FAŁSZ

Horała: prezes RARS jest ścigany za przestrzeganie procedur. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Prokurator Krajowy: sprawę wokół RARS badał też unijny urząd OLAF
Prokurator Krajowy: sprawę wokół RARS badał też unijny urząd OLAFTVN24
wideo 2/5
Prokurator Krajowy: sprawę wokół RARS badał też unijny urząd OLAFTVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości mają nowy przekaz w sprawie ściganego listem gończym byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ma być ścigany za... stosowanie obowiązującego w sytuacjach nadzwyczajnych prawa i procedur. Sprawdzamy, jakie zarzuty ma w rzeczywistości.

Cały czas południe Polski walczy ze skutkami powodzi. Fala przetacza się przez Wrocław. Politycy Zjednoczonej Prawicy nie ustają w krytyce działań rządzącej koalicji. Ostatnio połączyli oni sytuację powodziową z wykorzystywaniem zasobów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) i sprawą ściganego byłego już szefa tej instytucji Michała K. Stawiają tezę, że rządowa agencja nie pomaga powodzianom albo ta pomoc jest zbyt mała, ponieważ jej urzędnicy są sparaliżowani strachem przed działaniem. W obawie przed konsekwencjami karnymi boją się stosować obowiązujące w sytuacjach nadzwyczajnych prawo. Mają stosować zwykłe, długotrwałe procedury. Dlaczego? Ponieważ - zdaniem polityków PiS - właśnie za stosowanie w takich nadzwyczajnych sytuacjach przepisów, czyli za przestrzeganie prawa, jest ścigany przez prokuraturę były prezes RARS Michał K.

"Była ogromna praca wykonana przez Michała K. (pada nazwisko ściganego byłego szefa RARS - red.). Przyspieszono i uproszczono procedury na wypadek sytuacji kryzysowych i dziś można z tego skorzystać. W poprzedniej kadencji udało nam się zmienić przepisy, które teraz pozwalają na bardzo szybkie reagowanie. Niestety dziś ta pomoc została uruchomiona bardzo późno, o ile w ogóle została" – komentował 17 września w rozmowie z portalem wpolityce.pl Michał Mueller, europoseł PiS. Oceniał: "Obawiam się, że część urzędników RARS, po tym co zrobiono z prezesem Michałem K., po ogromnej nagonce na niego, będzie bała się używać tych przepisów. Choć wszystko jest tam legalne i regulacje są jasne" – podkreślił, wskazując, że "urzędnicy mogą bać się podejmować decyzje w obawie przed prokuratorami, którzy także ich mogą oskarżyć o rzekome nadużycia".

Podobnie dwa dni później mówił w Radiu Plus Marcin Horała, poseł PiS. "Dokładnie za takie działania, to znaczy w sytuacji, gdy dzieje się coś niespodziewanego, gdy jest kryzys i urzędnicy po prostu działają, dostarczają, kupują potrzebne produkty, no to za to teraz uśmiechnięta prokuratura ściga RARS" - oceniał. I potem jeszcze: "Taka jest procedura w RARS-ie, że w stanie szczególnej potrzeby, szczególnego zagrożenia można na podstawie konkursu ofert albo z wolnej ręki tego rodzaju zakupów najpotrzebniejszych rzeczy dokonywać. To było jak najbardziej zgodne z ustawą i procedurą. I za to dokładnie prezes RARS-u jest ścigany". Jego zdaniem więc, urzędnicy rządowej agencji "nauczeni tym prawdopodobnie uznali, że no trzeba spokojnie naprodukować najpierw - za przeproszeniem państwa uszu - d...okrytek (cenzura od redakcji - red.), ogłosić przetarg na przykład, rozstrzygnąć odwołania". Dodawał, że urzędnicy będą się bali tego, że "później zmieni się władza, wyciągnie kwity".

Zatem według polityków PiS za poprzedniego kierownictwa RARS, gdy doszło do niespodziewanych wydarzeń, korzystano ze specjalnie skrojonych na tę okazję procedur. I za to kłopotów z prawem miał się nabawić Michał K. Czy tak było? Sprawdzamy.

Przepisy wyłączające Prawo zamówień publicznych

Politykom Prawa i Sprawiedliwości chodzi o istniejące w polskim prawie przepisy wyłączające korzystanie z ustawy Prawo zamówień publicznych, dzięki czemu w sytuacjach nadzwyczajnych, gdy czas jest na wagę złota, nie ma konieczności przeprowadzania długotrwałych procedur przetargowych.

