FAŁSZ

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialna
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24
wideo 2/6
13.04.2024 | Istel: fake newsy służą manipulowaniu opinią publiczną. Potrzebna jest edukacja medialnaTVN24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych się wprawdzie skończyła, ale działania dezinformacyjne mające konsolidować zwolenników Donalda Trumpa i kreować go na jedynego sprawiedliwego "walczącego ze złem" trwają nadal. Od lat aktywni w sieci są zwolennicy teorii QAnon, według której Trump we współpracy z wysoko postawionymi wojskowymi walczy z międzynarodowymi siłami korumpującymi instytucje i rządy na świecie. W ostatnich tygodniach można zauważyć aktywność zwolenników kolejnej teorii spiskowej - dotyczy ona daty objęcia urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa.

Otóż zgodnie z amerykańską konstytucją kadencja ustępującego prezydenta i rozpoczęcie kadencji nowego następuje 20 stycznia. Około południa tego dnia na Kapitolu w Waszyngtonie rozpocznie się ceremonia, podczas której zaprzysiężony zostanie 47. prezydent USA i jego wiceprezydent.

CZYTAJ TEŻ: Co czeka nas po wyborach w USA? Najważniejsze daty

Właśnie daty 20 stycznia dotyczy szerzona obecnie teoria, jakoby ktoś chciał nie dopuścić do tego, by Trump objął urząd. "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" - głosi post z 3 grudnia 2024 roku na anonimowym profilu na portalu X. Załączono do niego wideo wyglądające jak materiał telewizyjny trwające niemal 12 minut. W dalszej części wpisu autor cytuje widocznego na nagraniu prowadzącego: "Bezimienna, niewybrana globalna elita jest wstrząśnięta, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Zlikwidować prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. I dalej pisze: "Jednak jest zwrot akcji: rosyjski prezydent Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a informator z Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować społeczeństwo. Gdy Trump przygotowuje się do zdemontowania tzw. Głębokiego Państwa i zmierzenia się z globalistyczną siecią, pozostaje pytanie: czy odniesie sukces, czy zostanie uciszony?'' (pisownia oryginalna). Post wygenerował ponad 55 tys. wyświetleń. Autor wpisu oznaczył TPV Sean jako źródło tej informacji.

FAŁSZ
Wpis z polskim tłumaczeniem manipulacyjnego materiału wygenerował ponad 50 tysięcy wyświetleń tylko na jednym profilu w serwisie Xx.com

TPV Sean to skrót od The People's Voice i nazwiska Sean Adl-Tabatabai. Mężczyzna ten - widoczny na nagraniu i opowiadający o rzekomym spisku przeciwko Trumpowi - jest założycielem strony The People Voice. Nagranie w pełnej wersji dostępne jest na jego koncie na X (tam ma ponad 282 tys. wyświetleń) i na stronie The People's Voice wraz z artykułem zatytułowanym: "Putin ujawnia nagrodę WEF w wysokości 45 miliardów dolarów za głowę Donalda Trumpa" (tłum. red.).

Nagranie w oryginale trwa ponad 15 minut, jest w języku angielskim, natomiast do polskiej sieci trafiła krótsza wersja, do której dodano transkrypcję w języku polskim. Przeanalizowaliśmy film i artykuł ze strony The People's Voice oraz ich przekaz. Na tym przykładzie wyjaśniamy, jak buduje się teorię spiskową i które elementy ją tworzą. Eksperci od dezinformacji wyjaśniają natomiast, jaki jest jej cel.

1. Niewiarygodne źródło informacji znane z fake newsów. Znane frazy teorii spiskowej

"Bezimienna, niewybieralna globalna elita jest zdenerwowana, ale wciąż czai się w cieniu, pociągając za sznurki zza kulis. Ich ostateczny cel? Obalić prezydenta elekta Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia'' - zaczyna swoją wypowiedź Sean Adl-Tabatabai (tłumaczenie za transkrypcją). Mówiąc o ''globalnej elicie", ma na myśli Światowe Forum Ekonomiczne (The World Economic Forum, WEF), a zdjęcie jego założyciela i prezesa Klausa Schwaba ukazuje się na ekranie obok zdjęcia Putina. WEF to fundacja non-profit, która organizuje coroczne spotkanie z Davos w Szwajcarii. Jest stałym bohaterem teorii spiskowych - głoszących np., że WEF zaplanowało pandemię koronawirusa (weryfikowaliśmy to w Konkret24); że chce nakazać racjonowanie wody na świecie; że planuje kazać przepisać na nowo Biblię za pomocą sztucznej inteligencji czy że zapowiada śmierć 6 mld ludzi w 2025 roku.

