Deficyt budżetowy: nowe dane, ale stare narracje Zjednoczonej Prawicy

Źródło:
Konkret24
Sławomir Dudek o deficycie budżetu państwa: to się stało fikcją
Sławomir Dudek o deficycie budżetu państwa: to się stało fikcjąTVN24
wideo 2/5
Sławomir Dudek o deficycie budżetu państwa: to się stało fikcjąTVN24

"My dzisiaj zostawiamy budżet w lepszej sytuacji niż oni w 2015 roku", "Budżet został przyjęty i było jasne, jak wygląda", "Jeszcze większy deficyt w stosunku do PKB był za czasów, gdy premierem był Donald Tusk" - przekonywali w ostatnich dniach politycy PiS. To nie są nowe narracje o budżecie - te powróciły po publikacji danych o wykonaniu budżetu państwa. Więc ponownie wyjaśniamy, o czym obóz rządowy woli nie mówić w temacie budżetu i stanu finansów państwa.

Ministerstwo Finansów 18 października opublikowało komunikat o szacunkowym wykonaniu budżetu państwa w okresie styczeń-wrzesień 2023 roku. Wynika z niego, że deficyt budżetu państwa w pierwszych dziewięciu miesiącach 2023 roku wynosił 34,7 mld zł. Do lipca (ostatnie dane publikowane przed wyborami do Sejmu i Senatu 15 października) było to 13,1 mld zł.

W kolejnych dniach o te dane i stan budżetu państwa pytani byli politycy Zjednoczonej Prawicy. "My dzisiaj zostawiamy budżet w lepszej sytuacji niż oni w 2015 roku. Relacja zadłużenia względem PKB jest niższa. W związku z tym mają [dzisiejsza opozycja, która zapewne będzie tworzyć nowy rząd] pełne pole do działania" - w czwartek 19 października stwierdził minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w programie "Salon Polityczny Trójki" w Programie III Polskiego Radia.

Dzień później, 20 października, zaproszony do tego samego programu rzecznik rządu Piotr Mueller pytany o to, jak jest z tą dziurą w kasie państwa, która może sięgnąć 92 mld złotych, stwierdził: "To, że deficyt będzie wynosił taką kwotę, było zapisane w ustawie budżetowej". Dopytywany przez prowadzącą program o to, czy tego rodzaju deficyt jest bezpieczny z punktu widzenia formalnego, odparł: "Z punktu widzenia formalnego - ale jeszcze większy deficyt w stosunku do PKB był za czasów gdy premierem był Donald Tusk. I wtedy twierdzili, że to jest deficyt bezpieczny, a to jest niższy deficyt w stosunku do PKB niż za czasów Donalda Tuska".

Tego samego dnia minister Buda był gościem Polskiego Radia 24. Prowadzący program stwierdził: "Chciało się dobrze, ale jak się przejmuje władzę po was i tych pieniędzy nie ma i nie ma z czego dać, no to po prostu nie będzie dawane". Minister wtedy skontrował: "Ale przecież dochody budżetowe są publikowane co miesiąc. Wszyscy wiedzieli, jak budżet wygląda. Budżet został przyjęty i było jasne, jak wygląda. Wszystkie dochody i wydatki były jasne. My dzisiaj zostawiamy budżet w lepszej kondycji, niż oni zostawili w 2015 roku. Czyli zadłużenie jest mniejsze względem PKB niż w 2015 rok, więc o czym my tu mówimy?"

W niedzielę, 22 października, europosłanka PiS Anna Zalewska, goszcząc w programie "7. dzień tygodnia Radia ZET" w dyskusji z prowadzącym rozmowę dziennikarzem Andrzejem Stankiewiczem przekonywała: "Ale to pokażmy tylko o deficycie budżetowym, że jest mniejszy niż w 2015 roku, kiedy dwa razy mniej było w dochodach - około 300 milionów (posłanka przejęzyczyła się, zapewne chodziło jej o 300 miliardów - red.), teraz jest 600 [miliardów], no naprawdę operujmy faktami". Tego samego dnia europosłanka opublikowała fragment rozmowy z tym cytatem w serwisie X.com.

Wbrew temu, co twierdzi minister Buda, jest o czym mówić. Po publikacji danych resortu finansów w wypowiedziach polityków powracają wprowadzające w błąd narracje o stanie budżetu państwa.

