Niemcy faworyzują obywateli innych państw w wypłacie odszkodowań wojennych? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwarta
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwartaTVN24
wideo 2/6
Mularczyk: państwo niemieckie nie może zamknąć sprawy, która nigdy nie była otwartaTVN24

Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk twierdzi, że Niemcy lepiej traktują obywateli Europy Zachodniej i Izraela w wypłacie odszkodowań za II wojnę światową. Znawcy problematyki zauważają, że świadczenia dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich.

20 marca na konferencji prasowej Arkadiusz Mularczyk zarzucił przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi, że ten w sposób skandaliczny i lekceważący wypowiada się o kwestiach związanych z powojennymi reperacjami od Niemiec. Mularczyk mówił też, że "polscy obywatele nie mają prawa do odszkodowania, jak na przykład obywatele Izraela, Stanów Zjednoczonych czy Niemiec, którzy takie odszkodowania dostają, dlaczego nie mają prawa do sądu, dlaczego nie mogą dochodzić odszkodowania za inwalidztwo, utracone zdrowie".

Już wcześniej wiceminister Mularczyk wypowiadał się w ten sposób. 6 marca był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie I Polskiego Radia. Prowadząca audycję Katarzyna Gójska stwierdziła, że "część ofiar, również tych, które były obywatelami Rzeczpospolitej, otrzymała rekompensaty, otrzymała odszkodowania, a ci, którzy pozostali w Polsce, można powiedzieć, nigdy takich odszkodowań nie otrzymali". Jak dodała, "mamy podział ofiar – na ofiary gorsze i ofiary lepsze".

Wiceminister zgodził się z taką opinią, bo stwierdził, że na skutek podziału świata po II wojnie światowej "mamy pełną asymetrię wypłacanych przez Niemców świadczeń obywatelom Europy Środkowej i Centralnej, i Europy Zachodniej oraz Izraela". Jak wyjaśniał dalej wiceminister spraw zagranicznych, "obywatele Europy Zachodniej oraz obywatele Izraela, Stanów Zjednoczonych otrzymują świadczenia miesięczne od rządu Niemiec, natomiast ofiary, które przeżyły II wojnę światową, a mieszkali na terytorium Polski, Ukrainy, Białorusi, krajów byłej Jugosławii niestety takich świadczeń nie otrzymują, więc mamy tutaj do czynienia z pełnym naruszeniem elementarnych standardów praw człowieka, bo nie tylko takie świadczenia nie są wypłacane osobom, które przeżyły II wojnę światową, ale też takie osoby nie mają drogi prawnej dochodzenia roszczeń".

Ponad 80 mld euro wypłaconych świadczeń

Wypowiedzi zarówno wiceministra Mularczyka można odczytać w ten sposób, że obywatele Polski i państw naszego regionu w ogóle nie otrzymali żadnych świadczeń odszkodowawczych od Niemiec. W podobnym tonie wypowiadał się w ubiegłym roku prezes PiS Jarosław Kaczyński, który na kilku spotkaniach z wyborcami mówił o tym, że po II wojnie światowej Niemcy wypłacili odszkodowania 70 państwom a "nam w gruncie rzeczy nie zapłacono nic". W Konkret24 już wtedy stwierdziliśmy, że Jarosław Kaczyński mylił się.

Poprosiliśmy teraz biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych o podanie źródeł, na których wiceminister Mularczyk oparł swoje opinie. Resort powołał się i odesłał nas do informacji zamieszczonych na internetowej stronie ministerstwa finansów RFN, według których państwo to wypłaciło do 31 grudnia 2021 roku świadczenia odszkodowawcze w wysokości 80,52 mld euro. 62,5 proc. środków odszkodowawczych zostało wypłaconych na podstawie dwóch ustaw, przyjętych w latach 50. i 60. XX wieku. Na tej podstawie 40 proc. świadczeń zostało wypłaconych w Izraelu, 17 proc. w Niemczech, a 43 proc. w innych państwach.