Teraz o nowych rzekomych planach WEF dowiadujemy się od współtwórcy strony The People's Voice i z tekstu na tej witrynie. To amerykański serwis znany z dezinformacyjnych przekazów, fake newsów i teorii spiskowych. Poprzednio działał pod nazwami NewsPunch i Your News Wire. Już w 2017 roku serwis BuzzFeedNews pisał o tej stronie (wtedy pod nazwą NewsPunch) jako o drugim co do wielkości źródle fake newsów rozprzestrzenianych na Facebooku. Unijny zespół East StratCom Task Force krytykował tę witrynę za szerzenie prorosyjskiej dezinformacji. Przez Mediabiasfactcheck.com - serwis zajmujący się weryfikacją wiarygodności i stronniczości źródeł informacji w Internecie - strona The People's Voice oceniana jest jako źródło o niskiej wiarygodności, skrajnie prawicowe, promujące fałszywe informacje. Również w Konkret24 nie raz weryfikowaliśmy fake newsy tam publikowane.

Użyte w omawianym materiale frazy typu "globalna elita pociągająca za sznurki" czy "demontaż głębokiego państwa" od razu wskazują, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną znanej już spiskowej teorii, której prawdziwości dotychczas nikt nie udowodnił. Tym razem The People's Voice bezpodstawnie oskarża członków WEF o to, że chcą "obalić Donalda Trumpa przed jego inauguracją 20 stycznia''. Prowadzący program mówi dalej: "Ale jest pewien zwrot akcji. Prezydent Rosji Władimir Putin dowiedział się o ich planie, a wtajemniczony pracownik Światowego Forum Ekonomicznego stara się zaalarmować tłumy''.

A potem Sean Adl-Tabatabai przywołuje kilka wydarzeń, które mają być dowodami dla tej tezy - stosując sprawdzone techniki manipulacyjne.

2. Prawdziwe wydarzenie, z którego wyciągnięto nieuzasadniony wniosek

Pierwszym z takich zabiegów jest przypomnienie oświadczenia wydanego 27 listopada 2024 roku przez rzeczniczkę zespołu Trumpa Karoline Leavitt. Poinformowała w nim, że kilkoro z nominowanych przez prezydenta elekta kandydatów na członków jego administracji padło ofiarami pogróżek. "We wtorek wieczorem i we środę rano kilkoro kandydatów na stanowiska w gabinecie prezydenta Trumpa i mianowanych na stanowiska w administracji było celem gwałtownych, antyamerykańskich gróźb przeciwko ich życiu i życiu osób, które z nimi mieszkają. Ataki te obejmowały groźby podłożenia bomby i swatting'' - mówiła Leavitt. Swatting polega na składaniu fałszywego zgłoszenia o poważnych przestępstwach organom ścigania, by ściągnąć na kogoś uzbrojone służby policyjne.

Ten fragment materiału Sean Adl-Tabatabai skomentował: "Cała administracja Trumpa stoi teraz w obliczu groźby ataku ze strony brutalnych demokratów wspieranych przez ich przełożonych, globalną elitę" - co jest jednak tylko insynuacją, a nie dowodem na plany zamachu. W oświadczeniu nie padły żadne nazwiska czy szczegóły ogólnie opisanych incydentów - FBI poinformowało, że rozpoczęło dochodzenie w sprawie. Autor łączy więc jakieś wydarzenie/wypowiedź z bezpodstawną narracją, jakoby sprawcą było WEF. Nieuzasadnione konkretami wnioski i stosowanie insynuacji to powszechna strategia manipulacyjna.

