FAŁSZ

Pawłowicz: "zielony to kolor dżihadu". Ekspert: "wypowiedź szkodliwa intelektualnie"


Oceniając akcję "Matki na granicę", Krystyna Pawłowicz napisała na Twitterze, że część samorządów "przyłącza się do islamskiego ataku na Polskę", bo podświetliły budynki na zielono. A według niej zielony jest kolorem dżihadu. Eksperci oceniają tę wypowiedź jako "szkodliwą intelektualnie" oraz "polityczną manipulację świadczącą o ignorancji".

"Niektóre polskie ! samorządy podświetliły swe siedziby na zielono,na kolory dżihadu … Czyli część polskich samorządów przyłącza się do islamskiego ataku na Polskę ! Wyborcy lokalni,widzicie to ? I co ?" - napisała 8 listopada na Twitterze Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego (pisownia oryginalna).

W komentarzach pod postem były m.in. głosy internautów myślących podobnie jak ona. I przy okazji również krytykowali samorządowców. "W Gdańsku, Wrocławiu, Warszawie juz pewnie widać półksiężyce"; "Gdańsk przoduje. Cisną się przekleństwa na usta"; "Wrocław też szaleje"; "Niestety w Kielcach to samo. To się po prostu w głowie nie mieści" - pisali.

fałsz

Wpis Krystyny PawłowiczTwittr

Chodzi o akcję "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie", którą zainicjowało kilka organizacji pozarządowych. Wysłały prośby do wszystkich polskich gmin, by 6 listopada o godzinie 19 oświetlić przez godzinę na zielono budynki użyteczności publicznej, by zwrócić uwagę na kryzys migracyjny i humanitarny na granicy polsko-białoruskiej. Część samorządów tak zrobiła. Na zielono podświetlono m.in. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie, gdański pomnik Neptuna, Halę Stulecia we Wrocławiu, Uniwersytet Wrocławski, Kino Muza w Poznaniu, Teatr Muzyczny Capitol w Warszawie, Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, Teatr Polski w Poznaniu, Galerię Bielską BWA. Do akcji dołączyły samorządy, m.in.: Piaseczna, Konina, Żor, Sejn, Wrocławia, Warszawy, Opola, Sopotu, Gdańska, Tarnowa, Rzeszowa, Wałbrzycha, Świdnicy, Dzierżoniowa, Kielc, Chorzowa i Rybnika.

Wcześniej na terenach przygranicznych zielonym światłem podświetlano domy na znak, że są otwarte dla migrantów z granicy polsko-białoruskiej i że mogą tam liczyć na doraźną pomoc: jedzenie, lekarstwa, odzież czy naładowanie telefonu. Czy jednak kolor zielony to rzeczywiście kolor dżihadu? Zapytaliśmy o to ekspertów.

Białystok dołączył się do akcji "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie"
Białystok dołączył się do akcji "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie"tvn24

Czym jest dżihad?

"Bardzo często, kiedy mowa o islamie, słyszy się słowo dżihad w znaczeniu 'święta wojna'" - napisała w opublikowanym w 2005 roku tekście "Dżihad – co to znaczy?" prof. Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Agata Skowron-Nalborczyk, kierownik Zakładu Islamu Europejskiego na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. "Dżihad ma jednak w języku arabskim dosłowne znaczenie: 'dokładanie starań, podejmowanie wysiłków' (ten sam rdzeń dż-h-d jest w słowie idżtihad – 'wysiłek, tworzenie prawa' czy mudżahid – szyicki uczony prawnik). Terminem tym określa się w islamie wysiłki i starania na 'ścieżce Boga' w celu ustanowienia w świecie panowania dobra i sprawiedliwości, a wykorzenienia zła i ucisku, a zatem także wszelkie działania podejmowane na rzecz szerzenia islamu" - wyjaśniała. I dalej: "W islamie nie było nigdy pojęcia 'świętej' czy religijnej wojny, całe życie muzułmanów jest bowiem podporządkowane Bogu. Jak formułuje to prof. Janusz Danecki, 'kopanie piłki czy jedzenie szparagów jest dla muzułmanina tak samo religijne jak odmawianie modlitwy'".

