Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24
Zmiany klimatu postępują, czego dowodem są ekstremalne upały. "Temperatura w Europie rośnie zdecydowanie szybciej niż w Afryce"
Zmiany klimatu postępują, czego dowodem są ekstremalne upały. "Temperatura w Europie rośnie zdecydowanie szybciej niż w Afryce"Grzegorz Maciążek/Fakty po Południu TVN24
wideo 2/3
Zmiany klimatu postępują, czego dowodem są ekstremalne upały. "Temperatura w Europie rośnie zdecydowanie szybciej niż w Afryce"Grzegorz Maciążek/Fakty po Południu TVN24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Przy okazji każdej takiej tragedii jak wrześniowe powodzie w Polsce, Czechach i Rumunii, październikowa powódź w Bośni i Hercegowinie czy huragan Helene w Stanach Zjednoczonych nasila się dyskusja o globalnym ociepleniu i związanymi z nim zmianami klimatu. Z drugiej strony, uaktywniają się denialsi klimatyczni i nasila dezinformacja. Jednym z jej głównych elementów jest kwestia zawartości dwutlenku węgla w atmosferze i tego, działalność człowieka ma wpływ na to, że klimat się zmienia.

"Jeśli to zrozumiesz, zrozumiesz mit"

Właśnie w ramach takich dezinformującyh przekazów rozpowszechniano w ostatnich tygodniach w mediach społecznościowych grafikę prezentującą skład atmosfery. Każdy składnik oznaczony jest na niej innym kolorem - biały oznacza dwutlenek węgla wywołany działalnością człowieka i jak widać na wykresie, stanowi niewielki ułamek całości. To działa na wyobraźnię odbiorców, którzy wyciągają błędne wnioski z grafiki. Autor posta w serwisie X, który opublikował 28 września ten wykres, napisał: "Zielony kwadrat w prawym górnym rogu przedstawia całkowitą zawartość CO2 w atmosferze Ziemi, co stanowi 0,04 proc. całości. Z tego 0,0384 proc. to naturalny CO2, a 0,0016 proc. pochodzi z działalności człowieka (bialy kwadrat), EU odpowiada za 16 proc. tego malego bialego kwadrantu, 0,000256 proc.". Ten wpis wygenerował do 6 października ponad 340 tys. wyświetleń, wywołując komentarze typu: "I z tej okazji, wszyscy Polacy mają jeździć rowerami zamiast samochodami"; "bo tzw. ekologia to po prostu dobry biznes".

Post z 28 września 2024 w serwisie X sugerujący błędne wnioski z wykresux.com

Wykres z podobnym komentarzem jak ten wyżej przytoczony opublikował 29 września poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo i skomentował: "Ale i tak będą Ci wmawiać, że płacąc coraz więcej za prąd, ogrzewanie czy transport, ratujesz planetę przed katastrofą klimatyczną". Jego post wyświetlono niemal 10 tys. razy.

FAŁSZ
Poseł Bartłomiej Pejo wykorzystał popularny w sieci wykres, by skrytykować europejską politykę klimatyczną.x.com

Ponieważ udostępniany w sieci wykres pokazuje, że gazy cieplarniane - m.in. dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu i ozon - stanowią niewielką część atmosfery (0,04 proc.), według internautów ma to być dowód, że wszelkie tezy o wpływie człowieka na zmiany klimatu są fałszywe.

Grafika ta rozchodzi się także w zagranicznej sieci - tam również rozpowszechniana jest przez tych, którzy w globalne ocieplenie nie wierzą. Tak np. autor anglojęzycznego posta z 21 września w X skomentował ów wykres: "Jeśli to zrozumiesz, zrozumiesz mit, że wywołany przez człowieka CO2 w jakikolwiek sposób wpływa na klimat. Mówiąc prościej, jest to oszustwo mające na celu nałożenie na was wyższych podatków i kontrolowanie nas wszystkich". Autor wpisu po rosyjsku na Instagramie 16 września ów wykres opisał: "Jak 'katastrofalne' emisje CO2 wyglądają w rzeczywistości?".

Wykres składu atmosfery krąży również w zagranicznej sieci - nie od dziś. Post po niemiecku opublikowano w listopadzie 2022 rokuKonkret 24

Przekaz wykorzystujący omawiany wykres nie jest nowy, krąży w sieci od kilku lat. W listopadzie 2022 roku post w serwisie X po niemiecku z tym samym załączonym wykresem brzmiał: "Czy widzisz małą białą kropkę w zielonym polu w prawym górnym rogu grafiki? Jest to sztuczna proporcja CO2 w powietrzu. 2 proc. z nich pochodzi z Niemiec. Każdy, kto wierzy, że możemy zmienić klimat, jeśli zmniejszymy tę proporcję, musi być idiotą!".