Chodzi o dwa przepisy ustawy o rezerwach strategicznych z 2020 roku. Jej art. 13 ust. 6 mówi:

W przypadku gdy wystąpiło zagrożenie bezpieczeństwa i obronności państwa, bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego lub wystąpiła klęska żywiołowa, lub sytuacja kryzysowa, wykonanie decyzji o utworzeniu rezerw strategicznych na ten cel odbywa się z wyłączeniem ust. 5 oraz przepisów o zamówieniach publicznych.

Natomiast art. 29 ust. 4 stanowi:

Wykonanie decyzji, o których mowa w ust. 1, odbywa się z wyłączeniem art. 13 ust. 5 oraz przepisów o zamówieniach publicznych. 

A w tym przepisie chodzi o decyzje o dokonaniu zakupu, magazynowaniu, dystrybucji lub wydawaniu określonych asortymentów towarów w przypadku wystąpienia lub wysokiego ryzyka wystąpienia zdefiniowanych w ustawie zagrożeń.

Jest jeszcze art. 7c ust. 1 ustawy o zarządzaniu kryzysowym:

Do zamówień na usługi lub dostawy niezbędne do realizacji poleceń, o których mowa w art. 7a ust. 1 oraz art. 7ba ust. 1, nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 1710, 1812, 1933 i 2185).

Chodzi w nim o polecenia wydawane przez premiera i ministra spraw wewnętrznych i administracji wymienionym w ustawie instytucjom.

Red is bad

Przypomnijmy: na początku czerwca 2024 roku portal Onet ujawnił, że w RARS "stworzono układ, który służył do wyprowadzania publicznych pieniędzy". Poinformował, że jeszcze w czasach Zjednoczonej Prawicy Centralne Biuro Antykorupcyjne zainteresowało się gigantycznymi przelewami z RARS do prywatnych spółek. W tym czasie agencją zarządzał Michał K., bliski współpracownik premiera Mateusza Morawieckiego. Portal wskazał, że CBA ustaliło, iż przedsiębiorcą szczególnie hojnie opłacanym przez szefa rządowej agencji był 31-letni dziś Paweł Szopa, prawnik po Uniwersytecie Warszawskim. Znany jest jako twórca i właściciel marki odzieżowej Red is Bad (z ang. Czerwone jest złe), co, jak tłumaczy Onet, ma pokazywać niechęć właściciela do lewicowej ideologii.

"Do wiernych fanów marki należy urzędujący prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda. Prezydent w polówce Red is Bad wybrał się w oficjalną podróż do Chin w 2015 r., a jego żona w T-shircie tej firmy kibicowała polskim piłkarzom podczas swojej oficjalnej wizyty na Łotwie. W samym środku pandemii w lipcu 2021 r. Andrzej Duda odwiedził nawet salon firmowy 'Red is Bad', o czym informowały oficjalne profile głowy państwa w mediach społecznościowych i Kancelaria Prezydenta na swojej stronie internetowej" - napisano w artykule.

Podano, że w ubiegłym roku wszczęta została operacja specjalna o kryptonimie "Walet", w ramach której podsłuchiwane i rejestrowane były rozmowy telefoniczne Pawła Szopy, jego pracowników oraz niektórych urzędników rządowej agencji. Portal zacytował dokumenty służb. "W ramach prowadzonych czynności służbowych przez funkcjonariuszy Delegatury CBA w Rzeszowie, uzyskano informacje, z których analizy wynika między innymi, że Michał K. (tu padło nazwisko) — prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (dalej RARS), Paweł P. (tu padło nazwisko) — pełnomocnik prezesa RARS ds. zakupów, Justyna G. (tu padło nazwisko) — dyrektor biura zakupów RARS oraz inni pracownicy Agencji, wraz z pracownikami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (dalej KPRM), realizują mechanizm przestępczy polegający na zlecaniu zakupu towarów i usług z wyłączeniem ustawy Prawo zamówień publicznych, korzystając powszechnie z zapisów obejmujących jedynie sytuacje wyjątkowe" — pisał w raporcie z operacji "Walet" kierujący nią funkcjonariusz z delegatury CBA w Rzeszowie. — "Charakterystycznym elementem procederu jest to, że zamówienia RARS są kierowane do z góry wybranej wąskiej grupy osób, w tym przedsiębiorcy Pawła Szopy, który uzyskuje za zbywane do Agencji towary, ceny znacznie wyższe od rzeczywistej wartości rynkowej".

