Po wyborach samorządowych politycy podają różne dane o tym, w ilu miastach kandydaci poszczególnych partii zostali burmistrzami lub prezydentami. Sprawdziliśmy więc, jak poradzili sobie w I turze w dużych i średnich miastach przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Spośród 70 miast powyżej 30 tysięcy mieszkańców, w których wybory na burmistrza lub prezydenta zostały rozstrzygnięte w I turze najczęściej wygrywali kandydaci, którzy nie reprezentowali żadnej z dwóch największych formacji politycznych. W 40 przypadkach zwycięzcy startowali z komitetów lokalnych lub takich utworzonych specjalnie dla nich. 24 miastach wygrali przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, a tylko w trzech reprezentanci PiS.
W wyborach samorządowych z 7 kwietnia w głosowaniu do sejmików zwycięzcą zostało Prawo i Sprawiedliwość - w skali kraju zagłosowało na to ugrupowanie 34,27 proc. wyborców. Koalicję Obywatelską poparło 30,59 proc. głosujących, a na Trzecią Drogę głos oddało 14,25 proc. Na koalicję Konfederacji i Bezpartyjnych samorządowców zagłosowało 7,23 proc., a na Lewicę - 6,32 proc. głosujących. Wyniki w wyborach do sejmików bywają porównywane do wyborów do Sejmu i mają pokazywać realne poparcie partii. PiS wygrał w siedmiu województwach: lubelskim, łódzkim, małopolskim, mazowieckim, podkarpackim, podlaskim i świętokrzyskim. KO zwyciężyło w województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, opolskim, pomorskim, śląskim, wielkopolskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim. Zwycięstwa PiS na Mazowszu i w Łódzkiem nie dadzą tej partii władzy w sejmikach, bo bardzo prawdopodobna są koalicje między KO a Trzecią Drogą. Jak te wyniki się przełożyły na podział mandatów? Partia Jarosława Kaczyńskiego będzie miała w regionach 239 radnych. Koalicja Obywatelska uzyskała w całej Polsce 210 mandatów w sejmikach, jednak politycy tego ugrupowania wejdą prawdopodobnie w układy z innymi siłami - przede wszystkim z Trzecią Drogą, która uzyskała 82 mandaty, a także z Lewicą, której uda się objąć tylko siedem mandatów.
Do samorządów wejdą też kandydaci komitetu Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Koalicja ta wprowadzi do pięciu sejmików łącznie sześcioro swoich radnych.
Poza radnymi sejmików wojewódzkich, rad powiatów i gmin (i radnych dzielnicowych w Warszawie) Polacy wybierali także wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Dzień po wyborach politycy zaczęli publikować różne dane dotyczące tego, w ilu miastach zwyciężyli "ich" kandydaci: w domyśle startujący z ich komitetów wyborczych, członkowie partii lub oficjalnie wspierani przez te partie. To też ma pokazywać skalę popularności ugrupowań politycznych.
W poniedziałek 8 kwietnia rano, a więc jeszcze przed ogłoszeniem całkowitych wyników przez Państwową Komisję Wyborczą dla całej Polski, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że "w większości miast wygrywają kandydaci Koalicji Obywatelskie albo niezależni, popierani przez nas. Natomiast sporo jest takich miejsc, gdzie będzie druga tura, będziemy się starali tych naszych przyjaciół wspierać".
Po południu, kiedy na stronie PKW opublikowano już pełne wyniki wyborów, premier Donald Tusk napisał w serwisie X: "W stu (tak, stu!) największych miastach Polski PiS przegrał pierwszą turę. W każdym z nich. Tylko w szesnastu weszli do drugiej tury. W sejmikach - jedenaście do pięciu dla Koalicji. Wiem, zawsze może być lepiej".
Już wcześniej w mediach społecznościowych anonimowe konta zaczęły rozpowszechniać mapę Polski bez żadnego zaznaczonego punktu podpisaną jako "Mapa Polski z zaznaczonymi miastami powyżej 50 tys mieszkańców, w których PiS odniosło spektakularne zwycięstwo". Ta mapa pojawiła się potem na opublikowanym w serwisie X nagraniu posła Koalicji Obywatelskiej i wiceministra obrony narodowej Cezarego Tomczyka, który na filmiku mówi: "PiS dałby wiele, żebyście nigdy tej mapy nie zobaczyli. Ale ja wam ją pokażę. To jest mapa, na której zaznaczyliśmy miasta, w których PiS spektakularnie wygrał wybory, te powyżej 50 tysięcy mieszkańców. Tak wygląda ta mapa. Także myślę, że tu mamy odpowiedź na pytanie, kto wybory wygrał".
