Co wolno Niemcom, na to nie pozwala się Polsce? Politycy Solidarnej Polski dezinterpretują wyrok TSUE


Wiceminister Sebastian Kaleta powtarza, że wyrok TSUE w sprawie Niemiec potwierdził, iż powoływanie sędziów przez polityków nie zagraża niezawisłości sądów. Nie do końca - bo TSUE zaznaczył: pod warunkiem, że po mianowaniu sędzia nie podlega żadnej presji. Nikt w UE nie podważył niezawisłości niemieckiego sądownictwa - a w sprawie polskiej ustawy dyscyplinującej sędziów wszczęto procedurę naruszenia unijnego prawa.

Polska jest szantażowana powiązaniem budżetu z praworządnością – twierdzą politycy Solidarnej Polski i podwładni ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zarzucają władzom i sądom Unii Europejskiej stosowanie podwójnych standardów w ocenie niezależności i upolitycznienia polskiego sądownictwa. Przytaczają na to rozmaite dowody.

We wtorek 24 listopada wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w porannym wywiadzie w radiu Tok FM powiedział, że "w lipcu tego roku TSUE wydawał wyrok w sprawie Niemiec, powoływania przez polityków sędziów w Niemczech bezpośrednio, i stwierdził, że taki proces nie zagraża niezawisłości sądów".

Polska grozi UE wetem dla budżetu. "Polexit absolutnym absurdem"
Polska grozi UE wetem dla budżetu. "Polexit absolutnym absurdem"Fakty po południu

Kilka dni wcześniej, komentując na Twitterze wpis wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego, wiceminister Kaleta napisał: "Wyrok TSUE z 9 lipca 2020 roku C 272/19 w sprawie powoływania bezpośrednio przez polityków sędziów w Hesji dowodzi, że w ataku na Polskę nie chodzi o praworządność, ale narzucanie szantażem woli politycznej, bo w tej sprawie mamy podwójne standardy".

"Wiedzieliście, że wg TSUE politycy w komisji wybierającej sędziów nie powodują braku niezawisłości? A jak jeszcze mogą sędziego odwołać – to nie prowadzi to do zależności sędziego od tych polityków? Nie, oczywiście że nie w Polsce. W Niemczech" – tak z kolei wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skomentował w swoim wpisie wiceminister Jabłoński.

Wyrok TSUE: "...jeśli po mianowaniu [sędzia] nie podlega żadnej presji i nie otrzymuje instrukcji"

9 lipca 2020 roku TSUE wydał wyrok w kwestii pytania prejudycjalnego, które zadał sąd administracyjny w Wiesbaden, stolicy landu Hesja. W marcu 2019 roku sąd zwrócił się do TSUE z pytaniem, czy można go uznać za bezstronny i niezawisły w rozumieniu unijnych traktatów, skoro sędziowie zostali mianowani przez ministra sprawiedliwości Hesji, który decyduje również o ich awansie zawodowym, a ocena działalności sędziów opiera się na dyrektywach Ministerstwa Sprawiedliwości Hesji.

Sąd w Wiesbaden zwracał uwagę, że np. minister sprawiedliwości może decydować o wyjazdach służbowych sędziów w ramach Europejskiej Sieci Kształcenia Sądowego; dane zawodowe sędziów są dostępne tak, "że wszystkie organy administracyjne tego kraju związkowego mogły uzyskać dostęp do tych danych, mimo że mogą one mieć status strony w sprawie toczącej się przed tymi samymi sądami".

TSUE w sprawie pytania prejudycjalnego sądu z Wiesbaden orzekł:

Sam fakt, iż władze ustawodawcze lub wykonawcze uczestniczą w procesie mianowania sędziego, nie może prowadzić do powstania zależności sędziego od tych władz ani do wzbudzenia wątpliwości co do jego bezstronności, jeśli po mianowaniu zainteresowany nie podlega żadnej presji i nie otrzymuje instrukcji w ramach wykonywania swoich obowiązków. wyrok TSUE dotyczący Hesji z 9 lipca 2020 roku

TSUE zacytował w wyroku stanowisko niemieckiego rządu, w którym stwierdzono, że sędziowie mają "gwarancję nieusuwalności, o której mowa w art. 97 ustawy zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec, przez właściwość wymiaru sprawiedliwości w zakresie ochrony sądowej sędziów, a także przez procedurę mianowania, w której to procedurze komisja ds. wyboru sędziów odgrywa decydującą rolę".

Na wątpliwości sądu w Wiesbaden co do składu komisji ds. wyboru sędziów - siedmiu członków mianowanych przez parlament Hesji, pięciu członków wywodzących się z grona sędziów oraz przewodniczącego jednej z dwóch izb adwokackich – TSUE odpowiedział, że "w niniejszej sprawie nie można stwierdzić braku niezależności (takiej komisji – red.)".

