FAŁSZ

Pfizer chce "stworzyć nowe mutacje wirusa"? Jak powstał ten fake news

Źródło:
Konkret24
Wojciech Andrusiewicz: COVID-19 nie stanowi już wielkiego zagrożenia
Wojciech Andrusiewicz: COVID-19 nie stanowi już wielkiego zagrożeniaRadio Plus
wideo 2/3
Wojciech Andrusiewicz: COVID-19 nie stanowi już wielkiego zagrożeniaRadio Plus

Polityk Konfederacji twierdzi, że Pfizer prowadzi badania, by stworzyć nowe mutacje wirusa i zarabiać na szczepionkach do ich zwalczania - to powielanie fałszywej tezy, która powstała z nadinterpretacji nagrania mającego miliony wyświetleń w sieci. Do sprawy odniósł się koncern.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

"Dyrektor firmy Pfizer stwierdził, że jego firma prowadzi badania w celu stworzenia nowych silniejszych mutacji wirusa i szczepionek do ich zwalczania" - brzmi post z 27 stycznia opublikowany na twitterowym koncie Jacka Wilka, polityka Konfederacji i byłego posła (pisownia wszystkich postów oryginalna). Ma ponad 80 tys. wyświetleń; ponad 970 użytkowników go polubiło; prawie 280 podało dalej. Autor udostępnił w nim inny tweet, opublikowany 26 stycznia na anglojęzycznym profilu Project Veritas - opublikowano tam prawie 10-minutowe nagranie z nałożonymi angielskimi napisami. Wygląda na materiał reporterski. Mężczyznę, który według podpisu ma być jednym z dyrektorów firmy Pfizer, prawdopodobnie nagrywano z ukrytej kamery. Jego słowa - przedstawione w mocno pociętych, krótkich klipach - na temat potencjalnych badań nad wirusem (w rozmowie nie pada jakim wirusem) są komentowane i interpretowane w studiu przez Jamesa O'Keefe, a na końcu materiału przez Roberta Malone. To wideo wyświetlono już niemal 43 mln razy.

Post Jacka Wilka z fałszywym przekazem Twitter

Tego samego dnia Wilk opublikował jeszcze dwa tweety na temat rzekomych działań Pfizera: "Po rosnącej liczbie zgonów na całym świecie i ostatnich doniesieniach o celowej mutacji wirusa przez Pfizera czas ukarać twórców i spekulantów C19 za zbrodnie przeciwko ludzkości"; "Afera firmy Pfizer, którą wykazał Project Veritas jest w trendach na całym świecie. W Polsce cisza. Jestem chyba pierwszych politykiem w naszym kraju, który mówi o tym głośno". Posty wyświetlono odpowiednio 35 i 65 tys. razy.

O nagraniu Project Veritas informował też portal kanału informacyjnego telewizji publicznej TVP World. "Nagrany dyrektor Pfizera twierdzi, że firma próbowała zmutować koronawirusa" - brzmiał tytuł artykułu na stronie TVP World opublikowanego 26 stycznia. Dwa dni później pojawił się kolejny, zatytułowany "Pfizer zaprzecza badaniom nad mutacją COVID-19 w spóźnionej odpowiedzi na film Veritas".

Przyjrzeliśmy się, o czym jest materiał, o którym pisze Jacek Wilk. Okazuje się, że tezy o rzekomych działaniach firmy Pfizer wynikają z nadinterpretacji przedstawionej w komentarzach do wypowiedzi nagranego mężczyzny.

Co to jest Project Veritas i dlaczego nie należy im wierzyć

Jacek Wilk pisze na Twitterze o najnowszym materiale opublikowanym przez Project Veritas ze Stanów Zjednoczonych. Przedstawia się jako grupa dziennikarzy pracujących pod przykrywką - lecz tak naprawdę jest to ultraprawicowa grupa znana z wprowadzania w błąd na temat pandemii i szczepionek przeciw COVID-19. Weryfikowaliśmy już materiały Project Veritas - np. rozmowę z byłą pracownicą Pfizera, która rzekomo ujawniła, że w produkcji szczepionek na COVID-19 firma wykorzystała ludzkie linie komórkowe. Nagranie z jesieni 2021 roku wprowadzało w błąd i nie przedstawiało dowodów potwierdzających tezę kobiety. W kolejnym nagraniu z tego samego okresu roku Project Veritas przekonuje - niezgodnie z prawdą - że po przechorowaniu COVID-19 ma się dłuższą odporność niż po zaszczepieniu.

Wideo Project Veritas, które stało się podstawą fake newsaYouTube

Grupa Project Veritas jest oskarżana o stosowanie metod niezgodnych ze standardami dziennikarskimi, np. zatrudnia osoby, które ukrywają tożsamość lub tworzą fałszywe tożsamości, by przeniknąć do organizacji będących przedmiotem zainteresowania. Jesienią 2021 roku dziennikarze "The New York Times" otrzymali dokumenty, z których wynika, że Project Veritas konsultował się ze swoimi prawnikami, by ocenić, jak daleko można się posunąć w stosowaniu zwodniczych praktyk, by nie popaść w konflikt z prawem federalnym USA.

