"Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce"? Nie. Pozostaje nacisk dyplomatyczny

Raman PratasiewiczArtur Widak/NurPhoto/Getty Images

Wbrew temu, co podawano w mediach i na profilach społecznościowych, zatrzymany w Mińsku aktywista Raman Pratasiewicz nie ma przyznanego w Polsce azylu. A nawet gdyby miał, w UE nie ma automatyzmu polegającego na tym, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie w jednym kraju jest równoznaczna z ochroną międzynarodową w innym.

Raman Pratasiewicz ma azyl polityczny w Polsce" - poinformował w poniedziałek rano 24 maja w rozmowie z dziennikarzami wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Białoruski aktywista i emigrant został zatrzymany w niedzielę po awaryjnym lądowaniu w Mińsku samolotu linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna. Raman Pratasiewicz jest też dziennikarzem i blogerem. W czasie protestów po wyborach na Białorusi przebywał w Polsce, był jednym z autorów prowadzonego na Telegramie opozycyjnego kanału Nexta, a później kanału Białoruś mózgu (Biełaruś gołownogo mozga). Oba zostały przez białoruskie władze uznane za ekstremistyczne, a ich autorzy są poszukiwani przez organy ścigania.

Zdaniem wiceministra Jabłońskiego niedzielna akcja białoruskich służb sprawiła, że "zostały zaatakowane państwa Unii Europejskiej". Jak wyjaśniał, chodzi o Grecję - z której samolot leciał, Litwę - w której samolot miał wylądować, oraz Polskę - gdzie samolot był zarejestrowany.

Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewicza
Michał Kacewicz opowiada o działalności Ramana Pratasiewiczatvn24

Zaraz w niedzielę, gdy Ramana Pratasiewicza aresztowały białoruskie władze, pojawiły się informacje, że wcześniej udzielono mu w Polsce azylu. Twierdziła tak część polityków, informowały niektóre media, pisali internauci w mediach społecznościowych.

"Roman Pratasiewicz posiadający polski azyl został przechwycony przez białoruskie KGB" - informował np. jeden z internautów na Twitterze. "Smutny dzień, Pratasiewicz ma azyl w Polsce, samolot ma Polskie oznaczenia, nasz Prezydent, reakcja słabo. Brawo Litwa" - komentował inny. "Choć ostatnio mieszkał w Wilnie - azyl polityczny przyznała mu Polska" - napisał Wojciech Konończuk, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

"Miał w Polsce azyl polityczny" - przekazała "Gazeta Wyborcza". "Roman Protasiewicz jest jedną z takich osób, jest osobą, która na terenie RP uzyskała azyl" - mówił na konferencji prasowej szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. "Przypomnę, że polski rząd udzielił azylu temu działaczowi niepodległościowemu z Białorusi" - twierdził na innym spotkaniu z dziennikarzami Borys Budka, lider Platformy Obywatelskiej.

Jak jednak wynika z zebranych przez Konkret24 informacji, Raman Pratasiewicz ani nie dostał azylu w Polsce, ani na Litwie.

Nie dokończył procedury azylowej w Polsce

Próbowaliśmy ustalić w MSZ, od kiedy Raman Pratasiewicz ma azyl w Polsce. Z powodu braku odpowiedzi resortu skontaktowaliśmy się po południu z wiceministrem Pawłem Jabłońskim. Ten w rozmowie z Konkret24 poinformował, że Pratasiewicz nie dokończył jednak procedury azylowej w Polsce.

- Azyl dostał na Litwie, a Polska udziela mu takiego azylu jako członek Unii Europejskiej, jako państwo sojusznicze - przekazał nam wiceszef MSZ. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy Pratasiewicz otrzymał w Polsce status uchodźcy. Na to pytanie nie odpowiedział też zapytany przez nas Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Odpisał, że nie może się wypowiadać na temat konkretnych spraw cudzoziemców.

Na Litwie tylko z wizą

Informację o tym, że Pratasiewicz otrzymał azyl na Litwie, podał prezydent tego kraju Gitanas Nauseda 23 maja na Facebooku - a za nim część polskich mediów. Jak sprawdziliśmy, treść posta po publikacji była jednak w ciągu ponad godziny aż trzykrotnie zmieniana.

