Zakażenia RSV: jak ich przybywa w Polsce i Europie

Źródło:
Konkret24
Dr Lidia Stopyra: największa epidemia zakażeń wirusem RSV
Dr Lidia Stopyra: największa epidemia zakażeń wirusem RSVTVN24
wideo 2/5
Dr Lidia Stopyra: największa epidemia zakażeń wirusem RSVTVN24

Choć lekarze alarmują, że w tym roku skala zakażeń wirusem RSV jest szczególnie wysoka, w Polsce nie ma odpowiedniego systemu jej monitorowania. Dane, które mamy, pokazują wierzchołek góry lodowej. W Europie jest podobnie - ale niepokojącą tendencję wzrostową widać wyraźnie.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Komentując rosnącą liczbę zakażeń w Polsce w ostatnich tygodniach, lekarze tłumaczą, że mamy do czynienia z tridemią, czyli z falą zachorowań na trzy choroby: COVID-19, grypę i infekcje wywołane wirusem RSV. W odniesieniu do dwóch ostatnich specjaliści używają też określenia "epidemia wyrównawcza": czyli że z powodu obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 wiele dzieci szczególnie narażonych na grypę i RSV nie miało do tej pory kontaktu z tymi wirusami, dlatego po pełnym otwarciu przedszkoli i szkół w sezonie infekcyjnym zakażeń jest więcej; także u dorosłych.

Zakażenia wirusem grypy są od lat monitorowane przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy. W ostatnich dwóch latach z powodu pandemii diagnostyka ta była znacznie słabsza, a obostrzenia wpłynęły na mniejszą zachorowalność, lecz teraz w danych widać, że zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę jest dużo więcej nawet niż w latach przed pandemią. Dane o zakażeniach koronawirusem mieliśmy w pandemii na bieżąco, a teraz dzienne raporty wciąż są zamieszczane na stronach Ministerstwa Zdrowia, choć obecnie diagnostyka nie jest już tak szczegółowa z powodu niewielkiej liczby testów.

O ile więc grypa i COVID-19 są monitorowane, to trzeci składnik tridemii - poziom zakażeń RSV - jest najsłabiej zdiagnozowany, mimo że dla lekarzy ten wirus nie jest nowością. Lecz nawet szczątkowe dane pokazują niepokojącą tendencję wzrostową - w Polsce i Europie.

W Polsce zakażeń RSV nie zgłasza się do sanepidu

Wirus RSV (respiratory syncytial virus; syncytialny wirus oddechowy) wywołuje infekcję dróg oddechowych. Ten patogen jest wysoce zakaźny dla osób w każdym wieku, ale szczególnie niebezpieczny dla najmłodszych dzieci (zwłaszcza dla niemowląt poniżej sześciu miesięcy). Wirus roznosi się drogą kropelkową przez bliski kontakt z osobą zakażoną lub przedmiotami zanieczyszczonymi wydzielinami z dróg oddechowych takiej osoby. Stąd dużo zakażeń wśród dzieci w przedszkolach i szkołach. Objawy choroby trudno odróżnić od symptomów przeziębienia, grypy czy zakażenia koronawirusem. W pierwszej fazie są to zwykle suchy kaszel, katar i gorączka. Szczególnie u dzieci te objawy z czasem mogą się nasilić: kaszel może być mokry, a zalegająca wydzielina może prowadzić do duszności, u najmłodszych także do bezdechów. Cięższe postaci choroby mogą wymagać leczenia szpitalnego.

Do rozpoznania wirusa RSV konieczne jest zrobienie testu. Dostępne są szybkie testy diagnostyczne, m.in. w coraz popularniejszej ostatnio formie tzw. testów combo, które po pobraniu wymazu z nosa umożliwiają wykrycie jednocześnie wirusa grypy, koronawirusa i RSV. Najczęściej testy w kierunku RSV wykonuje się jednak w szpitalach, m.in. na oddziałach pediatrycznych. To z nich pochodzi większość danych na temat skali zachorowań na RSV w Polsce.

W przeciwieństwie do COVID-19 i grypy w Polsce zakażenia wywołane RSV nie podlegają obowiązkowi zgłoszenia do inspekcji sanitarnej. Powód? Nie ma ich w załączniku do ustawy z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Nie jesteśmy pod tym względem w Europie wyjątkiem. Jak wyjaśniono na stronie Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), "RSV nie jest chorobą podlegającą obowiązkowi zgłaszania na poziomie Unii Europejskiej". Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dopiero w 2018 roku ustanowiła definicję przypadków RSV.

W 2022 roku tylko 12 z 30 krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego uznawało infekcje RSV za podlegające zgłaszaniu.

Dane z Polski: wierzchołek góry lodowej

W Polsce wyrywkowe badania pod kątem RSV wykonuje się w ramach regularnego nadzoru nad wirusem grypy. Na stronie NIZP PZH-PIB czytamy: "Lekarze medycyny rodzinnej zobligowani są do pobierania wymazów z gardła i nosa pacjentów z podejrzeniem grypy. Takie próbki transportowane są do laboratorium odpowiedniej WSSE (Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej - red.), która metodami biologii molekularnej wykonuje badania mające na celu potwierdzenie lub wykluczenie infekcji spowodowanej wirusem grypy. Liczne WSSE wykonują również badania w kierunku wirusów grypopodobnych np. RSV". Te informacje trafiają do meldunków epidemiologicznych NIZP PZH-PIB poświęconych grypie.