Istotnie, 10 maja 2022 roku niemieckie ministerstwo finansów opublikowało informację, dostępną także w języku angielskim p.t. "Provisions relating to compensation for National Socialist injustice".

Na tej podstawie MSZ napisało w odpowiedzi do Konkret24, że do końca 2021 roku państwo Izrael otrzymało z Niemiec 1,76 mld euro na podstawie traktatu luksemburskiego - porozumienia z 10 września 1952 roku rządu niemieckiego z Żydowską Komisją Roszczeniową (Conference on Jewish Material Claims Against Germany). Taka kwota znajduje się w tabeli, która zestawia świadczenia wypłacone ofiarom nazizmu na podstawie 10 różnych umów, porozumień i ustaw.

Kwoty wypłat odszkodowań dla ofiar II wojny światowejFederalne Ministerstwo Finansów RFN

W tej samej odpowiedzi dla Konkret24 MSZ podaje, że "ofiarom prześladowań reżimu nazistowskiego mieszkającym w Izraelu" wypłacono ok. 29 mld euro. Tej liczby nie ma w tym dokumencie niemieckiego ministerstwa finansów, ale znajdujemy ją na stronach niemieckiego resortu spraw zagranicznych, w informacji poświęconej stosunkom niemiecko-izraelskim: "Jak dotąd Niemcy zapłaciły ponad 80 miliardów euro w ramach odszkodowań (2021), w tym około 29 miliardów, które zostały wypłacone ofiarom prześladowań nazistowskich mieszkającym w Izraelu".

Izrael – dom dla największej liczby ofiar Holokaustu

Obie liczby mają dokumentować tezę o asymetrii w wypłacie odszkodowań. Ale ani wiceminister Mularczyk, ani biuro rzecznika MSZ nie wyjaśnia przyczyn tej dysproporcji. W raporcie amerykańskiego Departamentu Stanu, przygotowanym na mocy ustawy JUST (Justice for Uncompensated Survivors Today Act, czyli ustawa o uczynieniu sprawiedliwości ocalonym, którym nie zadośćuczyniono), czytamy: "Izrael jest domem dla największej liczby ocalałych z Holokaustu na świecie, to niemal 180 000 osób". Jak napisano dalej: "większość pozostałych ocalałych była dziećmi w czasie Holokaustu. Wśród ocalałych mieszkających w Izraelu są Żydzi, którzy byli ofiarami nazistów w Europie, jak i Żydzi z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, którzy byli ofiarami pogromów lub innych form przemocy, zostali umieszczeni w obozach pracy lub koncentracyjnych w tych krajach, lub zostali przewiezieni do obozów śmierci w Europie".

Przeciwko przeciwstawianiu żydowskich ofiar Holokaustu polskim ofiarom II wojny światowej protestują historycy stosunków polsko-niemieckich, znawcy problematyki reparacji wojennych i odszkodowań, prof. Jan Barcz i prof. Krzysztof Ruchniewicz, autorzy książki "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000".

Jak przypominają we wstępie prof. Barcz (w 1991 roku negocjował porozumienie z Niemcami o pomocy humanitarnej dla szczególnie poszkodowanych ofiar prześladowania nazistowskiego w Polsce) oraz prof. Ruchniewicz (dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego) "większość ofiar Holocaustu była obywatelami polskimi, polskimi Żydami" (pogrubienie od redakcji). Jak podkreślają obaj naukowcy, "może więc warto pamiętać, że 'ofiary żydowskie', które otrzymywały i otrzymują od Niemiec świadczenia, ponieważ udało im się przeżyć Holocaust, to również 'polskie ofiary' – polscy Żydzi rozsiani po całym świecie, z których część zachowała jeszcze polskie obywatelstwo, a część została tego obywatelstwa bezprawnie pozbawiona".