Obecnie nie ma już we wpisie prezydenta mowy o azylu, a tylko o litewskiej wizie. Próbowaliśmy jeszcze ten fakt oficjalnie potwierdzić. "Według naszej wiedzy pan Raman Pratasiewicz nie zwracał się o udzielenie azylu. Przebywał na terenie Litwy na podstawie wizy" - taką odpowiedź dostaliśmy z biura prezydenta Litwy. Fakt posiadania przez opozycjonistę jedynie wizy potwierdziła nam też przedstawicielka ambasady Litwy. Poinformowała, że placówka "nie posiada informacji o tym, aby Pan R. Protasiewicz prosił o azyl".

Ekspert: nie ma automatyzmu w ochronie międzynarodowej

- Nie jest do końca tak, jak twierdzi wiceminister Jabłoński - komentuje w rozmowie z Konkret24 dr hab. Michał Kowalski, profesor z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek międzynarodowego Komitetu Naukowego Stowarzyszenia Prawa Międzynarodowego. Wyjaśnia, że wprawdzie państwa członkowskie Unii Europejskiej prowadzą wspólną politykę migracyjną i azylową, lecz nie ma przepisu w prawie europejskim, który by zobowiązywał jedno państwo do uznania azylu przyznanego w innym państwie członkowskim.

- Nie ma tu automatyzmu, że ochrona międzynarodowa przyznana danej osobie na przykład na Litwie jest równoznaczna z ochroną międzynarodową przyznaną w Polsce - wyjaśnia prof. Kowalski. Lecz zwraca uwagę, że w UE obowiązuje zasada, iż jedno państwo członkowskie rozpatruje jeden wniosek od danej osoby ubiegającej się o ochronę i że w UE jest wspólny rejestr takich osób, a państwa członkowskie zasadniczo uwzględniają fakt udzielenia ochrony międzynarodowej przez pozostałe. W sprawie Ramana Pratasiewicza nie jest jednak jasne, czy w ogóle otrzymał on jakąś formę ochrony międzynarodowej w którymś z państw członkowskich Unii.

Profesor Kowalski podkreśla szerszy kontekst prawny sprawy białoruskiego opozycjonisty. - Wszystkie państwa są zobowiązane do przestrzegania podstawowych praw człowieka, także na mocy zwyczajowych norm prawa międzynarodowego. I tutaj Polska - jak każde inne państwo - ma interes prawny, by występować do Białorusi, aby podstawowe prawa Pratasiewicza były przestrzegane - stwierdza prof. Kowalski.

- Abstrahując od ewentualnego przyznania opozycjoniście w Polsce lub w innym państwie członkowskim UE prawnej ochrony międzynarodowej, nie zmienia to faktu, że nadal jest on obywatelem białoruskim i jest obecnie pod jurysdykcją swojego państwa. Oczywiście Białoruś jest prawnie zobowiązana, by go nie prześladować ani w żaden sposób nie łamać jego praw człowieka. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy mogli tu za wiele zrobić z wyjątkiem nacisku dyplomatycznego oraz działania w ramach instytucji międzynarodowych w celu wywarcia presji na władzach Białorusi - uważa prof. Kowalski.

Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdy
Cichanouska: na miejscu Ramana Pratasiewicza może być każdytvn24

Udzielenie azylu a status uchodźcy

Polska może udzielać ochrony cudzoziemcom, m.in. nadając status uchodźcy bądź udzielając azylu. Przyznanie statusu uchodźcy ma charakter międzynarodowy, ponieważ reguluje to konwencja genewska. Natomiast udzielanie azylu ma charakter wewnętrzny, krajowy. Musi być pozytywnie zaopiniowane przez ministra spraw zagranicznych.

- W przeciwieństwie do procedury przyznawania statusu uchodźcy przy procedurze przyznawaniu azylu nie ma ściśle określonych kryteriów, komu taka ochrona może zostać nadana - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 Jacek Białas z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, radca prawny, prawnik specjalizujący się w prawie azylowym i migracyjnym. Udzielenie azylu jest dyskrecjonalne, ma uznaniowy charakter. Wniosek o azyl może złożyć cudzoziemiec jeszcze nie przybywający w Polsce. Inaczej jest, gdy występuje się o status uchodźcy. Dodatkowo ochrona wynikająca z takiego statusu polega na obiektywnych przesłankach.

