PiS chce pozbawić samorządy organizacji wyborów? Częściowo już to zrobił


Profesor Krystyna Pawłowicz zasugerowała konieczność ograniczenia roli samorządów w organizacji wyborów. Ujawniła na Twitterze, że przygotowywany jest projekt ustawy w tej sprawie. Lecz nowelizacja Kodeksu wyborczego zabrała już samorządom część kompetencji przy organizacji wyborów - a zdaniem prawników bez pomocy gmin nie uda się przeprowadzić ogólnokrajowego głosowania.

W wyborczą niedzielę 29 czerwca prof. Krystyna Pawłowicz - była posłanka Prawa i Sprawiedliwości, dziś sędzia Trybunału Konstytucyjnego - napisała na Twitterze: "Jest podobno projekt, by organizację wyborów, wszystkich, odebrać samorządom i by powołać odrębną służbę-administrację wyborczą, która podlegałaby centralnym władzom państwa. Uniezależniłoby to wybory od lokalnych układów".

Prawnicy, których Konkret24 prosił o opinię, twierdzą, że obecnie bez wsparcia samorządów ani Państwowa Komisja Wyborcza, ani Krajowe Biuro Wyborcze nie są w stanie zorganizować i przeprowadzić ogólnokrajowych wyborów. Ponadto przypominają, że dwa lata temu większość sejmowa PiS uchwaliła ustawę, która zabrała samorządom część kompetencji przy organizacji wyborów.

28.03.2020 | Zmiany w Kodeksie wyborczym pod osłoną "tarczy antykryzysowej"
28.03.2020 | Zmiany w Kodeksie wyborczym pod osłoną "tarczy antykryzysowej"Fakty TVN

Od "jest projekt"do "propozycja jedna z wielu"

Wpis prof. Krystyny Pawłowicz o tym, że "jest podobno projekt" ograniczenia roli samorządów w organizacji wyborów, podał dalej tego samego dnia na Twitterze radny Koalicji Obywatelskiej w Koszalinie Błażej Papiernik. Skomentował go następująco: "Polska 2020 r. Kraj, w którym 'sędzia' Trybunału Konstytucyjnego wie o projekcie ustawy ograniczającej władzę niezależnym samorządom. Warto przemyśleć - tego chcemy? Czy posłowie opozycji mogą zainteresować się tematem?".

Z kolei Wiktor Antolak napisał: "Krystyna Pawłowicz właśnie się wygadała, że jak się nam tym razem nie powiedzie, to następnych wolnych wyborów nie będzie".

Wpis na Twitterze Wiktora AntolakaTwitter.com

Godzinę po tych komentarzach prof. Krystyna Pawłowicz poinformowała na Twitterze: "Projektu jeszcze nie ma, to propozycja, jedna z wielu".

Wpisy prof. Pawłowicz były częścią internetowej dyskusji po informacji, że przewodniczącym jednej z warszawskich obwodowych komisji wyborczych (nr 283) został Arkadiusz Szczurek, działacz Obywateli RP i Lotnej Brygady Opozycji, znanej z prowokacyjnych działań wobec przedstawicieli PiS .

Lokalny układ? Komisje są pod nadzorem komisarzy

Wpisy internautów - w tym ten prof. Pawłowicz - dyskutujących w tym wątku, sugerowały, że Arkadiusz Szczurek został przewodniczącym komisji dzięki istnieniu "lokalnych układów" w obwodowych komisjach wyborczych. kandydatów do nich zgłaszają komitety wyborcze. Tymczasem działacz Obywateli RP w skład komisji (tej samej, do której komitet wyborczy Andrzeja Dudy zgłosił wicemarszałek sejmu Małgorzatę Gosiewską) został powołany postanowieniem komisarza wyborczego z okręgu Warszawa 1 jako uzupełniający jej skład. Zgodnie bowiem z Kodeksem wyborczym (art. 181, 182) gdy komisja ma za mało członków zgłoszonych przez komitety wyborcze, komisarz wyborczy ma prawo do uzupełnienia jej składu.

24.10.2019 | "Lotna Brygada Opozycji" z materacami i firankami w siedzibie NIK
24.10.2019 | "Lotna Brygada Opozycji" z materacami i firankami w siedzibie NIKFakty TVN

"Członkowie obwodowych komisji wyborczych z definicji nie są niezależni. Są oni bowiem zgłaszani przez komitety biorące udział w wyborach. W ich przypadku nadużyciom ma przeciwdziałać tworzenie komisji złożonych z osób zgłoszonych przez konkurencyjne komitety, które nawzajem się kontrolują" – tłumaczy dr Mateusz Radajewski, konstytucjonalista z Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Do nowelizacji Kodeksu wyborczego, którą wprowadziła ustawa z 11 stycznia 2018 roku, prawo do powoływania obwodowych komisji wyborczych mieli: wójtowie, burmistrzowie, prezydenci. Po zmianie (za którą głosowała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz) te uprawnienia zabrano samorządowcom. Teraz odpowiedzialni są za to komisarze wyborczy jako przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej w terenie. Jest ich stu, są powoływani na pięć lat przez PKW spośród kandydatów przedstawionych przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Układ, ale rządowo-partyjny

Na uzależnienie komisarzy wyborczych od administracji rządowej wskazywano w trakcie dyskusji nad zmianami w Kodeksie wyborczym, podkreślając, że ta kwestia dotyczy także najwyższego organu wyborczego, czyli Państwowej Komisji Wyborczej. Mówił o tym np. Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, zwracając się do posłów PiS: "Chcecie wprowadzić nie-sędziów i z systemu sędziowskiego przechodzicie na system rządowy, rządowo-partyjny sposób sprawowania nadzoru nad wyborami. Na to nie można się zgodzić".

