Ucieczka w immunitety? Dlaczego "europarlament nie ochroni"

Źródło:
Konkret24
Kaczyński o kandydaturach Kamińskiego i Wąsika do europarlamentu: do Brukseli nie ucieka się przed odpowiedzialnością
Kaczyński o kandydaturach Kamińskiego i Wąsika do europarlamentu: do Brukseli nie ucieka się przed odpowiedzialnościąTVN24
wideo 2/5
Kaczyński o kandydaturach Kamińskiego i Wąsika do europarlamentu: do Brukseli nie ucieka się przed odpowiedzialnościąTVN24

Część polityków obozu rządzącego uważa, że wybory do Parlamentu Europejskiego "stały się szalupą ratunkową" dla niektórych kandydatów. Czy rzeczywiście "można się schować" za immunitetem europosła? Do czasu.

Po ogłoszeniu list z kandydatami Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Parlamentu Europejskiego sporo politycznych komentarzy dotyczyło szczególnie kilku nazwisk - m.in. byłych ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika oraz byłego prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. Są liderami list PiS kolejno w województwach: lubelskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim (jeden okręg) oraz podkarpackim. Kontrowersje wywołuje fakt, że Kamiński i Wąsik w połowie kwietnia 2024 roku usłyszeli zarzuty prokuratorskie związane z ich głosowaniem w Sejmie pomimo uchylonego im mandatu poselskiego; z kolei wobec Orlenu prokuratura prowadzi trzy duże postępowania, w ramach których m.in. przeszukano nieruchomości Daniela Obajtka. Sam Obajtek nie ma w nich jednak statusu podejrzanego.

Jedni mówią: "wybory do PE stały się szalupą ratunkową"

Dlatego politycy koalicji rządzącej komentują, że wspomniane wyżej osoby idą do europarlamentu tylko po immunitet mający je ochronić przed odpowiedzialnością za działania za rządów Zjednoczonej Prawicy. "Jak widać, potrzebne są im immunitety. Jeśli chodzi o panów Kamińskiego i Wąsika, to mają już gotowe hasło wyborcze: 'Z celi do Brukseli'" - mówił już w lutym wiceminister klimatu Miłosz Motyka z PSL. "Obajtek, Wąsik i Kamiński mają się znaleźć na listach PiS w eurowyborach. Nie tyle będą walczyć o mandat, co o immunitet" - napisał w kwietniu w serwisie X europoseł Łukasz Kohut.

Wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL komentował natomiast, że "wybory do PE stały się szalupą ratunkową dla wielu tych, którzy chcą się gdzieś ukryć, żeby obywatele zapomnieli o tym, ile zła wyrządzili". Zapytany o Daniela Obajtka, stwierdził jednak, że "nie ma takiego immunitetu, za którym się można schować, jeżeli się popełni bardzo daleko idące przestępstwa".

Inni przekonują: "żaden europarlament go nie uchroni"

Jednocześnie w tej wymianie opinii inni przedstawiciele koalicji rządzącej uspokajają, że immunitet europosła wcale nie ochroni Kamińskiego, Wąsika i Obajtka przed ewentualnym rozliczeniem. Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej przekonywał, że nawet po uzyskaniu mandatu europosła "Kamiński i Wąsik mogą być jednak nieustannym przedmiotem zainteresowania nowej prokuratury". O Obajtku tak mówiła Agnieszka Pomaska z KO: "Ja wszystkich uspokoję. To, co nawyprawiał Obajtek w Polsce, będzie rozliczane, będzie sprawdzane i żaden europarlament go nie uchroni".

