To był "systemowy błąd". A ile razy wprowadzano zmiany w Narodowym Programie Szczepień?

Szczepić będą mogli farmaceuci i studencitvn24

"Wypada nam przeprosić za ten systemowy błąd" - oświadczył 1 kwietnia rano szef kancelarii premiera Michał Dworczyk po tym, jak w nocy z 31 marca na 1 kwietnia ruszyły zapisy na szczepienia dla osób w wieku 40-59 lat. Wcześniejsze zmiany w Narodowym Programie Szczepień były decyzjami rządu. Jak policzyliśmy, od połowy grudnia już kilkanaście razy zmieniano zarówno kolejność grup do szczepień, jak i terminy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Pełnomocnik rządu ds. szczepień, szef kancelarii premiera Michał Dworczyk 26 marca powiedział w Programie I Polskiego Radia, że opierając się wyłącznie na deklaracjach producentów szczepionek o dostarczeniu do Polski 15 mln dawek, w kwietniu rozpocznie się rejestracja 50-latków. Po czym zapowiedział kolejne zmiany organizacyjne i merytoryczne w Narodowym Programie Szczepień.

Ogłoszono je na konferencji prasowej 30 marca. Wśród ważnych zmian jest m.in. likwidacja drugiej i trzeciej grupy oraz rozpoczęcie szczepień populacyjnych. Od 12 kwietnia zapisać się na szczepienie będzie mógł rocznik 1962, a w kolejnych dwóch tygodniach kolejne roczniki, do 1973. Szczepić się będzie można także w punktach drive-thru, aptekach i zakładach pracy. Szczegóły podał portal Tvn24.pl.

"Systemowy błąd"

A tymczasem w nocy z 31 marca na 1 kwietnia, bez wcześniejszej zapowiedzi, ruszyły zapisy na szczepienia dla osób od 40. do 59. roku życia, które zgłaszały wcześniej chęć szczepienia. Byli oni zapisywani na terminy już w kwietniu. Lecz 1 kwietnia rano na konferencji prasowej Michał Dworczyk poinformował, że "nastąpiła usterka w systemie", a osoby pomiędzy 40. a 59. rokiem życia powinny być rejestrowane na drugą połowę maja. "Wypada nam jeszcze raz przeprosić za ten systemowy błąd" - powiedział.

Jak sprawdziliśmy, do konferencji 30 marca rząd w rozporządzeniach dziesięć razy zmieniał już kolejność czy skład poszczególnych grup do szczepień na COVID-19. Zapowiedź z 30 marca była więc jedenastą zmianą.

Ponadto pięć razy rząd zmieniał daty rozpoczęcia rejestracji na szczepienia oraz daty samych szczepień - co także powodowało przesunięcia jednej grupy przed inną.

15 grudnia 2020 roku: Narodowy Program Szczepień

Szczepienia na koronawirusa rozpoczęły się z końcem grudnia 2020 roku, wraz z pojawieniem się w Polsce pierwszych dawek szczepionki. Kolejność szczepień została określona w przyjętym przez rząd 15 grudnia Narodowym Programie Szczepień. W etapie 0 mieli być zaszczepieni pracownicy ochrony zdrowia, domów pomocy społecznej, miejskich ośrodków pomocy społecznej. W etapie I mieli być zaszczepieni, według kolejności podanej w programie: pensjonariusze Domów Pomocy Społecznej oraz Zakładów Opiekuńczo-Leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu, osoby powyżej 60. roku życia w kolejności od najstarszych, służby mundurowe, nauczyciele.

Program szczepień. Premier mówi o "momencie zwrotnym"
Program szczepień. Premier mówi o "momencie zwrotnym"tvn24

14 stycznia 2021 roku: pierwsze rozporządzenie, nauczyciele przed funkcjonariuszami

Przyjęty program nie miał formy obowiązującego aktu prawnego. Dopiero 14 stycznia, gdy się okazało, że poza grupą medyków zostali zaszczepieni niektórzy celebryci, politycy, samorządowcy i ludzie mediów, rząd przyjął rozporządzenie, w którym szczegółowo opisano, jakie grupy i w jakiej kolejności będą szczepione.

Paragraf 29a tego rozporządzenia stanowił, że "podmioty przeprowadzające szczepienia ochronne przeciwko COVID-19 mają obowiązek stosowania tych szczepień w następującej kolejności" (podkreślenie redakcji) - i tu następowało wyliczenie od 1 do 12 kolejnych grup przewidzianych do szczepień.