Dalej pisali tak: "Z poczynionych ustaleń wynika, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych dokonywała wielu zakupów od Pawła Szopy z tzw. wolnej ręki. Przeprowadzona w tej sprawie analiza przepływów finansowych STIR (wymiana informacji elektronicznych pomiędzy instytucjami finansowymi a Krajową Administracją Skarbową — przyp. red.), potwierdziła między innymi fakt, iż w okresie od 26 sierpnia 2020 r. do 30 maja 2022 r. Paweł Szopa — jako osoba fizyczna prowadząca działalność pn. (pod nazwą — przyp. red). Aceron (REGON: 146542446) otrzymał z RARS przelewy na kwotę 112.906.766 zł. Jak wynika z informacji zebranych w Departamencie Analiz CBA Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych w dniu 14 grudnia 2020 r. poinformowała CBA o ofercie Pawła Szopy na maski FFP3, wartość zamówienia miała wynosić 10.000.000 zł. Z analizy STIR wynika, że faktyczna wartość zamówienia była ponad dziesięciokrotnie wyższa".

W artykule podano także, że RARS zapłacił za zakup agregatów dla Ukrainy między 13 lipca 2022 roku a 25 kwietnia 2023 roku ponad 350 mln zł świeżo powstałej komandytowo-akcyjnej spółce Szopy - Seltet, firmie bez doświadczenia w obrocie tego typu sprzętem. Miała je kupić w Chinach za niespełna 69 mln zł.

Śledztwo prokuratury

Potem prokuratura poinformowała, że w tej sprawie 1 grudnia 2023 roku, a więc jeszcze w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości, wszczęto śledztwo. Jego przedmiotem było "między innymi dopuszczenia się w okresie od 23 lutego 2021 roku do 27 listopada 2023 roku w Warszawie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby będące pracownikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych podczas organizowania i procedowania zakupu towarów dla ww. Agencji, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego, tj. czynu z art. 231 § 2 k.k.". Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne materiały i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa GIIF złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu "prania brudnych pieniędzy".

Pod koniec lipca 2024 roku prokuratorzy przedstawili zarzuty dwóm pierwszym osobom. Justynie G. (dyrektorce biura zakupów) i Joannie P. (kierowniczce działu zakupów w biurze zakupów) postawiono zrzuty przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, które miały polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 milionów euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy. Są to czyny kwalifikowane z art. 231 § 2 Kodeksu karnego, zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Zarzuty wobec Michała K.

Natomiast pod koniec sierpnia śledczy poinformowali o wydaniu postanowienia o przedstawieniu zarzutów Michałowi K., byłemu szefowi RARS: udziału w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 § 1 Kodeksu karnego) oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 231 § 1 i 2 Kodeksu karnego). Z uwagi na to, że nie było wiadomo, gdzie K. jest, wydano za nim list gończy. Sąd zdecydował również o trzymiesięcznym areszcie. Były szef RARS został zatrzymany na początku września w Londynie. Trwa procedura ekstradycyjna. Paweł Szopa jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. 19 września "Rzeczpospolita" podała, że Szopa może przybywać w Ameryce Południowej. Obrońcy obu mężczyzn złożyli wnioski o listy żelazne dla swoich klientów.

5 września Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk poinformował w "Kropce na i" w TVN24, że Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych OLAF kategorycznie stwierdził, że doszło do naruszenia przez RARS zasad wydatkowania dotacji na kwotę 91 mln euro.

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Frankowski poproszony przez Konkret24 o komentarz do słów posła Horały odpowiedział, iż "nie jest prawdą, że podejrzanemu Michałowi K. zarzuca się 'skorzystanie z przepisów umożliwiających w sytuacji kryzysowej udzielać zamówień bez korzystania z ustawy o zamówieniach publicznych. Zarzuca mu się nieprawidłowe skorzystanie z ww. przepisów" (pisownia oryginalna). Rzecznik dodał, że "materiał dowodowy wskazuje na preferencyjne traktowanie wybranych oferentów". Zaznaczył, że Prokuratura Krajowa nie informuje o dokładnej treści zarzutów, bo "najpierw należy je ogłosić podejrzanemu i odebrać wyjaśnienia. Do dnia dzisiejszego prokurator nie ogłosił zarzuty Michałowi K. (z przyczyn znanych)".

