"Marszałek Hołownia ma obowiązek umożliwić wykonywanie mandatów"? Prawnicy tłumaczą, dlaczego nie

Źródło:
Konkret24
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ułaskawieni przez prezydenta
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ułaskawieni przez prezydentaTVN24
wideo 2/4
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik ułaskawieni przez prezydentaTVN24

Klub Parlamentarny PiS i przedstawiciele kancelarii prezydenta utrzymują, że po ułaskawieniu Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są nadal posłami. Mariusz Błaszczak ogłosił, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia "ma teraz obowiązek umożliwić naszym posłom wykonywanie mandatów". Jednak zdaniem wielu prawników politycy PiS stracili mandaty nieodwracalnie. "To już się stało i prezydent nie może tego cofnąć" - tłumaczą.

Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 25 stycznia, na godzinę 10. Zarówno Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, jak też wspierający ich Pałac Prezydencki, Prawo i Sprawiedliwość oraz ich sympatycy są przekonani, że ułaskawieni politycy PiS są nadal posłami i powinni móc bez przeszkód wziąć udział w tym posiedzeniu - i każdym kolejnym. 23 stycznia po południu prezydent Andrzej Duda poinformował o ułaskawieniu obu polityków, a późnym wieczorem zostali zwolnieni z więzień. Zaraz po wyjściu na wolność Kamiński zapowiedział: "Panie Tusk, panie Hołownia, niedługo się zobaczymy". Powtórzył to potem na platformie X (dawniej Twitter). Wąsik podobnie stwierdził, że nadal jest posłem, ponieważ wyrok z 20 grudnia 2023 roku był pozorny; następnego dnia napisał na platformie X, że "czas wrócić do obowiązków".

24 stycznia w porannych wywiadach przedstawiciele kancelarii prezydenta również zapewniali, że obaj politycy wciąż mają mandaty. "Według opinii prezydenta Andrzeja Dudy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są parlamentarzystami" - stwierdził w RMF FM Marcin Mastalerek. "Panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, mają prawo wykonywać swój mandat - w tym zakresie stanowisko prezydenta Andrzeja Dudy się nie zmieniło" - informowała Małgorzata Paprocka w Polsat News.

Przekaz ten na platformie X zaraz po wyjściu polityków z więzień rozpowszechniali ich partyjni koledzy i koleżanki. "Panowie do zobaczenia w Sejmie!" - zapowiedział Antoni Macierewicz. "Bezprawnie osadzeni w więzieniu posłowie mają prawo powrócić do ław sejmowych" - oceniła była premier Beata Szydło. A Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS napisał na platformie X, że marszałek Szymon Hołownia "ma teraz obowiązek umożliwić naszym posłom wykonywanie mandatów". Następnego dnia na profilu PiS podano, że Błaszczak "skierował kolejne pismo do Marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w którym żąda przestrzegania prawa".

FAŁSZ

Po wyjściu polityków PiS z więzienia kluczowym punktem sporu politycznego jest więc teraz to, czy nadal są posłami. Nie po raz pierwszy ta kwestia jest poruszana - twierdzenia, jakoby nadal mieli immunitety weryfikowaliśmy w Konkret24 już w połowie stycznia, po konsultacjach z prawnikami. Czy i co się zmieniło od tamtego czasu? Jakie jest stanowisko ekspertów prawa już po akcie łaski? Wyjaśniamy.

Prawomocny wyrok, postanowienia marszałka, decyzje izb Sądu Najwyższego, nowe ułaskawienie

Przypomnijmy: prezydent Andrzej Duda pierwszy raz ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w listopadzie 2015 roku, ale zrobił to przed prawomocnym wyrokiem sądu, co zdaniem Sądu Najwyższego - ale też zdaniem wielu prawników - sprawiło, że akt łaski był nieskuteczny. Szerzej tę kwestię wyjaśnialiśmy w Konkret24, przypominając, za co skazano polityków PiS. W połowie 2023 roku sprawa została przekazana do ponownego rozpatrzenia w Sądzie Okręgowym w Warszawie, który 20 grudnia wydał prawomocny wyrok. Skazał Kamińskiego i Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności oraz nałożył na nich pięcioletni zakaz zajmowania stanowisk w administracji. 10 stycznia 2024 roku obaj politycy trafili do więzienia, a już dzień później prezydent Duda ogłosił, że wszczyna postępowanie ułaskawieniowe.

