Ułaskawieni Kamiński i Wąsik. Co mogą jako obywatele?

Źródło:
Konkret24
Duda: Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni
Duda: Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieniTVN24
wideo 2/6
Duda: Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieniTVN24

Kancelaria Prezydenta RP odmawia ujawnienia treści postanowienia Andrzeja Dudy o ułaskawieniu, na mocy którego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wyszli na wolność. Na postawie dostępnej wiedzy o akcie łaski eksperci wyjaśniają sytuację prawną obu polityków PiS: jak należy ich traktować, jakie prawa obywatelskie im przysługują.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem - we wtorek, 23 stycznia 2024 roku - gdy prezydent Andrzej Duda poinformował o wydaniu postanowienia o zastosowaniu prawa łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, obaj politycy PiS opuścili zakłady karne. Przebywali w nich od 9 stycznia, kiedy to policja zatrzymała obu mężczyzn przebywających wtedy w Pałacu Prezydenckim.

Kamiński i Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem 20 grudnia 2023 roku przez Sąd Okręgowy w Warszawie na dwa lata pozbawienia wolności - byli szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostali uznani za winnych w związku z działaniami operacyjnymi podczas tzw. afery gruntowej. Decyzją sądu obaj mieli także pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Za co skazano Kamińskiego i Wąsika

23 stycznia przed godziną 15 Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że do prezydenta zostały przekazane akta sądowe związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Resort podał, że do dokumentów "załączony został wniosek o nieskorzystanie z prawa łaski wraz ze stanowiskiem prokuratora generalnego". Zaznaczono, że "opinia prokuratora generalnego nie jest wiążąca dla prezydenta". O godzinie 17 Kancelaria Prezydenta podała, że w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda spotkał się z żonami skazanych polityków PiS - Barbarą Kamińską i Romualdą Wąsik. A o godzinie 17.30 prezydent w obecności żon obu skazanych polityków wygłosił oświadczenie; stwierdził, że procedura ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika "została dopełniona". - W trybie natychmiastowym odsyłamy dokumenty do wykonania, do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego. Apeluję o natychmiastowe wykonanie postanowienie prezydenta i natychmiastowe zwolnienie obydwu panów ministrów z zakładów karnych - mówił. Obaj politycy PiS już po godzinie 21 wyszli na wolność.

Akt łaski: co o nim wiemy. "Jawność tego postępowania jest ograniczona"

Kancelaria Prezydenta RP 24 stycznia poinformowała Konkret24, że "nie jest uprawniona do udzielania informacji na temat toczących się i zakończonych postępowań o ułaskawienie". Biuro prasowe argumentuje odmowę szczególnym charakterem postępowania o ułaskawienie. "Dotyczy indywidualnej sprawy osoby prywatnej. Nadto, ma związek z prerogatywami Prezydenta RP. Jawność tego postępowania, zarówno na etapie czynności sądowych i prokuratorskich, jak i na etapie postępowania przed Prezydentem RP, jest ograniczona nawet w stosunku do stron postępowania" - czytamy.

23 stycznia na stronie prezydent.pl pojawił się natomiast komunikat, w którym cytowano wypowiedź prezydenckiej minister Małgorzaty Paprockiej dla Polskiej Agencji Prasowej. Poinformowała, że prezydent zastosował prawo łaski "przez darowanie kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenie zatarcia skazań". 24 stycznia rano w Polsat News Małgorzata Paprocka powtórzyła: "Prezydent zdecydował o ułaskawieniu od kary, od środków karnych i zdecydował o zatarciu skazania". Powiedziała też, że w treści wstępnej postanowienia przywołano akt ułaskawienia z 2015 roku oraz orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego. "To nawiązanie do aktu z 2015 roku, patrząc również na orzeczenia dotyczące stwierdzenia ważności mandatu zapadające w Sądzie Najwyższym, opinie prawników, konstytucjonalistów również odnosi się oczywiście do kwestii mandatów poselskich panów ministrów Kamińskiego i Wąsika" - zaznaczyła Paprocka.

