Obietnice minus. Jak PiS zapowiadał słuchanie obywateli, ale tego nie wprowadził 

Źródło:
Konkret24
Szydło rozpoczyna przemówienie: koniec z arogancją władzy
Szydło rozpoczyna przemówienie: koniec z arogancją władzytvn24
wideo 2/5
Szydło rozpoczyna przemówienie: koniec z arogancją władzytvn24

Idąc do władzy, PiS obiecał, że będzie słuchał obywateli. Planował takie zmiany w Regulaminie Sejmu, które dadzą większą szansę obywatelskim projektom ustaw i podniosą znaczenie wysłuchania publicznego jako "rękojmi jawności". Obu tych obietnic nie spełnił.  

Zakaz odrzucania obywatelskich projektów ustaw w pierwszym czytaniu był elementem tzw. pakietu demokratycznego Prawa i Sprawiedliwości, czyli projektu zmian w Regulaminie Sejmu. Przewidywał on też zwiększenie roli opozycji parlamentarnej – m.in. likwidację sejmowej "zamrażarki" czy zrównanie procedury uchwalania projektów ustaw podatkowych z kodeksami. Poseł sprawozdawca Michał Kazimierz Ujazdowski (PiS), rekomendując Sejmowi przyjęcie zmian, mówił m.in. o szacunku dla obywatelskich projektów ustaw. Jednak w lutym 2014 roku pakiet został odrzucony przez Sejm głosami PO-PSL.

Odkąd PiS wygrał wybory – najpierw w 2015, potem w 2019 roku – politycy tej partii powtarzają frazę "dotrzymujemy słowa". "Jeżeli ktoś coś zapowiada, a potem tego nie realizuje, to wtedy akt demokratyczny, ten najważniejszy – wybory - zmienia się w pustą procedurę" – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na konwencji partyjnej we wrześniu 2018, przed wyborami samorządowymi. I dodał: "My nasze zapowiedzi realizujemy, a w każdym razie idziemy ku ich realizacji". Także w 2022 roku podczas objazdu kraju zapewniał, że jego partia realizuje obietnice, nawet jeśli po drodze nie zawsze wychodzi.

Otóż z obietnicą poszanowania głosów obywateli i wsłuchiwania się w ich oczekiwania nie wyszło.

1. Zmiana Regulaminu Sejmu: wprowadzenie zakazu odrzucania projektów obywatelskich w pierwszym czytaniu

Całkowicie wyeliminujemy możliwość odrzucania obywatelskich projektów ustaw w pierwszym czytaniu, z której zwykła skwapliwie korzystać większość sejmowa tworzona przez PO-PSL, w czym wyraża się jej brak szacunku dla demokracji.

Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność. A przede wszystkim słuchanie obywateli. To są zasady, którymi będziemy się kierować.

W programie PiS chodziło o to, by projekty obywatelskie, które poprze co najmniej 100 tys. osób, nie były odrzucane po pierwszej wstępnej debacie w Sejmie i trafiały do dalszych prac w komisjach sejmowych.

Stan realizacji: NIEZREALIZOWANE

PiS obiecał, że po wygranych wyborach ten zakaz wprowadzi do Regulaminu Sejmu. Chodzi o zmianę art. 39 poprzez dodanie ustępu 2a: "W pierwszym czytaniu nie można zgłosić wniosku o odrzucenie projektu ustawy wniesionego na podstawie art. 118 ust. 2 Konstytucji". Przywołany artykuł konstytucji dotyczy właśnie zgłaszania obywatelskich projektów ustaw.

Po wygraniu wyborów posłowie PiS 8 grudnia 2015 roku złożyli projekt uchwały w sprawie stosownych zmian w Regulaminie Sejmu. Projekt trafił do komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych - a po dyskusji 10 lutego 2016 roku trafił do Podkomisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu.

I utknął tam do końca kadencji.

Z kolei po wyborach w 2019 roku to nie posłowie PiS, tylko posłowie wszystkich opozycyjnych klubów i kół złożyli 9 grudnia 2021 roku projekt uchwały w sprawie Regulaminu Sejmu, który ma "na celu przywrócenie wolnościowych (deliberatywnych) funkcji parlamentu oraz przywrócenie reform mających na celu dbałość o wysoki standard legislacji". Właśnie w tym projekcie znajduje się propozycja zmiany art. 39 ust. 2a, dokładnie w takim samym brzmieniu, w jakim PiS proponował w 2014 roku.

Projekt 12 stycznia 2022 roku trafił do komisji regulaminowej - i do tej pory nie trafił pod obrady Sejmu.

Tak więc obietnica wprowadzenia zakazu odrzucania obywatelskich ustaw w pierwszym czytaniu do dziś jest niespełniona.