W sprawie mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika sytuacja jest obecnie taka: w grudniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o wygaśnięciu mandatów obu polityków. Odwołaniami pierwszego z nich zajęły się zarówno nieuznawana Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, jak też Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Izby te wydały sprzeczne orzeczenia. 10 stycznia w "Monitorze Polskim" zostało opublikowane postanowienia marszałka w sprawie wygaśnięcia mandatu Mariusza Kamińskiego.

W sprawie odwołania Macieja Wąsika orzekała tylko Izba Kontroli - uwzględniając je. Izba Pracy stwierdziła, że odwołaniem już się nie zajmie. Tłumaczyliśmy to szczegółowo w Konkret24. Postanowienie marszałka w sprawie Wąsika nie zostało jeszcze opublikowane w "Monitorze Polskim". Na sejmowych stronach obaj politycy od stycznia 2024 roku znajdują się w zakładce "byli posłowie bieżącej kadencji" z informacją, że utracili prawo wybieralności.

Na stronie Sejmu jest informacja, że obaj posłowie utracili prawo wybieralnościsejm.gov.pl

Małgorzata Paprocka z kancelarii prezydenta mówiła 23 stycznia wieczorem w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że prezydent zastosował prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przez darowanie kar pozbawienia wolności i środków karnych oraz zarządzenie zatarcia skazań. Podobnie opisywał to w rozmowie z TVP Info Adam Bodnar, minister sprawiedliwości i prokurator generalny. "To, co jest najważniejsze w tym postanowieniu, to odniesienie się do wszystkich wyroków, które były w sprawie wydane - w tym także do wyroku z 20 grudnia 2023 roku; a po drugie, to, że pan prezydent daruje kary i środki karne, które zostały zasądzone w stosunku do tych dwóch panów" - relacjonował Bodnar. Precyzował: "To jest to sformułowane w taki sposób, że to prawo łaski polega na darowaniu tej kary dwóch lat pozbawienia wolności oraz środków karnych w postaci zakazu zajmowania stanowisk publicznych".

"Jeśli doszło do wygaśnięcia mandatu, to już się stało i prezydent nie może tego cofnąć"

Stanowisko polityków PiS, że po takim ułaskawieniu Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są nadal posłami, wzmocniła - powodując jeszcze większe zamieszanie w publicznym dyskursie - wypowiedź konstytucjonalisty prof. Ryszarda Piotrowskiego w porannej rozmowie w RMF FM 23 stycznia. Zapytany przez prowadzącego o Kamińskiego i Wąsika: "czy oni są posłami?", odpowiedział: "Moim zdaniem tak. Ale ten mój pogląd jest wyłącznie moim poglądem, no i wynika z mojego przekonania, że próba stwierdzenia wygaśnięcia mandatu podjęta w Sejmie była usiłowaniem nieudolnym". Dopytany o stanowisko Izby Pracy SN, która uznała, że Kamiński i Wąsik nie są posłami, stwierdził, że "Izba Pracy w tej sprawie nie ma nic do powiedzenia" i że "zajęła się tym może z uprzejmości dla pana marszałka [Sejmu]", bo nie jest wskazana przez ustawę o Sądzie Najwyższym jako izba właściwa. Po czym prof. Piotrowski przyznał, że skoro dwie izby w Sądzie Najwyższym się zwalczają, "to znaczy, że w istocie nie mamy tego Sądu Najwyższego" i w tak istotnej kwestii [jak mandaty Kamińskiego i Wąsika] "nie wiadomo, jak jest". "Ja wiem, ale inni wiedzą inaczej" – przyznał otwarcie konstytucjonalista.

