Protest w sprawie wyborów, które się nie odbyły? Możliwy, ale rozpatrzenie niepewne

Pat w Sądzie Najwyższym. We wtorek posiedzenie ma zostać wznowionetvn24

Wyborcy mogą składać protesty do Sądu Najwyższego w sprawie wyborów, które miały być 10 maja, ale się nie odbyły. Prawo to wynika z konstytucji. Lecz zdaniem konstytucjonalistów SN może protestów nie rozpatrzyć. Pomoże mu w tym uchwała Państwowej Komisji Wyborczej - według prawników: niebezpieczna.

Czy wyborcy mogą składać protesty do Sądu Najwyższego w sprawie wyborów 10 maja, które się nie odbyły? Mogą - twierdzą prawnicy - bo to wynika z samej konstytucji. Jednak nie ma pewności, że protesty zostaną rozpatrzone.

Konstytucjonaliści nie wykluczają, że część składów sędziowskich, jeśli do SN trafią protesty wyborcze, będzie się chciała nimi zająć. Niepokoi ich jednak forma, w jakiej SN podjął swoje stanowisko – w komunikacie nie ma ani słowa o tym, czy ta decyzja nastąpiła w formie orzeczenia podjętego przez sędziów.

Walka o pałac prezydencki rusza od nowa
Walka o pałac prezydencki rusza od nowa Fakty po południu

Brak możliwości głosowania

10 maja wieczorem Państwowa Komisja Wyborcza podjęła uchwałę, w której stwierdziła, że w wyborach na 10 maja br. brak było możliwości głosowania na kandydatów. W związku z tym, że - według PKW - brak możliwości głosowania na kandydatów jest równoznaczny w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów, marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na ponowne zarządzenie wyborów.

Na podstawie art. 293 § 1 w związku z § 3 oraz w związku z art. 160 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. z 2019 r. poz. 684 i 1504 oraz z 2020 r. poz. 568) Państwowa Komisja Wyborcza uchwala, co następuje: § 1. Stwierdza się, że w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów. § 2. Fakt wskazany w § 1 równoważny jest w skutkach z przewidzianym w art. 293 § 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów. § 3. Uchwała podlega przekazaniu Marszałkowi Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, podaniu do publicznej wiadomości i ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. § 4. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia. uchwała PKW z 10 maja 2020 roku

Brak możliwości orzekania

Do treści tej uchwały odnosi się komunikat Sądu Najwyższego z 11 maja w sprawie protestów wyborczych. Przypomniano w nim podstawy prawne do wnoszenia protestów przeciwko wyborowi prezydenta. Zgodnie z nimi SN rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej w terminie 30 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą, na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW. Sprawozdanie to inicjuje postępowanie przed SN w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej.

Możliwość składania protestów i kompetencja SN do ich rozpatrywania otwiera się dopiero z chwilą podania wyników głosowania do publicznej wiadomości.

W konkluzji komunikatu Sąd Najwyższy stwierdza:

W dniu 10 maja 2020 r. Państwowa Komisja Wyborcza podjęła Uchwałę nr 129/2020, w której stwierdziła, że w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów. Uchwała ta nie jest tożsama z uchwałą, na podstawie której następuje podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. komunikat SN z 11 maja 2020 roku

"Treść komunikatu mnie nie oburza ani nawet bardzo nie dziwi: sama, komentując porozumienie Kaczyński-Gowin, twierdziłam, że według mnie Sąd Najwyższy nie będzie miał kompetencji do rozstrzygania protestów oraz o ważności wyborów" – stwierdza w opinii dla Konkret24 prof. Anna Rakowska-Trela, konstytucjonalistka z Uniwersytetu Łódzkiego.

Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski o stanowisku PKW
Konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski o stanowisku PKWtvn24

Porozumienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z liderem partii Porozumienie Jarosławem Gowinem z 6 maja dotyczyło tego, że wobec nie odbycia wyborów Sąd Najwyższy orzeknie o ich nieważności.

Brak możliwości składania protestów?

Zdaniem prof. Rakowskiej-Treli termin na składanie protestów i orzeczenia o ważności wyborów otwiera się w momencie ogłoszenia wyników. - Nie było głosowania, nie ma ogłoszenia wyników, nie ma terminu na składanie protestów" – stwierdza konstytucjonalistka.

Podobne zdanie wyrażał dr Marcin Krzemiński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, oceniając dla Konkret24 porozumienie Kaczyński-Gowin. "Sąd Najwyższy nie będzie miał ani formalnych, ani merytorycznych podstaw do jakiegokolwiek rozstrzygnięcia. Jeśli wybory się nie odbędą, to nie będzie ich wyniku, zatem nie będzie o czym orzekać" – stwierdził dr Marcin Krzemiński.

Zgodnie z art. 323 Kodeksu wyborczego SN rozpatruje protesty wyborcze w składach trzyosobowych. Dopiero po tym orzeka o ważności wyborów w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

- Wygląda na to, że Sąd Najwyższy zamierza nie nadawać biegu takim protestom z przyczyn formalnych, to znaczy z powodu tego, że nie zaczął biec termin na ich składanie. Ale o tym mogą decydować jedynie składy orzekające i komunikat prasowy nie może przesądzać, jakie orzeczenia będą w tych sprawach zapadać – podkreśla dr Mateusz Radajewski, prawnik z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. - W obecnych, wyjątkowych okolicznościach może się okazać, że przynajmniej część składów orzekających opowie się za dopuszczalnością protestów mimo nieogłoszenia wyników wyborów – przewiduje.

