PiS w opozycji chciał zlikwidować sejmową zamrażarkę, a teraz jest przeciw? To prawda


"Inaczej śpiewali, jak byli w opozycji" - ocenił Artur Dziambor po tym, jak PiS odrzucił w Sejmie poprawkę o likwidacji tak zwanej sejmowej zamrażarki. Wprawdzie poseł Konfederacji pomylił daty, ale co do sedna ma rację: będąc w opozycji, PiS sam chciał zlikwidować mechanizm przetrzymywania poselskich projektów ustaw. Teraz go jednak wykorzystuje: na rozpatrzenie czeka blisko 150 projektów ustaw i uchwał.

Poseł Konfederacji Artur Dziambor wytyka Prawu i Sprawiedliwości hipokryzję, bo podczas głosowania nad zmianą regulaminu Sejmu posłowie PiS odrzucili poprawkę posłów Konfederacji, która zmierzała do likwidacji tzw. sejmowej zamrażarki. 29 września rządząca większość przeforsowała zmianę regulaminu Sejmu polegającą na tym, że wniosek o przedłużenie stanu nadzwyczajnego może przejść w głosowaniu zwykłą większością głosów (30 września Sejm przedłużył o 60 dni stan wyjątkowy na granicy z Białorusią).

Jednak podczas prac w komisji nad zmianą sejmowego regulaminu posłowie Konfederacji zgłosili poprawkę - jej celem było zlikwidowanie mechanizmu pozwalającego marszałkowi Sejmu na niekierowanie do rozpatrzenia projektów niektórych ustaw. Potocznie ten mechanizm nazywany jest sejmową zamrażarką. W głosowaniu sejmowym nad poprawkami do regulaminu ta poprawka przepadła. Za jej odrzuceniem głosowało 224 posłów PiS, trzech z Kukiz'15, dwóch niezależnych, jeden z Polski 2050.

Regulamin Sejmu znowelizowany
Regulamin Sejmu znowelizowanyFakty TVN

Za przyjęciem poprawki o likwidacji zamrażarki było 171 posłów: Koalicji Obywatelskiej, Koalicji Polskiej, Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia, koła Polskie Sprawy. Wstrzymało się 43 posłów Lewicy.

Artur Dziambor, poseł Konfederacji, tak skomentował na Twitterze wynik głosowania: "No kto by pomyślał? PiS właśnie odrzucił własną poprawkę z 2015 roku, którą dziś zgłosiła #Konfederacja, mówiącą o likwidacji zamrażarki sejmowej. Inaczej śpiewali, jak byli w opozycji. Hipokryzja level PiS!".

Jak sprawdziliśmy, poseł pomylił datę: poprawka PiS w sprawie zamrażarki pochodziła z 2011 roku. W treści lekko różniła się od propozycji Konfederacji. Ale cel był ten sam.

Poprawka PiS sprzed 10 lat

Projekt zmian w regulaminie Sejmu, które miały wzmocnić rolę opozycji w trakcie sejmowych obrad, a w którym znalazła się propozycja likwidacji mechanizmu zamrażania prac nad projektami ustaw (głównie poselskich), posłowie PiS zgłosili 10 listopada 2011 roku. PiS było wtedy w opozycji. Jego poprawka przepadła na etapie prac w Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Głosowanie nad zmianą regulaminu Sejmu już bez poprawki PiS odbyło się 7 lutego 2014 roku - Sejm większością posłów PO i PSL odrzucił projekt zmian w regulaminie.

Od tamtej pory Sejm zmieniał swój regulamin 25 razy, w samym roku 2015 – cztery razy, ale tylko raz, gdy PiS był jeszcze w opozycji – 12 czerwca 2015 roku. Wtedy PiS nie złożył jednak żadnej poprawki do zmian w sejmowym regulaminie.

Jak marszałek Sejmu "mrozi" ustawy

Poprawki zarówno PiS, jak i Konfederacji miały ten sam cel: odmrożenie prac nad poselskimi projektami ustaw. Regulamin Sejmu od 1997 roku daje marszałkowi izby spore kompetencje w postępowaniu z projektami ustaw. Zgodnie z art. 34 ust. 3 to marszałek Sejmu decyduje, które projekty przesłać do konsultacji społecznych, a na podstawie art. 34 ust. 6 może zwrócić wnioskodawcy projekt, jeśli uzasadnienie nie spełnia wymogów formalnych.