O tym, co jest w prezydenckim postanowieniu, wiemy też z kolejnej wypowiedzi medialnej: ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. 23 stycznia mówił w TVP Info, że był w Prokuraturze Krajowej, by potwierdzić, iż dokument faktycznie wpłynął. "[To, co jest] najważniejsze w tym postanowieniu, to odniesienie się do wszystkich wyroków, które były w sprawie wydane - w tym także do wyroku z 20 grudnia 2023 roku; a po drugie to, że pan prezydent daruje kary i środki karne, które zostały zasądzone w stosunku do tych dwóch panów" - przekazał minister Bodnar. Pytany, czy utrata mandatu poselskiego to też jest środek karny, odpowiedział: "Tam jest to sformułowane w taki sposób, że to prawo łaski polega na darowaniu tej kary dwóch lat pozbawienia wolności oraz środków karnych w postaci zakazu zajmowania stanowisk publicznych".

Jak zmieniła się sytuacja prawna Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika po takim ułaskawieniu? Czy obaj politycy mogą zajmować stanowiska publiczne, czy mogą kandydować w wyborach, czy są znowu posłami, jak można teraz ich określać? Po konsultacji z prawnikami wyjaśniamy.

Mogą piastować funkcje publiczne. Mogą kandydować w kolejnych wyborach

Ważne zastrzeżenie: eksperci, oceniając sytuację uwolnionych polityków PiS, mogą na razie opierać się wyłącznie na publicznych informacjach o tym, czego dotyczyło ułaskawienie. I tak: według dr hab. Joanny Juchniewicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie decyzja o akcie łaski oznacza, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po wyjściu z więzienia mogą piastować funkcje publiczne i mogą kandydować w wyborach. - Postanowienie prezydenta oznacza, że ta orzeczona kara i środki karne nie będą wykonane - wyjaśnia konstytucjonalistka.

Podobnie mówił minister Adam Bodnar 23 stycznia: "Zgodnie z tym postanowieniem (...), jeżeliby chcieli kandydować w wyborach samorządowych czy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, to nie ma ku temu żadnych przeszkód".

- Jeżeli potwierdziłoby się, że prezydent rzeczywiście zastosował szerokie prawo łaski, to Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są osobami wolnymi - potwierdza dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Jak rozumiem, prezydent uchylił wszystkie kary i środki karne, a także rozstrzygnął o zatarciu skazania. Zakazy sprawowania funkcji publicznych zniknęły, a Kamiński i Wąsik mogą kandydować w kolejnych wyborach - dodaje. I wyjaśnia, że zatarcie skazania powoduje, iż w kontaktach z państwem i ewentualnych procedurach przed organami państwa czy sądami fakt skazania nie może być brany pod uwagę.

Przy czym są prawnicy, którzy twierdzą, że Kamiński i Wąsik nawet po akcie łaski nie mogą już kandydować w wyborach. Tak np. 13 stycznia dr Bogna Baczyńska z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego mówiła w rozmowie z Konkret24: "Osoba skazana za przestępstwo umyślne, a tak jest w przypadku Wąsika i Kamińskiego, nie może być posłem na Sejm. Ułaskawienie niweluje skutki kary, ale zakaz sprawowania mandatu posła przez osobę skazaną zawarty w konstytucji nie jest elementem kary. To jest element prawa, które mówi, kto może być przedstawicielem narodu. Panowie Kamiński i Wąsik nie spełniają przesłanek do bycia takimi przedstawicielam".

Z tą wykładnią nie zgadzają się prawnicy komentujący teraz publicznie akt łaski prezydenta. Również dr Witold Zontek i dr hab. Joanna Juchniewicz ją krytykują. "Prezydent zastosował już teraz prawo łaski i doszło do zatarcia skazania" - zauważa konstytucjonalistka. A dr Zontek podkreśla, że Państwowa Komisja Wyborcza informacje o skazaniu może czerpać jedynie z Krajowego Rejestru Karnego - a tam już takiej informacji nie będzie. Według niego taka interpretacja ustawy zasadniczej oznaczałaby, że skazania się nie zacierają, "bo a nuż ktoś będzie chciał startować w wyborach".

