Średnia liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców wzrosła we wszystkich województwach - w niektórych nawet o 30 lub 40 procent. Rośnie też liczba hospitalizacji. Nie są to dobre zapowiedzi przed zaczynającym się za tydzień rokiem szkolnym, choć ministerstwo edukacji nie przewiduje zamykania szkół.
Nie zakładamy zamykania szkół z powodu COVID-19. Mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne" – powiedział na tydzień przed początkiem nowego roku szkolnego wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski w Polskim Radiu. "Byliśmy generalnie przeciwni zamykaniu szkół. To decyzje Ministerstwa Zdrowia i sytuacja epidemiczna zmuszały do tego typu decyzji" - dodał.
Lekarze i eksperci podkreślają jednak, że obecny system testowania nie pozwala w pełni oceniać sytuacji epidemicznej, która mogłaby być podstawą do wprowadzania nowych obostrzeń. Jak przyznał w rozmowie z Polską Agencją Prasową specjalista chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski, "bardzo trudno ocenić obecnie sytuację związaną z zachorowaniami na COVID-19. System testowania w żaden sposób nie odzwierciedla rzeczywistej liczby przypadków. Wykrywamy ich zapewne jakieś 10 procent". Wedle jego oceny i obserwacji pracy izb przyjęć i szpitali, "widać, że ilość krążącego w populacji wirusa SARS-CoV-2 jest bardzo duża".
Dużą ilość wirusa w populacji widać w danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia. Średnia tygodniowa liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców wzrosła w środę 24 sierpnia w stosunku do zeszłej środy we wszystkich województwach - w niektórych nawet o 30 lub 40 procent. Tak wysokie wzrosty mogą być jednak skutkiem tego, że przed tygodniem średnie mogły być zaburzone z powodu długiego weekendu (13-15 sierpnia), kiedy wykonuje się mniej testów. Średnie w ujęciu tydzień do tygodnia są obecnie wyższe nawet mimo tego, że w samą środę 24 sierpnia zakażeń było prawie 40 proc. mniej niż tydzień wcześniej (17 sierpnia - 7175, 24 sierpnia - 4397).
Z tygodnia na tydzień rośnie także liczba hospitalizacji. 12 sierpnia było ich 2782, a 24 sierpnia już 3025 (danych dla 17 sierpnia nie podano ze względu na długi weekend). To wzrost o prawie 9 proc. Przypomnijmy, że 8 lipca minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, że dopóki liczba osób hospitalizowanych w kraju nie przekroczy pięciu tysięcy, w Polsce nie będą wprowadzane "żadne kroki restrykcyjne".
Najpoważniejsza sytuacja w woj. podlaskim, rośnie średnia dla Polski
Poniższy wykres liniowy poniżej przestawia dynamikę średniej siedmiodniowej liczby zakażeń na 100 tys. mieszkańców dla poszczególnych województw i dla całej Polski (czarna linia) między 1 sierpnia a 24 sierpnia. Jak widać, na początku miesiąca średnia wahała się od 5 do 9 w zależności od województwa (dla całej Polski było to 7,72).
Od tego czasu w większości województw średnia łagodnie rosła aż do poważnego spadku wywołanego najprawdopodobniej małą liczbą testów podczas długiego weekendu (13-15 sierpnia). W zeszłym tygodniu średnie ponownie zaczęły rosnąć, a w niektórych województwach wzrost był dosyć gwałtowny.
Zobacz interaktywną wersję wykresu ze szczegółowymi danymi.
Obecnie zdecydowanie najwyższą tygodniową średnią zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców notuje województwo podlaskie (15,96). Za nim jest inne województwo ze wschodu kraju - lubelskie (12,05). Średnia powyżej 11 utrzymuje się w województwach mazowieckim (11,15) i świętokrzyskim (11,06), a powyżej 10 w śląskim (10,38) i warmińsko-mazurskim (10,32). W najlepszej sytuacji są obecnie województwa pomorskie i wielkopolskie, gdzie średnia nie przekracza 8.
Dla całej Polski średnia wynosi 10,07. Tydzień wcześniej (17 sierpnia) było to 8,48. To wzrost o 18,7 proc.
Wzrosty w całej Polsce
Przeanalizowaliśmy, jak w ciągu ostatnich siedmiu dni zmieniła się sytuacja epidemiczna w województwach. Mapy poniżej pokazują średnią siedmiodniową liczbę zakażeń COVID-19 w województwach w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w odstępie tygodnia: w dniach 17 i 24 sierpnia. Przeliczenie na 100 tys. mieszkańców pozwala na porównywanie sytuacji w regionach o różnej populacji.
Przed tygodniem, 17 sierpnia, średnia siedmiodniowa liczba zakażeń na 100 tys. mieszkańców była najwyższa w województwach: podlaskim, mazowieckim i śląskim. W tym tygodniu na tej liście nastąpiły zmiany. Zdecydowanie najwyższa średnia nadal jest w województwie podlaskim, ale za nim jest już województwo lubelskie. Następne jest mazowieckie, ale zaraz potem świętokrzyskie, które wyprzedziło śląskie. Wysokie wskaźniki dla lubelskiego i świętokrzyskiego są wynikiem wysokich wzrostów średniej w obu tych województwach: kolejno 41,4 i 28,8 procent w stosunku do poprzedniego tygodnia.
Wysokie, powyżej 20-procentowe wzrosty średniej odnotowano jeszcze w czterech województwach: lubuskim (31 proc.), dolnośląskim (24,3 proc.), podkarpackim (22,3 proc.) i małopolskim (21,9 proc.).
Generalnie wskaźnik tydzień do tygodnia wzrósł w każdym województwie. Najwolniej rósł w śląskim (13,4 proc.) i pomorskim (10,4 proc.). Jednak dopiero przyszłotygodniowe dane niezachwiane porównaniami z tygodniem długiego weekendu pozwolą z większą pewnością stwierdzić, czy mamy do czynienia ze stałym trendem rosnącym.
Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, zdjęcie: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Alex Bascuas / Shutterstock