FAŁSZ

Tarczyński straszy "powrotem do mokradeł". Eksperci: populizm, etycznie naganne

Źródło:
Konkret24
Światowy Dzień Mokradeł. Film Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska
Światowy Dzień Mokradeł. Film Generalnej Dyrekcji Ochrony ŚrodowiskaGeneralna Dyrekcja Ochrony Środowiska
wideo 2/6
Światowy Dzień Mokradeł. Film Generalnej Dyrekcji Ochrony ŚrodowiskaGeneralna Dyrekcja Ochrony Środowiska

"Zamiast CPK - mokradła, zamiast elektrowni jądrowej - mokradła, zamiast Odry - mokradła" - tak ironicznie europoseł PiS Dominik Tarczyński podsumował plany resortu klimatu dotyczące ochrony mokradeł w Polsce. Sugerował, że zamiast stawiać na rozwój i dobrobyt, obecna władza planuje jedynie "powrót do mokradeł". Eksperci tłumaczą, dlaczego nie ma racji.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Temat mokradeł jest istotny dla obecnej władzy, bo w jednym ze "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów" zapowiedziano "stworzenie programu odtwarzania torfowisk i mokradeł, który będzie w pełni uwzględniał interesy polskich rolników, by chronić środowisko". Do tej właśnie sprawy odniósł się 7 lutego europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński w Telewizji Republika, komentując między innymi protesty rolników w Brukseli. W tym kontekście poruszył temat "ekstremistów ekologicznych": "Pozwolę sobie zacytować jedno zdanie. To jest zdanie z przedstawiciela tak zwanej koalicji, to jest też kolejny temat związany z szaleństwem ekologicznym, koalicji w obronie rzek. Ten cytat pojawił się w kontekście Odry i blokowania inwestycji rewitalizacji Odry. I w tej wypowiedzi przedstawiciel koalicji rzek powiedział, że potrzebny nam jest powrót do mokradeł, ponieważ przez złote algi straciliśmy wiele ślimaków wodnych" - mówił Tarczyński. Po czym stwierdził:

Jest powrót do mokradeł. Ja rozumiem dbanie o klimat, dbanie o planetę, każdy z nas chce żyć w bezpiecznym środowisku, ale szaleństwo, do którego się to sprowadza, pokazuje, że - z jednej strony - mamy rozwój państw, bezpieczeństwo i dobrobyt, a z drugiej strony - mokradła. (...) A więc mamy do wyboru dwa modele życia: albo rozwoju, bezpiecznego rozwoju, z poszanowaniem środowiska - albo ekstremy ekologicznej, która chce powrotu do mokradeł.

A w dalszej części rozmowy, dotyczącej utworzenia parku narodowego w dolnym biegu Odry, europoseł Tarczyński mówił: "Efekty byłyby takie, że mielibyśmy po prostu czaple, mielibyśmy ptaszki, które chodziłyby po tych mokradłach. A jeżeli chodzi o transport rzeczny, który przynosi największe dochody, odbywałby się w Niemczech, a w Polsce byłyby tylko i wyłącznie mokradła w tych terenach, które strategicznie, gospodarczo są niezbędne do rozwoju Polski". I ironizował:

A więc zamiast CPK - mokradła. Zamiast elektrowni jądrowej - mokradła. Zamiast Odry, na której zarabiamy, jeżeli chodzi o ruch, jeżeli chodzi o żeglugę - mokradła.

Tarczyński nawiązywał do prac Koalicji Ratujmy Rzeki, której przedstawiciele brali udział w badaniach Odry po katastrofie ekologicznej latem 2022 roku, gdy wskutek niekorzystnych warunków pogodowych, między innymi wysokiej temperatury wody i niskiego stanu wód, doszło do zakwitu tak zwanych złotych alg, a wytwarzane przez algi toksyny spowodowały masowe śnięcie ryb.