Czy sędziowie SN zostali powołani zgodnie z prawem unijnym? Pytania do TSUE
Czy sędziowie SN zostali powołani zgodnie z prawem unijnym? Pytania do TSUEFakty TVN

"Co się tyczy warunków oceny i awansu sędziów, zakwestionowanych również przez sąd administracyjny w Wiesbaden, wystarczy stwierdzić, że akta sprawy przedłożone Trybunałowi nie zawierają wskazówek, zgodnie z którymi sposób, w jaki władza wykonawcza wykonuje swoje kompetencje w tym względzie, mógłby wzbudzić, szczególnie po stronie podmiotów prawa, uzasadnione wątpliwości co do niezależności danych sędziów od czynników zewnętrznych oraz ich neutralności względem ścierających się przed nim interesów" – stwierdził TSUE w wyroku z 9 lipca.

"Co wolno Niemcom, na to nie można pozwolić Polsce"?

"TSUE nie ma żadnych wątpliwości, że niemiecki system politycznego wyłaniania sędziów nie łamie zasad UE. Zasada praworządności w praktyce. Co wolno Niemcom, na to nie można pozwolić Polsce. Jak będzie podskakiwała to pyk, zabieramy fundusze pod płaszczykiem praworządności" – tak 20 lipca wiceminister Kaleta skomentował wyrok.

Wpis Sebastiana Kalety z 20 lipca 2020 roku

Tego samego dnia w Ministerstwie Sprawiedliwości odbyła się konferencja prasowa ministra Zbigniewa Ziobry i jego zastępców. Politycy Solidarnej Polski wyrazili sprzeciw wobec mechanizmu powiązania wypłat z budżetu UE z poszanowaniem praworządności w kraju członkowskim. Trwały wówczas obrady unijnego szczytu, na którym - z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego - unijni przywódcy ustalili powiązanie budżetu z praworządnością.

Wtedy minister Ziobro odniósł się też do kwestii wpływu polityków na niemieckie sądownictwo. "Niemcy mogą wyłaniać sędziów do ichniejszych sądów federalnych w sposób całkowicie polityczny, poprzez decyzję przedstawicieli tamtejszego parlamentu, a Polacy nie mogą prowadzić procedury, która dalej gwarantuje większościowy udział w wyłonieniu takich sędziów samym sędziom, ale wprowadza pewien udział demokratycznych przedstawicieli władzy, w tym polskiego parlamentu" – komentował wyrok TSUE w sprawie Niemiec.

"Sam fakt zaangażowania polityków w nominację nie przesądza o braku niezawisłości" - ale całokształt okoliczności tak

Proszony przez Konkret24 o komentarz do wyroku TSUE, a także obecnych i wcześniejszych wypowiedzi polityków Solidarnej Polski w tej sprawie, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu dr Mateusz Radajewski zwraca uwagę, że "w państwach demokratycznych standardem jest powoływanie sędziów przez organy władzy ustawodawczej lub wykonawczej".

>PRZECZYTAJ W KONKRET24, JAK POWOŁYWANI SĄ SĘDZIOWIE W KRAJACH EUROPEJSKICH

Jak dodaje dr Radajewski, ten standard wynika z faktu, że "sędziowie muszą bowiem posiadać choćby pośrednią legitymację demokratyczną, żeby sprawować władzę". " Jednocześnie konieczne jest zapewnienie im również niezawisłości. Odbywa się to poprzez przyznanie im różnych gwarancji, a zwłaszcza nieusuwalności i immunitetu. Słusznie więc TSUE uznał, że sam fakt zaangażowania polityków w nominację nie przesądza o braku niezawisłości" - tłumaczy.

Spór o niezależność sądów w Polsce
Spór o niezależność sądów w Polsce tvn24

Doktor Radajewski podaje przykład USA, gdzie sędziowie federalni są powoływani przez prezydenta za zgodą Senatu - co oznacza, że ich wybór jest znacząco upolityczniony. "Ważne jest bowiem, by sędziowie powoływani przez polityków posiadali takie uprawnienia, które już po nominacji zapewniają im niezawisłość" – podkreśla konstytucjonalista.

I tłumaczy: "W polskim kontekście oznacza to, że sam fakt zreformowania Krajowej Rady Sądownictwa nie może przesądzać o tym, że każdy sędzia przez nią wskazany nie jest niezawisły. Jest jednak możliwe stwierdzenie braku niezawisłości konkretnego sędziego, gdy świadczy o tym całokształt okoliczności, a zwłaszcza gdy zreformowana KRS wybiera kandydata, który w normalnych okolicznościach nie mógłby liczyć na nominację (ponieważ np. jego dorobek zawodowy nie jest zbyt imponujący). Bardzo dobrze wyjaśnił to Sąd Najwyższy w słynnej uchwale z 23 stycznia 2020 roku".

