Kaczyński o Namibii: "dostała odszkodowania" i "zastrzegła" zapis w podręcznikach. To nieprawda

Jarosław Kaczyński w Stalowej Woli, 4 września 2022 PAP | Darek Delmanowicz

Jarosław Kaczyński, argumentując polski wniosek o niemieckie reparacje wojenne, przywołał przykład Namibii. Według niego Namibia dostała już odszkodowanie za niemieckie zbrodnie, a w dodatku "zastrzegła sobie" ich opisanie w niemieckich podręcznikach historii. Oba twierdzenia są fałszywe.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński tłumaczył 4 września w Stalowej Woli, dlaczego Polska domaga się reparacji od Niemiec za zbrodnie popełnione w czasie drugiej wojny światowej. "To jest sprawa, którą stawiamy nie po to, żeby kogoś prześladować, żeby psuć stosunki, tylko dlatego, że jesteśmy poważnym państwem" - przekonywał. Tłumaczył, że sprawa reparacji nie jest "do załatwienia szybko", ale nie należy z niej rezygnować i nie należy godzić się tylko na ograniczone zadośćuczynienie.

Po czym Kaczyński przywołał doświadczenia Namibii. "Namibia dostała właśnie niedawno odszkodowania, za zbrodnie popełnione na początku dwudziestego wieku i do tego - i my to też musimy zrobić - zastrzegła sobie, że w niemieckich podręcznikach historii te zbrodnie muszą być opisane" - powiedział.

Jarosław Kaczyński o Namibii
Jarosław Kaczyński o Namibiitvn24

A jak jest naprawdę? W 2021 roku niemiecki rząd przyznał, że zbrodnie kolonialne popełnione na początku dwudziestego wieku przez Niemców na terenie dzisiejszej Namibii na grupach etnicznych Herero i Nama były ludobójstwem. Zobowiązał się również wypłacić 1,1 mld euro na rzecz potomków ofiar.

Ale wbrew słowom Kaczyńskiego Namibia nie dostała jeszcze tych pieniędzy. Również informacja prezesa PiS, że Namibia "zastrzegła sobie" opisanie zbrodni w podręcznikach, jest niezgodna z prawdą. Tłumaczymy, dlaczego.

Wspólna deklaracja namibijsko-niemiecka z maja 2021 roku

Cesarstwo Niemieckie było potęgą kolonialną na terenie dzisiejszej Namibii w latach 1884-1915 i brutalnie tłumiło powstania miejscowej ludności. Podczas wojny w latach 1904-1908 w ówczesnej Niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej władze kolonialne dokonały masowych mordów na członkach grup etnicznych Herero i Nama. Uważa się to za pierwsze ludobójstwo dwudziestego wieku. Według historyków zginęło wówczas ok. 65 z 80 tys. Herero i co najmniej 10 z 20 tys. Nama.

Bundesarchiv, Bild 146-2003-0005 / Unknown author / CC-BY-SA 3.0
Hererowie w niemieckim obozie ok. 1900 rokuBundesarchiv, Bild 146-2003-0005 / Unknown author / CC-BY-SA 3.0nieznany | Bundesarchiv (Niemieckie Archiwum Federalne), ilustracja nr 146-2003-0005/CC-BY-SA 3.0

Rozmowy delegacji Niemiec i Namibii w sprawie kwalifikacji zbrodni i zadośćuczynienia trwały prawie sześć lat - o ich zakończeniu i sformułowaniu wspólnej deklaracji w maju 2021 roku informowały media na całym świecie. Niemcy chcą w ciągu najbliższych 30 lat wesprzeć potomków ofiar kwotą 1,1 mld euro. Pieniądze te mają być inwestowane przez 30 lat, przede wszystkim w projekty na terenach osiedlania się Herero i Nama. Nacisk zostanie położony na reformę gruntów, rolnictwo, infrastrukturę wiejską i zaopatrzenie w wodę, a także na kształcenie zawodowe. Elementem wspólnej deklaracji politycznej jest również prośba o przebaczenie.

Wypłata 1,1 mld euro przez Niemcy jest postrzegana jako polityczny i moralny obowiązek. Jest to "gest uznania niezmierzonego cierpienia ofiar" - mówił w maju 2021 ówczesny minister spraw zagranicznych Niemiec Haiko Maas. Rząd federalny długo podkreślał, że według niego nie istnieje prawne roszczenie o odszkodowanie. Dopiero w 1948 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Konwencję w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa jako konsekwencję Holokaustu, czyniąc tym samym ludobójstwo przestępstwem. Konwencja nie działa jednak wstecz, dlatego uznanie ludobójstwa nie ma dla Niemiec żadnych konsekwencji prawnych.

