Odkasłać zawał, czyli nawrót szkodliwej "porady"

serceShuttershock

Po dłuższej nieobecności, do mediów społecznościowych w nowej szacie graficznej powróciła stara "porada", by kaszleć w przypadku zawału. Jest potencjalnie bardzo szkodliwa, ale niestety od lat wykazuje dużą żywotność. Na prośbę czytelników, sprawdzamy jak sugestie z grafiki mają się do zaleceń lekarzy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

W sierpniu jeden z użytkowników Facebooka zamieścił "instruktażową" grafikę dotyczącą zachowania w przypadku podejrzenia zbliżającego się zawału. "Poradnik" dotyczy sytuacji, w której ktoś znajduje się daleko od szpitala, jest sam, zmęczony i nagle zaczyna odczuwać "silne bóle w klatce piersiowej, wcinające się w ramię i w szczękę". Sugeruje się w nim, że taka osoba, "której serce nie bije odpowiednio i która czuje, że za chwilę straci przytomność, ma tylko około 10 sekund zanim to nastąpi."

Dwa z jedenastu punktów infografiki brzmią tak:

"7. Te ofiary mogą sobie pomóc, wielokrotnie ciężko kaszląc. Przed każdym kaszlem należy wykonać bardzo głęboki oddech, a kaszel musi być głęboki i długotrwały, podobnie jak przy wytwarzaniu plwociny z głębi klatki piersiowej. Oddech i kaszel muszą być powtarzane co dwie sekundy bez przerwy, dopóki pomoc nie dotrze lub dopóki serce nie zabije normalnie.

8. Głębokie, długie oddechy dostarczają więcej tlenu do płuc, a tym samym do organizmu i do mózgu. Gwałtowne ruchy przy kaszlu spowalniają serce i utrzymują krążenie krwi. Nacisk na serce pomaga również przywróć normalny rytm serca. W ten sposób możesz pomóc sobie w razie ataku serca zanim trafisz do najbliższego szpitala" (pisownia oryginalna)

"Instrukcję" zamieszczoną na profilu tego jednego użytkownika Facebooka podano dalej ponad 19 000 razy; zareagowano na nią razy 1700. Ozdobiła ona później facebookowe strony m.in. niektórych ochotniczych straży pożarnych czy przychodni. W ostatnich dniach znów intensywnie pojawia się na portalu.

Być może taka społecznościowa akcja medycznego uświadamiania byłaby pomocna, gdyby nie to, że zaleceń takich nie ma w tych wydawanych przez towarzystwa kardiologiczne.

Większość pytanych specjalistów uważa, że zalecenia takie mogą być wręcz groźne z uwagi na to, że dodatkowo chorego zmuszają do wysiłku (kaszel takowym jest w sytuacji potencjalnego zawału). Przypadki, w których taka porada mogłaby być pomocna, są nieliczne i zazwyczaj dla osoby bez wiedzy medycznej - prawie nierozpoznawalne. .

Sklejka

Ta konkretna "instrukcja" ma dwie składowe. Są nimi fragmenty artykułu ze strony wybieram-zdrowie.com z końca lipca, z którego skopiowano tekst, i zmodyfikowana grafika ze strony motywatordietetyczny z maja 2016 roku. Na stronach tych brak informacji kto je prowadzi, kto pisze artykuły, nie opierają się także na autorytetach medycznych czy choćby po prostu lekarzach.

Nie są to jednak nowe porady - w internecie krążą już od kilku lat. Mit o kaszleniu pewną popularność osiągał w Polsce już w roku 2005 - pisała o tym wtedy choćby redakcja lokalnych Nowin. Sama Gazeta Wyborcza kilkukrotnie starała się go obalać w roku 2005, 2013, ale i 2017. Najwyraźniej jednak, co widzimy po ponownym wzroście popularności owych "porad", nadal nie jesteśmy na nie odporni.

Geneza

Okazuje się że, jak wiele innych, i ta "instrukcja" przyszła do Polski z zagranicy. Jest to na różne sposoby tłumaczona kalka porad rozpowszechnianych na Zachodzie od roku 1999, z początku mejlowo. Bywały one rozsyłane zarówno w formie tekstowej, jak i jako prezentacja w powerpoincie.

Czasem wskazywano na Rochester General Hospital jako autora tych medycznych rewelacji. Widać to na przykładzie artykułu na stronie nowiny24, który wciąż jest dostępny, mimo że ponad 10 lat temu szpital dementował twierdzenia przypisujące mu autorstwo owej "instrukcji". W wydanym wówczas oświadczeniu można przeczytać, że nie da się znaleźć w zbiorach wydanych przezeń artykułów nawet podobnego do owego "poradnika". Co więcej, dodaje się tam, że treści owego tekstu nie można potwierdzić odnosząc się do literatury medycznej i że porada taka nie jest zaakceptowana przez personel szpitala, oraz że amerykańskie stowarzyszenia medyczne przestrzegają przed rozpowszechnianiem tych rewelacji. Owe oświadczenie nie miało jednak większego wpływu na dalszą "cyrkulację" przekazu - krąży on, jak widać, do dziś.

