Problem "deficytu zdrowia", czyli jak pandemia wpłynęła na liczbę zabiegów

Operacje w czasie pandemiiShutterstock

38 proc. mniej wydanych kart leczenia onkologicznego, blisko 30-proc. spadek liczby świadczeń dla pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi, ok. 40 proc. odwołanych operacji onkologicznych. W pierwszych miesiącach pandemii liczba niektórych świadczeń znacznie zmalała. Od maja jest lepiej.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Bycie w izolacji czy względnym odosobnieniu przez te ponad pół roku spowodowało duży przyrost problemów zdrowotnych w Polsce" – powiedział 15 września w Radiu Zet minister zdrowia Adam Niedzielski. "Nie jest tajemnicą, że profilaktyka, regularne badanie, które prowadziliśmy przed pandemią, zostały zaniedbane" – przyznał. "Będzie to skutkowało w tak zwanym deficycie zdrowia. Walka z nim to kolejne z wyzwań, które trzeba natychmiast podjąć" – dodał.

Minister zdrowia o utworzeniu trzech poziomów szpitalnictwa
Minister zdrowia o utworzeniu trzech poziomów szpitalnictwatvn24

Zapowiedział tzw. recovery plan, który wobec wyhamowania świadczeń w ochronie zdrowia podczas epidemii ma zwiększyć dostępność do opieki medycznej i jednocześnie "odbudować zdrowie Polaków". Główne założenia planu - m.in. zniesienie limitów u lekarzy specjalistów - mają zostać zaprezentowane pod koniec września.

Na problem "deficytu zdrowia" - jak nazwał to zjawisko minister Niedzielski - uwagę zwracał m.in. "Dziennik Gazeta Prawna". Cytował lekarzy, którzy alarmowali, że w szpitalach i przychodniach podczas epidemii zjawia się mniej pacjentów, co wcale nie znaczy, że Polacy chorują rzadziej. Szczególnie niepokoi sytuacja w onkologii i kardiologii, gdzie według informacji "DGP" zmalała liczba zabiegów i wydawanych kart DiLO (Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego) umożliwiających świadczenia dla chorych na nowotwór.

Zmniejszenie liczby świadczeń w służbie zdrowia w niektórych dziedzinach, zwłaszcza na początku epidemii w Polsce, potwierdzają dane, jakie Konkret24 otrzymał z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Profesor Szczylik: sytuacja pandemii spowodowała, że powstanie zjawisko tsunami, ogromnej niszczącej fali
Profesor Szczylik: sytuacja pandemii spowodowała, że powstanie zjawisko tsunami, ogromnej niszczącej falitvn24

Karty DiLO: problem podstawowej opieki zdrowotnej

Karta DiLO, zwana potocznie zieloną kartą, umożliwia pacjentom skorzystanie z szybkiej ścieżki leczenia nowotworu. Wystawia ją lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) przy podejrzeniu choroby nowotworowej u pacjenta, by zapewnić mu jak najszybszą diagnostykę, a w przypadku potwierdzenia pierwszej diagnozy także sprawne rozpoczęcie procesu leczenia.

Dane NFZ o liczbach wydanych kart DiLO w Polsce pokazują, że już w pierwszym miesiącu epidemii w Polsce – czyli marcu - było ich mniej niż rok wcześniej. Różnica 1771 nie była jednak tak poważna, jak ta z kwietnia.

Liczba wydanych kart DiLONFZ

W kwietniu - gdy w Polsce obowiązywały już obostrzenia związane z pandemią COVID-19, a służbę zdrowia przystosowywano do leczenia zakażonych - wydano 13,5 tys. kart DiLO. To aż o 38,3 proc. mniej wobec liczby kart wydanych w kwietniu 2019 roku, gdy na szybką ścieżkę leczenia onkologicznego skierowano 21,9 tys. pacjentów.

Duży spadek utrzymywał się także w maju. 15,8 tys. wydanych wtedy kart DiLO to o 30 proc. mniej niż rok wcześniej.

Rafał Halik, specjalista ds. zdrowia publicznego z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Polskiego Zakładu Higieny, ocenia liczby wydanych kart DiLO w marcu, kwietniu i maju jako niepokojące. – To może świadczyć o wytraceniu mocy diagnostycznych podstawowej opieki zdrowotnej [wydającej karty – red.] i obniżeniu się czujności onkologicznej, czyli wrażliwości na pierwsze objawy mogące mieć związek z nowotworami, zarówno wśród pacjentów, jak i lekarzy – zauważa.

Ja to interpretuję jako niepokojący sygnał, jeśli chodzi o podstawową opiekę zdrowotną. Rafał Halik, NIZP-PZH

W czerwcu było już lepiej – wydano wtedy tylko 2 proc. kart mniej niż rok wcześniej, w lipcu – 8 proc. mniej niż w lipcu 2019 roku, a w sierpniu – 0,2 proc. mniej niż przed rokiem.

"Od czerwca liczba wykonywanych świadczeń z miesiąca na miesiąc zwiększa się. Powrót do leczenia pacjentów traktujemy priorytetowo" – pisze w komentarzu do przesłanych nam danych Sylwia Wądrzyk, dyrektor biura komunikacji społecznej NFZ. "Dlatego też od 1 lipca szpitale, poradnie specjalistyczne i POZ otrzymują z NFZ dodatkowe finansowanie w wysokości 3 proc. do każdego rachunku za świadczenia medyczne" – dodaje.