Wśród wniosków z badań, które opublikowano w czasopiśmie naukowym "Science of The Total Environment", wynika, że w Dolnej Odrze zginęło prawie 150 milionów (85 proc.) ślimaków wodnych i 3,3 miliona ryb (1025 ton). "Straty w ichtiofaunie na całym odcinku Odry dotkniętym katastrofą oszacowano na 1650 ton, co stanowi 60 procent biomasy ryb" – podano. We wnioskach napisano także: "Kluczowym elementem wzmacniającym odporność rzeki jest ekspansywny teren podmokły znany jako Międzyodrze, położony w dolnym odcinku rzeki. To skomplikowana sieć kanałów (...) działający jako rozległy 'naturalny filtr'. Ten teren podmokły o powierzchni 60 km2 nie tylko odtruwa wodę, ale także stanowi schronienie dla niezliczonych organizmów. Co ciekawe, wpływ katastrofy na Międzyodrze był minimalny". Międzyodrze to rozciągający się na południe od Szczecina obszar rozlewisk i mokradeł położony między dwiema odnogami rzeki Odry. Cytowana tu publikacja powstała we współpracy naukowców, ekspertów oraz ekologów z Koalicji Ratujmy Rzeki.

Minister klimatu: zadanie odtworzenia mokradeł to priorytet dla resortu

Wypowiedź europosła Tarczyńskiego była też reakcją na naradę o ochronie i odnowie mokradeł, którą 2 lutego przygotowali Centrum Ochrony Mokradeł we współpracy z Wydziałem Biologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Centrum Współpracy i Dialogu UW. W tym spotkaniu udział wzięli m.in minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, minister finansów Andrzej Domański oraz przedstawiciele resortu rolnictwa i rozwoju wsi, Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, Wód Polskich, a także przedstawiciele organizacji pozarządowych i instytutów naukowych. W relacji z narady czytamy, że minister Hennig-Kloska zaznaczała, że "strategię ochrony mokradeł trzeba zaktualizować, trzeba ją wdrożyć, trzeba znaleźć na to pieniądze". "Trzeba przeznaczyć więcej środków na ochronę przyrody. Zadanie ochrony i odtworzenia mokradeł to priorytet dla naszego resortu" – mówiła minister.

Również 2 lutego - z okazji Światowego Dnia Mokradeł - Koalicja Ratujmy Rzeki przypomniała w facebookowym wpisie: "Ważna grupa mokradeł – torfowiska, to najbardziej skoncentrowany przestrzennie magazyn węgla w lądowej biosferze, który jednak rozszczelniliśmy poprzez ich osuszanie, w wyniku czego corocznie do atmosfery trafia w skali świata około 2 mld ton ekwiwalentów CO2, co odpowiada 5 proc. globalnych emisji ze spalania paliw kopalnych".

Tego typu informacje wywołały właśnie krytykę i ironiczne komentarze ze strony europosła Tarczyńskiego. Czy słusznie? Zapytaliśmy ekspertów, czy porównanie "z jednej strony rozwój państw, bezpieczeństwo i dobrobyt, a z drugiej strony mokradła" ma sens.

Mokradła. Dlaczego są tak ważne?

Zgodnie z Konwencją ramsarską mokradła definiuje się jako:

Tereny bagien, błot i torfowisk lub zbiorniki wodne, zarówno naturalne, jak i sztuczne, stałe i okresowe, o wodach stojących lub płynących, słodkich, słonawych lub słonych (łącznie z wodami morskimi, których głębokość podczas odpływu nie przekracza 6 metrów).

Mokradła to tereny, które należą do najbardziej zagrożonych ekosystemów na Ziemi i zanikają trzy razy szybciej niż lasy, głównie z powodu działalności człowieka. To siedliska dla gatunków roślin i zwierząt niewystępujących nigdzie indziej, także tych zagrożonych wyginięciem, na przykład dla wodniczki (najrzadszego gatunku z rzędu wróblowatych), łosia euroazjatyckiego czy fiołka bagiennego. Sieć obszarów wodno-błotnych stanowi element sieci korytarzy ekologicznych przemieszczania się zwierząt - zarówno w skali lokalnej (dla owadów i płazów), regionalnej (dla większych drapieżników), jak i ponadregionalnej (między innymi dla ptaków).

Mokradła stanowią 18 proc. powierzchni naszego kraju. Ich znaczna część to torfowiska, które w Polsce zajmują 4 proc. powierzchni. Najbardziej funkcjom torfowisk zagraża odwodnienie: z około 1,6 mln hektarów torfowisk Polski co najmniej 85 proc. zostało osuszonych.