3. Dobry Putin jako źródło informacji, ale dowodu nie ma

Dalej w nagraniu bohaterem jest prezydent Rosji. "Według nikogo innego jak Władimira Putina te groźby pochodzą z samej góry. W tym tygodniu rosyjski prezydent przekazał Trumpowi zaskakujące ostrzeżenie, ostrzegając go przed bezpośrednim zagrożeniem dla jego życia. Putin jest znany z komunikowania się poprzez zdecydowane działania, a nie słowa. Dlatego ta wiadomość ma niezaprzeczalną wagę'' - mówi Sean Adl-Tabatabai, po czym oglądamy fragment wypowiedzi Putina pochodzący z jego wizyty w Kazachstanie w listopadzie tego roku. "Prezydent Trump, inteligentna i doświadczona osoba, znajdzie rozwiązanie, zwłaszcza biorąc po uwagę, że przeszedł przez niezłą próbę walki o odzyskanie Gabinetu Owalnego. Cóż, prawdopodobnie tak jak ja jesteś zdumiony nie faktem, że absolutnie niecywilizowane środki zostały użyte przeciwko Trumpowi przez całą drogę aż do prób zamachu, licznych prób zamachu'' - czytamy w transkrypcji. Następnie Putin wypowiada słowa, które mają stanowić dowód na to, że istnieje spisek WEF: "I myślę, że nawet teraz nie jest bezpieczny''.

Po pierwsze, w przytoczonym cytacie Putina nie padło ani słowo o jakimś planowanym zamachu czy oskarżenie wobec ''przedstawicieli globalnej elity'' - jego wypowiedź dotyczyła czego innego. Mamy więc wymyśloną tezę i dopasowane do niej czyjeś słowa - i to niezbyt udanie, bo w tej wypowiedzi nie ma nic o kolejnych groźbach, lecz tylko o przeszłym już zamachu. Po drugie, autor podaje, że Putin przekazał Trumpowi jakieś ostrzeżenie - ale dowodu na to nie ma. Wreszcie po trzecie, trudno uważać prezydenta Rosji za wiarygodne źródło. Mamy więc do czynienia z insynuacjami i niedopowiedzeniami, z mieszaniem faktów i opinii, a w dodatku stawianiu Putina w roli autorytetu.

4. Stały motyw: elita kontra społeczeństwo. Manipulacja polskim wątkiem

W kolejnej części materiału autor pokazuje WEF jako wspólnego wroga ''zwykłych ludzi". "Co Putin wie, czego my nie wiemy? Według źródła w WEF za głowę Trumpa wyznaczono nagrodę. Globalna elita jest podobno zdeterminowana, by zneutralizować go przed styczniowym dniem Inauguracji. Globalna elita nigdy nie była bardziej zdesperowana. Cały świat jest zmęczony ich oszustwami i powstaje przeciwko nim. W zeszłym tygodniu mieliśmy od czynienia z oszałamiającym zwycięstwem Carlene Grigescu w wyborach prezydenckich w Rumunii'' - słyszymy.

Chodzi o pierwszą turę wyborów prezydenckich w Rumunii, które wygrał skrajnie prawicowy i prorosyjski Calin Georgescu (nie Carlene Grigescu, jak napisano w polskiej transkrypcji). Jednak cały wywód o "zdeterminowanej elicie" to jedynie opinia, a przykład Rumunii mają uwiarygadniać.

Temu samemu celowi posłużył polski wątek - błędnie przedstawiony. Mianowicie gdy autor mówi o "zmęczeniu społeczeństwa elitami", twierdzi, że strajki przeciwko elitom odbywały się w Polsce. "Tymczasem w Polsce kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę, aby w tym miesiącu wyrzucić globalistyczną elitę ze swojego kraju. Media głównego nurtu tego nie pokażą'' - informuje, a na ekranie przez kilkanaście sekund oglądamy film z ulic Warszawy zrobiony podczas Marszu Niepodległości 11 listopada. Jak sprawdziliśmy, jest to fragment z nagrania opublikowanego w serwisie YouTube 11 listopada 2024 roku z tytułem "Masa ludzi na Marszu Niepodległości!". Nie był to strajk przeciwko elitom, tylko cykliczne wydarzenie organizowane z okazji Narodowego Święta Niepodległości przez środowiska narodowe.

