Kto "zablokował" sieć onkologiczną. Prezydent, rząd czy wspólnie PO i PiS? 

Źródło:
Konkret24
Kosiniak-Kamysz: nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej ratuje dostępność w 259 szpitalach
Kosiniak-Kamysz: nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej ratuje dostępność w 259 szpitalachTVN24
wideo 2/5
Kosiniak-Kamysz: nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej ratuje dostępność w 259 szpitalachTVN24

Czy to prezydent Andrzej Duda "zablokował" ustawę o Krajowej Sieci Onkologicznej, czy to rząd Donalda Tuska "opóźnia leczenie" w ramach tej sieci? W tym sporze politycznym padają ostre słowa typu "podłość", "kłamstwo", "manipulacja". Wyjaśniamy, kto ma rację.

5 kwietnia 2024 roku Kancelaria Prezydenta RP poinformowała, że Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego "w trybie kontroli następczej wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 22 lutego 2024 r. o zmianie ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej". Premier Donald Tusk, komentując tę decyzję dzień później na platformie X, napisał: "Zablokowanie ustawy o 'pigułce dzień po' wynika być może z braku rozumu. Próba zablokowania sieci szpitali onkologicznych - z braku serca." Ten wpis, którego pierwsza część odnosiła się do poprzedniej decyzji prezydenta o zawetowaniu ustawy o antykoncepcji awaryjnej, szybko rozszedł się w sieci - ma ponad 750 tys. wyświetleń.

Według założeń ustawowych Krajowa Sieć Onkologiczna (KSO) ma zapewnić całościową opiekę onkologiczną w kraju, a poszczególne etapy leczenia mają przebiegać według określonych standardów. Najbardziej skomplikowane świadczenia medyczne będą udzielane na poziomie wysokospecjalistycznym, złożone świadczenia medyczne na poziomie specjalistycznym, a najprostsze na poziomie podstawowym.

Ustawę o KSO uchwalił Sejm poprzedniej kadencji 9 marca 2023 roku, system miał działać od 1 kwietnia 2024 roku. Natomiast według nowelizacji tej ustawy uchwalonej 22 lutego 2024 roku przez obecny Sejm termin uruchomienia KSO przesunięto o rok - na 1 kwietnia 2025 roku.

PO: "podła decyzja". PiS: "manipulacja"

Śladem Tuska inni politycy PO nie kryli oburzenia na decyzję Andrzeja Dudy. Poseł Marcin Bosacki napisał na platformie X: "W rodzinie wiele osób, w tym moja Mama, zmarło na raka. Napiszę więc tak: przez 9 lat prezydent Andrzej Duda zrobił wiele rzeczy głupich. Wiele szkodliwych dla Polski. Ale to jest najbardziej podła jego decyzja".

Równie mocno zareagował poseł Michał Szczerba, pisząc na X: "Nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej wylądowała w Trybunale Przyłębskiej. Osoby chore na raka na nią czekają. Brak słów na działania PAD. Czysta podłość!" Głos zabrał też europoseł Leszek Miller: "Duda odmówił podpisania nowelizacji ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. To nie tylko trefniś, to barbarzyńca".

Na wpis premiera zareagował Andrzej Duda, pisząc na X o "marnej manipulacji" Tuska - ale nie wyjaśniając, na czym polegała. Również Mateusz Morawiecki napisał na X: "Nie kłam, nie podpalaj Polski!" Zaś poseł PiS Radosław Fogiel 7 kwietnia, zamieszczając na X screen nowelizacji ustawy o KSO, napisał: "Od wczoraj prorządowe konta z polskim premierem (!) na czele kolportują fejka, jakoby PAD miał zablokować ustawę o sieci onkologicznej, co jest oczywistą nieprawdą, bo prezydent ustawę podpisał" - po czym zarzucił rządowi hipokryzję: "Czego dotyczy ta nowelizacja? Otóż opóźnienia wejścia w życie ustawy! Czyli gdyby iść tropem tych kłamców - rządzący opóźniają leczenie chorych na raka! Jak ci nie wstyd Donald Tusk?!"