Podobnie mówił Dariusz Joński z KO: "Wiemy, dlaczego Kaczyński to robi: dla zapewnienia im bezkarności, o ten immunitet, który być może myślą, że ich ochroni. Ale nie, nic ich nie ochroni. Nawet jeśli będą w Brukseli, to ta ręka sprawiedliwości ich dosięgnie". Senator KO Małgorzata Kidawa-Błońska ostrzegała natomiast:

Jeżeli takie osoby daje się na "jedynki", na swoje listy, to znaczy, że chce im się zapewnić bezpieczeństwo w Unii Europejskiej, żeby otrzymali immunitet. Ale ja przypominam, że każda osoba, która łamie prawo, immunitet wcześniej czy później straci.

Nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński, informując 24 kwietnia, że Kamiński i Wąsik znajdą się na listach, nie miał złudzeń: "Do Brukseli nie ucieka się przed odpowiedzialnością. Tam uchylają immunitety w ciągu dużo krótszego czasu niż tu, w Polsce".

Tłumaczymy więc, czy immunitet europosła chroni przed odpowiedzialnością prawną i jak działa w przypadku polityków, wobec których toczy się postępowanie prokuratorskie.

PE: "immunitet nie jest gwarancją bezkarności"

Sam Parlament Europejski stwierdził w 2020 roku, że "immunitet europosła jest gwarancją jego niezależności, ale nie bezkarności". Wcześniej pisał w broszurze na temat immunitetów:

Immunitet nie służy do tego, by poseł, który złamał prawo, mógł uniknąć sprawiedliwości.

Do czego więc służy europosłom immunitet? Zgodnie z definicją PE jest "gwarancją, że poseł może swobodnie wykonywać mandat bez narażania się na arbitralne prześladowania polityczne". Wobec posłów do PE "nie można prowadzić dochodzenia ani postępowania sądowego, ani ich zatrzymywać" - lecz tylko "z powodu opinii lub stanowiska zajętego przez nich w głosowaniu w czasie wykonywania obowiązków poselskich". Jest to tzw. immunitet materialny, który w założeniu ma chronić wolność słowa europosłów; poza tym europarlamentarzystów obejmuje tzw. immunitet formalny odnoszący się np. do przestępstw niezwiązanych z wykonywaniem mandatu. W europarlamencie działa niemal na identycznych zasadach, co immunitet polskich posłów i senatorów.

Doktor hab. Piotr Bogdanowicz, prawnik z Katedry Prawa Europejskiego WPiA Uniwersytetu Warszawskiego, w rozmowie z Konkret24 potwierdza: - To nie jest tak, że immunitet chroni tylko przed skutkami działań związanych z wykonywaniem mandatu europosła, ponieważ w założeniu immunitet ma zapewniać, że dany polityk nie będzie prześladowany ze względu na swoje przekonania polityczne.

- Ale wciąż ten immunitet może uchylić mu Parlament i wtedy proces sądowy normalnie może się odbyć - zaznacza.

Immunitet uchyla się jednak nie tylko w celu rozpoczęcia procesu sądowego. Trzeba to zrobić także, by móc postawić podejrzanemu zarzuty. Tym samym nie da się wszcząć postępowania karnego wobec osoby objętej immunitetem, można je prowadzić jedynie "w sprawie".

Uchylanie immunitetu europosła, który przed wyborem do PE nie miał postawionych zarzutów

Parlament Europejski na swojej stronie informuje: "Europoseł nie może zakładać, że zachowa immunitet do końca kadencji". A prof. Piotr Bogdanowicz stwierdza: - Uchylenie immunitetu w Parlamencie Europejskim to nie jest żadna wielka sprawa i to nie jest nic rzadkiego. To już działo się w przeszłości.

Pytany, czy rzeczywiście jest tak, że w Parlamencie Europejskim "uchylają immunitety w ciągu dużo krótszego czasu niż tu, w Polsce", odpowiada, że procedura "jest dosyć podobna do tego, co mamy w Polsce". - Generalnie to procedura stosunkowo skomplikowana, ale to nie jest też tak, że trwa latami - mówi prof. Bogdanowicz.

