FAŁSZ

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24
Michał Dworczyk o wyborze Karola Nawrockiego na kandydata PiS
Michał Dworczyk o wyborze Karola Nawrockiego na kandydata PiSTVN24
wideo 2/5
Michał Dworczyk o wyborze Karola Nawrockiego na kandydata PiSTVN24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości na posiedzeniu 30 listopada 2024 roku formalnie zdecydowała o poparciu kandydatury Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który brał udział w posiedzeniu, w trakcie swojego wystąpienia powiedział: "Nic mnie nie złamie, drodzy państwo, ale nie jestem gotowy do tego, aby do walki przystąpić bez waszego poparcia, bez waszego doświadczenia, bez waszego poświęcenia i zaufania, że wszyscy wspólnie możemy wygrać".

O kandydaturę Nawrockiego pytany był 2 grudnia br. w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Michał Dworczyk - europoseł PiS i były szef kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk stwierdził, że "pozytywnie" ocenia ten wybór, ponieważ "pan prezes Nawrocki ma szereg atutów, które powodują, że ma szansę w tym wyścigu". Po czym dodał: "To będzie szalenie trudny wyścig i już to w tej chwili widać, choćby po tym nalocie dywanowym i ataku, który jest na niego prowadzony". Dopytany przez prowadzącego rozmowę, Dworczyk wyjaśnił, że takim "nalotem dywanowym" nazywa "fejki w internecie pojawiające się, różne rodzaju pomówienia".

I kontynuował: "Mówię na przykład o pojawiających się zdjęciach fejkowych, które przez - wydawałoby się - poważnych dziennikarzy, czy przynajmniej osoby pracujące w poważnych tytułach, są podawane. Potem oczywiście jest to dementowane, ktoś nawet przeprosił, ale wiadomo, jaki przekaz poszedł: Nawrocki jest neofaszystą, który hajluje na jakichś imprezach neofaszystowskich. Przyzna pan, że to nie jest komfortowa sytuacja".

Przypomniał również, że "została ta sprawa zdementowana". "Była to zupełnie inna osoba na zdjęciu, które podawali pracownicy poważnych tytułów medialnych, twierdząc, że jest to prezes IPN-u Karol Nawrocki" - dodał Dworczyk.

Przypominamy, o jakich zdjęciach mówił Michał Dworczyk i pokazujemy, że mimo zaprzeczenia ze strony IPN te fejki dalej krążą w mediach społecznościowych.

Fejk udostępniany już od lutego

Karol Nawrocki został przedstawiony jako "obywatelski" kandydat popierany przez PiS na konwencji tej partii 24 listopada 2024 roku. Zdjęcia, na których miał rzekomo hajlować, czyli wykonywać salut rzymski kojarzony obecnie z neonazizmem, rozpowszechniano jednak w sieci już wcześniej. Fotografia trzech mężczyzn unoszących ręce w faszystowskim pozdrowieniu, podpisana jako "Karol Nawrocki hajluje", została udostępniona w serwisie X już 15 lutego 2024 roku.

FAŁSZ
Wpis z błędnym opisem zdjęcia z 15 lutego 2024 roku.x.com

Szczególnie intensywnie to zdjęcie rozpowszechniano w mediach społecznościowych od 20 listopada br., kiedy media zaczęły nieoficjalnie podawać, że zostanie on kandydatem PiS w wyborach. Dużym zainteresowaniem cieszył się m.in. masowo podawany na facebookowych grupach wpis z anonimowego konta na Facebooku, w którym zdjęcie opisano: "Podobno PIS ma wystawić w wyborach Nawrockiego, jak nie wiecie kto to, to ten w środku!". Udostępniło go ponad 440 osób.

Fotografię można było też znaleźć na kontach niektórych osób publicznych. 22 listopada udostępnił ją m.in. Krzysztof Luft, członek Rady Programowej TVP, który napisał: "Poważnie? Ten w środku? Komuś przyszło do głowy, żeby go zrobić prezydentem Polski?". Natomiast zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Bartosz T. Wieliński w programie "Super Expressu" mówił, że "jest fotografia, na której on [Karol Nawrocki] pozuje w geście hitlerowskiego pozdrowienia". "No sorry, ale to jest dyskwalifikacja. Człowiek, który ma takie zdjęcie... którego takie zdjęcie krąży, tak powiedzmy, żeby się tutaj zabezpieczać, powinien stać się na starcie skreślony. Jednak te młodzieńcze czy średnio dojrzałe historie z jego udziałem są bardzo niepokojące" - dodał.