W punktach od 1 do 5 wymieniono różne grupy medyków i farmaceutów, następnie nauczycieli akademickich z uczelni medycznych (pkt 6), osoby zatrudnione w ośrodkach pomocy społecznej (pkt 7). W kolejnym etapie miały być szczepione osoby z grup od 8 do 12 czyli: pacjenci domów pomocy społecznej (8), seniorzy powyżej 60. roku życia (9), nauczyciele i wychowawcy szkół podstawowych i średnich (10); nauczyciele szkół wyższych (11), a potem funkcjonariusze służb mundurowych (12).

W porównaniu do pierwotnego Narodowego Programu Szczepień nauczycieli przesunięto przed służby mundurowe.

22 stycznia, 29 stycznia, 5 lutego, 11 lutego: dochodzą nowe grupy do szczepień w etapach 0 i I

W kolejnych nowelizacjach tego rozporządzenia – z 22 stycznia, 29 stycznia, 5 lutego, 11 lutego – dopisano kilka kolejnych grup:

7a – urzędowi lekarze weterynarii i zatrudnieni w inspekcji weterynaryjnej pracujących przy zwalczaniu chory zakaźnej u norek;

8a – zatrudnieni w noclegowniach i ogrzewalniach;

9a – osoby poniżej 60. roku życia: dializowane, od 31 grudnia 2019 roku leczone chemioterapią i radioterapią, osoby po przeszczepach.

Rozporządzenie z 14 stycznia dopuszczało zmianę kolejności szczepień jedynie "w sytuacji ryzyka niewykorzystania szczepionki".

Wskazana kolejność grup do szczepień na COVID-19 w rozporządzeniu z 14 stycznia 2021 rokuDziennik Ustaw

26 lutego: w etapie I dodani wykładowcy uczelni kościelnych

Nowe rozporządzenie Rady Ministrów z 26 lutego w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii poprzedniej kolejności nie zmieniło, w porównaniu do poprzednich aktów prawnych ujednolicono numerację poszczególnych grup, ale dodano nową – w punkcie 15 "osoby prowadzące zajęcia na uczelniach kościelnych i wyższych seminariach duchownych". W sumie grup było 16.

5 marca: pewne grupy chorych jednak przed osobami w wieku 60-69 lat

W nowelizacji z 5 marca (rozporządzenia z 26 lutego) zmieniono kolejność szczepień osób dializowanych, wentylowanych mechanicznie, chorych na raka i po przeszczepach. Wcześniej byli zaplanowani po osobach urodzonych w latach 1952-1961. Po tym rozporządzeniu znaleźli się przed tą grupą wiekową.

W kolejnych rozporządzeniach z 10 i 11 marca oraz w kolejnym z 19 marca doprecyzowano definicje tej kategorii osób - czyli że urodzone w latach 1942–1951 lub osoby powyżej 18. roku życia urodzone po 1951 roku z następującymi stanami zwiększającymi ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19: dializowane z powodu przewlekłej niewydolności nerek lub z chorobą nowotworową, u których po dniu 31 grudnia 2019 roku prowadzono leczenie chemioterapią lub radioterapią; poddawane przewlekłej wentylacji mechanicznej; po przeszczepach komórek, tkanek i narządów, u których prowadzono leczenie immunosupresyjne; u których zdiagnozowano chorobę nowotworową i zakwalifikowano do leczenia chemioterapią lub radioterapią, a nie rozpoczęto leczenia; oczekujące na przeszczepienie w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt 36 ustawy z dnia 1 lipca 2005 roku o pobieraniu przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów.

25 marca: w etapie I dochodzą osoby ważne dla państwa

Nowe rządowe rozporządzenie z 25 marca o nowych restrykcjach epidemicznych, wprowadzonych na okres do 9 kwietnia, nie zmieniło kolejności grup przewidzianych do szczepień w etapie 0 i w etapie I. Dopisano jednak nową kategorię osób: "osoby bezpośrednio zapewniające funkcjonowanie podstawowej działalności państwa oraz osoby wykonujące czynności pozostające w bezpośrednim związku z przeciwdziałaniem COVID-19".

Mają one być szczepione po funkcjonariuszach służb mundurowych w I etapie.

Zmiany terminów szczepień, a w efekcie - kolejności

Rząd nie tylko nie trzymał się kolejności szczepień, które sam określił w rozporządzeniach, ale zmieniał również harmonogram terminów szczepień.