Czym jest deficyt budżetowy? W tym roku ma wynieść więcej niż w 2015 roku

Deficyt budżetowy to ujemna różnica między dochodami a wydatkami budżetu państwa, wyjaśnia sejmowy leksykon budżetowy. W uchwalonej przez Sejm 15 grudnia 2022 roku (opozycja była przeciw) ustawie budżetowej na 2023 rok zapisano, że dochody budżetowe wyniosą 604,5 mld zł, a wydatki 672,5. Czyli deficyt budżetu państwa miał wynieść maksymalnie do 68 mld zł. Nowelizacja budżetu na ten rok, przyjęta przez Sejm 7 lipca 2023 roku, powiększyła deficyt o 24 mld zł, czyli do 92 mld zł.

Obecnie deficyt wcale nie jest mniejszy niż w 2015 roku, jak twierdziła w niedzielę w Radiu ZET europosłanka Anna Zalewska. Na koniec września 2015 roku deficyt budżetowy wynosił 31,1 mld zł - wynika z danych resortu finansów. Za to na koniec tego samego miesiąca w 2023 roku (najnowsze dostępne dane) jest to 34,7 mld zł, czyli o 6,6 mld więcej. Stanowi to 37,7 proc. planowanego deficytu za cały rok 2023 (92 mld zł). Przypomnijmy, że deficyt za cały 2015 rok wynosił 42,6 mld zł.

Deficyt budżetowy w Polsce w latach 2000-2024Mateusz Krymski/PAP

Słowa europosłanki o budżecie z niedzieli skomentował na X.com Rafał Mundry: "(...) Dziś deficyt nie jest mniejszy niż w 2015. W X 2015 było to 31,1 mld zł (42,6 mld za cały rok). Dziś mamy 34,7 mld zł (92 mld zł to plan na koniec roku)".

"Wszystkie dochody i wydatki były jasne". Od kilku lat funkcjonuje proceder stosowania trików księgowych zaniżających deficyt budżetowy

Kwota deficytu znana z nowych danych resortu finansów to tylko część rzeczywistego deficytu. Ekonomiści tłumaczyli już wcześniej, na czym polegają księgowe triki rządu. "Słowo 'budżet' sugeruje dla przeciętnego odbiorcy, że są to całe finanse. Niestety od kilku lat prowadzony jest proceder omijania konstytucyjnej definicji budżetu, stosowania różnego rodzaju trików księgowych, które zaniżają deficyt i to wprowadza społeczeństwo w błąd" - wyjaśniał w nagraniu opublikowanym 9 marca 2023 roku na kanale SGH w serwisie YouTube doktor Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych (IFP) i adiunkt w Szkole Głównej Handlowej.

"Triki księgowe" za pomocą których rząd zaniża deficyt, dr Dudek omówił 4 stycznia 2023 roku w Senacie podczas seminarium "Jaki budżet dla Polski? Fałszywy czy prawdziwy?", gdzie występował jako członek Rady Gospodarczej – Zespołu Doradców ds. Gospodarczych przy Marszałku Senatu RP. Mówił wtedy o siedmiu "trikach głównych" ministra finansów:

Wystąpienie dra Dudka zaczyna się w 13'40'' poniższego materiału:

Trzy pierwsze i najważniejsze punkty tamtego zestawienia dr Dudek objaśnił także w nagraniu dla SGH. "Te triki to jest, po pierwsze, wyprowadzenie miliardów wydatków do funduszy przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Tam można szacować ten deficyt między 20 a 30 miliardów złotych. Dodatkowo rząd stosuje taki kreatywny trik: rozdaje obligacje zamiast dotacji, na przykład pieniądze dla telewizji publicznej, które wywołują emocje w związku polityką. Ale tu jest drugie dno: ponieważ telewizja dostaje dotacje nie w postaci gotówki, tylko obligacje. Później daje te obligacje do Radia Koszalin czy [Radia] Białystok, władze tych jednostek telewizji czy radia idą na rynek, sprzedają, mają gotówkę i wydają to na różnego rodzaju potrzeby. To jest jakiś absurd, który zaniża deficyt, bo obligacja nie jest wliczana do wydatków, ale jest później zamieniana na wydatek, tylko z pominięciem definicji deficytu. I to jest nie tylko telewizja, bo tych operacji było wiele, to jest ponad 20 miliardów złotych, czyli już mamy kolejne 20 miliardów złotych" - mówił dr Dudek. Ekonomista rozwija też trzeci punkt swojej listy: "Rząd też daje bezpośrednie pożyczki do różnego rodzaju podmiotów. Krytykował poprzednich rządzących, że pożyczki zniekształcają obraz finansów publicznych i również to samo robi".