- Osoba, która otrzymała azyl, znajduje się pod opieką danego państwa, jego władz. Muszą jej one zapewnić ochronę, bezpieczeństwo - podkreśla Jacek Białas. Po otrzymaniu azylu można wystąpić o kartę pobytu. Dzięki niej można pracować bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę.

Według ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, cudzoziemcowi można, na jego wniosek, udzielić azylu w Rzeczypospolitej Polskiej, gdy jest to niezbędne do zapewnienia mu ochrony oraz gdy przemawia za tym ważny interes Polski. Natomiast cudzoziemcowi nadaje się status uchodźcy, jeżeli na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem w kraju pochodzenia z powodu rasy, religii, narodowości, przekonań politycznych lub przynależności do określonej grupy społecznej nie może lub nie chce korzystać z ochrony tego kraju. Uchodźcy mają prawo m.in. do: pomocy socjalnej, opieki medycznej, pomocy w dobrowolnym powrocie do kraju.

Zarówno w sprawach azylu, jak i nadania statusu uchodźcy decyduje szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców.

_____________________________________________________________________________________

Aktualizacja 25.05.2021:

Tekst uzupełniony o odpowiedzi, które po publikacji nadeszły z litewskiej ambasady i z biura prezydenta Litwy.

Aktualizacja 29.05.2021:

29 maja "Gazeta Wyborcza" opisała wnioski z kontroli poselskiej parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców. Wynika z niej, że Pratasiewicz w lutym 2020 roku złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej. 5 lutego ubiegłego roku Urząd do Spraw Cudzoziemców wysłał list polecony na adres korespondencyjny wskazany przez opozycjonistę z nakazem stawienia się 3 marca - a ponieważ pisma nikt nie odebrał, sprawa została umorzona 30 kwietnia 2020 roku. Jednak Pratasiewicza nie poinformowano o tym - nawet wtedy, gdy kilka dni później ponownie odwiedził urząd, by uzyskać przedłużenie pobytu w Polsce. "GW" napisała, że Białorusin raz jeszcze miał pojawić się 1 lipca, informując o zmianie adresu, jednak i tym razem nikt go nie informował o przebiegu jego sprawy. Decyzja o nieprzedłużeniu pobytu została wysłana do niego dopiero osiem dni później, tyle że na stary adres, pod którym już nie mieszkał. 3 września Pratasiewicz poszedł do urzędu, by odebrać swój paszport. Miał być "przekonany, że wciąż trwa rozpatrywanie jego wniosku". Wtedy usłyszał, że jego sprawa została umorzona.

Autor: Jan Kunert, współprac. Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Źródło zdjęcia głównego: Artur Widak/NurPhoto/Getty Images

Pozostałe wiadomości

Polityk PiS zarzucił minister zdrowia, że za jej rządów likwidowane są kierunki lekarskie na uczelniach. Izabela Leszczyna odpowiedziała mu, że wprowadza w błąd, ponieważ jej resort wprowadził "zerowy limit" na przyjęcia na studia. Wyjaśniamy, co oznacza "zerowy limit" i jak ma się do likwidacji kierunku.

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

PiS: kierunki lekarskie są likwidowane, minister mówi o "zerowym limicie". O co chodzi?

Źródło:
Konkret24

"Żart?", "fejk?", "serio?" - pytają internauci, dziwiąc się, że prezydent Andrzej Duda otrzymał w Mongolii tytuł doktora honoris causa. Tak, to prawda, ale to nie jest nowa informacja. A ekspert tłumaczy, że "zdarza się w praktyce dyplomatycznej". Lista - nie tylko polskich - prezydentów tak uhonorowanych jest długa.

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Andrzej Duda doktorem honoris causa w Mongolii? Tak, takich przypadków jest więcej

Źródło:
Konkret24

Amerykański instruktor F-16 jakoby zginął podczas rosyjskiego ataku na ukraińską bazę lotniczą - wynika z popularnego przekazu. Dowodem ma być rzekomy post wdowy po żołnierzu. Ten przekaz to przykład rosyjskiej dezinformacji. Oto jak powstała.