Jak wynika z treści cytowanych wyżej wpisów, chodzi o mały udział dwutlenku węgla w składzie atmosfery - czyli idąc tropem myślenia denialsów klimatycznych: skoro ów udział jest tak niski, to nie może mieć tak wielkiego znaczenia i wpływu na klimat, o jakim mówią ci, którzy przed globalnym ociepleniem i wpływem człowieka nań ostrzegają.

Tylko że akurat w tym wypadku nie liczy się ilość, lecz jakość.

Emisja gazów cieplarnianych a klimat

Jak można przeczytać w analizie NASA z 2019 roku, chociaż gazy cieplarniane stanowią zaledwie niewielki procent naszej atmosfery, to "odgrywają one główną rolę w zatrzymywaniu ciepła słonecznego promieniującego z powierzchni Ziemi i zapobieganiu jego wydostaniu się w przestrzeń kosmiczną, ogrzewając w ten sposób naszą planetę i przyczyniając się do efektu cieplarnianego Ziemi". Efekt ten z kolei utrzymuje temperaturę na Ziemi na wyższym poziomie, co wspiera życie na naszej planecie.

Naukowcy wielokrotnie udowadniali, że emisje wytwarzane przez człowieka niosą za sobą poważne skutki, ponieważ nie są pochłaniane w ramach naturalnego cyklu CO2 i - utrzymując się w atmosferze przez lata - powodują znaczące konsekwencje dla środowiska. Tym tematem zajmowaliśmy się w Konkret24 nie raz, m.in. wyjaśnialiśmy skalę ludzkiej odpowiedzialności na wzrost emisji CO2.

Ilość dwutlenku węgla w atmosferze (niebieska linia) wzrosła wraz z emisjami człowieka (szara linia) od początku rewolucji przemysłowej w 1750 roku.
Zmiany emisji dwutlenku węgla w atmosferze i roczne emisje (w latach 1750-2021)Ilość dwutlenku węgla w atmosferze (niebieska linia) wzrosła wraz z emisjami człowieka (szara linia) od początku rewolucji przemysłowej w 1750 roku.NOAA Climate.gov

Z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej wynika, że globalna emisja dwutlenku węgla związana z wytwarzaniem energii wzrosła w 2022 roku o 0,9 proc. do 36,8 miliarda ton i ustanowiła nowy rekord. "Jeżeli cele ograniczenia globalnego wzrostu temperatur i zapobiegania zmianom klimatycznym mają być spełnione, to w nadchodzących latach niezbędne będą poważne ograniczenia emisji CO2, głównie pochodzącej ze spalania paliw kopalnych" - napisano w raporcie, tłumacząc, że antropogeniczne emisje gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla, są skorelowane z zagrażającym życiu człowieka ociepleniem klimatu.

W kolejnych raportach Międzynarodowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) podkreślano, że zahamowanie wzrostu średniej temperatury powierzchni Ziemi wymaga zredukowania do zera emisji dwutlenku węgla związanych z działalnością człowieka.

Pierwsze znaczące ilości produkowanego przez ludzi dwutlenku węgla pojawiły się w atmosferze już na początku ery industrialnej. Wystrzeliły w okolicach roku 1950 i od tamtej pory rosną. Korelacja zwiększania ludzkiej produkcji CO2 ze zwiększaniem stężenia dwutlenku węgla w atmosferze jest niezaprzeczalna. Według szacunków z emitowanej ilości CO2 w atmosferze zostaje około połowy. Resztę pochłaniają oceany i roślinność, które - zanim człowiek zaczął produkować dwutlenek węgla na taką skalę - same, naturalnie utrzymywały jego ilość na względnie stabilnym poziomie. Badania koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze wskazują, że od 1000 roku do początku ery industrialnej bilans występujący w naturze wychodził mniej więcej na zero: oceany i rośliny emitowały mniej więcej tyle, ile same pochłaniały.

W wyniku spalania paliw kopalnych od 1850 do 1950 roku koncentracja ta zwiększyła się do 315 ppm (ang. parts per milion, liczba części na milion), a od tego momentu do dziś ilość ta urosła do 400 ppm i nadal się zwiększa - w tempie około 2 ppm rocznie.