Jednak w 2016 roku w tekście "Terroryzm w imię islamskiego dżihadu" dr hab. Waldemar Zubrzycki, profesor nadzwyczajny Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, naczelnik Wydziału do Spraw Przeciwdziałania Zagrożeniom Terrorystycznym, napisał: "Wśród wyznawców islamu powstało fanatyczne pojęcie idei, według której każdy, kto wyznaje inną religię jest wrogiem. Opiera się ona na przeświadczeniu, że osoby te błądzą, dopóki nie znajdą prawdziwej, duchowej więzi z Allahem. Do pięciu filarów wiary muzułmanie często dodają szósty, w postaci dżihadu, rozumianego jako wezwanie do bezkompromisowej wojny z niewiernymi, potwierdzone nakazami Boga. Te właśnie nakazy usprawiedliwiają krwawe działania terrorystów, podkreślając agresywność dżihadu i jego militarny charakter. W połączeniu z antyzachodnią postawą stanowi on ogromne zagrożenie dla całego świata, zwłaszcza że znakomita większość organizacji terrorystycznych to aktualnie ugrupowania islamskie".

I to właśnie te organizacje, dokonując m.in. w XXI wieku zamachów terrorystycznych w Europie i nie tylko, powołują się na dżihad jako usprawiedliwienie swoich działań.

"Bzdura"; "wpis szkodliwy intelektualnie"; "polityczna manipulacja świadcząca o ignorancji"

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, krytycznie oceniają wpis Krystyny Pawłowicz. Tłumaczą, że zielony nie jest kolorem dżihadu.

Youssef Chadid, imam poznańskiej wspólnoty muzułmańskiej, dyrektor Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego i przewodniczący Rady Naczelnej Ligi Muzułmańskiej w RP na początku rozmowy z Konkret24 zaznacza, że w islamie nie ma czegoś takiego jak "dżihad" w rozumieniu "świętej wojny". - Mówienie, że zielony jest kolorem dżihadu to polityczna manipulacja świadcząca o ignorancji - komentuje. - Niektórzy uważają też, że zielony jest kolorem islamu. To też nieprawda. Nie można wyróżnić żadnego z kolorów - dodaje.- Wpis sędzi Pawłowicz jest bardzo powierzchowny i szkodliwy intelektualnie - ocenia w rozmowie z Konkret24 doc. dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz, politolożka zajmująca się m.in. islamem i szariatem. Podkreśla, że w islamie tzw. dżihad większy oznacza dobroć, spolegliwość, opiekuńczość. Natomiast tzw. dżihad mniejszy jest "z bronią w ręku". - Kolor zielony jest jednym z symboli wyznawców Mahometa, ale w takim bardzo ogólnym sensie. W żadnym wypadku w rozumieniu obecnych organizacji terrorystycznych - podkreśla Pietrzyk-Zieniewicz.- To bzdura, na którą nie bardzo wiadomo, jak odpowiedzieć - ocenia z kolei dr Sylwia Surdykowska-Konieczny, kierownik Zakładu Iranistyki Wydziału Orientalistycznego Uniwersytetu Warszawskiego. - Kolor zielony jest w jakimś sensie kolorem islamu, ale nie można islamu zrównywać z terroryzmem. Synonimem muzułmanina nie jest terrorysta - zaznacza w rozmowie z Konkret24. Wyjaśnia, że jakieś organizacje terrorystyczne powołujące się na dżihad mogą wykorzystywać kolor zielony, ale np. dla szyitów ma on bardzo pozytywne znaczenie, pojawia się m.in. podczas świąt.- W czasie wojen krzyżowych wojska muzułmańskie ubierały się na zielono, a z kolei chrześcijanie unikali tego koloru jak ognia - opowiada w rozmowie z Konkret24 Przemysław Osiewicz, profesor nadzwyczajny na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który zajmuje się tematyką bliskowschodnią. Zastrzega, że dotyczyło to czasów średniowiecza. - To było wieki temu. Współcześnie dżihadyści się do tego nie odwołują. Ich kolorem jest raczej kolor czarny. Zielony jest kolorem tylko jednej radykalnej organizacji: Hamasu - wyjaśnia. Podkreśla, że w islamie kolor zielony jest bardzo ważny. - Tak nosił się prorok Mahomet, kolor zielony występuje też w różnych pismach - wyjaśnia.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24