Mokradła, zwane także nerkami Ziemi, pełnią funkcję naturalnego filtra wody i gąbki, bo pochłaniają nadmiar wody ze środowiska, chroniąc na przykład przed powodziami. Dostarczają też niemal cały zasób wody słodkiej (stanowiącej 2,5 proc. wody na Ziemi), którą naturalnie magazynują. Tereny te mają bezpośredni wpływ na życie ludzi, umożliwiają dostęp do źródeł pożywienia - głównie ryb - oraz słodkiej wody do chowu zwierząt i uprawy roślin. W wielu miejscach świata tereny podmokłe zapewniają miejsca pracy i pomagają wyeliminować ubóstwo - głównym źródłem zatrudnienia na takim obszarze jest uprawa ryżu, a także rybołówstwo i akwakultura (gałąź gospodarki polegającej na hodowli organizmów wodnych, głównie zwierzęcych, w naturalnych lub sztucznych zbiornikach wodnych). Ponadto mokradła pomagają w walce ze zmianami klimatu - pochłaniają dwutlenek węgla z atmosfery nawet 55 razy szybciej niż tropikalne lasy deszczowe, pomagają redukować powodzie i łagodzić susze, chronią także zamieszkującą wybrzeża ludność przed falami sztormowymi i huraganami.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, przy okazji Światowego Dnia Mokradeł, podsumowała: "Zdrowe mokradła oferują usługi, które przyczyniają się do dobrostanu człowieka: czystą wodę, bezpieczeństwo żywnościowe i różnorodność żywieniową, czyste powietrze, produkty lecznicze, stabilność klimatyczną, ochronę przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi".

Eksperci: prawdziwy rozwój to innowacyjna inżynieria wodna

Czy wywód europosła Tarczyńskiego kpiącego z przywiązywania tak dużej wagi do mokradeł jest uzasadniony? Zapytaliśmy o to ekspertów: dr. hab. Mateusza Grygoruka, profesora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, z Katedry Hydrologii, Meteorologii i Gospodarki Wodnej SGGW oraz dr. inż. Martę Wiśniewską - ekspertkę od retencji wodnej.

"Trudno jest skomentować tak sformułowane stanowisko, gdyż jest ono nacechowane politycznie, a celem tej wypowiedzi wydaje się pogłębianie polaryzacji społecznej w układzie: 'albo rozwój, albo przyroda' - co etycznie wydaje mi się naganne" - napisał w odpowiedzi prof. Grygoruk. "Komunikat płynący z naszego ostatniego spotkania o konieczności uwzględnienia mokradeł w kształtowaniu rozwoju gospodarczego kraju stoi w całkowitej sprzeczności do stanowiska Pana Posła" – dodał. Po czym tłumaczy: "Korzystanie w sposób dotychczasowy z rzek (m.in. poprzez prowadzenie prac utrzymaniowych powodujących przyspieszenie odpływu wody z rolnictwa i innych typów krajobrazu) i mokradeł (m.in. przez ich dalsze odwadnianie powodujące ich osiadanie, a w konsekwencji - coraz częstsze zalewanie) zwiększa koszty produkcji rolnej i sprawia, że w obliczu kryzysu klimatycznego staje się ona obarczona coraz większym ryzykiem strat. Spuszczanie do Odry słonych wód oraz pogłębianie przesuszenia mokradeł nie jest w żadnym wypadku elementem - jak to przytacza Pan Poseł – 'bezpiecznego rozwoju z poszanowaniem środowiska'".

Natomiast dr inż. Marta Wiśniewska wyjaśnia, że "rozwój nie oznacza stosowania sztucznych, twardych, technicznych rozwiązań w gospodarce wodnej - rozwiązań nieskutecznych w czasach katastrofy klimatycznej, które pogłębiają problemy z dostępem do wody dobrej jakości i w odpowiedniej ilości". "Prawdziwy rozwój to nie rozwiązania rodem z przełomu XIX i XX wieku, ale uwzględniająca doświadczenia i wiedzę naukową innowacyjna inżynieria wodna, opierająca się na rozwiązaniach naturalnych ekosystemów rzek i dolin rzecznych, retencji glebowej, i - właśnie – mokradeł" – pisze w odpowiedzi dla Konkret24. "Prawdziwy rozwój to rozwój odpowiedzialny - to przywracanie zdegradowanym przez człowieka terenom możliwości zatrzymywania wody tam, gdzie spadła, to zaprzestanie odwadniania w czasach, gdy borykamy się z suszą regularnie, a jej skutki z roku na rok są coraz dotkliwsze" – tłumaczy.