Sprawdziliśmy więc, w ilu miastach powyżej 30 tysięcy mieszkańców wygrał burmistrz lub prezydent miasta związany z Koalicją Obywatelską lub Platformą Obywatelską, a w ilu z Prawem i Sprawiedliwością.
W większości druga tura
Jako że wszyscy politycy mówili wyłącznie o miastach, a nawet o miastach powyżej 50 tysięcy, to w swojej analizie nie braliśmy pod uwagę wyborów na wójtów, czyli włodarzy gmin wiejskich. Skupiliśmy się tylko na burmistrzach, czyli organach wykonawczych w gminach, w których siedziba władz znajduje się w mieście na terytorium tej gminy i prezydentach miast, którzy według ustawy o samorządzie gminnym mogą władać miastami powyżej 100 tysięcy mieszkańców.
Dodatkowo zawęziliśmy kryteria jedynie do miast, które według GUS w połowie 2023 roku liczyły powyżej 30 tysięcy mieszkańców. Takich miast w Polsce jest 182. Największe to oczywiście Warszawa (1,86 mln mieszkańców), a najmniejsze to Szamotuły (30,05 tys. mieszkańców).
Na 182 analizowanych miast w większości (112) w wyborach na burmistrza lub prezydenta odbędzie się druga tura. W pozostałych 70 wybory rozstrzygnęły się już w pierwszej turze, a więc jeden z kandydatów uzyskał co najmniej 50 proc. głosów.
24 dla KO, 3 dla PiS
I tak: w tych 70 miastach, w których wynik wyborów na burmistrza lub prezydenta jest już znany, najczęściej wygrywał kandydat niezwiązany z Koalicją Obywatelską lub Prawem i Sprawiedliwością oraz niepopierany oficjalnie przez te partie. Takich przypadków było 40. Najczęściej zwycięzcy startowali z komitetów lokalnych lub utworzonych specjalnie dla nich. Na przykład w Katowicach zwyciężył dotychczasowy prezydent Marcin Krupa, który nie jest członkiem żadnej partii i startował z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców Forum Samorządowe i Marcin Krupa.
Natomiast w 24 miastach wygrał kandydat związany z Koalicją Obywatelską, który albo startował z list Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicji Obywatelskiej, albo jest członkiem Platformy Obywatelskiej, albo otrzymał oficjalne poparcie tej partii. Aż 10 z tych miast ma powyżej 100 tys. mieszkańców: Warszawa (Rafał Trzaskowski); Łódź (Hanna Zdanowska); Gdańsk (Aleksandra Dulkiewicz); Lublin (Krzysztof Żuk); Bydgoszcz (Rafał Bruski); Białystok (Tadeusz Truskolaski); Sosnowiec (Arkadiusz Chęciński); Bytom (Mariusz Wołosz); Płock (Andrzej Nowakowski); Wałbrzych (Roman Szełemej).
Pozostałe miasta powyżej 30 tys. mieszkańców, w których kandydat KO wygrał w pierwszej turze to: Piaseczno (Daniel Putkiewicz); Gniezno (Michał Powałowski); Leszno (Grzegorz Rusiecki); Biała Podlaska (Michał Litwiniuk); Rumia (Michał Pasieczny); Chrzanów (Robert Maciaszek, popierany przez PO); Kołobrzeg (Anna Mieczkowska); Mikołów (Stanisław Piechula); Mińsk Mazowiecki (Marcin Jakubowski); Zduńska Wola (Konrad Pokora); Oświęcim (Janusz Chwierut); Aleksandrów Łódzki (Jacek Lipiński, popierany przez PO); Oborniki (Tomasz Szrama); Dzierżoniów (Dariusz Kucharski).
Natomiast kandydaci PiS wygrali w pierwszej turze w trzech miastach. Dwa z nich mają powyżej 50 tys. mieszkańców. Są to: Tomaszów Mazowiecki (Marcin Witko); Stalowa Wola (Lucjusz Nadbereżny); Wadowice (Bartosz Kaliński).
W pozostałych 112 miastach (powyżej 30 tys. mieszkańców), w których nadal nie znamy ostatecznego wyniku w wyborach na burmistrza lub prezydenta, druga tura odbędzie się 21 kwietnia. W tych wyborach związanych z PiS będzie 22 kandydatów, a z Koalicją Obywatelską - 49. Bezpośrednie pojedynki między kandydatami obu ugrupowań odbędą się w: Bielsku-Białej, Elblągu, Kielcach, Koninie, Poznaniu, Radomiu, Radomiu, Rybniku, Skawinie i Tychach. Artykuł zaktualizujemy po II turze.
Źródło: Konkret24