Ta porada nie powinna być przekazywana dalej i wykorzystywana przez kogokolwiek. American Heart Association

Sama treść grafiki ma jednak, co ciekawe, w części polskie korzenie. U spodu tego przekazu mógł leżeć bowiem artykuł z 1998 roku autorstwa prof. Tadeusza Petelenza ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i grupy współpracujących z nim uczonych, w którym sugerowano, że w przypadkach pacjentów uświadomionych co do wczesnych objawów zagrażających życiu epizodów Zespołu Morgagniego-Adamsa-Stokesa (krótkie, najczęściej powtarzające się zasłabnięcia lub utraty przytomności, spowodowane zatrzymaniem lub skrajnym spowolnieniem pracy serca), zastosowanie "kaszlowej" odmiany CPR ("cardiopulmonary resuscitation", czyli "resuscytacja krążeniowo-oddechowa") może przynieść efekt w postaci nieutracenia świadomości.

Próby pozbycia się "poradnika"

Środowisko naukowe nie było do końca przekonane co do jakości badania profesora i przedstawionych dowodów; wskazywano, że kwestie te domagają się badań dalszych.

BBC, które w 2003 r. dostrzegło krążące plotki i konferencję z udziałem polskiego profesora, skonfrontowało tezę o tych potencjalnych dobrodziejstwach kasłania z opinią Belindy Linden, wówczas szefowej działu informacji medycznej Brytyjskiej Fundacji Kardiologicznej, która stwierdziła, że "na ten moment nie ma żadnych przekonujących dowodów opartych na kontrolowanych badaniach, które by sugerowały, że intensywne kasłanie wiązałoby się z jakimikolwiek korzyściami, gdy ma się atak serca" i że "w związku z tym, nie może być to rekomendowane jako jeden ze środków pierwszej pomocy".

nie może być to rekomendowane jako jeden ze środków pierwszej pomocy Belinda Linden, Brytyjska Fundacja Kardiologiczna

Z czasem, dostrzegając zasięg luźno opierającego się na pracach profesora mitu, kolejne poważne media i instytucje angażowały się w jego obalanie. Już w 2006 roku New York Times ostrzegał, że w większości przypadków zawałów działanie zalecane w rozpowszechnianej "instrukcji" może być bardzo niebezpieczne.

Doktor Richard O. Cummins, którego wypowiedzi przytacza Snopes także mówił, że dla osób, którym nie grozi zatrzymanie akcji serca, kaszel może stanowić zagrożenie. Podobnie dr Stephen Bohan, cytowany w maju 2017 roku przez thoughtco (popularną amerykańską stronę popularnonaukową) twierdził, że metoda ta może mieć zastosowanie, ale u bardzo precyzyjnie określonej grupy chorych: chodziłoby o pacjentów z arytmią, w przypadku których kaszel może pomóc ją unormować - ale w konkretnych warunkach, "pod okiem profesjonalistów".

Doprecyzowanie można znaleźć na stronie Harvard Medical School w sekcji Harvard Heart Letter, gdzie można przeczytać, że w przypadku niektórych zawałów może dojść do zatrzymania akcji serca, a w konsekwencji - utraty przytomności. Teoretycznie w przypadku pewnych zaburzeń rytmu serca kasłanie może, zdaniem autora, być pomocne. Bywa np. zalecane przez lekarzy cewnikujących serce pacjentów, u których w trakcie zabiegu bardzo zwolni rytm bicia serca.

Jednak większości zawałów w ogóle nie towarzyszy zatrzymanie akcji serca. Ale nawet gdy ta występuje, najczęściej ma taki charakter, że nie da się jej zapobiec kaszlem. Autor tekstu w Harvard Heart Letter podkreśla, że kasłanie z uwagi na swoje jedynie wycinkowe zastosowanie nie jest uniwersalnie zalecanym środkiem samopomocy w przypadku zawałów. Jeżeli jednak czujemy, że stracimy przytomność, kaszlnięcie, zdaniem autora, nie zaszkodzi.

Są to stanowiska zgodne z zaleceniami Amerykańskiego Stowarzyszenia Kardiologicznego, dostępnymi na jego stronie internetowej, w którym się stwierdza, że zachowanie to jest dopuszczalne tylko przy niektórych schorzeniach i w bardzo konkretnych warunkach szpitalnych, gdy pacjent jest stale monitorowany odpowiednią aparaturą, a kasłanie nadzorowane przez personel medyczny.

Wyłącznie pod nadzorem

W rozmowie z Konkretem24 sekretarz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, kardiolog prof. Piotr Jankowski zwrócił jednak uwagę, że większość osób, które tracą przytomność w przypadku zatrzymania krążenia towarzyszącego zawałowi, albo nie zdąży się w tym zorientować na czas, albo w ogóle nie wyczuje co się dzieje. Zazwyczaj szybciej stracą przytomność niż pomogą sobie kasłaniem.