"Ułaskawieni skazani", "ułaskawieni przestępcy"

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani prawomocnym wyrokiem sądowym, a później ułaskawieni. Jak więc teraz można pisać i mówić o obu politykach? Doktor Witold Zontek tłumaczy, że ułaskawienie powoduje, iż organy państwa nie mogą z faktu skazania kogoś wyciągać negatywnych konsekwencji. - Organy państwa nie mogą postrzegać ich jako przestępców - podkreśla. Ale jednocześnie zauważa, że nie można też "wymazać" historii. Szczególnie tak świeżej. - Wszyscy wiemy, że Kamiński i Wąsik byli skazani, że popełnili konkretne przestępstwa. Można o nich mówić na przykład "ułaskawieni przestępcy" - stwierdza. Argumentuje, że przy odwrotnym założeniu doszłoby do absurdu: - Jeśli nie można byłoby w przestrzeni publicznej mówić o fakcie skazania, to teoretycznie nie można byłoby mówić o samym akcie łaski - zauważa.

- Czy można teraz pisać o politykach PiS, że "są karani"? - pytamy. - W języku potocznym czy publicystycznym "skazany", "karany" to chyba synonimy. Ja bym dodawał "ułaskawieni skazani/ukarani" - odpowiada karnista.

Prokurator Ewa Wrzosek 24 stycznia w rozmowie na ten właśnie temat w radiu Tok FM mówiła o Kamińskim i Wąsiku: "dalej są przestępcami, po prostu ułaskawionymi, których wyroki zostaną zatarte". Pytana, czy można ich nazwać "przestępcami", odpowiedziała: "Jeżeli przestępcą jest osoba, która popełniła przestępstwo, to panowie Kamiński i Wąsik są przestępcami. Od strony formalno-prawnej w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z ułaskawieniem osoby prawomocnie skazanej wyrokiem sądu i następuje zatarcie skazania, ta osoba ma prawo twierdzić, że jest osobą niekaraną, więc oni będą osobami niekaranymi". Gdy prowadzący dopytywał: "Czy kiedy będziemy o nich mówili, że są przestępcami, to będziemy musieli przepraszać?", prokurator Ewa Wrzosek wyjaśniła: "W sensie prawnym nie ma takiego sformułowania jak przestępca. To jest bardziej publicystyczne określenie".

Nie są już posłami obecnej kadencji. "Nie ma czegoś takiego jak odzyskanie mandatu"

Otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że po ułaskawieniu 23 stycznia Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są nadal posłami i mają mandaty. "Według opinii prezydenta Andrzeja Dudy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są parlamentarzystami" - stwierdził w RMF FM Marcin Mastalerek. "Panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, mają prawo wykonywać swój mandat - w tym zakresie stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy się nie zmieniło" - informowała Małgorzata Paprocka w Polsat News. I przywołała stanowisko konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego. 23 stycznia zapytany w RMF FM o Kamińskiego i Wąsika: "czy oni są posłami?", profesor odpowiedział: "Moim zdaniem tak. Ale ten mój pogląd jest wyłącznie moim poglądem, no i wynika z mojego przekonania, że próba stwierdzenia wygaśnięcia mandatu podjęta w Sejmie była usiłowaniem nieudolnym". Dopytany o stanowisko Izby Pracy SN, która uznała, że Kamiński i Wąsik nie są posłami, stwierdził, że "Izba Pracy w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia" i że "zajęła się tym może z uprzejmości dla pana marszałka [Sejmu]", bo nie jest wskazana przez ustawę o Sądzie Najwyższym jako izba właściwa. Po czym prof. Piotrowski przyznał, że skoro dwie izby w Sądzie Najwyższym się zwalczają, "to znaczy, że w istocie nie mamy tego Sądu Najwyższego" i w tak istotnej kwestii [jak mandaty Kamińskiego i Wąsika] "nie wiadomo, jak jest". "Ja wiem, ale inni wiedzą inaczej" – przyznał otwarcie konstytucjonalista.

Wydaje się być jednak dość odosobniony w tym stanowisku, ponieważ prawnicy, z którymi rozmawialiśmy zarówno przed powtórnym aktem łaski Andrzeja Dudy, jak i teraz, są zgodni: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik stracili poselskie mandaty z chwilą wydania prawomocnego wyroku w grudniu 2023 roku.