Konstytucjonalista prof. M. Chmaj o wyborach prezydenckich
Konstytucjonalista prof. M. Chmaj o wyborach prezydenckichtvn24

Podobnego zdania jest prof. Rakowska-Trela. "Mogę sobie nawet wyobrazić, że różne składy 'trójkowe' rozpoznające protesty miałyby różne zdanie w tej sprawie. Takie uogólnione ogłoszenie w formie komunikatu, że SN protestów rozpatrywał nie będzie, godzi w niezawisłość sędziów i jest niedopuszczalne. Sędziowie nie są nim związani. Obywatele mogą i tak próbować składać protesty, choć nie wiadomo, z jakim skutkiem" - przyznaje.

- Komunikat nie może zamykać drogi sądowej. Dzisiejsza decyzja Sądu Najwyższego powinna być rozstrzygnięta w odpowiednim postępowaniu – zwraca uwagę prof. Piotr Mikuli, kierownik Katedry Prawa Ustrojowego i Porównawczego w Uniwersytecie Jagiellońskim. - Sam byłem bardzo sceptyczny co do możliwości orzekania przez Sąd Najwyższy o ważności wyboru w sytuacji, gdy nie było głosowania, ale nie powinno się to odbywać w formie jakiegoś komunikatu – podkreśla. Chodzi o to, że nie wiadomo, czy ogłoszona w komunikacie z 11 maja decyzja SN nastąpiła w formie orzeczenia podjętego przez sędziów.

PKW: konieczna jest współpraca

Stanowisko SN jest konsekwencją podjętej przez PKW 10 maja wieczorem uchwały o tym, że brak możliwości głosowania na kandydatów jest równoznaczny w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów - co oznacza, że marszałek Sejmu może ogłosić nowy termin wyborów.

kandydaci w wyborach prezydenckich o stanowisku PKW
kandydaci w wyborach prezydenckich o stanowisku PKWtvn24

Motywy takiej a nie innej decyzji PKW starał się wyjaśnić w mediach społecznościowych jeden z członków PKW dr Ryszard Balicki. Jak napisał na Twitterze: "1. Było tylko jedno dobre rozwiązanie - stan nadzwyczajny - ale to nie PKW. 2. PKW mogło tylko opierać się na wykładni przepisów kodeksu wyborczego. 3. Przyjęta uchwała daje szansę na przeprowadzenie nowych, zgodnych już z KRP wyborów. 4. Decyzje są teraz w rękach polityków. 5. Specustawa nie pozwala na przeprowadzenie wyborów zgodnych z KRP. 6. Doświadczenia innych państw pokazują prawdę oczywistą - w sytuacjach szczególnych konieczna jest współpraca".

"Bardzo dobre rozstrzygnięcie PKW, jestem spokojniejszy; liczę na to, że teraz uda się przygotować dobre prawo, które będzie podstawą do wyborów prezydenckich" - oświadczył w TVN24 były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. "Liczę na to, że jednak uda się przygotować dobre prawo, które będzie podstawą do tych wyborów prezydenckich" - powiedział.

Były szef PKW Wojciech Hermeliński o stanowisku PKW z 10 maja
Były szef PKW Wojciech Hermeliński o stanowisku PKW z 10 majatvn24

Uchwała zaskakująca, niebezpieczna

- Uchwała PKW jest bardzo zaskakująca – mówi Konkret24 dr Radajewski z SWPS. Bo, jego zdaniem, opiera się na niedopuszczalnej w prawie publicznym analogii. Członkowie PKW jako podstawę prawną swojej uchwały przywołali przepis stanowiący o sytuacji, w której w wyborach uczestniczy tylko jeden kandydat albo nie ma żadnych kandydatów. Nic takiego się nie stało. I jak dodaje, PKW powinna działać w ramach prawa (art. 7 konstytucji), a samodzielne tworzenie w drodze analogii podstaw prawnych do podejmowania uchwał jest sprzeczne z prawem.

Z kolei prof. Rakowska-Trela podkreśla, że nieprzeprowadzenie wyborów przez organy państwa, mimo istnienia takiego konstytucyjnego obowiązku, to jednak nie to samo, co niegłosowanie z powodu braku kandydatów. - Analogia jest tu w mojej ocenie niedopuszczalna – uważa. Jak napisała na Twitterze, "interpretacja PKW jest niebezpieczna, bo daje władzy groźny oręż: możliwość nieprzeprowadzenia każdych kolejnych wyborów, w razie np. niekorzystnych sondaży, bez negatywnych skutków".

- Jest to pewien precedens, ale inny skład PKW w przyszłości nie musi się tym stanowiskiem kierować – zauważa prof. Mikuli. Jego zdaniem, niezależnie od oceny tej uchwały, protesty można składać - dlatego, że prawo to wynika z samej konstytucji.

Wyborcy przysługuje prawo zgłoszenia do Sądu Najwyższego protestu przeciwko ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej na zasadach określonych w ustawie. art. 129 ust. 2 Konstytucji RP

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24