PiS chce zdyscyplinować sędziów. Szczegóły proponowanych zmian punkt po punkcie


Złożenie z urzędu za kwestionowanie legalności powołania sędziego, zakaz wrogości wobec polskich władz i ich konstytucyjnych organów oraz krytyki podstawowych zasad ustrojowych państwa, więcej władzy w ręce prezesów sądów i rzeczników dyscyplinarnych - to główne zmiany dla sędziów, jakie zaproponowali posłowie z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Konkret24 szczegółowo analizuje ich projekt.

W czwartek późnym wieczorem posłowie klubu PiS złożyli w Sejmie pakiet propozycji nowelizacji ustaw: prawo o ustroju sądów powszechnych, o ustroju sądów wojskowych, o Sądzie Najwyższym, o Krajowej Radzie Sądownictwa, prawo o ustroju sądów administracyjnych, prawo o prokuraturze.

Zasadniczym celem, o którym mówi uzasadnienie projektu jest "uporządkowanie zagadnień ustrojowych". Proponowane zmiany wzbudziły bardzo duże kontrowersje wśród ekspertów oraz polityków opozycji. Punkt po punkcie przeanalizowaliśmy całość dokumentu i jego uzasadnienie.

Konsekwencje dyscyplinarne i służbowe dla sędziów
Konsekwencje dyscyplinarne i służbowe dla sędziówtvn24

Złożenie z urzędu za kwestionowanie legalności powołania

Artykuł 178 Konstytucji mówi o tym, że sędziowie są niezawiśli i podlegają tylko jej i ustawom. Nie mogą należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności nie dającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.

Obowiązujące obecnie przepisy mówiące o odpowiedzialności sędziów i prokuratorów są ogólne. Odpowiadają oni za "oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienia godności urzędu". PiS w swoim projekcie zdecydowanie zaostrza konsekwencje dla sędziów (w tym Sądu Najwyższego) i prokuratorów za przewinienia służbowe i uszczegóławia istniejący zapis.

Według projektu, sędziowie i prokuratorzy mają odpowiadać w szczególności za:

* odmowę stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny, * działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, * działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego lub skuteczność jego powołania, * działania o charakterze politycznym, * uchybienie godności urzędu.

Mucha: nie pisałem tej ustawy, inicjatywa jest ze strony grupy posłów
Mucha: nie pisałem tej ustawy, inicjatywa jest ze strony grupy posłówtvn24

W katalogu kar istnieje obecnie między innymi możliwość obniżenia wynagrodzenia nawet do 50 procent. Projekt wprowadza jeszcze jedną karę finansową. W przypadku prawomocnego wyroku, sędzia czy prokurator będzie musiał oddać całe swoje miesięczne wynagrodzenie, ale z zachowaniem dodatków.

PiS chce też, żeby za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości (nie ma w projekcie definicji, co to dokładnie oznacza), działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego danego sędziego lub skuteczność jego powołania, a także działania o charakterze politycznym (również brak precyzyjnej definicji), można było ukarać karą przeniesienia na inne miejsce służbowe lub złożyć sędziego urzędu. W przypadkach mniejszej wagi ma być to nagana, obniżenie wynagrodzenia, kara pieniężna lub usunięcie z zajmowanej funkcji.

Dotyczy to zarówno sędziów sądów powszechnych, sądów administracyjnych, jak i działalności w ramach Sądu Najwyższego.

Fragment uzasadnienia:

"Nie jest dopuszczalne ani negowanie, ani nawet poddawanie badaniu, istnienia stosunku służbowego sędziego ukształtowanego aktem prezydenckim. To bowiem wyłącznie Prezydent RP ponosi odpowiedzialność za zrealizowanie swej prerogatywy i nie istnieje możliwość – niezależnie od ewentualnych uchybień poprzedzających skorzystanie z niej, zaistniałych na etapie regulowanego ustawami postępowania poprzedzającego powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego - skutecznego podważenia tego aktu."