W komentarzu przekazanym Konkret24 doktor Dudek podkreśla, że "wynik budżetu państwa, ten publikowany przez Ministerstwo Finansów nie pokazuje prawdziwego stanu finansów publicznych" I dodaje: "Trzeba wprost stwierdzić, że oficjalny budżet państwa jest fikcją. Rząd PIS w ciągu kilku ostatnich lat wyprowadził z budżetu państwa do szarej strefy, do równoległego budżetu poza kontrolą parlamentu, wydatki na łączną kwotę ponad 300 mld zł". 

Szef IFP zauważa też, że "rzekomy deficyt budżetu państwa w 2023 w kwocie 92 mld zł to kłamstwo". Dowodem na to są szacunki Eurostatu przedstawione w opublikowanej w październiku notyfikacji fiskalnej Polski. "Eurostat właśnie ujawnił przesłane przed wyborami do Brukseli przez rząd PIS dane, na podstawie których można oszacować prawdziwy deficyt budżetu państwa, tzw. sektor rządowy wynosi 158 mld zł. Oprócz tego zanotowano deficyt w sektorze ubezpieczeń społecznych, bo nie zabezpieczono środków na 13. i 14. emerytury. Deficyt w sektorze społecznym to dodatkowe 15 mld zł. Gdyby to było sfinansowane dotacją to prawdziwy deficyt budżetu państwa, sektora rządowego wynosi aż 173,3 mld zł zamiast podawanych opinii publicznej 92 mld zł" - zauważa dr Dudek (wytłuszczenie własne). "To są dane resortu finansów, wysłane przed wyborami do Komisji Europejskiej. Gdyby nie oszustwo budżetowe, gdyby nie proceder zorganizowanej grupy łamiącej zasady finansów publicznych i art. 219 konstytucji, wyborcy dowiedzieliby się o prawdziwym deficycie budżetowym przed wyborami. Pod tym względem wybory też nie były uczciwe, bo wyborcy nie mieli wiedzy o prawdziwym deficycie budżetowym" - dodaje.

Ekspert zauważa, że dodatkowo deficyt samorządów według danych przekazanych przez polski rząd do Brukseli przekracza 190 mld zł. "Łączny deficyt całego sektora finansów publicznych to według danych wysłanych do Brukseli ponad 192 mld zł. To więcej niż w czasie wybuchu pandemii COVID-19 w 2020 roku. Wtedy deficyt wynosił 162 mld zł. Ale będzie jeszcze gorzej, bo plan dochodów w budżecie nie będzie wykonany, czyli deficyt całych finansów przekroczy 200 mld zł, tj. ponad 6 proc. PKB. W 2015 roku deficyt całych finansów według metodologii europejskiej wynosił 47 mld zł. Czyli teraz jest wyższy prawie pięciokrotnie" - wyjaśnia.

"Czyli co? Sytuacja jest rzekomo tak 'świetna' w finansach, że jest gorsza niż w czasie największej pandemii od 100 lat. A deficyt jest 5 razy wyższy niż na początku rządzenia. Te liczby mówią same za siebie, obnażają kłamstwo. To są liczby przygotowane przez rząd i wysłane przed wyborami do Brukseli. Brukseli nie mogą oszukać, oszukują polskie społeczeństwo" - ocenia szef IFP.

Dr Dudek zauważa też, że Polskę czeka procedura nadmiernego deficytu, stosowana w przypadku gdy państwo członkowskie narusza określone kryteria dyscypliny budżetowej. "Jak przyznaje nawet Ministerstwo Finansów w Wieloletnim Planie Finansów Państwa na podstawie faktu, że deficyt przekracza w tym roku 3 proc. wobec Polski w 2024 będzie wszczęta procedura nadmiernego deficytu, tzw. procedura EDP. Deficyt będzie ponad dwa razy wyższy niż dopuszczalny poziom, a więc nie ma żadnych szans, aby uniknąć tej procedury. Jeżeli jest tak dobrze, to dlaczego Polska ma pewną procedurę nadmiernego a nie niskiego deficytu? Znowu kłamstwo" - stwierdza.

