drugiej dawki szczepionek mRNA nie stanowi precedensu, jest zgodne z opinią i rekomendacjami prezentowanymi przez instytucje zajmujące się ochroną zdrowia. Po czym stwierdzili: "Nie można wykluczyć, że w przyszłości możliwy stanie się powrót do schematów szczepień opisanych w Charakterystyce Produktu Leczniczego preparatów BioNTech/Pfizer i Moderna - wymagałoby to jednak wpierw trwałego unormowania się dostaw dawek".

Na drugą dawkę warto poczekać dłużej - pokazują badania

Zdaniem prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, wydłużenie okresu między dawkami poprawia skuteczność szczepionki na dłuższą metę.

"To jest zasada, która dotyczy w zasadzie wszelkich szczepień" - wyjaśnia w analizie dla Konkret24 prof. Flisiak. "Zwykle dąży się do skracania czasu między dawkami przede wszystkim ze względów praktycznych, aby przyspieszyć uzyskanie minimalnego poziomu odporności przed przewidywaną ekspozycją na czynnik zakaźny (na przykład przed podróżą do regionu endemicznego występowania danej choroby). Skracanie czasu między dawkami może niestety także skrócić czas utrzymywania się odporności" - stwierdza.

Pod koniec lutego AstraZeneca opublikowała w naukowym czasopiśmie "The Lancet" wyniki badań, według których szczepionka jej produkcji redukowała ryzyko zachorowania na COVID-19 o ok. 80 proc., gdy przerwa między dawkami wynosiła 12 tygodni lub więcej. Gdy przerwa wynosiła sześć tygodni albo mniej, szczepionka redukowała ryzyko choroby tylko o 55,1 proc.

Niedzielski o AstraZenece: to bezpieczna szczepionka
Niedzielski o AstraZenece: to bezpieczna szczepionkatvn24

"Z nieopublikowanych analiz przekazanych instytucjom regulatorowym przez BioNTech/Pfizer i Modernę wynika, że odroczenie podania drugiej dawki do 42 dni nie miało wpływu na obserwowaną skuteczność. Już pod koniec stycznia 2021 r., Europejska Agencja Leków (EMA) wydała stanowiska zgodnie, z którym dopuszcza się możliwość wydłużenia odstępu między dawkami szczepionek mRNA do 6 tygodni. Na podobnych stanowisku stoi amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC). Wydłużenie odstępu między dawkami jest rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia" - wyjaśniali w marcu naukowcy z inicjatywy Nauka Przeciw Pandemii.

Tłumaczyli, że w przypadku szczepionki AstraZeneca badania kliniczne poprzedzające autoryzację zaplanowano tak, by drugą dawkę podawać po upływie od 4 do 12 tygodni od otrzymania pierwszej. "W związku z tym, wprowadzone w Polsce odroczenie podawania drugiej dawki tego preparatu do 12 tygodni jest zgodne z protokołem prowadzonego badania. Z dodatkowych analiz, przeprowadzonych już po autoryzacji preparatu na terenie Unii Europejskiej, wynika, iż podanie drugiej dawki po takim odstępie czasowym korzystnie wpływa na jego skuteczność. Jak obliczono, w takiej sytuacji skuteczność ochrony przed objawowym COVID-19 w okresie pomiędzy 3 a 12 tygodniem od podania pierwszej dawki osiąga wartość 76 proc., a po podaniu drugiej w 12 tygodni – rośnie do ponad 80 proc." - napisali.

"Cały czas mieścimy się w ramach wyznaczonych przez Charakterystykę Produktu Leczniczego"

Skoro więc wydłużenie okresu między dawkami nie zagraża jakości szczepień, a wręcz przeciwnie - to czy obecna decyzja o skróceniu tego okresu może wpłynąć na poziom ochrony, jaki akcja szczepień ma dać populacji?

Profesor Robert Flisiak odpowiada: "W marcu priorytetem było zaszczepienie jak największej liczby osób przynajmniej jedną dawką, co przy niedoborach szczepionek uzasadniało wydłużenie odstępu wzorem Brytyjczyków. Aktualnie mamy szczepionek znacznie więcej i priorytetem jest jak najszybsze pełne zaszczepienie populacji, a do tego wiele osobom zależy na uzyskaniu 'paszportu' gwarantowanego tylko przez pełne zaszczepienie, jeszcze przed wakacjami".