"Z racji skutków, jakie opisane zachowania - związane z uniemożliwianiem lub utrudnianiem funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości czy też kwestionowaniem stosunku służbowego innych sędziów - mogą wywierać w zakresie zaufania społecznego do organów wymiaru sprawiedliwości, w ocenie projektodawcy zasługują na szczególne sankcje. Godzą bowiem w podstawy funkcjonowania tej władzy, rodząc obawy chaosu i braku pewności rozstrzygnięć sądowych".

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"To realna i bezpośrednia ingerencja w orzekanie. Jeśli jedna ze stron podniesie, że jej zdaniem jeden z sędziów nie został wybrany prawidłowo, to sędzia nie będzie mógł tego zbadać, a jak to zrobi, dostanie karę."

Obecnie sędziów sądów powszechnych powołuje prezydent na wniosek KRS. Po zmianie przepisów, z tego miejsca KRS zniknie.

Więcej władzy w ręce prezesów sądów

Projekt PiS stwierdza, że z chwilą jego wejścia w życie, "ustają kadencje dotychczasowych kolegiów sądów powszechnych (okręgowych i apelacyjnych - red.)". Mają się składać już nie z prezesów i sędziów z różnych sądów, ale tylko i wyłącznie z prezesów. Kolegia pełnią funkcje doradcze i opiniujące.

Fragment uzasadnienia:

"Zmiany kształtu osobowego kolegium sądów celem zapewnienia efektywniejszego modelu zarządzania sądami, skład kolegium winien zostać dopasowany do jego zadań i usytuowania w strukturze sądownictwa."

"(obecnie - red.) Pojawiają się trudności związane z dostosowaniem terminów posiedzeń kolegium z obowiązkami służbowymi sędziów „liniowych”. Kolizje terminów posiedzeń sądowych z posiedzeniami kolegium negatywnie wpływają na możliwość realizacji obowiązków orzeczniczych przez sędziów – członków kolegium i prawidłowe funkcjonowanie organu sądu, jakim jest kolegium. Opinie formułowane przez kolegium nie zawsze są poparte realną orientacją, co do bieżącej sytuacji sądu, który reprezentują, jako całości."

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"Gabinety prezesów staną się teraz biurami karier, bo prezesi sami w swoim gronie będą ustalać, kto będzie sędzią. To ma być ta demokratyzacja wymiaru sprawiedliwości?"

Jan Kanthak o nowym projekcie PiS dotyczącym sądownictwa
Jan Kanthak o nowym projekcie PiS dotyczącym sądownictwatvn24

Kolegia tylko z prezesami sądów

Wyniki głosowania zgromadzenia sędziów mają być imienne i jawne. Głosowania kolegiów złożonych już tylko z prezesów sądów też mają być jawne, ale będą się mogły odbywać w sposób tajny na żądanie zaledwie jednego członka tego ciała.

Kolegia z samymi prezesami w składach mają opiniować kandydatów na sędziów. Obecnie czynią to zarówno kolegia jak i zgromadzenia sędziów. W projekcie zgromadzeniom pozostawiono jedynie możliwość delegowania delegatów do udziału w posiedzeniach kolegiów z prawem do głosowania.

Fragment uzasadnienia:

"Opinia o kandydacie ma być wyrażona przez kolegium składające się z kadry zarządzającej sądami (zatem najlepiej zorientowanej co do potrzeb sądu i zdolnej do dokonania oceny merytorycznej kandydatów) wraz z fakultatywnym udziałem reprezentacji sędziowskiej przy założonej równowadze głosów kadry zarządzającej i delegatów środowiska sędziowskiego w odniesieniu do każdego ze strukturalnych poziomów stanowisk sędziowskich, których dotyczą podlegające opiniowaniu kandydatury. Opinia wyrażona przez skład kolegium uzupełniony delegatami organu samorządu sędziowskiego będzie w znacząco wyższym stopniu opinią merytoryczną, opartą na rzeczowej analizie i dyskusji."