"Według Europejskiej Agencji Środowiska ok. 1/4 całkowitej emisji CO2 w UE w 2019 r. pochodziło z sektora transportu, z czego 71,7 proc. z transportu drogowego" - podano w lutym 2023 roku na stronie Parlamentu Europejskiego. Transport jest jedynym sektorem, w którym emisje gazów cieplarnianych wzrosły w ciągu ostatnich trzech dekad.

Drastyczny wzrost ilości dwutlenku węgla w atmosferze Ziemi w ciągu ostatniego półwiecza można prześledzić w YoTube na wykresie stworzonym przez NASA i NOAA (Narodową Administrację Oceaniczną i Atmosferyczną).

Według danych NASA z lipca 2024 roku stężenie dwutlenku węgla wzrosło z około 280 ppm w latach 50. XIX wieku do 426 ppm (co stanowi 0,04 proc. atmosfery - tę wartość pokazuje popularny w sieci wykres). Jak wskazały ustalenia grupy 80 naukowców z 16 państw świata (z grudnia 2023 roku), po raz ostatni notowana obecnie wartość średniego stężenia dwutlenku węgla, wynosząca 420 ppm, w atmosferze występowała 14-16 milionów lat temu, a nie 3-5 milionów lat temu, jak dotąd sądzono.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (Intergovernmental Panel on Climate Change, IPCC) w podsumowaniu dotyczącym zmian klimatu potwierdził, że "nie ulega wątpliwości, że działalność człowieka przyczyniła się do ocieplenia atmosfery, oceanów i lądów", a głównym winowajcą jest emisja dwutlenku węgla.

Niczym arszenik w organizmie człowieka

Wróćmy do rozpowszechnianego w sieci wykresu, w przypadku którego internauci podkreślają, że gazy cieplarniane stanowią zaledwie 0,04 proc. składu atmosfery. Wykres ten weryfikowała już w marcu tego roku redakcja fact-checkingowa Reuters. Analizujący go Reto Knutti, profesor fizyki z Centrum Modelowania Systemów Klimatycznych Politechniki Federalnej w Zurychu, prosto wytłumaczył, dlaczego wykres ten nie może być żadnym dowodem na to, że nie ma globalnego ocieplenia. Otóż zwrócił uwagę, by zainteresować się efektem, jaki wywołuje dana substancja, a nie jej ilością. Profesor Knutti podkreśla bowiem: procentowa zawartość substancji nie ma znaczenia dla tego, jak bardzo jest ona niebezpieczna. "Emisje CO2 wytwarzane przez człowieka spowodowały brak równowagi w naturalnym obiegu węgla" - wyjaśnia prof. Knutti. Sytuację atmosfery porównuje do pełnej wanny, do której woda wpływa i wypływa z niej w tym samym tempie, utrzymując stały poziom. Knutti tłumaczy, że jeśli ktoś dodałby jeden dodatkowy litr, to ogólny wzrost poziomu wody w wannie aż do przepełnienia można w całości przypisać właśnie temu jednemu dodatkowi. Czyli coś, co stanowi niewielki ułamek, spowoduje kompletną zmianę sytuacji.

Serwis Naukaoklimacie.pl, tłumacząc, dlaczego teza o "śladowej ilości dwutlenku węgla" jest fałszywa, jeśli chodzi o jego wpływ na klimat, pokazał to na dość przewrotnym przykładzie. Otóż wypunktował, jak małe dawki aktywnej substancji mogą powodować poważne skutki: "Nie martw się niedoborem żelaza. W swoim organizmie potrzebujesz go tylko 4,4 ppm"; "Irlandia nie ma znaczenia – mieszka w niej tylko 0,066 proc. światowej populacji"; "Taka tabletka ibuprofenu raczej ci nie pomoże – to tylko 0,0003 proc. masy twojego ciała"; "Ziemia jest nieistotna, bo stanowi zaledwie 0,0003 proc. masy Układu Słonecznego"; "Nie ma problemu, daj dzieciom do picia wodę, która zawiera śladowe ilości arszeniku (według Światowej Organizacji Zdrowia dopuszczalna koncentracja to 0,01 ppm)". W tych wypadkach owe "nieistotne wartości" są jednak niezwykle istotne.

Dlatego udostępniany w sieci wykres bez takiego wyjaśnienia - że mała ilość aktywnej substancji może powodować poważne skutki - służy do wprowadzania odbiorców w błąd co do wpływu dwutlenku węgla pochodzącego z działalności człowieka na klimat.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: X/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24