Podsycanie gniewu, niezadowolenia tłumu, pokazywanie rzekomych buntów ''zwykłych ludzi'' ma działać na emocje i wzmóc wśród odbiorców podatność na taki przekaz. Istotna tu jest fraza: "media głównego nurtu tego nie pokażą" (co jest nieprawdą, bo największe polskie media szeroko o Marszach Niepodległości informują). Chodzi jednak o sugestię, że nawet gdyby odbiorca próbował weryfikować informacje o rzekomych strajkach w Polsce, to ich nie znajdzie, bo "globalne elity" to ukrywają - a to wzmacnia oddziaływanie całego przekazu.

FAŁSZ
W fałszywie przedstawionym polskim wątku wykorzystano sceny z Marszu Niepodległościx.com

5. Cytowanie anonimowych źródeł, by potęgować atmosferę strachu

Ostatecznym dowodem na tezę o planowanym zamachu na Trumpa ma być rzekome zeznanie ''informatora ze Światowego Forum Ekonomicznego''. Pojawia się ono w 7.15 minucie nagrania - jako audio, a na ekranie widać wtedy zdjęcie Klausa Schwaba. W lewym górnym rogu widnieje napis "WEF insider", co ma oznaczać, że mówi to osoba dobrze poinformowana, która ma dostęp do informacji poufnych.

Co mówi ów rzekomy informator? "Słuchaj, nie mam dużo czasu, ale musisz to usłyszeć. Oni przekroczyli granicę. Znacznie ją przekroczyli. Za jego głowę wyznaczono nagrodę. Prezydent elekt cholernych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie pozwolą mu dotrwać do stycznia. Nie chodzi tylko wojny. Gaza, Ukraina. To tylko powierzchowne kwestie. Jasne, jego obietnice zakończenia są wystarczające, aby ich rozwścieczyć, ale to sięga głębiej. Machina wojenna jest ich dojną krową. I pokój. Pokój nie jest opłacalny'' - słyszymy na początku . Następnie mówiący stwierdza, że ów plan "przywrócenia wolności, zapanowania nad głębokim państwem, zakończenia propagandy i cenzury, i zdjęcia smyczy z Amerykanów" przeraża przedstawicieli WEF. "Tu nie tylko chodzi tylko o WEF. To cała sieć internacjonalistów'' - słyszymy. "Postrzegają go [Trumpa] jako zbuntowany element, kogoś, kogo nie mogą przewidzieć ani kontrolować. A teraz zdecydowali, że trzeba go zneutralizować'' - mówi rzekomy informator.

Potem opisuje, jak plan miałby być zrealizowany: "Plan nie jest też typowym scenariuszem samotnego wilka. Tworzą warstwy wiarygodnego zaprzeczenia. Podwaliny są kładzione już teraz. Widziałeś media, prawda? Wszystkie insynuacje, retoryka o tym, że jest niebezpieczny, destabilizujący. To nie jest przypadek. To zalewanie pompy. Oto jak to działa. Wzmacniają narrację. On to tyranem w trakcie tworzenia. Jest zagrożeniem dla demokracji. Pchają tę wiadomość wystarczająco mocno, dopóki niewłaściwa osoba jej nie usłyszy. Taka osoba, która jest już oderwana od rzeczywistości. Ktoś, kto szuka przyczyny lub usprawiedliwienia. Nie będą nawet musieli sami pociągać za spust. Ktoś inny zrobi to za nich, myśląc, że są bohaterami''.

FAŁSZ
Ekspert: "W materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'"x.com

Na koniec rzekomy informator ostrzega osobę, z którą miał rozmawiać, przez zagrożeniem. Zwróćmy uwagę: odbiorca materiału słyszy takie frazy jak "warstwy wiarygodnego zaprzeczenia", "pchają mocno tę wiadomość", "wzmacniają narrację" - czyli że ktoś (w domyśle: globalne elity) umyślnie tworzy fałszywy przekaz, chcąc zmylić czujność odbiorców. To technika charakterystyczna dla teorii spiskowych czy manipulacyjnych przekazów: zarzucić kłamstwo przeciwnikowi, siebie kreować na ofiarę.

Zwroty, których użyto w tym fragmencie nagrania, potęgują atmosferę grozy i niepokoju, co ma wpływać na wyobraźnię odbiorcy: "Grają pod każdym kątem. Trzeba to ujawnić. Ludzie muszą wiedzieć, co dzieje się za kulisami. Jeśli mogą to zrobić jemu, mogą to zrobić każdemu. I nawet przez chwilę nie myśl, że na nim poprzestaną. Tu chodzi o kontrolę. Całkowitą kontrolę. Jeśli im się uda, będzie to ostatni gwóźdź do trumny demokracji. Powiedziałem już za dużo. Bądź ostrożny. Oni obserwują każdego''.