"Obstrukcja stosowana przez zgromadzenia polegająca na podejmowaniu uchwał o odroczeniu opiniowania, odmowie wyrażania opinii nie może dalej być tolerowana, gdyż zakłóca prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Z tego też powodu projektowane rozwiązania zakładają opcjonalny jedynie udział przedstawicieli środowiska sędziowskiego w procedurze nominacyjnej."

Sędzia Rączka o nowym projekcie PiS: ewidentny nacisk na sędziów
Sędzia Rączka o nowym projekcie PiS: ewidentny nacisk na sędziówtvn24

Wyniki głosowania zgromadzenia sędziów mają być imienne i jawne. Głosowania kolegiów złożonych już tylko z prezesów sądów też mają być jawne, ale będą się mogły odbywać w sposób tajny na żądanie zaledwie jednego członka tego ciała. Kolegia mają wydawać opinię w dniu posiedzenia, zwołanego z tej okazji. Gdy tego nie zrobią, opinia będzie pozytywna.

Zgromadzenia sędziów mają się składać nie tak jak obecnie z sędziów z wielu sądów. Prawo do głosowania na nich będą mieli tylko sędziowie pracujący w danym sądzie.

Fragment uzasadnienia:

"Konieczność udziału znacznej liczby sędziów w zgromadzeniach, które teoretycznie mogą odbywać się w krótkich odstępach czasu, dezorganizuje pracę sądów i negatywnie wpływa na efektywność wymiaru sprawiedliwości."

Odmowa przez Ministra Sprawiedliwości przyjęcia złożonej przez prezesa sądu informacji rocznej (wymagane jest uzasadnienie), będzie oznaczała "rażące niewywiązywanie się prezesa sądu z obowiązków służbowych".

Więcej władzy w ręce rzeczników dyscyplinarnych. 3 tys zł za niestawienie

Projekt znacząco zwiększa uprawnienia rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych oraz jego zastępców. Do niedawna byli powoływani przez Krajową Radę Sądownictwa. Obecnie urzędujących powołał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Rzecznicy są oskarżycielami sędziów przed sądami dyscyplinarnymi. Działają przy sądach okręgowych i apelacyjnych w całym kraju. Teraz może się to jednak zmienić. Według projektu złożonego przez posłów PiS, rzecznicy mają mieć możliwość prowadzenia postępowania "w sprawie każdego sędziego". Nie wiadomo, co to dokładnie oznacza. Nie jest to wyjaśnione w dokumencie.

Cała rozmowa z Michałem Laskowskim o zmianach w sądownictwie proponowanych przez PiS
Cała rozmowa z Michałem Laskowskim o zmianach w sądownictwie proponowanych przez PiStvn24

Posłowie PiS chcą też karać świadków, którzy się nie stawiają bez należytego usprawiedliwienia na wezwania rzecznika dyscyplinarnego. Kara ma wynieść 3 tys. zł.

Rzecznik dyscyplinarny sędziów powszechnych ma zyskać uprawnienie powoływania zastępców rzecznika dyscyplinarnego, działających przy sądach okręgowych i apelacyjnych.

Więcej władzy w ręce nowych izb Sądu Najwyższego

Według propozycji posłów PiS, nowe kompetencje mają mieć powołane w czasie ich rządów Izby Sądu Najwyższego - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego oraz Izba Dyscyplinarna. Zostały obsadzone przez powołaną przez PiS Krajową Radę Sądownictwa.