W trwającym sezonie jesienno-zimowym, od 5 września do 25 grudnia 2022 roku, na 1013 próbek pobranych od pacjentów podejrzewanych o zakażenie wirusem grypy w 114 stwierdzono wirus RSV. W samym meldunkach zaznaczono jednak, że "badania w kierunku zakażeń wirusami oddechowymi innymi niż wirus grypy (np. wirus RSV - red.) nie są wykonywane każdorazowo". Oznacza to, że nie znamy rzeczywistej skali zakażeń wirusem RSV, bo nawet nie wszystkie próbki od pacjentów z podejrzeniem grypy (i tak pobierane wyrywkowo) są badane pod tym kątem.

Te szczątkowe informacje są wprowadzane do europejskiego systemu ECDC. Dane są tam gromadzone od 2014 roku. Na wykresie przypadków zakażeń RSV raportowanych przez Polskę z ostatnich pięciu lat widać, że obecna tendencja wzrostowa jest o wiele większa nawet niż w latach przed pandemią.

Przypadki zakażeń wirusem RSV w Polsce raportowane do ECDC w sezonach 2017/2018-2022/2023ECDC/Surveillance Atlas of Infectious Diseases

Liczby pokazują też, jak mało wiemy o skali tej choroby: w poprzednich latach raportowano od 4 do 8 przypadków tygodniowo, obecnie ponad 30. W ostatnim dostępnym tygodniu, od 12 do 18 grudnia 2022 roku, było to 36 przypadków na 153 przetestowane próbki. Specjalistka epidemiologii i pediatrii prof. dr hab. Aneta Nitsch-Osuch z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie o wirusie RSV zamieszczonej na portalu tej uczelni zauważa: "Niewątpliwie możemy mówić o zjawisku epidemiologicznej góry lodowej. Zakażenia, które rozpoznajemy, a następnie raportujemy, to tylko jej wierzchołek. Oznacza to, że zasięg choroby jest znacznie większy niż wynika to z oficjalnych raportów".

Unijna agencja zauważa wzrost zakażeń w Europie - i ostrzega

Alarmująca sytuacja widoczna nawet w szczątkowych danych w Polsce nie jest wyjątkiem w skali europejskiej. Gwałtowny przyrost zakażeń wirusem RSV, wyższy niż w poprzednich latach, widać także na łącznym wykresie dla wszystkich 30 krajów Europejskiego Obszaru Gospodarczego (kraje UE + Norwegia, Islandia, Liechtenstein). W sezonie 2021/2022 raportowały w sumie maksymalnie 150 przypadków zakażeń tygodniowo - teraz nawet 470. To wzrost o ponad 300 proc.

Liczba zakażeń wirusem RSV w krajach EOG w sezonach 2017/2018-2022/2023ECDC/Surveillance Atlas of Infectious Diseases

Te statystyki wywołały reakcję ECDC. Unijna agencja już 16 grudnia 2022 roku wydała ostrzeżenie o "wzmożonym krążeniu wirusa RSV i związanego z tym obciążenia szpitali w UE/EOG". Przekazała, że "w ostatnich tygodniach krążenie wirusa RSV w UE/EOG nasiliło się wraz ze wzrostem wskaźników przenoszenia we wszystkich grupach populacji i wcześniejszym niż zwykle początkiem sezonu". "O tej porze roku infekcje RSV nie są niczym niezwykłym, jednak w tym roku aktywność RSV jest większa i zaczęła się wcześniej niż w sezonach sprzed COVID-19" - piszą unijni eksperci.

Stwierdzono, że liczba ostrych infekcji dróg oddechowych wywołanych przez RSV wzrasta, co może być szczególnie niebezpieczne dla dzieci poniżej piątego roku życia (zwłaszcza niemowląt poniżej sześciu miesięcy), osób powyżej 65. roku życia i osób z określonymi chorobami współistniejącymi. ECDC oceniła, że istnieje wysokie ryzyko, iż krążące wirusy RSV, grypy i SARS-CoV-2 będą wywierać presję na systemy opieki zdrowotnej w krajach europejskich.

ECDC opisuje sytuacje epidemiologiczne z niektórych krajów europejskich. Na przykład: "w Holandii od 1 grudnia odnotowano gwałtowny wzrost liczby przypadków RSV potwierdzonych laboratoryjnie"; "Hiszpańskie Towarzystwo Pediatrycznej Medycyny Ratunkowej opublikowało oświadczenie wyrażające zaniepokojenie zwiększoną liczbą przyjęć na pediatryczne oddziały ratunkowe"; "we Francji, według Santé Publique France, obecne krążenie RSV i związane z nim hospitalizacje dzieci znacznie przewyższają epidemie z poprzednich lat". Duże przyrosty widać też w danych m.in. z Danii, Francji czy Słowenii.

Liczba zakażeń wirusem RSV w Danii, Francji i Słowenii w sezonach 2017/2018-2022/2023ECDC/Surveillance Atlas of Infectious Diseases

ECDC zaapelowała do krajów europejskich, by uwzględniały wirus RSV w swoich systemach nadzoru epidemiologicznego. "Trwają dyskusje na temat rewizji definicji przypadków chorób zakaźnych objętych nadzorem epidemiologicznym w Unii Europejskiej i rozważane jest włączenie wirusa RSV".

Tak więc w przyszłości Polska i inne kraje UE mogą być zmuszone dodać zakażenia RSV do swojego systemu monitoringu.

Autorka/Autor:Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24