I dalej wyjaśnia: "Skrócenie odstępu pozwoli na uzyskanie pełnej odporności przez większą część populacji, co będzie szczególnie istotne przed sezonem jesiennym. Tak więc w perspektywie tego roku takie działanie wręcz będzie korzystne" - ocenia. "Oczywiście pozostaje pytanie odnośnie trwałości odporności poszczepiennej, ale odpowiedź na nie poznamy dopiero za jakiś czas. Nie sądzę jednak, by różnice między podaniem drugiej dawki w krótkim versus długim okresie powodowały istotne różnice w odpowiedzi na szczepienie. Pamiętajmy, że cały czas mieścimy się w ramach wyznaczonych przez Charakterystykę Produktu Leczniczego, a więc popartych wynikami badań" - uspokaja prof. Flisiak.

Przypomnijmy: według nowych decyzji drugą dawkę szczepionki Pfizera, Moderny i AstraZeneki można teraz podać po 35 dniach. W przypadku Moderny i AstraZeneki termin ten jest zgodny z zaleceniami producenta, które znajdują się w Charakterystyce Produktu Leczniczego. W przypadku Pfizera zalecany termin jest krótszy (21 dni, czytaj poniżej), ale odstęp 35 dni odpowiada temu, w jakim drugą dawkę podawano pacjentom podczas badań klinicznych (między 19. a 42. dniem) - a one potwierdziły skuteczność preparatu.

Przedstawiamy zalecenia producentów i instytucji zdrowia.

Pfizer: druga dawka po upływie 21 dni

Europejska Agencja Leków (EMA) pod koniec stycznia tego roku zaktualizowała stanowisko w sprawie odstępu czasowego między podaniem pierwszej i drugiej dawki szczepionki firmy Pfizer o nazwie Comirnaty. W informacji o produkcie zaleca się obecnie podanie drugiej dawki trzy tygodnie po podaniu pierwszej, poinformowała EMA. Wcześniej w dokumencie tym podawano, że odstęp ten powinien wynosić "co najmniej 21 dni".

W stanowisku EMA czytamy, że obecnie nie ma danych z badań klinicznych dotyczących skuteczności szczepionki w przypadku podania jej w odstępach dłuższych niż zastosowane w badaniu klinicznym (19 do 42 dni). "Zaleca się podanie drugiej dawki tej samej szczepionki po upływie 3 tygodni od podania pierwszej dawki, aby ukończyć cykl szczepienia" - czytamy w aktualnej ulotce szczepionki w języku polskim.

Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) stwierdzają, że drugą dawkę Pfizera należy wykonać możliwie najbliżej zalecanej 3-tygodniowej przerwy.

W piątek o 7 maja, czyli przed decyzją o zmianach w odstępie między dawkami, zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia o zalecenia podawania drugich dawek szczepionek. "Produkt leczniczy Comirnaty jest podawany domięśniowo po rozcieńczeniu jako cykl 2 dawek (0,3 ml każda). Zaleca się podanie drugiej dawki po upływie 3 tygodni od podania pierwszej dawki" - przekazało nam wtedy biuro prasowe resortu.

Kiedy druga dawka Moderny i AstraZeneki

Ministerstwo Zdrowia podało nam też informacje o bieżących zaleceniach podawania drugich dawek preparatów Moderny i AstraZeneki.

COVID-19 Vaccine Moderna podaje się w cyklu obejmującym dwie dawki (po 0,5 ml). Zaleca się podanie drugiej dawki po upływie 28 dni od podania pierwszej. W przypadku szczepionki Moderny amerykańskie CDC również stwierdzają, że drugą dawkę należy wykonać możliwie najbliżej zalecanej 4-tygodniowej przerwy.

Za to drugą dawkę preparatu Vaxzevria firmy AstraZeneca należy podać między 4. a 12. tygodniem (od 28 do 84 dni) od podania pierwszej.

Ministerstwo informuje, że nie ma dostępnych danych dotyczących zamiennego stosowania szczepionek Pfizer, Moderna i AstraZeneca w celu ukończenia cyklu szczepienia. Osoby, które otrzymały pierwszą dawkę danej szczepionki powinny otrzymać tę samą szczepionkę jako drugą dawkę.

Informacje o podawaniu powyższych szczepionek znajdują się w Charakterystyce Produktu Leczniczego. Ich wersja w języku polskim dostępna jest m.in. na stronie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Jak informuje resort, jeśli z przyczyn losowych druga dawka nie mogła być podana zgodnie z zaleceniami, można odwołać się do ogólnych zasad stosowania szczepień opracowanych przez CDC. Nie precyzuje jednak, o które zasady chodzi. Jak sprawdziliśmy, dokument opracowany przez CDC nie odnosi się bezpośrednio do szczepionek przeciw COVID-19. Przedstawione w nim zalecenia podawania drugich dawek różnią się w zależności od tego, przeciw czemu jest dana szczepionka.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24