Tylko ta pierwsza ma decydować, jeśli Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał zagadnienie prawne dotyczące niezawisłości sędziego lub niezależności sądu. W projekcie zaznaczono, że w tych sprawach ta Izba nie jest związana uchwałą innego składu Sądu Najwyższego, choćby uzyskała ona moc zasady prawnej. Zatem teoretycznie możliwe jest wydanie przez dwie lub więcej Izb SN sprzecznych ze sobą rozstrzygnięć. Z kolei jednak uchwała Izby Kontroli wiąże w tych sprawach wszystkie składy SN. Do podważenie tego będzie potrzeba pełnego składu SN (łącznie z nowo powstałymi Izbami) i obecność 2/3 liczby sędziów każdej z izb.

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"To tworzenie nadzwyczajnej kasty w Sądzie Najwyższym, „nadsędziów”, którzy będą mieli za zadanie spacyfikować SN."

Profesor Balicki: to jest przedostatni etap zastraszania sędziów
Profesor Balicki: to jest przedostatni etap zastraszania sędziówtvn24

Posłowie PiS chcą też, żeby to Izba Karna zajmowała się rozpoznawaniem wniosków o wyłączenie sędziego z powodu braku jego niezależności. Według propozycji, wniosek pozostawia się bez rozpoznania, jeżeli obejmuje ustalanie oraz ocenę zgodności z prawem powołania sędziego lub jego umocowania do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości.

Propozycja PiS wskazuje, że w sprawach dyscyplinarnych sędziów, którzy mieli się dopuścić kwestionowania skuteczności powołania innych sędziów, będzie orzekać Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, a nie sądy dyscyplinarne przy sądach apelacyjnych.

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"To świadczy o tym, że pełnym zaufaniem cieszą się tylko nominaci resortu sprawiedliwości. Jak widać, brakuje zaufania do sędziów dyscyplinarnych w terenie."

Jeden sędzia tej Izby będzie również rozstrzygać złożone zażalenie na nałożenie kary finansowej.

Zakaz wrogości wobec władz i krytyki podstawowych zasad ustrojowych

Projekt PiS uszczegóławia zasady pracy kolegiów i zgromadzeń ogólnych sędziów. Posłowie rządzącej partii chcą, aby w przypadku, gdy zachodzi konieczność zasięgnięcia opinii kolegium lub zgromadzenia ogólnego bez wskazania terminu, te ciała musiały wydać opinię na posiedzeniu zwołanym do rozstrzygnięcia danej sprawy. W innym przypadku, opinia będzie pozytywna. Nie będzie możliwości zatem, aby sprawy były przeciągane.

Projekt zabrania, aby przedmiotem obrad kolegium i samorządu sędziowskiego (czyli zgromadzeń sędziów sądu okręgowego i apelacyjnego) mogły być sprawy polityczne, w szczególności zakazane jest podejmowanie uchwał wyrażających wrogość wobec innych władz Rzeczpospolitej Polskiej i jej konstytucyjnych organów. Nigdzie jednak w projekcie nie ma definicji tej wrogości. Nie wiadomo, czego miałaby dotyczyć, co oznacza sformułowanie „innych władz”.

Zabroniona ma być również krytyka podstawowych zasad ustroju Polski.

Fragment uzasadnienia:

"Bezpośrednim celem projektowanego rozwiązania jest ochrona wymiaru sprawiedliwości i konstytucyjnych organów państwa przed atakami swoich własnych organów, a pośrednio także interesów indywidualnych stron procesu oraz zwiększenie gwarancji bezpieczeństwa prawnego dla całego społeczeństwa."

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"To przepis rodem z PRL-u. Czuję tu wpływy rosyjskie, białoruskie. Może niedługo zostanie wprowadzony przepis, że jak kto się nie cieszy, będzie podlegać karze?"

13.12.2019 | "Wrogość" wobec innych władz zakazana. A chwalenie? "To jest mniej szkodliwe"
13.12.2019 | "Wrogość" wobec innych władz zakazana. A chwalenie? "To jest mniej szkodliwe"Maciej Knapik | Fakty TVN

Sędzia i prokurator w sieci. Jawne nicki

Posłowie PiS chcą, aby sędziowie i prokuratorzy składali specjalne oświadczenia. Mieliby tam wskazywać do jakich należą organizacji, partii politycznych, jakie funkcje pełnią w fundacjach nieprowadzących działalności gospodarczej.