Podsumowując: wbrew przekazowi polityków PiS Michał K. nie ma zarzutów za przestrzeganie w RARS procedur w sytuacjach nadzwyczajnych. Jest wręcz przeciwnie. Śledczy podejrzewają go o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy południowo-zachodnia Polska zmaga się z katastrofalnymi powodziami, wschodnio-centralna część kraju odnotowuje susze. Jednak wątpiących w ocieplenie klimatu nawet to nie przekonuje, że właśnie doświadczamy jego skutków. Eksperci tłumaczą, dlaczego przeciwne zjawiska występują jednocześnie. I przestrzegają, że tak już będzie.

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Powódź i susza jednocześnie? "Nienormalność staje się nową normalnością"

Źródło:
Konkret24

Według polityków opozycji dofinansowanie ochotniczych straży pożarnych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej spadło z 247 milionów w ubiegłym roku do 42 milionów w tym roku. Dane uzyskane z NFOŚiGW tego nie potwierdzają.

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Opozycja: pięciokrotnie mniej pieniędzy z NFOŚ dla OSP. Nie, to złe kwoty

Źródło:
Konkret24

Ukraiński pięściarz Ołeksandr Usyk, który został zatrzymany na krakowskim lotnisku, miał przemycać 20 kg kokainy - przekazują użytkownicy mediów społecznościowych. Rzekomo postawiono mu też zarzut prania brudnych pieniędzy. To wszystko nieprawda. Fałszywą narrację o Ukraińcu podgrzewana aparat rosyjskiej dezinformacji.

Usyk w kajdankach i "20 kg kokainy". Dezinformacja ze Wschodu

Usyk w kajdankach i "20 kg kokainy". Dezinformacja ze Wschodu

Źródło:
Konkret24; europosport.pl

Według posła Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski można "zmienić przeznaczenie" środków otrzymanych z Krajowego Planu Odbudowy i wydać je na odbudowę terenów dotkniętych powodzią. "Tusk jest w stanie to załatwić" - stwierdził ironicznie polityk. Czy to rzeczywiście byłoby możliwe? Eksperci mają wątpliwości. Pokazują inne opcje.

Środki z KPO skierować na pomoc powodzianom? "Odpowiedź nie jest prosta"

Środki z KPO skierować na pomoc powodzianom? "Odpowiedź nie jest prosta"

Źródło:
Konkret24

"Właśnie po to Fundusz Sprawiedliwości wspierał ochotnicze straże pożarne", "dzięki moim decyzjom Fundusz sfinansował sprzęt dla strażaków" - tak politycy Suwerennej Polski podkreślają swój udział w finansowaniu ochotniczych straży pożarnych, które niosą pomoc powodzianom. Tylko że opozycja wprowadza opinię publiczną w błąd, jednocześnie próbując przykryć rzeczywiste zarzuty dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Wyjaśniamy.

Strażacy pomagają, bo "zadbał o to Fundusz Sprawiedliwości"? To manipulacja

Strażacy pomagają, bo "zadbał o to Fundusz Sprawiedliwości"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

W okolicach Nysy leśniczy miał rzekomo uratować przed falą powodziową dwóch nastolatków. Dowodem na to miało być nagranie, które jednak nie ma nic wspólnego z sytuacją powodziową w południowej Polsce. Przestrzegamy przed tym przekazem i wyjaśniamy, co przedstawia.

"Okolice Nysy"? To fala powodziowa nie u nas

"Okolice Nysy"? To fala powodziowa nie u nas

Źródło:
Konkret24

Według Mariusza Błaszczaka żołnierzy "wprowadzono do tego całego procesu ochrony ludności dopiero w sobotę właśnie po południu", czyli "zdecydowanie zbyt późno". Jednak członkowie Wojsk Obrony Terytorialnej zostali postawieni w stan gotowości dużo wcześniej. A MON dementuje informacje Błaszczaka.

Błaszczak: "żołnierzy wprowadzono dopiero w sobotę". Dementi MON

Błaszczak: "żołnierzy wprowadzono dopiero w sobotę". Dementi MON

Źródło:
Konkret24

Młody kierowca wjechał samochodem w wezbraną powodzią rzekę w Kłodzku i zginął - taki przekaz rozsyłają internauci w mediach społecznościowych. Rzekomym dowodem jest nagranie z tej sytuacji. Jednak nie jest to Polska, a zdarzenie nie skończyło się tragicznie. Przestrzegamy przez rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji tworzonych na bazie starych filmów, które w czasie obecnej powodzi są znowu publikowane.