Wydaje się być jednak dość odosobniony w tym stanowisku, ponieważ prawnicy, z którymi rozmawialiśmy zarówno przed powtórnym aktem łaski Andrzeja Dudy, jak i teraz, są zgodni: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik stracili poselskie mandaty z chwilą wydania prawomocnego wyroku w grudniu 2023 roku.

CZYTAJ TEŻ W KONKRET24: Politycy PiS: "panowie Kamiński i Wąsik są nadal posłami". Nie, już nie są

- Ułaskawienie ze stycznia 2024 roku nie wzrusza wygaśnięcia mandatów. Jest to nieodwracalne. Panowie mogą teraz jedynie startować w kolejnych wyborach - ocenia dr Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, adwokatka, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.

- To ułaskawienie nie ma nic wspólnego z kwestią mandatów poselskich. Akt łaski odnosi się do darowania kar, darowania konsekwencji wyroku, ale z wyjątkiem utraty mandatów. Te wygasły bowiem z mocy prawa z chwilą wydania prawomocnego wyroku i politycy PiS nie mają prawa do ich wykonywania. Przy zatarciu skazania uważa się je za niebyłe, ale nie, że skazanie nie miało miejsca - rozróżnia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Jarosław Zagrodnik, profesor Uniwersytetu Śląskiego, kierownik Zespołu Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, radca prawny. Podkreśla, że nie ma żadnych powodów, by kwestionować wyrok sądu z grudnia 2023 roku poza wniesieniem kasacji przez skazanych polityków.

- Zatarcie to nie jest cofnięcie skazania. Osoba po takim akcie łaski jest uznawana za osobę niewinną, ale to nie powoduje wygumkowania tego, co zrobiła - podkreśla dr Wojciech Górowski, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Zatarcie to fikcja prawna zgodnie z którą uznaje się skazanie za niebyłe w stosunkach Państwo-Obywatel. Nie oznacza to powrotu praw jakie obywatel miał przed skazaniem. Wąsik i Kamiński NIE są posłami" - napisał też na platformie X (pisownia oryginalna).

Podobnie wypowiedział się minister Adam Bodnar 23 stycznia w TVP Info. "Te mandaty zostały bezpowrotnie stracone i to zostało potwierdzone przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię" - stwierdził. Z kolei Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były szef Państwowej Komisji Wyborczej powiedział portalowi Onet.pl: "Mandaty poselskie panów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wygasły bezpowrotnie 20 grudnia ubiegłego roku, w chwili, gdy sąd prawomocnie orzekł wobec nich kary więzienia. To, przepraszam za słowa, jak wół stoi w konstytucji, zaś obecna łaska prezydenta niczego w tej sprawie nie zmienia".

"Oni przestali być posłami w momencie prawomocnego skazania przez sąd, do którego niewątpliwie doszło. Wówczas utracili bierne prawo wyborcze. O ile można jeszcze wytłumaczyć, że prezydenckie prawo łaski może zatrzeć skazanie w przyszłości, o tyle nie może ono mandatu poselskiego przywrócić. To by się kłóciło z przepisem o ich utracie i procedurze uzupełnienia. Jeśli doszło do wygaśnięcia mandatu, to już się stało i prezydent nie może tego cofnąć. W innym przypadku oznaczałoby to, że dajemy prezydentowi prawo do przyznania komuś mandatu poselskiego, a to jest zbyt daleko idące" - tłumaczył w RMF FM dr Marcin Szwed, ekspert Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Po wypuszczeniu posłów PiS na wolność prof. Andrzej Zoll, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i były Rzecznik Praw Obywatelskich, prezentował takie samo stanowisko na antenie TVN24: że "w dniu 20 grudnia ci panowie stracili mandaty". Profesor tłumaczył: "I z konstytucji wynika, i z Kodeksu wyborczego, że prawomocny wyrok skazujący na pozbawienie wolności za przestępstwo ścigane z urzędu powoduje utratę mandatu, utratę biernego prawa wyborczego. I to nie może być objęte ułaskawieniem. To jest po prostu konsekwencja samego wyroku. To nie jest kara, której dotyczy ułaskawienie. (...) Obecnie mandatów nie posiadają".

