Immunitet materialny obejmuje wypowiedzi posła w mediach? Casus posła Czarnka


Rzecznik dyscyplinarny KUL odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec prof. Przemysława Czarnka za jego słowa na temat środowiska LGBT. Jako powód podał immunitet poselski. Czy jednak immunitet obejmuje wypowiedzi posła w mediach? Czy chroni go przed zawodową odpowiedzialnością dyscyplinarną? Zdania prawników są podzielone.

Czarnek, idź do diabła! - pod taki hasłem odbył się w poniedziałek 9 listopada protest przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej w Warszawie. Grupa osób zablokowała ulicę, siadając na jezdni. Interweniowała policja.

"Nie godzimy się na to, by Minister Edukacji reprezentował te środowiska, których przedstawiciele odpowiedzialni są za liczne pobicia i ataki w ostatnich dniach. Koniec przemocy! Cała Polska antyfaszystowska, ministrów to również dotyczy" - napisali na swoim profilu w mediach społecznościowych organizatorzy poniedziałkowej manifestacji, którzy domagają się dymisji ministra edukacji.

Jednym z powodów są publiczne wypowiedzi ministra Czarnka na temat osób ze środowiska LGBT. Jego stwierdzenie: "Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym" wywołało protesty i skargi. Lecz rzecznik dyscyplinarny Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec profesora Czarnka - jako powód podał immunitet poselski. Czy słusznie?

Policja wylegitymowała uczestników blokady przed siedzibą MEN
Policja wylegitymowała uczestników blokady przed siedzibą MENtvn24

Władze KUL "nie podzielają stanowiska" prof. Czarnka

Przemysław Czarnek jest szefem resortu edukacji od 19 października. Jest też od roku posłem Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast od 2003 roku jest zatrudniony Katedrze Prawa Konstytucyjnego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, gdzie wykłada.

13 czerwca, biorąc udział w jednym z programów Telewizji Polskiej na temat LGBT, Czarnek powiedział: "Skończmy dyskusję o tych obrzydlistwach LGBT, homoseksualizmie, biseksualizmie, paradach równości. Brońmy rodziny, bo brak obrony rodziny prowadzi do tego, co państwo widzicie".

Pokazał na wyświetlaczu swojego telefonu zdjęcia kilku osób i mówił dalej: "To są jegomoście z Los Angeles, z centrum, z czerwca zeszłego roku. Byłem tam w delegacji, przyjeżdżałem, akurat była tam tak zwana parada dumy gejowskiej" - opowiadał. "My jesteśmy na wcześniejszym etapie, jeszcze takich rzeczy u nas nie ma, ale tacy jegomoście chodzą bez wstydu po ulicach zachodniego miasta Los Angeles" - dodał.

"Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem, brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy z tą dyskusją" - stwierdził.Te słowa wzbudziły ogromne kontrowersje. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji od widzów wpłynęły indywidualne skargi, w tym jedna od Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który stwierdził, że wypowiedź posła ma "znamiona mowy nienawiści ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową, a tym samym narusza godność i prawa osób nieheteronormatywnych i transpłciowych".Michał Krawczyk, poseł Koalicji Obywatelskiej, złożył zawiadomienie do władz lubelskiej uczelni o popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego przez Czarnka. 15 czerwca władze KUL oświadczyły, że "nie komentują wypowiedzi politycznych, jednak z uwagi na jej treść stanowczo podkreślają, że nie podzielają powyższego stanowiska i nie utożsamiają się z nim". Rektor skierował sprawę do rzecznika dyscyplinarnego uczelni.W przesłanym tego samego dnia oświadczeniu Czarnek stwierdził: "To wypowiedź w ramach mojej politycznej aktywności poselskiej, zupełnie niezależnej od pracy w KUL".20 października rzecznik dyscyplinarny KUL wydał orzeczenie, w którym odmawia wszczęcia postępowania wyjaśniającego wobec prof. Przemysława Czarnka. Jak informowała media Monika Stojowska, rzeczniczka prasowa uczelni: ze względu na zakres i znaczenie immunitetu poselskiego.Rzecznik dyscyplinarny KUL: wystąpienia medialne posłów to nie stanowiska profesji czy zawodówZgodnie z art. 105 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej "poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu. Za taką działalność poseł odpowiada wyłącznie przed Sejmem, a w przypadku naruszenia praw osób trzecich może być pociągnięty do odpowiedzialności sądowej tylko za zgodą Sejmu".Artykuł ten mówi o tzw. immunitecie materialnym. Jest jeszcze drugi - tzw. formalny. Powoduje, że od dnia ogłoszenia wyników wyborów do dnia wygaśnięcia mandatu parlamentarzysta nie może być, bez zgody Sejmu, w ogóle pociągnięty do odpowiedzialności karnej.Gdy orzeczenie rzecznika dyscyplinarnego KUL odmawiającego wszczęcia postępowania wyjaśniającego weszło w życie, a o sprawie zostały poinformowane media, wystąpiliśmy do uczelni o kopię tego dokumentu. Monika Stojowska odpisała nam, że jest niemożliwe, ponieważ "akta sprawy nie są jawne", a ich tajność jest gwarantowana przez przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz Kodeks postępowania karnego.Rzeczniczka KUL przekazała nam jednak czterostronicowe opracowanie okoliczności, jakie brał pod rozwagę rzecznik dyscyplinarny, wraz z wykładnią prawa.W dokumencie czytamy, że choć "za działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego", o której jest mowa w art. 105 ust. 1 konstytucji uważa się również wypowiedzi publiczne związane z wykonywaną funkcją, to "w orzecznictwie sądowym stanowisko to nie jest jednak – co do zasady – podzielane".W opracowaniu przytaczany jest również art. 6 ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora: "Poseł lub senator nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu, z zastrzeżeniem art. 6a (mówiącego o naruszeniu praw osób trzecich - red.)".W art. 6 ust. 2 taka działalność jest definiowana jako: "zgłaszanie wniosków, wystąpienia lub głosowania na posiedzeniach Sejmu, Senatu lub Zgromadzenia Narodowego oraz ich organów, na posiedzeniach klubów, kół i zespołów poselskich, senackich lub parlamentarnych, a także inną działalność związaną nieodłącznie ze sprawowaniem mandatu".W dokumencie czytamy także: "Wystąpienia medialne posłów prezentowane były wielokrotnie w toku programów telewizyjnych i radiowych jako wypowiedzi posłów oraz reprezentantów partii politycznych, a nie jako stanowiska profesji czy zawodów osób sprawujących mandat poselski".Jak wynika z zawartych na końcu dokumentu wyjaśnień, rzecznik dyscyplinarny KUL odmówił wszczęcia postępowania wyjaśniającego, ponieważ w chwili wypowiadania słów w TVP Info Przemysława Czarnka chronił immunitet, a jego wypowiedź miała związek z wykonywaniem mandatu."Immunitet nie obejmuje aktywności medialnej posłów"Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu, którego poprosiliśmy o komentarz.

Jaki o słowach posła Czarnka na temat środowiska LGBT: jeżeli te słowa brzmiały dokładnie tak, to nie podpisuje się pod nimi
Jaki o słowach posła Czarnka na temat środowiska LGBT: jeżeli te słowa brzmiały dokładnie tak, to nie podpisuje się pod nimitvn24

- Immunitet materialny rzeczywiście chroni posłów przed każdym rodzajem odpowiedzialności, a zatem również przed odpowiedzialnością dyscyplinarną - informuje. Podkreśla jednak, że zgodnie z art. 105 ust. 1 konstytucji obejmuje on jednak wyłącznie czyny, które wchodzą w zakres sprawowania mandatu, a więc nie wypowiedzi dla mediów.

- Są to przede wszystkim czynności wykonywane w ramach prac Sejmu lub jego organów. Co do zasady nie jest natomiast sprawowaniem mandatu aktywność medialna posłów, zwłaszcza gdy dotyczy zagadnienia, które nie jest w danym czasie przedmiotem prac Sejmu. Wówczas dana osoba działa bowiem nie jako poseł sprawujący mandat, ale jako reprezentant określonego środowiska politycznego - ocenia Radajewski i zaznacza, że w takim wypadku immunitet materialny nie chroni przed wszczęciem postępowania dyscyplinarnego.

Podobnie oceniał w wypowiedzi dla "Dziennika Wschodniego" dr hab. Sławomir Patyra, konstytucjonalista z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jest on zdania, że w żadnym przypadku immunitet materialny nie obejmuje ochrony przed odpowiedzialnością dyscyplinarną. "Praktyka potwierdza to stanowisko, ponieważ mieliśmy do czynienia z przypadkami, gdy w stosunku do parlamentarzystów-lekarzy takie postępowania były wszczynane. Dotyczy to także radców prawnych czy adwokatów" - stwierdził. Nie widzi podstaw do tego, by ochroną immunitetową obejmować nauczycieli, na żadnym poziomie.

"Nie jest to właściwy kierunek. To jest wykładnia rozszerzająca, która nie ma podstaw w obowiązujących regulacjach prawnych" - uważa konstytucjonalista.