2,5 mld euro dla polskich ofiar nazizmu

W swoich wypowiedziach o "asymetrii w odszkodowaniach" wiceminister Mularczyk pomija to, na co zwracają uwagę cytowani już wcześniej prof. Barcz i Ruchniewicz, a mianowicie, że "świadczenia indywidualne wypłacone przez Niemcy dla polskich ofiar III Rzeszy są największe po świadczeniach dla ofiar żydowskich". Na mocy porozumień z RFN, wysokość wypłat rzecz ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce wyniosła około 2,5 mld euro. Jak podkreślają profesorowie Barcz i Ruchniewicz, były też inne - ich wielkość trudno dziś oszacować - dobrowolne świadczenia ze strony niemieckiej i ze strony austriackiej – miast, gmin, Kościoła katolickiego i kościołów protestanckich, organizacji społecznych, indywidualnych osób, zakładów przemysłowych, które np. finansowały pobyty w sanatoriach, skomplikowane operacje medyczne, udzielały doraźnej pomocy finansowej ofiarom zbrodni nazistowskich, które znalazły się w trudnej sytuacji.

Polska była też największym beneficjentem wielostronnego porozumienia z 2000 roku, na mocy którego utworzono Fundację "Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość" (wypłaty trwały do 2007 roku). Polacy z tego tytułu otrzymali 973 mln euro. Świadczenia ze strony Niemiec uzyskali także obywatele Ukrainy (866 mln euro), Rosji (420 mln euro), Białorusi (345 mln euro), Czech (207 mln) euro. Nie jest więc prawdziwa sugestia, że obywatele państw dawnego bloku sowieckiego nie otrzymali żadnych świadczeń ze strony Niemiec, choć ich obywatele zostali objęci wypłatami dopiero po zjednoczeniu Niemiec, co też miało pewien wpływ na "asymetrię" tych wypłat.

Kwoty wypłat odszkodowań w ramach porozumienia z 2000 rokuJ. Barcz, K Ruchniewicz "Akt symboliczny, świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła ‘pragmatyczna’ w świetle porozumień z lat 1991 i 2000", Wrocław-Warszawa 2023

Claims Conference, która na mocy porozumienia z 2000 roku otrzymała do rozdziału 1,14 mld euro, administruje także Funduszem dla Centralnej i Wschodniej Europy - Central East Europe Fund - CEEF. W styczniu 2022 roku, po negocjacjach z rządem niemieckim, jak czytamy na stronie JCC, wypłaty miesięcznych świadczeń dla obywateli państw tego regionu – żydowskich ofiar Holokaustu – podwyższono z 300 do 600 euro. Są to wypłaty dla osób, które obecnie mieszkają w krajach byłego bloku sowieckiego lub w krajach dawnego Związku Radzieckiego. I tak w Polsce, według informacji zawartych w Claims Conference Worldbook, z CEEF od 1992 roku ponad 2 tys. ofiar Holokaustu otrzymało wypłaty na łączną kwotę ponad 63 mln dolarów.

Trybunał Przyłębskiej umarza sprawę, droga sądowa jednak zamknięta?

W swoich wypowiedziach wiceminister Arkadiusz Mularczyk podkreśla, że droga sądowa dochodzenia od Niemiec odszkodowań jest dla obywateli zamknięta. Tak można zinterpretować następujący zapis z polsko-niemieckiego porozumienia z 1991 roku: "Rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie będzie dochodził dalszych roszczeń obywateli polskich, które mogłyby wynikać w związku z prześladowaniem nazistowskim. Oba Rządy są zgodne co do tego, że nie powinno to oznaczać ograniczenia praw obywateli obu Państw". Podobne klauzule znajdują się w dwustronnych umowach, jakie RFN zawarła na przełomie lat 50. i 60. z 11 państwami zachodnimi, w których zobowiązała się do ryczałtowej wypłaty świadczeń dla ich obywateli – ofiar narodowosocjalistycznych zbrodni i prześladowań.

