Poprzednicy Dworczyka więcej latali rządowymi samolotami? Kancelaria nie podaje pełnych danych

Lot Dworczyka rządowym samolotem budzi wątpliwościtvn24

W "Rozmowie Piaseckiego" z 4 marca, ówczesny szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zapewniał, że "nie wyróżnia się na tle" swoich poprzedników pod względem podróży rządowymi samolotami. Jak mówił prowadzącemu program, informacje te "można prześledzić". Konkret24 wystąpił więc o dane dotyczące lotów szefów KPRM. Po ponad dwóch miesiącach i wymianie korespondencji, otrzymaliśmy tylko częściowe i niepełne informacje.

Cała sprawa samotnego lotu szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów rządowym samolotem sięga listopada poprzedniego roku. Zgodnie z ustaleniami reporterów programu "Czarno na Białym" w TVN24, Michał Dworczyk w przeddzień pierwszego posiedzenia Sejmiku Województwa Dolnośląskiego udał się do Wrocławia maszyną wyczarterowaną przez KPRM.

Opozycja sugerowała, że spotkał się tam z Bezpartyjnymi Samorządowcami, by skłonić ich do koalicji z z PiS, która zapewniłaby partii władzę w dolnośląskim sejmiku. Sam minister przekonywał natomiast, że porozumienie zostało zawarte tydzień wcześniej, a celem jego lotu było pilne spotkanie z wojewodą.

Pytania o lot ministra Dworczyka. "Sytuacja wymagała osobistej rozmowy z wojewodą"
Pytania o lot ministra Dworczyka. "Sytuacja wymagała osobistej rozmowy z wojewodą"Fakty TVN

Pewne w całej sprawie jest to, że rządowy Embraer najpierw przyleciał po Dworczyka do Krakowa, a potem zabrał go do Wrocławia i z powrotem do Warszawy. Pytany o pełne koszty tych lotów szef Kancelarii Premiera mówił, że mogły one wynieść 30-40 tys. złotych.

Osobista rozmowa z wojewodą

Na początku marca o szczegóły wizyty na Dolnym Śląsku Dworczyka pytał w studiu TVN24 Konrad Piasecki. Minister ponownie zapewnił, że celem było spotkanie z wojewodą, a "sytuacja wymagała osobistej rozmowy". Dodał także, że "w czasie półtora roku, kiedy sprawuje funkcję szefa KPRM [...] dwa razy korzystałem z samolotu rządowego. Raz musiałem polecieć do Wrocławia, raz musiałem pilnie polecieć do Kowna".

Zasugerował także, że liczba jego lotów rządowymi maszynami jest porównywalna z tym, ile latali jego poprzednicy. Na wizji zapewniał Konrada Piaseckiego:

Jeżeli by pan prześledził, jak wcześniej wykorzystywali [samoloty – red.] wcześniejsi szefowie kancelarii, proszę mi wierzyć, że na pewno nie wyróżniam się na tym tle. Michał Dworczyk

Zgodnie z tą sugestią Dworczyka postanowiliśmy więc "prześledzić" loty jego poprzedników. Wysłaliśmy do KPRM pytania o podróże lotnicze obecnego i trzech poprzednich szefów Kancelarii Premiera. Zaznaczyliśmy, by informacje dotyczyły przelotów, podczas których szefowie KPRM nie byli członkami delegacji towarzyszącej premierowi.

"Udostępnienie wymaga dodatkowych czynności"

Na podstawie m.in. ustawy o dostępie do informacji publicznej 7 marca zapytaliśmy o takie loty Michała Dworczyka, a także trzech jego poprzedników: Beaty Kempy, Jacka Cichockiego i Tomasza Arabskiego. Poprosiliśmy o przesłanie dat przelotów, modelu użytkowanego samolotu i kosztów każdej z takich podróży.

Dokładnie po upływie ustawowych dwóch tygodni, 21 marca, otrzymaliśmy odpowiedź z Centrum Informacyjnego Rządu. Nasz wniosek został zakwalifikowany jako "wniosek o udostępnienie informacji publicznej przetworzonej". W związku z tym poproszono o "wykazanie interesu publicznego" dla uzyskania i przesłania wnioskowanych przez nas danych.

CIR uzasadniło, że informacja przetworzona to "taka informacja, która została przygotowana «specjalnie» dla wnioskodawcy wedle wskazanych przez niego kryteriów, gdy podmiot zobowiązany do udzielenia informacji nie dysponuje [...] gotową informacją, a jej udostępnienie wymaga podjęcia dodatkowych czynności polegających na sięgnięciu np. do dokumentacji źródłowej". Taka czynność "poprzedzona musi być złożonymi działaniami myślowymi".

"Aby móc zweryfikować słowa ministra"

Zgodnie z prośbą przedstawicieli rządu w następnej wiadomości przesłanej 4 kwietnia przedstawiliśmy istotne znaczenie, jakie ujawnienie informacji miałoby dla interesu publicznego. Powołaliśmy się m.in. na wypowiedź Michała Dworczyka, w której zapewniał Konrada Piaseckiego, że jeśli prześledzić, "co też można zrobić", loty rządowymi maszynami jego poprzedników, to "nie wyróżnia się" na ich tle.

"Zrobienie tego" nie byłoby jednak możliwe bez otrzymania danych z instytucji, która je posiada - czyli właśnie Kancelarii Premiera.

"Sytuacja, która wymagała osobistej rozmowy"
"Sytuacja, która wymagała osobistej rozmowy"tvn24

W naszej odpowiedzi zawarła się też informacja, że "w sytuacji, w której należy jedynie odszukać i udostępnić pożądane informacje publiczne, nie może być mowy o informacji przetworzonej, a jedynie o informacji publicznej prostej, która wymaga opracowania".