"Sytuacja tragiczna, chłopak zginął"? Uwaga na fałsz o Kłodzku

"Sytuacja tragiczna, chłopak zginął"? Uwaga na fałsz o Kłodzku

Źródło:
Konkret24

Budowa suchego zbiornika Racibórz Dolny trwała siedem lat i kosztowała dwa miliardy złotych. Opozycja twierdzi: "zbiornik Racibórz mógł powstać dlatego, że do władzy przyszedł PiS" - i wprowadza w błąd opinię publiczną. Przypominamy, jak przebiegała ta budowa.

Zbiornik Racibórz Dolny "wybudowany przez PiS"? Jak było z tą inwestycją

Zbiornik Racibórz Dolny "wybudowany przez PiS"? Jak było z tą inwestycją

Źródło:
Konkret24

Po ulewnych deszczach woda zalewa kolejne miejscowości i miasta na południu Polski - w województwie dolnośląskim, opolskim i śląskim. W mediach społecznościowych krążą nagrania, które mają pokazywać aktualną sytuację w regionie. Część z nich wprowadza w błąd i nie ma nic wspólnego z trwającą powodzią. Zweryfikowaliśmy trzy popularne przekazy.

"To nie jest Wrocław i most Piaskowy". Uwaga na fałszywe przekazy o powodzi na południu Polski

"To nie jest Wrocław i most Piaskowy". Uwaga na fałszywe przekazy o powodzi na południu Polski

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu projektu budżetu na 2025 rok podniosły się głosy oburzenia, że rząd Donalda Tuska dał jeszcze więcej pieniędzy Kancelarii Prezydenta, Krajowej Radzie Sądownictwa czy Trybunałowi Konstytucyjnemu. Premier i minister finansów tłumaczą, że to tak zwane budżetowe "święte krowy". O które instytucje chodzi i jak rosły ich budżety w ostatnich latach? Wyjaśniamy.

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Budżety "świętych krów". Jak rosły?

Źródło:
Konkret24

Skąd się wzięła opowieść o uleczeniu salcesonem pewnej wegetarianki przez księdza Michała O.? Jego obrońca twierdzi teraz, że to "totalnie bzdurna historia". A my sięgnęliśmy do książki, którą napisał sam egzorcysta.

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Salceson i egzorcyzmy. "Totalnie bzdurna historia"? Oto słowa księdza

Źródło:
Konkret24

Według posła Janusza Kowalskiego po odrzuceniu przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego PiS będzie można "w sposób skuteczny windykować członków PKW z własnych majątków za straty związane z tą decyzją". Czyli że za straty finansowe partii mieliby odpowiadać osobiście członkowie PKW. Prawnicy, pytani o taką możliwość, nie mają złudzeń.

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Kowalski chce "windykować Ryszarda Kalisza do ostatniej złotówki". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy w szkołach podstawowych ruszył rozszerzony program szczepień przeciw wirusowi HPV, w mediach społecznościowych rozkręca się dezinformacja na temat ich skuteczności. Według jednego z przekazów szczepienia na HPV w Australii wcale nie przyniosły skutku. Tłumaczymy, na czym polega manipulacja przy cytowaniu tych danych - i nie tylko.

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Po szczepieniach na HPV "liczba zachorowań nie zmalała"? Manipulacja na danych

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Suski na mazowieckich dożynkach rozprawiał o "pomysłach obecnej władzy", a jako przykład podał "podręcznik do pierwszej klasy, gdzie dzieciom tłumaczy się, co to jest LGBT, lesbijki, geje i tak dalej". MEN wyjaśnia, że to "dezinformacja ze strony PiS" i że wciąż obowiązują podręczniki zatwierdzone przez poprzedni rząd. Wypowiedź posła Suskiego to powielanie fałszywego przekazu z mediów społecznościowych.

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Suski opowiada o "podręczniku do pierwszej klasy". Co poseł mógł zobaczyć

Źródło:
Konkret24

Szczepienie, którego miało nie być. Strzykawka bez igły. Film mający to pokazywać, jest rozsyłany znowu w sieci jako dowód, że Kamala Harris wcale nie przyjęła szczepionki na koronawirusa. Nagranie jest prawdziwe, ale towarzyszący mu przekaz to fake news.