"Co do zasady państwo to [zawierające taką umowę z RFN] uznawało, że będące przedmiotem umowy kwestie zostały ostatecznie uregulowane w płaszczyźnie międzypaństwowej" - zauważają prof. Jan Barcz i Jerzy Kranz w pracy "Reparacje od Niemiec po drugiej wojnie światowej w świetle prawa międzynarodowego. Aspekty prawa i praktyki". A to oznaczało, że dane państwo nie będzie stosować tzw. "opieki dyplomatycznej" - czyli, że nie będzie popierać indywidualnych roszczeń swoich obywateli. Ci wciąż mają prawo do występowania przed sądami, choć uzyskanie rozstrzygnięcia jest bardzo trudne. Pokazuje to przykład Włoch. Jak już pisaliśmy w Konkret24, w 2008 roku włoski Sąd Kasacyjny orzekł, że Włosi mogą się domagać od Niemiec odszkodowań za zbrodnie z okresu II wojny światowej. Skutkiem orzeczenia był wzrost liczby postępowań przeciwko Niemcom przed sądami włoskimi inicjowanych przez osoby poszkodowane w tym czasie i kolejne niekorzystne dla tego państwa wyroki. Pod koniec 2008 roku Niemcy skierowały w tej sprawie skargę do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. W 2012 roku trybunał orzekł, że państwo niemieckie jest chronione immunitetem przed pozwami ofiar zbrodni nazistowskich składanymi w zagranicznych sądach.

W 2017 roku grupa stu posłów PiS pod wodzą Arkadiusza Mularczyka podjęła próbę "obalenia" immunitetu jurysdykcyjnego i wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej o zbadanie zgodności z Konstytucją RP przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, które wyłączają "zobowiązania o odszkodowanie należne od obcego państwa z tytułu zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości, ze względu na stwierdzenie przez sąd orzekający istnienia w tych sprawach immunitetu jurysdykcyjnego państwa". Jak mówił wtedy poseł Mularczyk, chodziło o "otwarcie drogi sądowej przed polskimi sądami dla polskich obywateli będących ofiarami zbrodni wojennych, zbrodni ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości".

Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej uniknął jednak merytorycznego rozstrzygnięcia, uciekając się do formalnego wybiegu. Dopiero po pięciu latach, postanowieniem z 20 grudnia 2022 roku TK umorzył to postępowanie, powołując się na art. 59 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. Zgodnie z tym przepisem umarza się postępowanie w sprawach niezakończonych z chwilą upływu kadencji Sejmu. Wniosek złożyli bowiem posłowie VIII kadencji, która zakończyła się 11 listopada 2019 roku.

Niezbędny jest pragmatyzm

W komentarzu dla Konkret24, odnoszącym się do obecnych wypowiedzi Arkadiusza Mularczyka, prof. Krzysztof Ruchniewicz zauważa, że te "wypowiedzi te rozpatrywać trzeba w ramach nie tyle merytorycznych, co politycznych". Jego zdaniem "mają ahistoryczny charakter, są konfrontacyjne, nie formułują żadnego pomysłu na efektywne dochodzenie ewentualnych roszczeń jeszcze żyjących ofiar III Rzeszy". Prof. Ruchniewicz proponuje zastosowanie "formuły pragmatycznej" w kwestii zadośćuczynienia dla żyjących ofiar narodowego socjalizmu.

Jak wyjaśnia prof. Jan Barcz w cytowanej już pracy "Akt symboliczny. Świadczenia z Niemiec dla ofiar zbrodni nazistowskich w Polsce, formuła 'pragmatyczna' w świetle porozumień z lat 1991 i 2000", ta "formuła pragmatyczna polega na odwołaniu się "do uwarunkowań moralnych, sprawiedliwości społecznej i zwykłej przyzwoitości, nakierowana na podjęcie przez Niemcy świadczeń dla ofiar zbrodni nazistowskich zamieszkałych w Polsce bez zbędnej zwłoki, z pozostawieniem na boku głębokich kontrowersji co do stanowisk prawnych". A wysuwane pod adresem Niemiec "roszczenia reparacyjne", zdaniem prof. Barcza, mogą przyczynić się "do ponownego nakręcania antyniemieckich fobii i chwilowego ogłupiania elektoratu, natomiast ignoruje same ofiary zbrodni nazistowskich i wyzwanie wspólnego zadbania o pamięć o tragedii II wojny światowej".

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24