Trwa spór o nowy Kodeks Wyborczy. PKW: brakuje czasu i pieniędzy
Trwa spór o nowy Kodeks Wyborczy. PKW: brakuje czasu i pieniędzyFakty TVN

Do nowelizacji z 11 stycznia 2018 roku obowiązywały przepisy, że komisarzami wyborczymi są sędziowie. Również PKW składała się wyłącznie z sędziów wskazywanych przez prezesów Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Obecnie Kodeks wyborczy stanowi, że PKW składa się z dwóch sędziów wskazanych przez prezesów TK i NSA (ale już nie przez pierwszego prezesa SN) oraz siedmiu członków "mających kwalifikacje do zajmowania stanowiska sędziego" (ale nie dotyczy to prokuratorów, adwokatów czy pracowników naukowych z tytułem profesorskim albo doktora habilitowanego). Tych siedmiu członków PKW wskazuje Sejm.

"Argument prof. Pawłowicz, że trzeba uniezależnić wybory od 'układów' nie brzmi wiarygodnie" – stwierdza w opinii dla Konkret24 konstytucjonalistka Anna Rakowska-Trela, profesor Uniwersytetu Łódzkiego - "gdyż dopiero co PiS w pełni uzależnił PKW od układów politycznych, zmieniając skład sędziowski na wybierany przez Sejm".

Prezydent Andrzej Duda powołał nową PKW
Prezydent Andrzej Duda powołał nową PKWtvn24

"Wiele zadań przypisanych urzędnikowi musi być wykonane siłami urzędu gminy"

Profesor Krystyna Pawłowicz stwierdziła, że to samorządy organizują wybory. "Z formalnego punktu widzenia głównym organizatorem wszelkich wyborów ogólnokrajowych jest PKW wraz z podległymi jej komisarzami wyborczymi i Krajowym Biurem Wyborczym. Samorząd odpowiada jedynie za kwestie 'techniczne'" – stwierdza dr Mateusz Radajewski.

"Bez samorządowego wsparcia przygotowanie i przeprowadzenie wyborów wydaje się niemożliwe. PKW, KBW i jego delegatury nie mają wystarczającego zaplecza. Poza tym należy ocenić, że samorządy w tej roli co do zasady się sprawdzają" - podkreśla z kolei prof. Rakowska-Trela. Jej zdaniem "w ostatnich 30 latach rzadko (o ile w ogóle) pojawiały się konkretne zarzuty że 'lokalne układy' w samorządach wpływają na przeprowadzanie wyborów od strony organizacyjnej".

Gminy prowadzą m.in. spisy wyborców, zajmują się obsługą urzędników wyborczych, przygotowaniem lokali wyborczych, informowaniem wyborców o siedzibach obwodowych komisji.

Jak przypomina dr Radajewski, ustawa z 11 stycznia 2018 roku pozbawiła samorządy część zadań wiążących się z organizacją wyborów. "Przykładowo odebrała ona prawo do określenia granic obwodów wyborczych radom gminy, a przekazała je komisarzom wyborczym. Podobnie od dnia jej wejścia w życie obwodowe komisje wyborcze tworzy komisarz wyborczy, a nie - jak było to poprzednio - wójt. Można więc powiedzieć, że ustawa ta ograniczyła rolę samorządu przy organizacji wyborów, przesuwając część z zadań z tego zakresu na rzecz wyspecjalizowanych organów wyborczych".

Do ich zadań należy m.in. przygotowanie i nadzór nad przebiegiem wyborów w obwodowych komisjach wyborczych, organizowanie szkoleń członków obwodowych komisji wyborczych, dostarczenie kart do głosowania właściwym komisjom wyborczym, sprawowanie nadzoru nad zapewnieniem warunków pracy obwodowych komisji wyborczych.

Kłopoty z urzędnikami wyborczymi
Kłopoty z urzędnikami wyborczymitvn24

Dla prof. Rakowskiej-Treli to przesunięcie zadań jest pozorne. "Funkcjonowanie urzędników wyborczych wiele nie zmieniło, co najistotniejsze, urzędników obsługują gminy, w rzeczywistości ich zadania są wykonywane przez pracowników gminy".

Również w raporcie z badań przeprowadzonych przez Fundację Batorego "Urzędnicy wyborczy w działaniu", opublikowanym w grudniu 2019 roku, stwierdzono, że "wiele zadań przypisanych urzędnikowi musi być i tak wykonane siłami urzędu gminy". Autorzy raportu stwierdzili, że korpus urzędników wyborczych się nie sprawdził. "Rekomendujemy zatem powrót do poprzednich rozwiązań, a więc do powierzania funkcji urzędników wyborczych osobom zatrudnionym w danych urzędach gminnych" - piszą.

"Radziłabym politykom mniej mieszać w organizacji wyborów, a bardziej pomagać i raczej równać do wyższych standardów niż je obniżać, jak np. odsunięciem sędziów z komisji wyborczych. Równamy ostatnio powoli dół, a nie w górę" - konkluduje prof. Anna Rakowska-Trela.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24