Sąd Najwyższy zadecydował w sprawie sędziów wybranych przez nową KRS
Sąd Najwyższy zadecydował w sprawie sędziów wybranych przez nową KRSFakty TVN

W tej uchwale sędziowie trzech izb SN stwierdzili m.in., że "na przykład awansowanie sędziego sądu rejonowego na stanowisko sędziego sądu apelacyjnego (tym bardziej Sądu Najwyższego) budzić może istotne wątpliwości co do jego niezależności, ze względu na podejrzenie, że swoje stanowisko zawdzięcza przede wszystkim politycznemu poparciu, a nie wiedzy prawniczej i doświadczeniu". W styczniowej uchwale sędziowie SN stwierdzili, że jeśli w składzie orzekającym zasiada osoba rekomendowana na sędziego SN przez nową KRS, taki skład jest nieprawidłowo obsadzony co w konsekwencji prowadzi "do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności".

Doktor Mateusz Radajewski podkreśla też, że po przeprowadzonych przez PiS reformach sądownictwa niektóre konstytucyjne gwarancje niezawisłości mogą być uznane za słabsze. "Dotyczy to zwłaszcza nieusuwalności - skoro bowiem o usunięciu sędziego z urzędu lub choćby jego zawieszeniu decyduje nowa Izba Dyscyplinarna, to uprawnione są obawy, że część z sędziów może być niesłusznie odsuwana od obowiązków" - stwierdza.

"Niemiecki system powoływania sędziów nie ma nic wspólnego z topornym modelem polskim"

Konkluzjami lipcowego wyroku TSUE nie jest zdziwiony mecenas Michał Wawrykiewicz, który reprezentuje polskich sędziów w postępowaniach przed TSUE. Jak pisze w opinii dla Konkret24, "niemiecki system powoływania sędziów jest znacznie bardziej skomplikowany, niż przedstawia to PiS i jego funkcjonariusze tacy jak pan Kaleta". I dalej: "Wcale nie można go nazwać upolitycznionym, a z pewnością nie ma nic wspólnego z topornym modelem polskim, gdzie politycy posiadający większość w parlamencie wybierają wprost zależny od siebie organ jakim jest neo-KRS, która z kolei ma decydujący wpływ na nominacje i awanse sędziów"

Jak przypomina mecenas Wawrykiewicz, który procedurę wyłaniania sędziów w Niemczech obszernie opisał dla "Magazynu" TVN24.pl, ogromna większość sędziów - odpowiednik naszych sędziów sądów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych - jest wybierana na poziomie krajów związkowych. "W procedurze nominacyjnej biorą udział środowiska sędziowskie oraz adwokackie. Finalnie nominację wręcza landowy minister sprawiedliwości, który przecież wcale nie musi być z tej samej opcji politycznej co minister federalny. Nie zdarza się tam, aby promocje lub awans sędziowski otrzymał ktoś wbrew opinii sędziów i samorządu adwokackiego. To są starannie dobrane kandydatury, które przeszły sprawdzian merytoryczny i etyczny. Dlatego poziom zaufania do sędziów jest w Niemczech ogromny" - podkreśla mecenas Wawrykiewicz.

W powojennej historii Niemiec - przypomina ekspert - nie było sytuacji, aby ktoś zgłaszał zastrzeżenia co do systemowej bezstronności lub niezawisłości całego niemieckiego sądownictwa. "Ta sprawa zakończona przed TSUE dotyczy tylko fragmentarycznego zastrzeżenia i zresztą potwierdza, że w odniesieniu do niemieckiego sądownictwa nie ma zastrzeżeń co do jego niezależności i braku presji na sędziów" - zwraca uwagę Michał Wawrykiewicz.

Tymczasem jeśli chodzi o Polskę, cały czas trwa procedura naruszenia unijnego prawa wobec polskiej ustawy dyscyplinującej sędziów. W październiku 2020 roku Komisja Europejska zdecydowała o skierowaniu do rządu Mateusza Morawieckiego "uzasadnionej opinii", czyli formalnego wezwania do zapewnienia zgodności z prawem Unii Europejskiej, co jest kolejnym etapem tej procedury. "Komisja nadal z wielkim niepokojem śledzi sprawy praworządności w Polsce. Ta ustawa nadal podważa niezawisłość polskich sędziów" - powiedział 30 października rzecznik KE Christian Wigand.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/Marcin Obara

Pozostałe wiadomości

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24