Negocjacje były prowadzone przez przedstawicieli obu rządów, ale przedstawiciele Herero i Nama również byli w nie zaangażowani. Jednak wśród niektórych przedstawicieli grup etnicznych już pierwsze wzmianki o umowie wywołały krytykę. "To nic więcej niż PR-owy chwyt Niemiec i akt oszustwa ze strony namibijskiego rządu" - stwierdziły w oświadczeniu Tradycyjne Władze Ovaherero i Stowarzyszenie Tradycyjnych Przywódców Nama.

"Między oboma rządami trwają negocjacje, nie osiągnięto porozumienia"

Namibia wcale nie "dostała niedawno odszkodowania" - bo wspólnej deklaracji wciąż nie podpisali przedstawiciele resortów spraw zagranicznych obu krajów.

Eveline Shoongo z biura namibijskiej premier Saary Kuugongelwy w odpowiedzi na pytania Konkret24 pisze o wciąż trwających negocjacjach w sprawie zbrodni z lat 1904-1908. "Między oboma rządami trwają negocjacje, zwłaszcza w sprawie wysokości należnego odszkodowania i nie osiągnięto porozumienia" - podkreśla Shoongo w przesłanym nam stanowisku.

Agencja Deutsche Welle przypomniała na początku września, że w grudniu 2021 roku przedstawiciele Herero i Nama poprosili o spotkanie z niemiecką minister spraw zagranicznych Annaleną Baerbock, by przeforsować bezpośrednie negocjacje. Kwestionują oni przyjęcie przez Niemcy tylko politycznej, ale już nie prawnej odpowiedzialności za ludobójstwo. Krytykują także sam program odbudowy i rozwoju o wartości 1,1 mld euro.

Konkret24 poprosił też niemiecki rząd o stanowisko w tej sprawie - do publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Na nasze pytania odpisał Ruprecht Polenz, były specjalny wysłannik niemieckiego rządu do spraw negocjacji z Namibią. "Wspólna deklaracja była kontrowersyjnie dyskutowana w namibijskim parlamencie. Są życzenia do renegocjacji. Rząd niemiecki oświadczył, że uważa negocjacje za zakończone, ale oczywiście nadal konieczne są rozmowy na temat warunków wdrożenia" - napisał.

Dotarliśmy do odpowiedzi niemieckiego ministerstwa spraw zagranicznych na obszerną interpelację poselską w sprawie negocjacji z Namibią. Resort w odpowiedzi przypomniał, że wspólną niemiecko-namibijską deklarację parafowali wysłannicy obu krajów: Ruprecht Polenz i Zedekia Ngavirue. "Z punktu widzenia rządu federalnego wspólna deklaracja jest więc w pełni wynegocjowana, nawet jeśli nadal prowadzone są rozmowy na temat poszczególnych sposobów realizacji" - podkreślono.

Niemieckie podręczniki? "Nie ma nawet możliwości, aby rząd federalny ustalił ich treść, a co dopiero rząd Namibii"

Wbrew słowom Jarosława Kaczyńskiego Namibia nie "zastrzegła sobie" opisania niemieckich zbrodni w podręcznikach historii. W niemiecko-namibijskim porozumieniu nie sformułowano warunków gwarantujących konkretne treści w podręcznikach. We wciąż niepodpisanym dokumencie zapowiedziano tylko stworzenie fundacji, która ma zadbać o uczciwe przedstawianie historii - również w szkołach. Niemcy są jednak krajem federalnym, czyli kwestie edukacji są kompetencją krajów związkowych.

Autorzy wspomnianej wyżej interpelacji poselskiej zwracali uwagę na brak informacji w programach szkolnych niemieckich landów na temat ludobójstwa w Namibii bądź tylko na śladowe informacje o nim. Pytali niemiecki rząd, czy zdaje sobie sprawę, że tylko w niektórych krajach związkowych programy nauczania odwołują się do niemieckiego kolonializmu. Podkreślali, że ludy Herero i Nama są wymienione w programie nauczania jedynie w Saksonii-Anhalt.