We wrześniu 2022 roku ława przysięgłych Sądu Okręgowego w Waszyngtonie uznała Project Veritas za odpowiedzialny za naruszenie przepisów dotyczących podsłuchów i podawania nieprawdziwych informacji w 2016 roku. Wtedy, działając pod przykrywką, członkowie grupy infiltrowali firmę konsultantów politycznych partii Demokratycznej - Lawyers for Democracy Partners.

Mało wiarygodne są też osoby komentujące w opisywanym wyżej wideo wypowiedzi rzekomego pracownika Pfizera. Są to James O'Keefe - założyciel Project Veritas i Robert Malone - który przedstawia się jako wynalazca szczepionki mRNA (wyjaśnialiśmy to) i szerzy fałszywe tezy na temat szczepionek przeciw COVID-19.

Prof. Pyrć: "Komentarze manipulują treścią i mają na celu nakręcenie spirali strachu"

Ten sam materiał wideo, który udostępnił polski polityk, został wcześniej opublikowany na stronie Project Veritas 25 stycznia 2023 roku. Mężczyzna nagrywany ukrytą kamerą w dwóch różnych miejscach wyglądających na restauracje odpowiada na pytania zadawane mu przez osobę siedzącą naprzeciwko, która nagrywała. Według podpisu u dołu ekranu owym mężczyzną jest Jordon Trishton Walker, dyrektor w firmie Pfizer ds. badań i rozwoju, operacji strategicznych i planowania prac naukowych w zakresie mRNA. Inne redakcje próbowały potwierdzić jego tożsamość, używając ogólnodostępnych informacji online - żadnej się nie udało.

W jednym z fragmentów osoba z Project Veritas pyta: "Więc Pfizer ostatecznie myśli o mutacji COVID?". Rzekomy pracownik Pfizera odpowiada: "Cóż, tego nie mówimy publicznie, nie. Dlatego to było, to była myśl, która pojawiła się na spotkaniu i pomyśleliśmy: 'Dlaczego nie?'". Mężczyzna kontynuował: "Czyli było tak, że rozważymy to podczas dalszych rozmów. Dokładnie, tak naprawdę. Padła też myśl, że jednak 'Chwila, przecież ludziom się to nie spodoba'". Wtedy na ekranie pojawia się James O'Keefe i stwierdza: "Zgadza się, wygląda na to, że Pfizer wewnętrznie omawia możliwość zmutowania samego wirusa COVID, aby dostosować szczepionkę do sprzedaży publicznej".

O merytoryczną ocenę słów rzekomego pracownika firmy Pfizer poprosiliśmy profesora Krzysztofa Pyrcia, wirusologa z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Po pierwsze, nie wiemy, kim jest nasz bohater; może być związany z firmą Pfizer, ale nie zostało to zweryfikowane w żaden sposób. Ważniejsze jest jednak to, co mówi i w jaki sposób jest to prezentowane w filmie. Gdy wsłuchamy się w rozmowę, dostrzeżemy kilka elementów. Rozmowa nie dotyczy mutowania wirusa, tylko pomysłu, aby w laboratorium zbadać, jak wirus zmienia w czasie - zauważa prof. Pyrć. - Obecnie przy projektowaniu szczepionek nie bierzemy pod uwagę, jak wirus będzie wyglądał za pół roku czy rok, kiedy dana szczepionka będzie dostępna dla pacjentów. Zrozumienie procesu ewolucji pozwoliłoby stworzyć remedium na warianty i szczepy, które będą dominować w nadchodzących sezonach. Bylibyśmy w stanie przygotować nasze "systemy obronne" na nadchodzące zagrożenia - wyjaśnia.

Profesor Pyrć dodaje, że ta informacja nie jest specjalnie szokująca. - Nad podobnymi zagadnieniami naukowcy pracują od dawna, tylko na razie nikomu się to nie udało. Osoba lub firma, która odniesie sukces, niewątpliwie zarobi bardzo dużo pieniędzy. Jednocześnie wygranymi będziemy również my, ponieważ stworzy to szansę na bardziej efektywne szczepionki, włączając w to wirusy, które na razie umykają naszym obronom, na przykład wirusa HIV czy bliski nam wirus grypy. W komentarzu do nagrania jest to przedstawiane zupełnie opacznie: Pfizer chce mutować wirusa i kreować zagrożenie, żeby zarobić na szczepionce - stwierdza wirusolog.

Jednym z tematów rozmowy są badania typu gain-of-function, czyli badania wzmocnienia funkcji. Przeprowadza się je w celu zwiększenia zakażalności i zjadliwości wirusa poprzez laboratoryjne modyfikacje. W wirusologii to pojęcie ogólnie odnosi się do prac, które pomagają zrozumieć, w jaki sposób dany wirus może mutować w przyszłości w różnych warunkach.