Jest to efektowne, ale nie wiadomo, dlaczego mamy temu wierzyć. Nic nie uwiarygadnia tego fragmentu. Typowy materiał oparty na jakiejś anonimowej wypowiedzi jakiegoś anonima. W Konkret24 wyjaśnialiśmy już, po co się to robi i jak działa ten mechanizm. Otóż twórcy wielu dezinformacyjnych przekazów budują narracje na silnych negatywnych emocjach, w tym na strachu. Chcą, żeby odbiorcy poczuli się zagrożeni i przez to stali się bardziej podatni na to, co przeczytają lub zobaczą w sieci. Strach powoduje też, że automatycznie chcemy ostrzec innych, więc częściej udostępniamy alarmujące materiały.  

Wzbudzanie irracjonalnego strachu, kreowanie obrazu Donalda Trumpa jako ofiary, a także przedstawianie go jako człowieka przeciwstawiającego się wpływom "globalnych elit" i walczącego o pokój na świecie, to przemyślana strategia manipulacyjna - ostrzegają zgodnie prof. Aleksandra Przegalińska, badaczka sztucznej inteligencji, oraz prof. Dariusz Jemielniak zajmujący się badaniem dezinformacji w sieci.

Eksperci o celu spiskowej teorii: polaryzacja społeczeństwa, nieufność do instytucji, realizowanie interesów Putina

"W analizowanym materiale widać klasyczne schematy manipulacyjne, takie jak tworzenie atmosfery sensacji i strachu, oparte na braku dowodów i rzekomych 'tajnych źródłach'. Takie narracje celowo budują poczucie zagrożenia, wzmacniając podziały społeczne oraz nieufność wobec instytucji międzynarodowych czy elit'' - analizuje omawiany tu materiał prof. Aleksandra Przegalińska.

Potwierdza, że przekaz jest podobny do innych krążących wcześniej w sieci teorii spiskowych - takich jak rzekome ingerencje w wybory w USA czy bezpodstawne oskarżenia o globalne konspiracje. "Kluczowym elementem jest zawsze wzbudzanie emocji, aby zwiększyć zasięg i wpływ treści, a jednocześnie polaryzować społeczeństwo'' - tłumaczy ekspertka w analizie dla Konkret24.

I wyjaśnia: "Tego rodzaju dezinformacja mocno oddziałuje na odbiorców w USA, gdzie i tak już silna jest polaryzacja polityczna. W Europie takie narracje przenikają do lokalnych debat, wzmacniając napięcia i destabilizując przestrzeń publiczną''.

Podobnego zdania jest prof. Dariusz Jemielniak. ''Typowe dla tego typu dezinformacji jest wytwarzanie atmosfery wiedzy tajemnej, spisku, złowrogich elit, które próbują dopaść dzielnego samotnego obrońcy zwykłych ludzi'' - komentuje w przesłanej nam analizie. "Celem jest wywołanie wrażenia, że Trump może i ma wady, ale jest spoza układu i będzie w stanie go zwalczać. To oczywiście zabawne, że syn milionera ma uchodzi za postać z antyestablishmentu, ale skoro Musk, który biznesy zbudował na dotacjach państwowych, może się przedstawiać jako libertarianin, to wszystko jest możliwe'' - dodaje ekspert. Zwraca uwagę na fakt, że podobne manipulacje pojawiały się w czasie pandemii i podczas kampanii wyborczych.

Dlaczego akurat do polskiej sieci ten materiał został przystosowany? "W interesie Putina jest podsycanie nastrojów nacjonalistycznych, promowanie polityków, którzy stawiają na izolacjonizm, limitowanie współpracy międzynarodowej, czy ograniczanie roli NATO i UE - dlatego duże pieniądze idą, także w Polsce, na tego typu ruchy" - wyjaśnia prof. Jemielniak.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Informacja w erze internetu i sztucznej inteligencji. O czym trzeba pamiętać Jak rozmawiać ze zwolennikami teorii spiskowych: 10 podstawowych zasad

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych – a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24