Politycy PiS twierdzą jednak, że taki zakaz obowiązuje w ich partii - tylko że posłowie PiS w Sejmie nie są konsekwentni w jego stosowaniu. W kadencji 2015-2019 na 25 rozpatrywanych wtedy obywatelskich projektów ustaw Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu trzy: dwa dotyczące praw kobiet do "samostanowienia w sprawach prokreacji, w tym także dostępu do edukacji seksualnej i nowoczesnych metod planowania rodziny" i o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie, jeden dotyczący przywrócenia uprawnień emerytalnych i rentowych funkcjonariuszom służb, którzy służyli w okresie PRL.

W obecnej kadencji, od 2019 roku, Sejm zajmował się 22 obywatelskimi projektami ustaw - cztery odrzucono w pierwszym czytaniu. Dwa obywatelskie projekty (o zniesieniu abonamentu RTV i likwidacji TVP Info oraz projekt liberalizujący przepisy aborcyjne) przepadły głosami posłów PiS. Dwa inne (o zaostrzeniu przepisów karnych za dokonanie aborcji oraz projekt o zakazie informowania i namawiania kobiet do aborcji) zostały odrzucone głosami większości posłów PiS i opozycji.

2. Zmiany w prawie dotyczące wysłuchania publicznego

Zwiększymy też znaczenie instytucji wysłuchania publicznego jako rękojmi jawności procesu ustawodawczego i jego otwarcia na opinie obywateli. Zorganizowanie wysłuchania publicznego będzie obligatoryjne w przypadku poparcia takiej inicjatywy przez jedną trzecią składu komisji sejmowej.

PiS zapowiadał także w swoim programie zmiany w prawie dotyczące wysłuchania publicznego. To rodzaj zebrania, podczas którego obywatele zainteresowani projektem jakiejś ustawy rozpatrywanej w parlamencie mogą się swobodnie o niej wypowiedzieć. O organizacji takiego wysłuchania decyduje odpowiednia komisja sejmowa zwykłą większością głosów, na podstawie art. 70a Regulaminu Sejmu.

Stan realizacji: NIEZREALIZOWANE

Po wygranych wyborach, 8 grudnia 2015 roku, PiS złożył swój projekt zmian w regulaminie Sejmu, jednak bez zmiany przepisu art. 70a.

Taka zmiana – by wysłuchanie publiczne było obowiązkowe, gdy opowie się za nim jedna czwarta członków komisji (czyli mniejsza liczba, niż zapowiadał to PiS) – znalazła się w projekcie zmian w Regulaminie Sejmu zgłoszonym 9 grudnia 2021 roku przez opozycję. Jak piszemy wyżej, wciąż nie został rozpatrzony.

Tak więc o wysłuchaniu publicznym wciąż decyduje zwykła większość posłów w komisji, co pozwala PiS odrzucać wnioski o wysłuchanie w niewygodnych dla niego sprawach. Tak było np. podczas obrad sejmowej komisji kultury i srodków przekazu 27 lipca 2021 roku, gdy odrzucono wnioski opozycji o wysłuchanie publiczne w sprawie "lex TVN", czyli w sprawie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, której zapisy prowadziły do odebrania koncesji TVN24. Ustawę zawetował prezydent Andrzej Duda.

Istel: sprawdzamy, które z zapowiedzi PiS dotyczące mieszkalnictwa, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i inne zostały niezrealizowane
Istel: sprawdzamy, które z zapowiedzi PiS dotyczące mieszkalnictwa, ochrony zdrowia, bezpieczeństwa i inne zostały niezrealizowaneTVN24

Jak powstał cykl "Obietnice minus"

Zespół Konkret 24 zebrał i zweryfikował zapowiedzi obozu Zjednoczonej Prawicy, które pod koniec drugiej kadencji pozostają niespełnione. Poszukiwanie obietnic zaczęliśmy od początków 2015 roku - to wtedy, wraz z rozpędzającą się kampanią prezydencką Andrzeja Dudy, zaczął się marsz prawicy po władzę. Przejrzeliśmy obietnice z dwóch kampanii prezydenckich, dwóch kampanii parlamentarnych, wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego – bo to przed elekcjami politycy najczęściej wiele obiecują. Sprawdzaliśmy, czy w okresie pomiędzy wyborami rzucane publicznie przez rządzących zapowiedzi się zmaterializowały. Tak powstał zbiór kilkudziesięciu obietnic, które Zjednoczona Prawica złożyła w ostatnich latach, ale ich "nie dowiozła". Kolejne części cyklu będziemy publikować na Konkret24.tvn24.pl i na stronie głównej Tvn24.pl. 

Lista jest otwarta – na bieżąco sprawdzamy wystąpienia prezydenta, polityków PiS, Solidarnej Polski, Partii Republikańskiej. Zachęcamy czytelników do kontaktu z nami i zgłaszania propozycji do weryfikacji. Można to zrobić zarówno przez formularz na stronie, jak i mailem na adres konkret24@tvn.pl.

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24