Niezorientowany w temacie odbiorca mógł rozumieć z tej wymiany zdań, że Andrzej Duda - kierując wniosek w sprawie nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego - pozbawił pacjentów onkologicznych leczenia. Ale mógł też zrozumieć - czytając reakcje polityków PiS - że opóźnienie leczenia w ramach KSO jest winą obecnego rządu. Wyjaśniamy więc, co spowodował ruch prezydenta.

Tryb następczy nie blokuje wejścia w życie ustawy

Najpierw przypomnijmy, czym jest wniosek prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie ustawy w trybie kontroli następczej. Artykuł 191 ust. 1 Konstytucji RP umożliwia m.in. prezydentowi (ale także posłom, rządowi i innym podmiotom) skierowanie do TK wniosku o zbadanie konstytucyjności ustaw. Ten przepis oznacza, że wniosek dotyczy ustawy uchwalonej przez parlament, podpisanej przez prezydenta i ogłoszonej w Dzienniku Ustaw.

To jest właśnie tryb następczy. "Oznacza to, że ustawa wejdzie w życie, a dopiero później Trybunał Konstytucyjny będzie oceniał czy ona jest zgodna, czy nie jest zgodna z konstytucją" – tłumaczył konstytucjonalista z Uniwersytetu Gdańskiego prof. Piotr Uziębło po tym, jak Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na 2024 rok i jednocześnie skierował ją do TK w trybie następczym.

Tak też się stało z ustawą z 22 lutego 2024 roku o zmianie ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Sejm uchwalił ją 22 lutego, Senat nie wniósł poprawek, 8 marca ustawę przekazano prezydentowi do podpisu, co Andrzej Duda zrobił dziesięć dni później. Została ogłoszona w Dzienniku Ustaw 20 marca i weszła w życie 31 marca. 5 kwietnia Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego wniosek, w którym prezydent stwierdza, że ta ustawa jest niezgodna z konstytucją ze względu na wadliwy tryb jej uchwalenia – bo została przyjęta bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którym, zdaniem prezydenta, nieprawnie uchylono mandaty poselskie.

Podobnej argumentacji - związanej z "brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika" - prezydent użył w przypadku pięciu innych podpisanych już ustaw (budżetowej, okołobudżetowej, nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym, nowelizacji ustawy o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy ) – kierując te akty w trybie kontroli następczej do TK.

Tak więc nowelizacja ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej nie została zablokowana –  w systemie aktów prawnych ma status "obowiązujący", przynajmniej do momentu podjęcia decyzji przez sędziów TK. Żadne przepisy nie stanowią o tym, w jakim okresie trybunał ma się zająć takim wnioskiem prezydenta. W wymienionych wyżej przypadkach TK nie wyznaczył jeszcze ani jednego terminu rozprawy.

Dopiero w momencie, gdy TK stwierdzi, że albo przepisy ustawy, albo tryb jej uchwalenia są niezgodne z konstytucją, Sejm będzie musiał najprawdopodobniej kolejny raz znowelizować ustawę o KSO - w taki sposób, by dostosować ją do wyroku TK.

Rząd "opóźnia" leczenie? Wspólne głosowanie PiS i KO

A o co chodzi w przekazie PiS, jakoby to obecny rząd "opóźniał leczenie chorych na raka"? To stwierdzenie jest oparte na art. 1 nowelizacji z 22 lutego, który przesuwa o rok termin uruchomienia KSO (od 1 kwietnia 2025 roku).