Ludwik Dorn skarży się na zamrażarkę marszałka Sejmu
Ludwik Dorn skarży się na zamrażarkę marszałka Sejmu tvn24

Projekty, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem - w tym z prawem Unii Europejskiej lub zasadami techniki prawodawczej - marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu może skierować do Komisji Ustawodawczej, by ta wyraziła swoją opinię (art. 34 ust. 8). Kolejny ustęp regulaminu daje też marszałkowi prawo do kierowania projektów ustaw do zaopiniowania przez Biuro Analiz Sejmowych i Biuro Legislacyjne. Te decyzje wstrzymują rozpatrywanie projektów ustaw, dopóki nie wpłyną odpowiednie opinie.

Co ważne, jak pisaliśmy w Konkret24, nie ma przepisów określających termin, w jakim marszałek Sejmu powinien skierować projekt ustawy do pierwszego czytania. Nie ma też w regulaminie izby zapisów, które pozwalałyby na wpływanie na decyzje marszałka - składając projekt ustawy, wnioskodawca nie wie, kiedy i czy w ogóle marszałek zdecyduje o rozpoczęciu merytorycznych prac na nim.

Do odwlekania w czasie decyzji o skierowaniu zgłoszonego projektu do pierwszego czytania marszałek Sejmu może wykorzystywać także przepis art. 173 ust. 5 regulaminu: "Wnioski nieuwzględnione przez Marszałka Sejmu, o których mowa w ust. 3, stają się przedmiotem rozstrzygnięcia przez Sejm w terminie nieprzekraczającym czterech miesięcy od dnia ich złożenia". Tak więc marszałek może odrzucić na cztery miesiące np. wniosek opozycyjnych posłów o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący rozpatrzenia ich projektu ustawy.

Co proponował PiS, a co Konfederacja

PiS w 2011 roku zaproponował, by do art. 37 regulaminu Sejmu o postępowaniu z projektami ustaw dopisać dwa nowe ustępy:

5. Pierwsze czytanie odbywa się nie później niż w terminie 6 miesięcy od dnia złożenia projektu ustawy (uchwały), z zastrzeżeniem ust. 6. 6. Przepisu ust. 5 nie stosuje się do projektów, którym Marszałek Sejmu nie nadał dalszego biegu na podstawie art. 34 ust. 8 oraz do projektów ustaw wniesionych na podstawie art. 118 ust. 2 Konstytucji. poprawka do regulaminu Sejmu zgłoszona przez PiS w 2011 roku

Ta poprawka różni się nieco od tego, co zaproponowała teraz Konfederacja. Ona także wnioskowała o dopisanie do art. 37 regulaminu Sejmu dwóch ustępów, ale ust. 5 brzmiał:

5. Pierwsze czytanie obywa się nie później niż w terminie 4 miesięcy od dnia złożenia projektu ustawy(uchwały) do Marszałka Sejmu, z zastrzeżeniem ust. 6. poprawka do regulaminu Sejmu zgłoszona przez Konfederację we wrześniu 2021 roku

Natomiast ust. 6. zaproponowany przez Konfederację brzmiał tak samo jak w propozycji PiS. Różnica dotyczy więc okresu trzymania projektów w zamrażarce: PiS chciał, by pierwsze czytanie projektu ustawy lub uchwały odbywało się nie później niż po sześciu miesiącach od dnia jego złożenia, a Konfederacja chciała skrócenia tego terminu do czterech miesięcy. Oba ugrupowania proponowały, by ta zasada nie dotyczyła obywatelskich projektów ustaw – te na mocy innych przepisów muszą być rozpatrzone w ciągu trzech miesięcy od złożenia – oraz projektów ustaw, które marszałek Sejmu wysłał do zaopiniowania do komisji ustawodawczej.

W 2011 roku PiS zaproponował także likwidację przepisu pozwalającego marszałkowi Sejmu m.in. na odrzucenie na cztery miesiące wniosków o uzupełnienie porządku obrad posiedzenia Sejmu o punkt dotyczący rozpatrzenia ich projektu ustawy. Ta propozycja również nie przeszła w głosowaniu w 2014 roku.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek o ustawach w sejmowej zamrażarce
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek o ustawach w sejmowej zamrażarcetvn24

W sejmowej zamrażarce, czyli w wykazie projektów, którym nie nadano numeru druku (bez niego posłowie nie mogą rozpocząć prac nad projektem), a zostały skierowane do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne lub Komisję Ustawodawczą, jest obecnie 118 projektów ustaw i 30 projektów uchwał.

24 lutego, gdy w sejmowej zamrażarce było 100 projektów ustaw, marszałek Elżbieta Witek na konferencji prasowej tłumaczyła, że projektów ustaw, które wpłynęły do Sejmu, jest bardzo dużo i Sejm nie wszystkie jest w stanie procedować. "Będą procedowane, kiedy będziemy mieli na to czas" - oświadczyła.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Mateusz Marek/PAP

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24