Sędziowie mają być zobowiązani w ciągu 30 dni do poinformowania, jakie prowadzą portale i strony internetowe, jeżeli one dotyczą spraw publicznych. Będę również wskazywać pod jakimi tam funkcjonują nickami i pseudonimami.

Sędziowskie oświadczenia mają być jawne i publikowane w sieci, więc każdy będzie mógł się z nimi zapoznać. Jest jednak ważne zastrzeżenie. Sędziowie nie będą przedstawiać tam informacji, które dotyczą okresu sprzed projektu, o ile z nich nie korzystają, Nie jest jednak wyjaśnione, kto i jak miałby sprawdzać, z jakich sędziowie korzystają nicków, a z jakich nie.

Fragment uzasadnienia:

"Stosownie do założeń o konieczności zachowania bezstronności i neutralności politycznej sędziów, a także biorąc pod uwagę ciążący na tej grupie zawodowej zakaz podejmowania tego rodzaju aktywności, która mogłaby osłabiać zaufanie co do ich bezstronności lub przynieść ujmę godności sprawowanego urzędu, projekt wprowadza obowiązek złożenia przez prokuratora oświadczenia o określonych rodzajach aktywności publicznej."

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"Rozumiem, że powstanie specjalna służba do sprawdzania aktywności sędziów w sieci… Oczywiście kpię. Mam bardzo duże wątpliwości, bo ten fragment nowelizacji dramatycznie ingeruje w prywatność. Zaznaczam, że moim zdaniem każdy sędzia powinien działać w sieci jawnie, pod swoim prawdziwymi imieniem i nazwiskiem."

Zmiana na stanowisku I Prezesa SN

Projekt przewiduje, że każdy sędzia będzie mógł zgłosić jednego kandydata na stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego.

Posłowie PiS chcą, żeby w przypadku, gdy I Prezes nie został wybrany zgodnie z przepisami, prezydent mógł powierzyć pełnienie jego obowiązków wskazanemu przez siebie sędziemu. Nie wiadomo jednak dokładnie, kto miałby stwierdzić naruszenie prawa przy wyborze. Prezydent musiałby zwołać zgromadzenie ogólnego sędziów Sądu Najwyższego pod jego przewodnictwem.

Fragment uzasadnienia:

"Zgodnie z proponowanym rozwiązaniem brak dokonania skutecznego wyboru kandydatów na Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego będzie skutkował nabyciem przez Prezydenta RP kompetencji do wskazania osoby do wykonywania tej funkcji, spośród sędziów Sądu Najwyższego".

Komentarz sędziego Bartłomieja Przymusińskiego, rzecznika prasowego stowarzyszenia "Iustitia":

"To pewnie będzie tak, jak z nieopublikowaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego przez premier. Beata Szydło zdecydowała, że orzeczenie jest niezgodne z prawem i go po prostu nie opublikowała. Teraz prezydent będzie decydował o tym, czy wybór kandydata na I Prezes SN był zgodny z prawem. Dla mnie to kuriozalne."

Projekt podkreśla, że niedopuszczalne jest, aby Sąd Najwyższy ani jakikolwiek inny organ kwestionował zgodności z prawem powołania sędziego ani wynikającego z tego powołania uprawnienia do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

"Niech idą sobie", "brawo Turcja" - komentują polscy internauci przekaz o tym, jakoby Turcja wychodziła z NATO. Brak jakichkolwiek potwierdzeń takich doniesień, a zasięg tej narracji wzmacniają w sieci konta szerzące rosyjską dezinformację. Sprawdziliśmy, co może być jej źródłem.

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Turcja wychodzi z NATO? "Żadnych informacji na ten temat"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24