Jeden z największych problemów "instrukcji" tkwi w tym, że wbrew zaleceniom zmusza chorych, by sami dokonywali oceny charakteru swojego zawału, co w większości przypadków jest niemożliwe, a co za tym idzie - jest groźne. Osoby bez medycznego wykształcenia nie mają kompetencji, by zbadać w sytuacji bólu i stresu specyfikę rytmu swojego serca i ocenić ryzyko arytmii.

W przypadku "ataku serca" zaleca się ograniczenie wysiłku fizycznego - a takim jest nawet głęboki wydech, konieczny przy kaszlu. .

Kasłanie "na wyczucie" samego chorego w większości przypadków będzie szkodliwe, a nie pomocne. Dlaczego? Dlatego, że w przypadku ataku serca zaleca się ograniczenie wysiłku fizycznego - a takim jest nawet głęboki wydech, konieczny przy kaszlu. Zwraca na to uwagę zarówno prof. Jankowski w rozmowie z Konkretem24, jak i np. dr Marta Starczewska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Warto podkreślić to jeszcze raz: większość ekspertów wypowiadających się w mediach twierdzi, że omawiana metoda ma wąskie zastosowanie - w szpitalu i pod opieką personelu medycznego. Wynika to z tego, że dopiero pod okiem specjalisty i odpowiednich przyrządów pomiarowych można z pewnością stwierdzić, z jakim rodzajem schorzenia mamy do czynienia oraz z tego, że w przypadkach poważnych zaburzeń utrzymanie krążenia przez kilka sekund dłużej za pomocą kaszlnięcia daje personelowi medycznemu czas do zastosowania defibrylatora. Kaszlnięcie musi jednak przebiegać pod nadzorem.

Przy towarzyszącym zawałowi zatrzymaniu akcji serca może nam pomóc tylko specjalista. W oczekiwaniu na niego przeprowadza się "klasyczną" resuscytację krążeniowo-oddechową, znaną z kursów pierwszej pomocy. Przeprowadza się ją na osobach, u których podejrzewa się ustanie czynności serca z utratą świadomości i zatrzymaniem oddychania. Ma ona pomóc doczekać do przyjazdu ratowników medycznych i lekarzy.

19.11.2018 | Miał zawał, do lekarza poszedł po tygodniu. "Wszyscy mówili, że to nerwy"
19.11.2018 | Miał zawał, do lekarza poszedł po tygodniu. "Wszyscy mówili, że to nerwy"Marek Nowicki | Fakty TVN

Czas to mięsień

Zalecanym, najbezpieczniejszym, nie ryzykującym błędnych zachowań działaniem w przypadku podejrzenia zawału jest przede wszystkim to, by jak najszybciej zadzwonić pod telefon alarmowy 112 lub 999 i położyć się. Można wziąć też niepowlekaną aspirynę.

Najlepsze rokowania mają pacjenci, u których rozpocznie się leczenie na godzinę od wystąpienia objawów. Jest to tzw. "złota godzina". Bez odpowiedniej pomocy medycznej, przeważnie po 3-6 godzinach umiera cały obszar serca zasilany przez daną zamkniętą tętnicę wieńcową.

Zaleca się także niepodejmowanie próby samodzielnego prowadzenia samochodu do szpitala z uwagi na ryzyko, które można stworzyć na drodze, jak i na wzmożony wysiłek. Tymczasem już po przyjeździe karetki, a przed dotarciem do szpitala można w niej zacząć leczenie. Takie przyspieszone działanie znacznie poprawia rokowania.

Medyczny łańcuszek

Wydaje się, że na ciągłe powracanie "poradnika" ma wpływ kilka czynników, z chęcią pomocy innym na czele.

Stanowiska środowisk medycznych są jednak jednoznaczne: choć kaszel może pomóc w przypadku bardzo konkretnych schorzeń w bardzo konkretnych warunkach (hospitalizacji, pomocy personelu medycznego), nie jest on zalecany jako środek pierwszej (samo)pomocy w przypadku zawału.

Samo to, że ta metoda nie jest zalecana przez specjalistów, jest wystarczającym argumentem za jej dalszym nierozpowszechnianiem. A kończące infografikę zdanie: "Kardiolog mówi: 'Jeśli ktoś, kto otrzyma tę wiadomość wyśle ją do 10 osób, można założyć się, że każdy uratuje co najmniej jedno życie.' Nie zapomnij się podzielić!" powinno nas w tym nierozpowszechnianiu tylko upewnić.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24; hoax-slayer.net, zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shuttershock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Przekaz o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi po raz kolejny wraca do sieci. Internauci twierdzą, że "Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi" i uchodźcy mogą liczyć na przywileje niedostępne dla "milionów Polaków". Przypominamy, dlaczego to twierdzenie jest nieprawdziwe.

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Senat chce zwolnić Ukraińców i Białorusinów z podatku? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Unia chce zakazać napraw samochodów starszych niż 15 lat" - taki przekaz pojawił się w sieci i wywołał oburzenie części internautów. Informacje mają pochodzić z unijnego rozporządzenia dotyczącego samochodów, które zostały wycofane z użytku. To jest fałszywa informacja. Komisja Europejska dementuje.

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

"To koniec naprawiania samochodów. Unia wprowadza zakaz"? Wrócił fake news

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24