Pierwszy wyłom nastąpił na początku lutego, gdy wobec braku wystarczającej liczby szczepionek Pfizera zdecydowano, że szczepionką AstraZeneca (której postanowiono nie dawać najstarszym) od 12 lutego będą szczepieni nauczyciele - w tym nauczyciele akademiccy. A oni mieli być szczepieni dopiero po wszystkich seniorach.

Postanowiono, że starsi nauczyciele, powyżej 60. roku życia, mają otrzymać szczepionkę Pfizera, a ci młodsi - produkt firmy AstraZeneca. W wyniku tego doszło do sytuacji, że podczas gdy młodzi nauczyciele już dostali pierwszą dawkę szczepionki, na szczepienie wciąż czekali np. medycy z grupy 0.

Wkrótce ruszą szczepienia nauczycieli. Ci starsi mogą znaleźć w się w innej grupie
Wkrótce ruszą szczepienia nauczycieli. Ci starsi mogą znaleźć w się w innej grupieFakty TVN

19 lutego minister Dworczyk ogłosił nowy harmonogram. Zgodnie z nim od 7 marca miały się rozpocząć uzupełniające szczepienia kadry medycznej, od 15 marca – początek szczepień osób przewlekle chorych (chorych na raka, dializowanych, wentylowanych mechanicznie i po przeszczepach), od 22 marca - szczepień służb mundurowych i szczepienia pacjentów między 60. a 65. rokiem życia. Z tym, że termin "początek szczepień" nie zawsze oznaczał przyjęcie szczepionki, tylko datę rozpoczęcia rejestracji do szczepienia.

I tak 4 marca rządowy serwis o programie szczepień informował, że 10 marca jest otwarcie rejestracji dla pacjentów chorych przewlekle; 15 marca – rozpoczęcie szczepień pacjentów chorych przewlekle; 22 marca – rozpoczęcie szczepień pacjentów w wieku 69 lat (rocznik 1952); 29 marca – rozpoczęcie szczepień służb mundurowych.

10 marca informowano z kolei, że 11 marca rozpocznie się rejestracja do szczepień dla rocznika 1952, od 18 marca – dla roczników 1952-1954, a od 22 marca dla roczników 1952-1958.

20 marca, po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, nastąpiło przyspieszenie rejestracji osób 60+. Od 22 marca mogli się rejestrować urodzeni między 1955 a 1956 rokiem, dzień później roczniki 1957-1961, zaś od 25 marca seniorzy 70+, którzy do tej pory się nie zarejestrowali.

Za to wbrew wcześniejszym zapowiedziom szczepienia służb mundurowych rozpoczęto już 24 marca - czyli pięć dni przed terminem, o którym była mowa na początku marca.

"Priorytetem NPS (Narodowego Programu Szczepień - red.) jest zaszczepienie w pierwszej kolejności osób najbardziej narażonych na zakażenie i/lub jego negatywne skutki. Harmonogram szczepień i rejestracji jest stworzony na bazie rekomendacji Rady Medycznej przy uwzględnieniu dostępności szczepionek" - tak na wszelkie wątpliwości czy zarzuty wobec zmian kolejności szczepień odpowiadano na rządowym twitterowym koncie Szczepimy Się.

"Porażka", "rząd chaosu"

Zamieszanie, jakie spowodowało - według ministra Dworczyka - błąd systemu w nocy z 31 marca na 1 kwietnia, wywołał falę krytyki pod adresem całego systemu szczepień. Doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19, napisał na Twitterze: "System szczepień pada nie z powodu hakerów, tylko chaosu informacyjnego. Kolejna, nocna, zmiana zasad zapisów na szczepienia, co do zasady słuszna, bez wcześniejszego przygotowania, skutkuje szalonym bałaganem - terminy, które w momencie zapisu stają się nieaktualne. To porażka".

Poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział w czwartek 1 kwietnia na konferencji prasowej: "Dzisiejszy poranek udowodnił, że rząd Prawa i Sprawiedliwości to jest rząd chaosu". I zapowiedział złożenie wniosku o ujawnienie dokumentów rządowych dotyczących planu szczepień.

Na twitterowym koncie #SzczepimySię pojawiło się wyjaśnienie: "Wystąpił błąd systemu, po planowym wystawieniu skierowań, przez co część osób (40-59) wpisało się na terminy kwietniowe. Po usunięciu tej usterki odblokujemy możliwość rejestracji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Konsultanci będą oddzwaniać, aby ustalić nowy, majowy termin".

Artykuł aktualizowany 1 kwietnia.

Autor: Piotr Jaźwiński, współpraca Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24