CZYTAJ WIĘCEJ W KONKRET24: "Marszałek Hołownia ma obowiązek umożliwić wykonywanie mandatów"? Prawnicy tłumaczą, dlaczego nie

Minister Adam Bodnar pytany w TVP Info, czy Kamiński i Wąsik odzyskali mandaty poselskie, odpowiedział: "Myślę, że nie, bo to jest zupełnie inna sytuacja. Te mandaty zostały bezpowrotnie utracone i to zostało potwierdzone przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię".

Również według dr. Witolda Zontka obaj politycy PiS nie są już posłami. - Mandaty na pewno utracili w dniu uprawomocnienia się wyroku z 20 grudnia. Akt prawa łaski nie przywraca im mandatów - tłumaczy prawnik. Wyjaśnia, że na mocy postanowienia o akcie łaski znikają wszelkie konsekwencje karne wynikające z wyroku. Nie znikają jednak konsekwencje wynikające z samego faktu skazania, które następują natychmiast z mocy prawa. - Tak jest w przypadku nie tylko mandatu poselskiego, ale na przykład skazanego i ułaskawionego nauczyciela akademickiego. Jeśli wygasa jego stosunek pracy, to nie jest do pracy przywrócony, ale może ponownie się o nią starać - wyjaśnia dr Zontek. Zaznacza, że nic nie zmienia się również co do utraty immunitetów przez Kamińskiego i Wąsika.

- Z chwilą wydania wyroku ich mandaty parlamentarne wygasły, a tym samym nie chroni ich immunitet. Nie ma czegoś takiego jak odzyskanie mandatu - wyjaśnia dr hab. Joanna Juchniewicz i przywołuje artykuł 99. ust. 3 Konstytucji, z którego wynika, że nie może być wybrany ten, który został skazany na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. - I to określa prawo wybieralności - tłumaczy dr Juchniewicz. - Odpowiednie przepisy Kodeksu wyborczego informują natomiast, że mandat wygasa z chwilą utraty prawa wybieralności. Taka okoliczność w przypadku panów Kamińskiego i Wąsika zaistniała - dodaje. Ocenia, że stwierdzenie marszałka Sejmu, iż mandat wygasł, otwiera drogę dla Państwowej Komisji Wyborczej do uzupełnienia składu Sejmu. 

Restytucja utraconych praw?

W dyskusjach o mandatach poselskich Kamińskiego i Wąsika pojawiło się określenie restytucji, czyli takiego aktu łaski, który przywraca utracone prawa. Przypominamy, że treść dokumentu wydanego przez Andrzeja Dudę nie jest jednak publicznie znana, nie wiadomo więc, czy napisano w nim o restytucji. Z relacji minister Paprockiej i ministra Bodnara to nie wynika. Użytkownik platformy X cytował jeden z podręczników prawa karnego: "Zdaniem prof. Stefańskiego akt łaski może polegać na restytucji, tj. przywróceniu utraconych praw. Innymi słowy, można wydać akt łaski z mocą wsteczną (ex tunc). Wtedy skazany odzyskuje stanowisko, które utracił w wyniku skazania. Czy taki akt łaski wydał Prezydent A. Duda?" - pytał.

- Czytałem ten fragment. Tam nie ma cienia argumentacji za tym stanowiskiem. Byłbym ostrożny w powoływaniu się na jedno zdanie podręcznika - odpowiada dr Witold Zontek. - Uważam, że prezydent nie ma jednak królewskich czy nadprzyrodzonych kompetencji do anulowania zdarzeń z przeszłości - dodaje. I odpowiada prowokacyjnym pytaniem: - Czy prezydent może ułaskawić od obowiązku zapłaty odszkodowania zasądzonego w sprawie cywilnej albo od nałożonego decyzją administracyjną nakazu rozbiórki samowoli budowlanej? Nadto w kwestii [posiadania] poselskich mandatów: wynika to z konstytucji. Więc prawem łaski nie można modyfikować regulacji rangi konstytucyjnej - kwituje ekspert.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24