FAŁSZ
Wpisy z błędnymi opisami zdjęcia z listopada 2024 roku (wpis Krzysztofa Lufta został już usunięty)Facebook/x.com

IPN dementuje i zapowiada pozwy

Tego samego dnia - 22 listopada 2024 roku - do zdjęć odniósł się jednak Instytut Pamięci Narodowej, który zaprzeczył, że widać na nich prezesa Karola Nawrockiego. "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej, w tym w mediach społecznościowych, sugestiami, że na zdjęciu przedstawiającym hajlujących mężczyzn znajduje się prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki, IPN oświadcza, że jest to ordynarna manipulacja" - napisano w oświadczeniu podpisanym przez rzecznika prasowego IPN Rafała Leśkiewicza, który wyjaśnił:

PRAWDA

Żadną z trzech widocznych na zdjęciu osób nie jest Karol Nawrocki. Jednym z mężczyzn znajdujących się na fotografii jest Tomasz Greniuch, niegdyś pracownik IPN, z którym zakończono współpracę w 2021 roku, po ujawnieniu kompromitujących go faktów z przeszłości.

W oświadczeniu podkreślono, że "każdy przypadek powielania tego kłamstwa spotka się ze zdecydowaną reakcją Instytutu Pamięci Narodowej, w każdej sprawie będziemy kierowali pozwy sądowe".

PRAWDA

Tomasz Greniuch - błędnie przedstawiany jako Karol Nawrocki - w przeszłości był członkiem Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR). To właśnie z wydarzenia organizowanego przez tę organizację w 2007 roku pochodzi opisywane zdjęcie: za plecami hajlującego Greniucha widać baner z napisem ONR. Od 2018 roku pracował on w Delegaturze IPN w Opolu, a 9 lutego 2021 roku powołano go na p.o. dyrektora Oddziału IPN we Wrocławiu. Na tym stanowisku nie przepracował nawet miesiąca, ponieważ najpierw krakowska "Gazeta Wyborcza" opublikowała zdjęcia hajlującego Greniucha, a 25 lutego 2021 roku IPN rozwiązał z nim umowę o pracę, argumentując to "utratą zaufania".

Usuwanie wpisów, przeprosiny i następne publikacje

Już po wydaniu oświadczenia przez IPN w sprawie zdjęcia Krzysztof Luft usunął swój wpis, po czym zamieścił "sprostowanie i przeprosiny". "Hajlujący młodzieniec nie był współpracownikiem obecnego prezes IPN, tylko pracownikiem Instytutu, zwolnionym przez poprzedniego prezesa" - napisał. Także Bartosz T. Wieliński napisał w serwisie X: "W dzisiejszym programie 'Express Biedrzyckiej' w ferworze dyskusji błędnie przypisałem prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu wykonywanie gestów hitlerowskich pozdrowień. W rzeczywistości pozdrowienia te wykonywała inna osoba. Pana Nawrockiego serdecznie przepraszam".

Jednakże mimo zaprzeczenia IPN w mediach społecznościowych nadal publikowana jest fotografia z opisem wprowadzającym w błąd. Dwa dni po wydaniu oświadczenia, 24 listopada 2024 roku, zdjęcie zamieścił m.in. senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski, który napisał: "Panie Prezesie Karolu Nawrocki! Czy to naprawdę Pan, czy jakiś fejk? Proszę potwierdzić, albo sprostować" (wpis już usunięty).

Zdjęcie z błędnym opisem powraca nadal głównie za sprawą anonimowych kont. Na Facebooku można znaleźć na przykład anonimowy wpis z 2 grudnia ze zdjęciem i podpisem mówiącym, że Karol Nawrocki "to ten w środku" i dopiskiem: "Hitlerowiec. Prezydentem".

Drugie zdjęcie, znów bez Nawrockiego

Ponadto w mediach społecznościowych krąży też drugie zdjęcie hajlującego mężczyzny, który jest podpisany jako Karol Nawrocki. Opublikowano je np. 25 listopada, a więc już po dementi ze strony IPN, na anonimowym koncie w serwisie X z podpisem: "Nawrocki 'hajluje' jak Hitler, zatem koniec jego będzie tak samo tragikomiczny w jakimś zapyziałym bunkrze; do którego ucieknie przed czekającym go prawem i sprawiedliwością...".

FAŁSZ
Drugie zdjęcie zamieszczane w sieci z błędnym podpisemx.com

Podobnie jak w przypadku poprzedniej fotografii, na tej również zamiast Nawrockiego widać Tomasza Greniucha. Wykonano ją w 2005 roku podczas manifestacji ONR w Myślenicach.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24