W jednym z pytań odnieśli się do kwestii niemieckich podręczników. "Czy rząd federalny ma wiedzę, że dopiero w nowszych podręcznikach do historii zaczęto poruszać temat przemocy, ucisku i zbrodni w ramach sprawowania władzy kolonialnej, w których przedstawiono również ludobójstwa na Nama i Herero w niemieckiej Afryce Południowo-Zachodniej?" - pytali posłowie. Zauważyli, że ponieważ środki finansowe szkół na nowe podręczniki są ograniczone, w niektórych landach często w użyciu są podręczniki starsze.

Na trzy obszerne pytania dotyczące edukacji i podręczników niemiecki MSZ odpowiedział zbiorczo i lakonicznie: "Kwestie te wchodzą w zakres suwerenności kulturalnej krajów związkowych. Rząd federalny nie ma wiedzy w tym zakresie".

Christian Kopp z fundacji Berlin Postkolonial wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Konkret24, że za podręczniki w Niemczech odpowiadają ich wydawcy - a ci kierują się różnymi programami nauczania w poszczególnych krajach związkowych. "Nie ma nawet możliwości, aby rząd federalny ustalił ich treść, a co dopiero rząd Namibii" - podkreśla Kopp. Jest przekonany o potrzebie skuteczniejszego informowania o niemieckich zbrodniach kolonialnych, bo: "Jak na razie są one wspominane tylko mimochodem, jeśli w ogóle" - stwierdza.

Podręcznikami ma się zająć niemiecko-namibijska fundacja

O uzgodnienia w sprawie podręczników Konkret24 zapytał też rząd Namibii. Eveline Shoongo z biura premier Namibii napisała tylko: "Oba rządy uzgodniły wspólną deklarację, która jest wspólną narracją historyczną i która będzie przewidywała promowanie wspólnej historii, wymianę kulturalną, budowę pomników i utrwalanie historii ludobójstwa zarówno w Namibii, jak i w Niemczech".

Ruprecht Polenz informuje z kolei o planowanej niemiecko-namibijskiej fundacji, o której wspominają 17 i 18 punkt wspólnej deklaracji. Ma ona m.in. dbać o przedstawienie wspólnej historii w podręcznikach szkolnych, a jako wzór pokazano pracę polsko-niemieckiej komisji podręcznikowej. "Bardziej precyzyjne ustalenia zostaną sporządzone dopiero po stworzeniu fundacji. W tym zakresie wypowiedź posła Kaczyńskiego jest nieprawidłowa" - zaznacza Polenz. Podkreśla, że do tej pory nie ma ani fundacji, ani projektów podręczników.

Aktualizacja:

9 września rzecznik niemieckiego MSZ potwierdził Konkret24, że wspólna deklaracja niemiecko-namibijska z 2021 roku nie została jeszcze podpisana. Przyznał, że rządy obu państw zgodziły się promować i wspierać pojednanie poprzez zachowanie pamięci o epoce kolonialnej m.in. na gruncie badań i edukacji. "Dokument ten nie zawiera konkretnej zgody, aby niemieckie podręczniki szkolne podawały informacje o niemieckich zbrodniach kolonialnych w Namibii, np. na wzór czterotomowego polsko-niemieckiego podręcznika szkolnego 'Europa - nasza historia'" - pisze rzecznik w odpowiedzi dla Konkret24. Przypomina o suwerenności kulturowej krajów związkowych i zaznacza, że MSZ nie wie o żadnych bezpośrednich rozmowach między rządem Namibii a niemieckimi wydawcami podręczników.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie: Darek Delmanowicz/PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP | Darek Delmanowicz

Pozostałe wiadomości

"Nie dla podatku katastralnego" - oświadczył Karol Nawrocki w rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Ten wytknął jednak kandydatowi PiS niekonsekwencję w tej sprawie. Bo rzeczywiście, nie po raz pierwszy Nawrocki zmieniał zdanie co do wprowadzenia podatku katastralnego.

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Nawrocki o podatku katastralnym. Raz za, raz przeciw

Źródło:
Konkret24

Po sieci niesie się przekaz, że Chiny zrzucają z samolotów pomoc humanitarną dla Palestyńczyków w Strefie Gazy. Na filmikach w internecie widać olbrzymie spadochrony i przeloty nad piramidami. Wyjaśniamy, co pokazują.