- Gain-of-function to jest słowo-klucz, które ostatnio wzbudza bardzo dużo emocji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Tam GOF to symbol niebezpiecznych prac prowadzonych przez naukowców, którzy tworzą nowe, "uzbrojone" wirusy - zauważa prof. Pyrć. 27 stycznia panel ekspertów zatwierdził szeroki zestaw proponowanych zmian w programie rządu federalnego dotyczącym regulacji eksperymentów obejmujących "grzebanie" przy ryzykownych wirusach i innych patogenach - informuje "The New York Times".

- Ale nasz bohater mówi o pomysłach na zupełnie inny rodzaj badań: badania nad ewolucją wirusów. Nie tworzymy nowego wirusa, tylko patrzymy w warunkach laboratoryjnych, jak zmienia się on w czasie. Warto zauważyć, że bohater rozmowy jednoznacznie stwierdza, że wiąże się to z pewnym zagrożeniem. Zwraca uwagę, że podjęcie takich badań wymagałoby świetnych zabezpieczeń, aby nie istniała szansa, że wirus wydostanie się na zewnątrz - wyjaśnia prof. Pyrć. I dodaje: - W rozmowie nasz bohater stwierdza, że o tych pomysłach na razie się nie mówi, bo biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich lat, mogłoby to zostać źle zrozumiane i zrujnować reputację firmy. Z tą uwagą muszę się zgodzić. Jeśli ktoś usłyszałby przy dzisiejszych nastrojach o tym, że Pfizer "mutuje wirusy", natychmiast rozpoczęłaby się awantura i nikt nie zwróciłby uwagi, jakie jest realne zagrożenie i jakie korzyści z tego wynikają. Wystarczy zobaczyć, jakie są reakcje na przedstawiony materiał.

Bo reakcje są właśnie takie, jakoby Pfizer planował tworzenie mutacji koronawirusa, by zarabiać potem na szczepionkach. Tak sugerował też w swoim programie Tucker Carlson, prawicowy komentator polityczny amerykańskiej telewizji Fox News. Stacja prezentowała omówienia materiału Project Veritas i kreowała niepotwierdzoną dowodami tezę. Tymczasem prof. Pyrć stwierdza: - Ten film nie jest dla mnie szokujący. Słowa nagranej osoby, która może, ale nie musi być związana z firmą Pfizer, podkręcane są komentarzami Roberta Malone'a i założyciela Project Veritas. Niby opowiadają, niby tłumaczą jego słowa, ale ich interpretacja nijak ma się do rzeczywistości. Komentarze manipulują treścią i mają na celu nakręcenie spirali strachu, zrobienie kolejnej afery i zniechęcenie słuchaczy do szczepień - ocenia wirusolog. Głośny materiał Project Veritas profesor komentuje też w nagraniu, które opublikował w serwisie YouTube.

Do filmu Project Veritas odniosła się na Twitterze Maja Romanowska, infodemic manager ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Zwróciła uwagę, że wypowiedzi rzekomego pracownika Pfizera są mocno pocięte, a Project Veritas nie udostępnił całej wersji materiału z ukrytej kamery. "Z nagrania nie wynika, o jakich eksperymentach ani o jakich wirusach jest mowa. Mogło odnosić się to do eksperymentów na małpach lub do innych badań np. na owadach (takich jak muchy) lub mogło być to badania wstępne, lub symulowane mutacje, które nie obejmują żywych osobników" - zauważa Romanowska.

Odpowiedź Pfizera na zarzuty

Ponieważ o nagraniu Project Veritas zrobiło się głośno - także za sprawą Fox News - 27 stycznia firma Pfizera opublikował na swojej stronie obszerną odpowiedź na zarzuty przedstawione w materiale. "W trakcie prac nad szczepionką Pfizer-BioNTech COVID-19 firma Pfizer nie prowadziła badań nad wzmocnieniem funkcji ani nad ukierunkowaną ewolucją" - zapewnia. Dalej opisuje badanie in vitro, które koncern przeprowadza w celu zidentyfikowania potencjalnych mutacji oporności na nirmatrelwir, jeden z dwóch składników leku Paxlovid. Badanie prowadzone jest w celu spełnienia amerykańskich i światowych wymagań regulacyjnych. Paxlovid to lek przeciwwirusowy, którego producentem jest Pfizer. To badanie nie dotyczy szczepionki na COVID-19.

"Informacje oparte na faktach, zakorzenione w solidnej nauce, są niezwykle ważne dla przezwyciężenia pandemii COVID-19, a firma Pfizer pozostaje zaangażowana w zapewnienie przejrzystości i pomoc w zmniejszeniu niszczycielskiego ciężaru tej choroby" - deklaruje producent.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24