Ruch po stronie PKW

Według Kodeksu wyborczego jeśli mandat wygasł, marszałek Sejmu zawiadamia - na podstawie informacji Państwowej Komisji Wyborczej - kolejnego kandydata z tej samej listy, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów, o przysługującym mu pierwszeństwie do mandatu. 9 stycznia szef PKW Sylwester Marciniak tłumaczył, że "z punktu widzenia Państwowej Komisji Wyborczej dopóki nie będzie obwieszczenia w 'Monitorze Polskim', to my nie wskazujemy kolejnych kandydatów". "Dla organu wyborczego jest istotne, kiedy nastąpi obwieszczenie w 'Monitorze Polskim'" - zaznaczał. Dwa dni później marszałek Hołownia poinformował, że w związku z opublikowaniem w "Monitorze Polskim" postanowienia o wygaszeniu mandatu poselskiego skazanego Mariusza Kamińskiego ruszy procedura jego obsadzenia. Dodał, że w kwestii skazanego, byłego posła Macieja Wąsika, wstrzymał się z rozpoczęciem tej procedury do czasu uzyskania kompetentnych opinii prawnych. "Bo to jest za poważna kwestia, żeby w sposób jakkolwiek budzący czyjekolwiek wątpliwości tutaj działać" - twierdził.

Postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego jest już opublikowane. Konkret24 zapytał 24 stycznia PKW o podjęte działania. Rzecznik PKW Marcin Chmielnicki przekazał tylko, że 23 stycznia pisma w sprawie mandatów obu polityków zostały przesłane do marszałka Sejmu. Nie chciał powiedzieć, co w nich jest. Podkreślił, że PKW nie wydaje decyzji politycznych, a działa na podstawie i w granicach prawa. Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Kancelarią Sejmu, ale do publikacji tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi.

Tymczasem 24 stycznia na platformie X Patryk Michalski z Wirtualnej Polski pokazał oba pisma. PKW zwraca się w nich do marszałka Hołowni, czy podtrzymuje swoje wnioski o podanie informacji przez PKW o kolejnych kandydatach z listy po Wąsiku i Kamińskim - a jeśli tak, jaka jest podstawa faktyczna i prawna jego wniosków, ponieważ zostały one wysłane przed tym, jak do odwołań obu polityków odniosły się izby Sądu Najwyższego.

- Teraz PKW powinna przeprowadzić całą procedurę obsadzenia pustego mandatu przynajmniej po pośle Kamińskim, skoro w "Monitorze Polskim" opublikowano postanowienie marszałka o wygaśnięciu jego mandatu. Nie widzę żadnych powodów do wstrzymywania w tej sprawie działań - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Jarosław Zagrodnik, profesor UŚ.

Jak pisaliśmy wyżej, 25 stycznia rozpocznie się kolejne posiedzenie Sejmu. Doktor Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska podkreśla, że wbrew temu, co twierdzi Mariusz Błaszczak, marszałek Hołownia powinien trzymać się prawa, czyli stać na stanowisku, że Kamiński i Wąsik nie są posłami. - Nie ma takiej możliwości, by wykonywali swoje obowiązki poselskie - zaznacza. - Ułaskawieni posłowie mogą wejść na teren Sejmu jako byli posłowie, ale już nie na salę posiedzeń - stwierdza dr hab. Jarosław Zagrodnik.

24 stycznia na konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że jego stanowisko się nie zmieniło - Kamiński i Wąsik nie są posłami mocą wydanego w grudniu 2023 roku. Dodał, że straż marszałkowska wie, iż obaj politycy PiS nie powinni się pojawić na sali obrad.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+