Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska "nie ma najmniejszego problemu" z właściwym wydawaniem pieniędzy z unijnego budżetu. Według niego w naszym przypadku stwierdzono cztery razy mniej nieprawidłowości, niż wynosi średnia dla UE. Jak sprawdziliśmy, są to nieścisłe dane.
Komentując wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który 16 lutego 2022 roku odrzucił skargi Polski i Węgier na mechanizm pieniądze za praworządność, premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że są w tym mechanizmie procedury zgodne ze stanowiskiem Polski, które mogą być użyte tylko w sytuacjach dotyczących "jakości wykonania budżetu" związanych z korupcją. "Polska akurat z korupcją nie tylko ma dużo mniejszy problem niż większość innych państw członkowskich, ale jesteśmy absolutnie za tym, żeby każda złotówka z budżetu polskiego, każde euro z budżetu europejskiego wydawane było uczciwie" – powiedział premier na konferencji prasowej zorganizowanej tego samego dnia na granicy polsko-białoruskiej.
I dalej mówił: "Nie mamy z tym najmniejszego problemu. Ba, w ostatnim raporcie, dwa czy trzy miesiące temu, instytucji, która weryfikuje jakość wydawanych środków, o nazwie OLAF, tak się nazywa ta instytucja, stwierdzono, że Polska ma cztery razy mniej, prawie cztery razy mniej nieprawidłowości w wydawaniu środków unijnych niż średnia unijna".
Sprawdziliśmy dane z najnowszego raportu OLAF, czyli Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych - wypowiedź premiera była nieścisła.
Co pokazuje raport z czerwca 2021 roku?
OLAF prowadzi dochodzenia w sprawie nadużyć finansowych i korupcji związanych z funduszami europejskimi. Bada prawidłowość wydatków państw członkowskich i instytucji europejskich w zakresie unijnych funduszy strukturalnych i rolnych oraz tradycyjnych zasobów własnych UE – czyli opłat celnych. Swój najnowszy raport – za 2020 rok - OLAF opublikował 10 czerwca 2021 roku, czyli osiem miesięcy temu, a nie dwa-trzy miesiące temu.
OLAF pokazuje dane o skali nieprawidłowości przy wydawaniu środków europejskich przez państwa członkowskie UE w dwóch zestawieniach. Pierwsze dotyczy liczby wykrytych przez same państwa unijne w latach 2016-2020 nieprawidłowości w zakresie wydawania tzw. tradycyjnych zasobów własnych – głównie ceł pobieranych na granicach zewnętrznych Unii. Dane procentowe pokazują, jaki odsetek środków, którymi dysponował dany kraj, został niewłaściwie wydany. Ponadto raport podaje, ile OLAF wszczął dochodzeń i jaki procent wydatków - jego zdaniem niewłaściwie wydanych - rekomendował zwrócić do unijnego budżetu.
W obu przypadkach im niższy odsetek, tym mniej stwierdzonych nieprawidłowości. OLAF podaje średnie wartości dla Unii Europejskiej w składzie 28 państw (z Wielką Brytanią) i 27 państw (bez Wielkiej Brytanii).
Środki z zasobów własnych: polski wskaźnik nieprawidłowości pięć razy mniejszy niż unijna średnia
W tym pierwszym zestawieniu Polska ma następujące wskaźniki: 690 wykrytych nieprawidłowości - co znaczy, że 0,85 proc. środków unijnych zostało wydanych niewłaściwie. Średnia dla 28 państw UE wyniosła 2,02 proc. – czyli Polska miała odsetek 2,37 raza mniejszy; średnia dla 27 krajów UE wyniosła 1,94 proc. – tu Polska miała odsetek 2,3 raza mniejszy.
Jeśli chodzi o przeprowadzone przez OLAF postępowania – było ich 24 w latach 2016-2020 i OLAF zarekomendował zwrot 0,21 proc. wydanych przez Polskę środków. Średnia dla 28 państw UE wyniosła 2,55 proc. – czyli polski wskaźnik był dwunastokrotnie niższy; średnia 27 państw UE wyniosła 1,05 proc. – czyli polski wskaźnik był pięciokrotnie niższy.
W tym zestawieniu Polska jest na 11. miejscu wśród 23 państw, których wskaźnik nieprawidłowo wydanych środków jest mniejszy od unijnej średniej.
Fundusze strukturalne i rolne: polski wskaźnik nieprawidłowości dwa razy mniejszy niż unijna średnia
OLAF bada również prawidłowość wydawania środków z unijnych funduszy strukturalnych i tych przeznaczonych na wsparcie rolnictwa. Stanowią zasadniczą część unijnego budżetu, który państwa członkowskie mają do wykorzystania.