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Amerykański instruktor F-16 zginął w ukraińskiej bazie? To rosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

"Deportować na front", "uciekał przed wojną" - pisali niektórzy internauci w reakcji na doniesienia o tym, że we Wrocławiu Ukrainiec rzekomo potrącił parę z dzieckiem. Do wypadku doszło w innym miejscu, a sprawca nie był obywatelem Ukrainy.

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Ukrainiec we Wrocławiu wjechał w rodzinę na przejściu? To nawet nie jest Polska

Źródło:
Konkret24

Władze amerykańskiego stanu Teksas rzekomo zakazały wnoszenia do szkół tęczowych flag. Taki przekaz krąży w mediach społecznościowych. Tylko że pierwotna informacja zaczęła funkcjonować w oderwaniu od swojego źródła. Wyjaśniamy.

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Teksas zakazał wnoszenia tęczowych flag do szkół? Nie, to "skradziona satyra"

Źródło:
Konkret24, USA Today

"W Polsce mamy obecnie cały czas rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych" - alarmował w telewizji poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sprawdziliśmy: rekordu tymczasowo aresztowanych nie ma, jednak to nie oznacza, że ich sytuacja jest dobra i nie ma problemu z nadużywaniem stosowania tego środka zapobiegawczego. Przedstawiamy statystyki i zapowiedzi zmian w tym zakresie.

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Wipler: mamy rekordową liczbę osób tymczasowo aresztowanych. Co pokazują dane

Źródło:
Konkret24

Były sekretarz generalny NATO rzekomo został pozwany za "podżeganie do konfliktu w Ukrainie", za co ma mu grozić kara dożywotniego więzienia. Wyjaśniamy, że Jens Stoltenberg wcale nie został "pozwany". Pokazujemy, jak wiele wątków rosyjskiej propagandy jest w tej historii.

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Byłemu szefowi NATO "grozi dożywocie"? Historia z rosyjską propagandą w tle

Źródło:
Konkret24

Według popularnego przekazu transport "mobilnych wyrzutni rakiet balistycznych" miał poruszać się w ostatni weekend po Iranie. Ten przekaz wsparła rosyjska machina dezinformacyjna. Okazuje się, że fotografia, której użyto, nie ma nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami na Bliskim Wschodzie. Wyjaśniamy.

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Transport wyrzutni w Iranie? Uwaga na wprowadzające w błąd zdjęcie

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych obok nagrań pokazujących skutki ataków izraelskich na Bejrut pojawiają się też takie, które nie mają z tym nic wspólnego. Materiały prawdziwe bywają też łączone z materiałami sztucznie wygenerowanymi.

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Ogromne płomienie i kłęby dymu. "Bejrut teraz?" Nie. To coś innego

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych pojawiła się historia bojkotu turnieju szachowego przez ukraińską szachistkę. Choć historia jest prawdziwa, to wydarzyła się kilka lat temu. Jednak sposób jej rozpowszechniania i profile do tego wykorzystane pokazują, że sprawa ma wiele wspólnego z bieżącą sytuacją. Wyjaśniamy, jak tą akcją rosyjskie i prorosyjskie konta chciały pokazać "ukraińską hipokryzję".

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Ukraińska szachistka, turniej w Arabii Saudyjskiej i traktowanie kobiet. Historia z Rosją w tle

Źródło:
Konkret24

Na pierwszy rzut oka krążący w sieci wykres rzeczywiście zastanawia, bo pokazuje, jak mała jest wciąż ilość dwutlenku węgla w atmosferze. Dlatego krytycy tezy o globalnym ociepleniu chętnie go wykorzystują - na przykład, by podważać politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Zapominają, że nie zawsze liczy się ilość, ważny jest jej efekt. Wyjaśniamy.

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Katastrofalne emisje "w rzeczywistości"? Czego ten wykres nie pokazuje

Źródło:
Konkret24

Pytanie "czy Unia chce zakazać kawy?", przewija się ostatnio w wielu komentarzach w mediach społecznościowych. Poseł Konfederacji straszy nawet, że "niedługo będziemy mogli napić się co najwyżej kawy zbożowej". W tle tego manipulacyjnego przekazu jest pewna zmiana regulacji w Unii Europejskiej i chęć wykorzystania jej do wzmocnienia antyunijnych nastrojów w społeczeństwie.