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

"Chiny zrzucają pomoc dla Gazy"? Co to za nagrania

Źródło:
Konkret24

"To jest kpina"; "to nie twój kraj"; "hańba" - tak internauci reagują na film pokazujący rzekomo, że Ukraińcy brali udział w niedzielnych wyborach prezydenta Polski. Jednak para z nagrania nie pochodzi z Ukrainy. Dotarliśmy do nich. Są zdumieni hejtem, jaki na nich spadł.

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

"Ukraińcy wybierają polskiego prezydenta"? Kim są Katya i Leonid

Źródło:
TVN24+

W mediach społecznościowych rozpowszechniane jest zdjęcie ulotki z logo Platformy Obywatelskiej. To "deklaracja" do wypełnienia dla "wiernego wyborcy" partii. Ma on zaznaczyć, ilu przyjmie migrantów pod swój dach. Przedstawiciel PO dementuje, że partia jest autorką tych ulotek.

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

"Przyjmę i nakarmię migranta". PO odcina się od tej akcji

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS, komentując wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich, podkreślają wygraną Rafała Trzaskowskiego wśród głosujących więźniów. Waldemar Buda postuluje, by automatycznie odbierać prawo do głosowania skazanym za najcięższe zbrodnie. Europoseł najwyraźniej nie wie, że to rozwiązanie w polskim prawie już jest.

Głosowanie w więzieniach. Europoseł PiS ma postulat, ale "wyważa otwarte drzwi"

Źródło:
Konkret24

Grzegorz Braun trzy lata temu szarpał w warszawskim szpitalu byłego ministra Łukasza Szumowskiego, a w tym roku uwięził w gabinecie lekarkę w szpitalu w Oleśnicy. Jednak według posła PiS Jacka Sasina tego typu zachowanie to było "obywatelskie zatrzymanie" i "korzystanie z prawa obywatelskiego" - dozwolone prawem. To nieprawda.

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Sasin broni Brauna i jego "obywatelskich zatrzymań". Bezpodstawnie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen złożył propozycję Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Zaprosił ich do rozmowy na jego kanale w serwisie YouTube. Zapowiedział, że poprosi ich o podpisanie deklaracji zawierającej osiem punktów, które dotyczą m.in. podatków, wysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę czy relacji z Unią Europejską. Sprawdziliśmy, co o postulatach lidera Konfederacji mówili dotychczas kandydaci.

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Osiem punktów Mentzena. Co mówili o tym Nawrocki i Trzaskowski

Źródło:
Konkret24

"Sprzedają nawet naszą krew", "państwo handluje krwią Polaków" - komentują internauci, oburzeni opublikowanymi danymi, ile Polska zyskuje na sprzedaży nadwyżek osocza. Wielu jest zaskoczonych, że na bezpłatnie oddawanej przez nich krwi ktoś potem "robi biznes". To nie tak. Wyjaśniamy.

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Oddaję krew, a "państwo nią handluje"? Co sprzedajemy, co zyskujemy

Źródło:
TVN24+

Czy Krystyna Janda naprawdę obraziła wyborców w reakcji na wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich? Tak sugeruje rozpowszechniany w sieci post, który został oparty na zrzucie ekranu z wyszukiwarki. To manipulacja. Wyjaśniamy, ofiarą jakiego mechanizmu padła aktorka.

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Janda o wyborach. "Chamstwo i cwaniactwo króluje"? Tak nie napisała

Źródło:
Konkret24

"Niemcy się wygadali", "zagadka aut Bundeswehry rozwiązana" - komentują internauci informację, jakoby niemiecki rząd "ujawnił tajną umowę" z 2014 roku. Rzekomo pozwala ona przerzucać z Niemiec migrantów bez zgody Polski. To nieprawda, a rozpowszechnia ją znany działacz młodzieżówki PiS.

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Niemcy "ujawniają tajną umowę" z Polską o migrantach? Wielostopniowa manipulacja

Źródło:
Konkret24

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Cisza wyborcza nie spowodowała, że dezinformacja w mediach społecznościowych na temat prezydenckich wyborów ustała. Fake newsy dotyczyły zarówno samego głosowania, jak i niektórych polityków.

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Obcięta karta, kserowanie zaświadczeń, fałszywe zdjęcia. Wyborcza dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Komentarze w sieci wywołuje informacja, jakoby we Włoszech miały zostać zakazane małżeństwa osób tej samej płci. Trudno jednak zakazać czegoś, co i tak nie jest dozwolone. Wyjaśniamy, na co pozwala włoskie prawo.

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Włochy "zakazały małżeństw homoseksualnych"? Duża nieścisłość

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24