Wysoka inflacja "pozytywnie wpływa na relację parametrów finansów publicznych do PKB"

Minister Buda po opublikowaniu danych Ministerstwa Finansów mówił, że deficyt, jak i zadłużenie względem PKB, jest obecnie niższe niż 2015 roku, gdy Zjednoczona Prawica przejmowała rządy. Mueller zauważał, że "jeszcze większy deficyt w stosunku do PKB był za czasów, gdy premierem był Donald Tusk". To prawda: deficyt w relacji do PKB na koniec 2022 roku wynosił 0,4 proc., a w 2015 roku było to 2,4 proc. Dług publiczny (tj. dług sektora instytucji rządowych i samorządowych, EDP) w relacji do PKB na koniec 2022 roku wynosił 49,1 proc., a w 2015 roku niewiele więcej, bo 51,3 proc. Jednak należy wyraźnie podkreślić, że przekaz rządzących to tylko jedna, korzystna dla nich strona medalu. Ekonomiści pokazują drugą stronę, czyli jak galopująca inflacja obniża relację deficytu oraz długu do PKB i zafałszowuje ocenę rzeczywistej sytuacji finansów publicznych. O tym na Konkret24 pisaliśmy we wrześniu, gdy wiceminister finansów Artur Soboń przekonywał: "My jesteśmy tym rządem, który zmniejszał polski dług".

Wysoka inflacja powoduje wzrost dochodów budżetu państwa - a tym samym rośnie wartość nominalnego PKB, względem którego określa się procent długu publicznego. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja wyniosła 8,2 proc. w ujęciu rocznym we wrześniu 2023 roku. W tym roku była najwyższa w lutym - wtedy wynosiła 18,4 proc. Średnioroczna inflacja na koniec 2022 roku wynosiła 14,4 proc. - ostatnio inflacja na podobnym poziomie była w 1997 roku (14,9 proc.). Na koniec 2015 roku w Polsce mieliśmy ujemną inflację na poziomie -0,9 proc. - wynika z danych GUS.

We wrześniu w komentarzu dla Konkret24 Marcin Zieliński, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju, wyjaśniał: "Relację długu publicznego do PKB oblicza się na podstawie nominalnej kwoty długu publicznego i - co niezwykle istotne - nominalnego PKB". I tłumaczył dalej: "W warunkach szybko rosnących cen gospodarka może nominalnie rosnąć nawet wtedy, gdy w ujęciu realnym, czyli po oczyszczeniu PKB z wpływu inflacji, kurczy się. Bardzo wysoka inflacja w 2022 roku przyczyniła się w dużym stopniu do wzrostu nominalnego PKB, który urósł o 17 procent. Podczas gdy realny PKB zwiększył się o 5,1 procent".

Podobnie uważają autorzy raportu Instytutu Odpowiedzialnych Finansów, Fundacji Przyjazny Kraj i Instytutu Finansów Publicznych pt. "Zagrożenia nadmiernego długu publicznego. Edycja 2023". Stwierdzają w nim, że "w 2022 r. spadek relacji długu do PKB w dużym stopniu był spowodowany galopującą inflacją w tym okresie". W rozdziale "Dług publiczny a procesy inflacyjne" wyjaśniono: "Inflacja pozytywnie wpływa na relację parametrów finansów publicznych do PKB. Inflacja obniża relację długu do PKB i relację deficytu do PKB". Dalej czytamy:

"Galopująca inflacja zafałszowuje ocenę rzeczywistej sytuacji finansów publicznych. (...) Jeszcze bardziej złudne jest opieranie się na relacji agregatów fiskalnych (deficyt, dług) do PKB. Wpływ wysokiej inflacji na deflator PKB powoduje bowiem 'sztuczne' wyrastanie z długu publicznego: nie odbywa się ono dzięki wzrostowi gospodarczemu, a jest efektem statystycznym wynikającym z inflacji (wzrostu części nominalnej, nie realnej PKB). Szczególnie adekwatne to stwierdzenie będzie w roku bieżącym, w którym polskie PKB nie przekroczy prawdopodobnie 1 procent". 

Aktualizacja Artykuł zaktualizowano 25 października 2023 o komentarz dra Sławomira Dudka, który przesłano już po publikacji.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24