Czarnek TVP jako poseł czy pracownik uczelni?

Odmienne zdanie przedstawia prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego. - Jeśli chodzi o przypadki lekarzy-parlamentarzystów, to inna sprawa, ponieważ przecież nie leczą oni jako posłowie, lecz jako lekarze - mówi w rozmowie z Konkret24.

Pytany, czy poseł będący pracownikiem uczelni powinien odpowiadać dyscyplinarnie przed jej władzami za swoje słowa, odpowiada, że "immunitet materialny chroni przed odpowiedzialnością dyscyplinarną czy zawodową". Zauważa, że wypowiedź posła Czarnka była być może z punktu widzenia jego uczelni niedopuszczalna, ale miała charakter polityczny, więc to wyborcy powinni ją ocenić, na przykład przy okazji najbliższych wyborów parlamentarnych.

- Zgodnie z konstytucją posłów nie wiążą instrukcje wyborców (tak zwany mandat wolny). Byłoby zatem ryzykowne uznać za właściwe, żeby poseł zachowywał się tak, jak uważa rektor jego uczelni. Należałoby też ustalić, czy Przemysław Czarnek wypowiadał się jako pracownik uczelni, czy jako poseł - dodaje konstytucjonalista z UW.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Wojciech Olkuśnik/PAP

Pozostałe wiadomości

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". Czyli o co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji zarzucają ministrowi Waldemarowi Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Chodzi o jego wystąpienie w Sejmie, kiedy to zacytował wypowiedź posła Krzysztofa Bosaka, która miała paść podczas tajnej części obrad. Jak tę sprawę oceniają prawnicy?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Zarzucają Żurkowi, że popełnił przestępstwo. Czy "ujawnił tajemnicę"?

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+

Podczas gdy prezydent Karol Nawrocki wetuje kolejne ustawy i odrzuca wnioski rządu, przedstawiciele jego kancelarii i jego zwolennicy tłumaczą, że korzysta tylko ze swoich prerogatyw. Konstytucjonaliści tłumaczą, że prerogatywy prezydenta to nie są "boskie uprawnienia", a głowa państwa też podlega kontroli.

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Prerogatywy prezydenta. Czy Karol Nawrocki może się zachowywać jak "Król Słońce"?

Źródło:
Konkret24

Oburzeni internauci twierdzą, że polski rząd rzekomo sponsoruje Ukraińcom kupno mieszkań - całkowicie opłaca dla nich kredyty mieszkaniowe. W ten sposób jakoby sfinansowano już pięć tysięcy lokali. W tym przekazie jest jednak dużo manipulacji.

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Rząd "sfinansował Ukraińcom kredyty na mieszkania". Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

Czy Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii uznał, że "chrześcijańskie nauczanie religii w szkołach publicznych jest niezgodne z prawem"? Takie informacje można wyczytać w sieci, lecz wyrok ten jest błędnie interpretowany, a budowana na nim narracja - manipulacją.

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

"Nauczanie religii chrześcijańskiej nielegalne"? Wyrok sądu na Wyspach, dyskusja w Polsce

Źródło:
Konkret24

Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego twierdzi, że wszystkie 13 prezydenckich projektów ustaw ugrzęzło w tak zwanej sejmowej zamrażarce. Czy ma rację?

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

13 projektów ustaw prezydenta. Wszystkie w "sejmowej zamrażarce"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń i wiele komentarzy wywołuje krążące w mediach społecznościowych wideo mające pokazywać, jak "muzułmanie otaczają jarmark bożonarodzeniowy w Niemczech" i agresywnie się zachowują. Film opublikowała między innymi posłanka PiS Anita Czerwińska. I choć samo nagranie jest prawdziwe, to zbudowana na nim opowieść już nie.

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Muzułmanie "otoczyli jarmark bożonarodzeniowy"? Co pokazuje film z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Nie tylko politycy opozycji, ale i koalicji rządzącej zarzucają Włodzimierzowi Czarzastemu, że jego pomysł stosowania "weta marszałkowskiego" to "niekonstytucyjna zamrażarka". Prawnicy potwierdzają, że to może to budzić wątpliwości.

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Weto marszałkowskie. Czy Sejmowi grozi "niekonstytucyjna zamrażarka"?

Źródło:
Konkret24

Oburzenie internautów wywołują posty z nagraniem rzekomego zajścia w kieleckim kościele. Miał do niego wejść półnagi obcokrajowiec i grozić zebranym tam wiernym. Niektórych bulwersuje fakt, że media milczą o tym wydarzeniu. A milczą, bo to się nie zdarzyło.

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Somalijczyk "groził wiernym w kościele"? Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24