Z czego wynika to przesunięcie? Sprawą tą rząd Donalda Tuska zajmował się 6 lutego. Jak mówił po posiedzeniu wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz: "Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej weszła w życie w ubiegłym roku, ale nasi poprzednicy nie przygotowali aktów wykonawczych do tej ustawy, nie przygotowali pełnego wejścia w życie wszystkich elementów związanych z dobrym funkcjonowaniem KSO". Poinformował, że siedem z dziewięciu koniecznych rozporządzeń nie zostało wydanych przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Dlatego przesuwamy termin wejścia w życie części przepisów Krajowej Sieci Onkologicznej i dzięki temu zachowujemy możliwość korzystania ze wszystkich terapii onkologicznych we wszystkich szpitalach, które dzisiaj tę terapię prowadzą. Nie będzie żadnych ograniczeń" – wyjaśniał wicepremier.

Bardziej szczegółowo wyjaśniała to posłom ministra zdrowia Izabela Leszczyna 20 lutego na posiedzeniu komisji zdrowia, na którym omawiano rządowy projekt nowelizacji ustawy o KSO. Tłumaczyła, że poprzedni rząd do ustawy o KSO przygotował dwa rozporządzenia – jedno o powołaniu Krajowej Rady Onkologicznej, drugie – określające kryteria, jakie miały spełnić szpitale kwalifikujące się do sieci. "Po zastosowaniu tych wskaźników (…) 259 szpitali nie kwalifikowałoby się do leczenia onkologicznego. Czyli (..) 7,5 tys. pacjentów – to też są dane z Narodowego Funduszu Zdrowia – musiałoby wypaść z kolejki w tamtych podmiotach i ustawić się na końcu kolejki do podmiotów innych, tych które są w sieci" – wyjaśniała Izabela Leszczyna (treść wystąpienia: za stenogramem z posiedzenia). Przywołała art. 5 ustawy o KSO:

Podmioty wykonujące działalność leczniczą niewchodzące w skład Krajowej Sieci Onkologicznej nie są uprawnione do realizacji opieki onkologicznej w ramach zawartej z Funduszem umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotne.

Zdaniem ministry zdrowia ten artykuł "zamyka możliwość finansowania opieki nad chorymi onkologicznymi w innych podmiotach niż należące do sieci". Zapewniała, że "wszystkie szpitale w Polsce, które mają kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie onkologiczne, leczą pacjentów na najwyższym poziomie, tu się nic nie zmienia".

21 lutego, zwracając się do obecnych na sali plenarnej posłów PiS, ministra zdrowia mówiła: "Gdyby ustawa weszła w życie tak jak państwo chcecie - powtórzę jeszcze raz - to od 1 kwietnia 259 szpitali nie mogłoby leczyć onkologicznie".

Z przebiegu dyskusji wynika, że posłowie PiS zgodzili się z tą argumentacją. "Absolutnie zgadzam się tutaj z państwa tokiem rozumowania, że lepiej to przełożyć, niż wdrażać niegotowy system dla pacjentów. To jest oczywiste. Ja popieram to w stu procentach" – mówił poseł PiS Janusz Cieszyński, były wiceminister zdrowia i były minister cyfryzacji. Postulował, by cały system KSO uruchomić szybciej niż za rok.  

Wyniki głosowania nad nowelizacją ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej sejm.gov.pl

Te opinie przełożyły się na wynik głosowania. Za nowelizacją ustawy o KSO przesuwającą o rok całkowite uruchomienie sieci głosowało 165 posłów PiS, w tym m.in. Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki; troje było przeciw. "Za" głosowali wszyscy obecni na sali posłowie KO (146), Polski 2050 (30), PSL (31), Lewicy (26), Kukiz'15 (2). Wstrzymało się 17 posłów Konfederacji i jedna posłanka PiS.

W sumie nowelizację ustawy o KSO poparło aż 400 posłów. Na tej podstawie można stwierdzić, że Andrzej Duda, kierując tę ustawę do TK, postąpił nawet wbrew woli swojego politycznego zaplecza. Lecz uspokajamy: zmian w leczeniu pacjentów chorych na raka ta nowelizacja nie powoduje - wszystkie szpitale do kwietnia 2025 roku mogą nadal leczyć pacjentów onkologicznych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24