W tym drugim zestawieniu w raporcie czytamy, że w latach 2016-2020 Polska wykryła 4485 nieprawidłowości, co odpowiada 1,47 proc. niewłaściwie wydanych środków. To niewiele mniej niż wyniosły średnie unijne, odpowiednio: dla 28 krajów - 1,54, dla 27 - 1,59 proc.
W tej kategorii wydatków (fundusze strukturalne i rolne) OLAF przeprowadził wobec Polski 25 dochodzeń w latach 2016-2020; skalę nieprawidłowo wydanych pieniędzy oszacował na 0,13 proc. otrzymanych środków. Unijna średnia dla 28 i 27 państw była taka sama - 0,29 proc. Czyli polski wskaźnik nieprawidłowości był dwukrotnie niższy od średniej unijnej.
W tym zestawieniu Polska jest na 17. miejscu wśród 20 państw unijnych, których odsetek nieprawidłowości jest mniejszy od unijnej średniej. Cypr, Finlandia, Luksemburg, Malta, Holandia i Szwecja to kraje, wobec których OLAF nie prowadził żadnych dochodzeń.
Reasumując, według danych raportu OLAF w zależności od kategorii funduszy odsetek nieprawidłowo wydanych unijnych środków przez Polskę był w latach 2016-2020 dwa razy, pięć razy bądź dwanaście razy mniejszy niż średnia unijna - zależnie od tego, czy brać pod uwagę 27 czy 28 państw. Dlatego wypowiedź Mateusza Morawieckiego była nieprecyzyjna, zbyt ogólna.
Sprawozdanie Komisji Europejskiej
Pod koniec września 2021 roku swoje sprawozdanie roczne dotyczące ochrony interesów finansowych Unii Europejskiej i zwalczania nadużyć finansowych opublikowała Komisja Europejska. Na stronie internetowej OLAF pojawiło się ono 8 października 2021 roku - a więc w terminie zbliżonym do tego, o którym wspomniał premier Morawiecki ("dwa-trzy miesiące temu"). Tyle że to sprawozdanie posługuje się inną metodologią i innymi danymi niż doroczny raport OLAF, na który powołał się Mateusz Morawiecki.
Ze sprawozdania KE wynika, że jeśli chodzi o nieprawidłowości wykryte przez państwa członkowskie w zakresie tradycyjnych zasobów własnych, odsetek nieprawidłowo wydanych kwot, przy których wykryto nadużycia finansowe, wynosił w 2020 roku dla całej Unii 0,43 proc., a w przypadku nieprawidłowości, w których nie było oszustwa – 1,54 proc. Dla wydatków z unijnych funduszy (spójności i rolnictwa) te wskaźniki wyniosły odpowiednio 0,19 proc. i 0,51 proc.
W sprawozdaniu KE nie ma danych dla poszczególnych państw, są tylko dane o zgłoszonej przez same państwa liczbie nadużyć finansowych oraz o liczbie nieprawidłowości niezgłoszonych jako nadużycia finansowe w 2020 roku. Nie można na ich podstawie wyciągać średnich wartości.
Według tych danych Polska w 2020 roku zgłosiła 44 przypadki nadużyć finansowych na 9,9 mln euro oraz 930 przypadków nieprawidłowości niebędących wynikiem umyślnego naruszenia przepisów na 130,5 mln euro.
Komisja zastrzega w swoim sprawozdaniu, że "danych liczbowych nie należy interpretować jako wskaźnika poziomu nadużyć finansowych na terytorium państw członkowskich".
"Ograniczona efektywność OLAF"
W zwalczaniu nadużyć finansowych w Unii Europejskiej - co podkreśla Komisja Europejska - OLAF opiera się na ścisłej współpracy z właściwymi instytucjami państw członkowskich. Jak zauważają Piotr Bogdanowicz i Piotr Buras, autorzy raportu "'Wielka korupcja' za unijne pieniądze? Jak ograniczyć ryzyko dla Polski i UE", "OLAF może wyłącznie prowadzić postępowania przygotowawcze, ale w sytuacji, gdy natrafi na świadectwa przestępstw, musi skierować sprawę do Prokuratury Krajowej i to ona decyduje o tym, czy wszczęte zostanie postępowanie karne". W swoim opracowaniu dla Fundacji Batorego z lipca 2021 roku napisali, że "ani OLAF, ani Komisja Europejska nie mają żadnych możliwości – poza zadawaniem pytań – wpływania na kierunek, tempo i skutek działań podejmowanych przez organy krajowe". "To jeden z głównych powodów, dla których efektywność OLAF jest ograniczona" - ocenili.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie Artur Reszko/PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24