Ograniczona ilość informacji

Na kolejną odpowiedź ze strony KPRM musieliśmy czekać ponad półtora miesiąca - dokładnie 55 dni - do 29 maja. Pracownicy Centrum Informacyjnego Rządu częściowo zaakceptowali naszą argumentację o znaczeniu danych dla interesu publicznego, ale równocześnie poinformowali, że "dysponują jedynie ograniczoną ilością informacji, o które Pan redaktor pyta, które to informacje nie wymagają wytworzenia/przetworzenia". W związku z tym do wiadomości załączono "listę lotów specjalnym transportem lotniczym", ale począwszy od 1 stycznia 2014 r. (wniosek obejmował również Tomasza Arabskiego, który sprawował urząd od listopada 2007 roku do lutego 2013 roku).

Udostępnienie jedynie części informacji spowodowane było faktem, iż "powstała konieczność wydania decyzji odmawiającej udostępnienia informacji w części obejmującej informację przetworzoną".

Dodatkowo lista została opatrzona podpisem: "Zestawienie zapotrzebowań na loty specjalnym transportem lotniczym, w których wnioskodawcom lub uczestnikiem przelotu byli Szefowie KPRM, a szefem delegacji nie był Prezes Rady Ministrów" (pisownia oryginalna). Uniemożliwia to pewne ustalenie, czy szef kancelarii znajdował się na pokładzie rządowej maszyny, czy tylko brał udział w jej czarterowaniu.

Lista przesłana przez Kancelarię Premiera

Na 9 przesłanych lotów 8 przypada na okres urzędowania dwóch szefów Kancelarii Premiera w dwóch rządach PiS - Beaty Kempy, która była szefową kancelarii Beaty Szydło i Michała Dworczyka, który nadzorował pracę kancelarii Mateusza Morawieckiego. Poza nimi od początku 2014 roku 1 lot odbył się w czasie, kiedy za kancelarię Ewy Kopacz odpowiadał Jacek Cichocki. Nie jest to jednak pełen okres jego kadencji, ponieważ objął urząd w lutym 2013 roku.

Cztery loty w kadencji ministra

Minister Dworczyk w marcu tego roku w studiu TVN24 mówił, że "dwa razy korzystał z samolotu rządowego. Raz musiałem polecieć do Wrocławia, raz do Kowna". Na liście widnieją jednak cztery loty, w których Szef KPRM był członkiem lub wnioskodawcą przelotu.

Wiadomo, że lot do Wrocławia miał miejsce 18 listopada 2018. Wcześniej odbyły się jeszcze dwa przeloty - styczniowy, którego dysponentem było Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, i wrześniowy, który jako jedyny w zestawieniu został obsłużony samolotem M-28 Bryza. Na liście znajduje się także czwarty lot - z 21 na 22 grudnia 2018, ale najprawdopodobniej był on związany z katastrofą górniczą w Karwinie, w której śmierć poniosło 12 polskich górników. Dworczyk 21 grudnia był obecny na miejscu tragedii.

"Nie wyróżnia się na tle" poprzedników?

Na podstawie listy przesłanej przez KPRM można stwierdzić jedynie, że w czasach szefostwa Michała Dworczyka w Kancelarii odbyło się tyle samo lotów rządowymi maszynami bez delegacji z premierem co w okresie sprawowania tej funkcji przez jego poprzedniczkę Beatę Kempę. Wiadomo również, że od początku 2014 roku do końca swojej kadencji w listopadzie 2015 roku szef kancelarii Ewy Kopacz Jacek Cichocki odbył lub był wnioskodawcą jednego takiego lotu. Nie wiemy jednak, czy przez 10 miesięcy, które upłynęły od objęcia przez niego funkcji do początku okresu przesłanych przez KPRM danych, miały miejsce inne przeloty.

Lotów Michała Dworczyka nie można też porównać z zorganizowanymi przez Tomasza Arabskiego, szefa kancelarii Donalda Tuska, ponieważ okres sprawowania przez niego funkcji nie został ujęty w przesłanym zestawieniu.

"Taktyka na zmęczenie przeciwnika"

O komentarz do ujawnienia jedynie części informacji, które nie zostały zakwalifikowane jako przetworzone, zwróciliśmy się do Krzysztofa Izdebskiego, dyrektora programowego Fundacji ePaństwo. W rozmowie z Konkret24 mówił:

To nieco dziwny przypadek. Pierwszy raz spotykam się z taką sytuacją, że urząd generalnie uznaje interes publiczny wnioskowanej informacji, ale nie udostępnia jej w całości z powodu uznania pewnej części za informację przetworzoną. Krzysztof Izdebski

- Nie jest to oczywiście bezprawne działanie. Być może urząd miał podstawy, aby uznać, że wnioskowane dane to informacja przetworzona. Jednak odniesienie tego tylko do części danych to rodzaj niekonsekwencji - mówi prawnik. - Jeśli już uznano, że same przeloty można ujawnić, to osobiście nie znajduję przesłanki, aby informacja, czy minister Dworczyk przebywał na pokładzie czy nie przebywał, była nie do odnalezienia. Wydaje mi się, że takie działanie organu niezbyt dobrze o nim świadczy, bo to taka taktyka na zmęczenie przeciwnika - dodał.

- Z jednej strony mogą powiedzieć, że ujawnili wnioskowe dane, a z drugiej jednak opublikowana przez państwa informacja będzie niepełna - podsumował.

Autor: kj, mi / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24