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Unia Europejska "chce zakazać kawy"? Nie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Sprawa była głośna. Premier Donald Tusk najpierw podpisał się pod postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, a potem oświadczył, że wycofuje kontrasygnatę. Rozgorzał polityczny spór: czy mógł, na jakiej podstawie i jak to uchylenie kontrasygnaty się zmaterializuje. Otóż powstał taki dokument - publikujemy go w Konkret24. Lecz zdaniem prawników wątpliwości pozostały.

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Kontrasygnata Tuska rzeczywiście wycofana? Jest dokument

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci rozchodzi się rzekomy materiał telewizji Euronews opowiadający o ukraińskim tatuażyście, który miał zarazić ponad dwustu klientów w Polsce wirusem zapalenia wątroby typu C. Nagranie to rozpowszechniają u nas prorosyjskie konta. Przestrzegamy: to sfabrykowany materiał.

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Tatuażysta z Ukrainy "zaraził wirusem zapalenia wątroby klientów w Polsce"? Uwaga, to fałszywka

Źródło:
Konkret24

"I nic nie można z tym zrobić?", "bandytyzm w powietrzu" - oburzają się internauci, komentując nagranie mające przedstawiać niebezpieczny manewr rosyjskiego myśliwca nad Bałtykiem. Owszem, do takiego zdarzenia doszło, lecz nie na europejskim niebie.

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Tak Rosjanie "bawią się nad Bałtykiem z samolotami NATO"? Nie nad Bałtykiem

Źródło:
Konkret24

W rozpowszechnianym w mediach społecznościowych przekazie dotyczącym migracji wybijana jest w ostatnich dniach informacja, jakoby w tym roku Niemcy odesłali do Polski już 15,5 tysiąca migrantów. W dodatku w ramach paktu migracyjnego. Ani jedna, ani druga informacja nie jest prawdą. Wyjaśniamy.

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

"Niemcy przysłały nam 15,5 tysiąca migrantów" w ramach relokacji? Dwa fałsze naraz

Źródło:
Konkret24

Jedynie 4 procent Polaków deklaruje, że niczego się nie obawia, korzystając z internetu. Większość wskazuje szereg zagrożeń – w tym mowę nienawiści, hejt, dezinformację. Do Sejmu wpłynął już poselski projekt tak zwanej ustawy antyhejterskiej, który ma być pierwszą próbą walki z tym zjawiskiem. Ale jedna ustawa problemu zagrożeń w sieci oczywiście nie rozwiąże.

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Kradzież tożsamości, wyciek danych, hejt... Czego się boimy w internecie 

Źródło:
Konkret24

"Wypłynęło nagranie Netanyahu jak opuszczał budynek przed atakiem Iranu", "To ucieczka do bunkra" - piszą internauci, pokazując biegnącego premiera Izraela. Nagranie to zostało opublikowane kilka lat temu i nie ma nic wspólnego z najnowszymi wydarzeniami w Izraelu.

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Ucieczka Netanjahu do bunkra"? Nie tam biegnie premier Izraela

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony, a obecnie poseł PiS Mariusz Błaszczak ogłosił, że "rząd Tuska rozpoczął narodowy program rozbrajania Wojska Polskiego". W opublikowanym nagraniu przedstawia rzekome dowody na to. Sprawdziliśmy najistotniejsze zarzuty. Informacje otrzymane z Ministerstwa Obrony Narodowej nie potwierdzają, by Polska zrezygnowała już z czołgów K2, wyrzutni Himars czy samolotów FA-50.

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Himarsy, samoloty FA-50, czołgi K2. "Zrezygnowano z kontraktów"?

Źródło:
Konkret24

Niedługo po tym, jak Iran wystrzelił pociski w stronę Izraela, w mediach społecznościowych pojawiło się wiele nagrań mających pokazywać ten atak. Dużo z nich jest autentycznych, ale trafiają się też fake newsy wykorzystywane do dezinformacji. Film pokazujący "płonący Izrael na żywo" do nich należy. Przestrzegamy przed jego rozpowszechnianiem.

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

"Izrael płonie"? Ten film wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24