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Kamala Harris, szczepienie i "oszustwo na światową skalę"? Tajemnica strzykawki

Źródło:
Konkret24

Posłowie opozycji alarmują, że Donald Tusk "szykuje totalną cenzurę w sieci", przygotowując ustawę o specjalnych uprawnieniach dla szefa ABW. Rzeczywiście, miałby on otrzymać możliwość usuwania niektórych przekazów z internetu. Wyjaśniamy, skąd pomysł tego prawa i o co w nim chodzi.

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Uprawnienia ABW to "totalna cenzura"? Co zmieni nowa ustawa

Źródło:
Konkret24

Ponad dwadzieścia fałszywych bądź wprowadzających w błąd wypowiedzi padło podczas debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Kamali Harris i Donalda Trumpa. Więcej nieprawd wypowiadał były prezydent, ale i kandydatka demokratów nie zawsze wyrażała się precyzyjnie. Przedstawiamy fact-checking wybranych fragmentów tego pojedynku.

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Debata Harris-Trump. W pojedynku na fałszywe tezy wygrany jest pewny

Źródło:
Konkret24, CNN, PolitiFact, AP, New York Times

Komentarze o "wychudzonym", "zmaltretowanym psychicznie" księdzu Michale O. podbijają emocjonalnie tezę polityków PiS i Suwerennej Polski, jakoby duchowny został niewinnie aresztowany. Opozycja podaje dwa "dowody" na takie twierdzenie - oba są manipulacją.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

PiS o Funduszu Sprawiedliwości: zasady takie same, ksiądz siedzi za "zły statut". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkre24

"Mam zamiar zrobić niezłą awanturę" - zapowiedział na swoim profilu poseł klubu Konfederacji Roman Fritz na początku września. Chodzi mu o dwa przedmioty w szkole podstawowej: "Kultura i historia Niemiec" oraz "Historia i kultura Ukrainy". Według niego są obowiązkowe. To nieprawda. Wyjaśniamy, skąd się wzięły na liście.

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Poseł chce "zrobić niezłą awanturę" o dwa przedmioty. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

Seria wpisów w serwisie X wywołała dyskusję o tym, że Donald Tusk i jego rząd zatrzymują inwestycję w Centralny Port Komunikacyjny, by skorzystały na tym Niemcy. Niemiecki przewoźnik towarowy ogłosił bowiem rozbudowę portu cargo we Frankfurcie nad Menem. Wyjaśniamy, dlaczego tej inwestycji i budowy CPK nie należy porównywać.

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

"Niemieckie CPK" we Frankfurcie. Fałsz i manipulacja o inwestycji Lufthansy

Źródło:
Konkret24

Popularność w sieci zdobył film pokazujący, jakoby - według komentarzy internautów - aktywista klimatyczny zablokował autem rolnikowi wjazd na farmę, więc ten usunął samochód za pomocą wózka widłowego. Zdarzenie nie miało jednak związku z aktywistami klimatycznymi, a nagranie jest sprzed trzech lat, nie pochodzi z Polski.

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Aktywista klimatyczny zablokował rolnikowi wjazd na farmę? Co to za nagranie

Źródło:
Konkret24

"Prawda zwyciężyła", "ostateczny dowód na zbrodnie globalistów" - tak internauci komentują doniesienia o rzekomym wyroku Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, który miał uznać, że szczepionki na COVID-19 nie są szczepionkami. Nie pierwszy raz ten przekaz jest rozpowszechniany w sieci. Jest nieprawdziwy.

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Szczepionki na COVID-19 "nie są szczepionkami"? Sąd w USA tak nie stwierdził

Źródło:
Konkret24

- Nie dotykaliśmy publicznych pieniędzy - oświadczyła ministra edukacji Barbara Nowacka, odpowiadając na pytanie o finansowanie Campusu Polska Przyszłości w 2023 roku. Jak jednak sprawdziliśmy, zarówno w tamtym, jak i w tym roku samorządy wspierały finansowo organizację Campusu. W 2024 roku zapłaciły w sumie ponad 840 tysięcy złotych.

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Campus Polska. "Ani złotówki pieniędzy publicznych"? Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Prezydencki minister Marcin Mastalerek, podkreślając osiągnięcia Andrzeja Dudy jako prezydenta, przypomniał, że Duda jest "jedynym prezydentem od wielu lat, który zwiększył swoje kompetencje". To prawda. Mastalerek nie wyjaśnił jednak, dzięki czemu te zmiany były możliwe i jak naruszają prawo. Przypominamy więc.

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

"Prezydent, który zwiększył swoje kompetencje". Oto jak bardzo

Źródło:
Konkret24