Operacje onkologiczne: spadek przełoży się na wyniki leczenia

Karty DiLO otrzymują głównie pacjenci, u których dopiero zdiagnozowano nowotwór (choć mogą ją otrzymać również osoby w trakcie leczenia), lecz utrudniony dostęp do opieki medycznej dotknął także osoby już zmagające z tą chorobą wcześniej.

Maj 2020: alarmujące dane na temat zabiegów onkologicznych. "To jest coś, co przeraża"
Maj 2020: alarmujące dane na temat zabiegów onkologicznych. "To jest coś, co przeraża"Fakty TVN

Nie otrzymaliśmy z NFZ danych o liczbie wykonanych w czasie pandemii zabiegów onkologicznych. Lecz tematem operacji odwoływanych z powodu koronawirusa zajmowali się brytyjscy naukowcy z grupy COVIDSurg Collaborative. Próbowali m.in. oszacować skalę odwoływania zabiegów w szpitalach na całym świecie.

W opublikowanym przez nich w maju raporcie podano, że w przez 12 tygodni od wybuchu epidemii w Europie odwołano 72,3 proc. wszystkich zaplanowanych operacji. Zabiegi onkologiczne były wśród nich drugą najliczniejszą grupą: przełożono 37,7 proc. z nich.

Na podstawie rozmów z polskimi lekarzami naukowcy oszacowali skalę wszystkich odwołanych zabiegów w Polsce – wyszło im, że średnio tygodniowo anulowano ok. 22,7 tys. operacji

"W Polsce problem braku, w tym okresie pandemii, wykonania zabiegów w zakresie onkologii jest na poziomie między 40 a 49 procent" – mówił w maju w rozmowie z "Faktami" TVN prof. Dawid Murawa, prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej. "To dużo. To musi się przełożyć, niestety, na wyniki leczenia onkologicznego" – prognozował.

Kardiologia: w marcu i kwietniu sytuacja groźna

NFZ udostępnił nam dane o liczbie świadczeń wykonywanych u pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi. Jak tłumaczy Sylwia Wądrzyk, chodzi głównie o zawały serca.

Do świadczeń tych zaliczają się zarówno zabiegi ratujące życie, jak i nieinwazyjne leczenie zachowawcze. Podobnie jak w przypadku kart DiLO, dla chorych na serce kwiecień również oznaczał mniej wykonanych świadczeń. Było ich 5,7 tys., podczas gdy w kwietniu 2019 roku - 8,6 tys. Oznacza to spadek o ok. 30 proc.

Zawały serca - liczba świadczeńNFZ

Sytuacja polepszyła się w maju, kiedy to takich zabiegów było już tylko 13 proc. mniej niż przed rokiem. A w czerwcu pacjentom z ostrymi zespołami wieńcowymi udzielono 8011 świadczeń, co oznaczało wzrost o 7 proc. względem czerwca 2019.

– Rzeczywiście, tamta sytuacja z marca i kwietnia była groźna, na co zwracał uwagę chociażby prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, ale już wszystko wróciło do normy – komentuje dr Piotr Gryglas, internista i kardiolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Dodaje, że konsekwencje takiego zmniejszenia liczby świadczeń powinny być widoczne już teraz. – Trochę je obserwowaliśmy, ale ja w swojej praktyce już niekoniecznie, bo jeśli ktoś umierał na zawał, to w domu. My w szpitalu cały czas mieliśmy zawały, lecz było ich mniej, bo mniej osób docierało do szpitala – przyznaje.

Udary: bez niebezpiecznych wahnięć

W przypadku liczby świadczeń i zabiegów wykonywanych u pacjentów z udarami podczas pandemii nie było tak dużych spadków, jak w wyżej opisanych dziedzinach.

NFZ osobno wykazuje liczbę zabiegów wykonywanych pacjentom po udarach i liczbę procedur w leczeniu zachowawczym, czyli nieinwazyjnym (może ono polegać np. na podawaniu środków farmakologicznych).

Udary - liczba procedur w leczeniu zachowawczymNFZ

W obu grupach liczby świadczeń wykonywanych w tym roku nie były znacząco różne od tego samego okresu 2019 roku. Jeśli chodzi o procedury w leczeniu zachowawczym, to w marcu tego roku było ich nawet o 20 proc. więcej niż rok wcześniej.

W kwietniu i maju liczby procedur były podobne do tych sprzed roku, a w czerwcu był znowu wzrost - o 21 proc.

Udary - liczba zabiegówNFZ

W marcu i kwietniu nie było znacząco mniej niż rok wcześniej operacji osób z udarami. W maju liczby się wyrównały: 361 zabiegów w 2019 roku wobec 359 w tym roku.

W czerwcu był wzrost wobec ubiegłego roku, który wynikał głównie z faktu, że w czerwcu 2019 roku wykonano dużo mniej zabiegów niż w poprzednich miesiącach.

NFZ informuje, że na przywracanie pełnego i bezpiecznego dostępu do świadczeń medycznych oraz normalnego trybu leczenia przeznacza 180 mln zł miesięcznie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24