Profesor Grygoruk zauważa, że "w świetle najnowszej wiedzy z zakresu inżynierii środowiska i gospodarki wodnej nie mamy wyboru pomiędzy jakimikolwiek modelami życia". "Model jest bowiem jeden. Jest nim optymalne wykorzystanie zasobów środowiska poprzez wprowadzanie nowych rozwiązań w rolnictwie (np. rolnictwo bagienne, tzw. paludikultura), przywrócenie przesuszonym torfowiskom właściwego i wysokiego uwodnienia (nie mylonego z ich całkowitym zalewaniem!) oraz stosowanie adekwatnych do uzyskiwanych korzyści dopłat do retencji węgla i wody na tych obszarach" – wymienia.

Postuluje przy tym, by rzekom przywracać te funkcje, które nie tylko z przyrodniczego, ale przede wszystkim ze społecznego i gospodarczego punktu widzenia przynoszą nam największe korzyści. "To właśnie nazywamy bezpiecznym rozwojem. Promowanie 'tradycyjnych' metod 'gospodarowania' środowiskiem zwiększa koszty korzystania ze środowiska. Im później zdamy sobie z tego sprawę, tym więcej będziemy musieli za to zapłacić" – zwraca uwagę ekspert.

Tarczyński: "ekstrema ekologiczna". Ekspertka: "przywracanie mokradeł nią nie jest"

"Ekstremą należy nazwać to, co zrobiono z naturalnymi zasobami wodnymi Polski, które poddano trwającemu wiele dekad procesowi melioracji, regulacji, uszczelniania i osuszania" - punktuje dr Wiśniewska. "Ekstremą jest również obsesyjne lobbowanie na rzecz betonowych budowli hydrotechnicznych w korytach rzek. Przywracanie naturalnej retencji, przywracanie mokradeł nią nie jest. Wychodzi za to naprzeciw naukowym faktom, jest działaniem na rzecz łagodzenia zmian klimatu i ich skutków, adaptacją do nich. To właśnie, w dzisiejszych czasach, adekwatne podejście do inżynierii wodnej" - dodaje.

"Osoby, które takie podejście krytykują i straszą, że zagrozi ono bezpieczeństwu i dobrobytowi, uprawiają demagogię i populizm. To właśnie ze względu na nasze krajowe i europejskie bezpieczeństwo powinniśmy odtwarzać naturalne magazyny wody, zatrzymywać wodę w krajobrazie, w dolinach rzek, w lasach, torfowiskach, na łąkach" – podkreśla dr Wiśniewska.

Profesor Grygoruk przyznaje, że cieszy go dostrzeżenie przez europosła Tarczyńskiego konieczności dbania o klimat. "Jeszcze kilka lat temu o klimacie mówili bowiem - w podobnym tonie jak Pan Poseł dzisiaj o rzekach i mokradłach - ludzie zaprzeczający zmianie klimatycznej. Tak jak dziś już nie trzeba nikomu tłumaczyć, że zmiana klimatu jest faktem i zagrożeniem, tak - mam nadzieję - za kilka lat będziemy mieli szeroki konsensus co do tego, że dobry stan wód i mokradeł jest nie tylko naszym społecznym celem, ale - a może przede wszystkim - racją stanu" – zaznacza.

7 lutego w Sejmie odbyło się posiedzenie komisji środowiska, która dyskutowała na temat kryzysu ekologicznego na Odrze. Obecna na nim minister Hennig-Kloska poinformowała, że jej resort ma zamiar wdrożyć strategię dotyczącą mokradeł. Przypomniała, że projekt tej strategii został przygotowany przez poprzednią ekipę rządzącą i pomimo tego, iż była "bardzo dobra, to trafiła do szuflady i wymaga aktualizacji".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24