Procedura ta wygląda następująco. Jeśli osobie, która jest już europosłem, zostały postawione zarzuty, wówczas "właściwy organ krajowy" - w przypadku Polski jest to Prokurator Generalny - kieruje do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu. Ten przekazuje go do komisji prawnej. - Komisja ma rozpatrzyć wniosek "niezwłocznie", choć "biorąc pod uwagę złożoność sprawy". Europoseł może złożyć wyjaśnienia przed komisją, co wydłuża nieco cały proces - tłumaczy prof. Bogdanowicz.

Po analizie dowodów, dokumentów i ewentualnych wyjaśnień europosła komisja głosuje nad zaleceniem dla całego parlamentu, czy rekomenduje odebranie immunitetu danemu posłowi, czy nie. Parlament Europejski musi przegłosować taki wniosek na pierwszym posiedzeniu po wydaniu zalecenia komisji. Decyzja zapada zwykłą większością głosów.

Uchylenie immunitetu przez PE nie powoduje utraty mandatu, nie oznacza uznania posła za winnego, a jedynie umożliwia działanie krajowego wymiaru sprawiedliwości.

Postępowanie w sytuacji, gdy zarzuty postawiono jeszcze przed zdobyciem mandatu do PE

Inną jest sytuacja, gdy przeciwko danej osobie toczyło się już postępowanie karne, zanim zdobyła mandat europosła. Fakt takiego postępowania nie zabrania bowiem kandydować w wyborach do PE. Przypomnijmy, że postępowania w prokuraturze dzielą się na prowadzone "w sprawie", czyli bez podejrzanych, oraz "przeciwko osobie" - gdy podejrzani o popełnienie przestępstwa są już znani prokuratorom.

Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, pytany przez "Gazetę Wyborczą" o taką sytuację w kontekście Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, odpowiedział: "W razie uzyskania przez wymienione osoby mandatu posła do Parlamentu Europejskiego osoby takie korzystają z immunitetu na terytorium swojego państwa na takich samych zasadach, na jakich posłowie do parlamentu krajowego". Artykuł 7 polskiej ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi, że parlamentarzystów nie można pociągać do odpowiedzialności karnej, chyba że postępowanie karne wszczęto przed dniem ogłoszenia wyników wyborów wobec osoby, która została wybrana. Kluczowy jest więc moment postawienia zarzutów, od którego rozpoczyna się postępowanie "wobec osoby".

"To oznacza, że przedmiotowe postępowanie może być kontynuowane" - stwierdził rzecznik warszawskiej prokuratury. W przypadku ewentualnego wyboru na europosłów politycy otrzymają immunitet, ale nie będzie on obowiązywał w postępowaniu, które rozpoczęło się przed otrzymaniem mandatu. Uchylanie immunitetu dotyczy mianowicie konkretnych spraw, a nie ma charakteru ogólnego.

Doktor hab. Piotr Uziębło z Katedry Prawa Konstytucyjnego i Instytucji Politycznych WPiA Uniwersytetu Gdańskiego w rozmowie z Konkret24 zauważa jednak: - Co do zasady, postępowania karne wobec europosłów, które rozpoczęły się przed ich wyborem, są kontynuowane po objęciu mandatu. Lecz dodaje: - Europoseł może złożyć wniosek do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, w którym udowodni, że dane postępowanie utrudnia wykonywanie jego mandatu i dlatego powinno zostać zawieszone.

- Można powiedzieć, że jest to taki 'wykreowany immunitet' na wniosek europarlamentarzysty. Nad takim wnioskiem europosłowie głosują na posiedzeniu plenarnym - tłumaczy prawnik.

Tak samo kontynuowane są postępowania prowadzone "w sprawie" - ponieważ formalnie nie są one związane z żadnymi podejrzanymi. Jeśli jednak prokuratura będzie chciała postawić w nich zarzuty osobom, które w tym momencie są już europosłami, niezbędne jest odebranie im immunitetu przez Parlament Europejski.

W kończącej się kadencji Parlamentu Europejskiego głośna była sprawa uchylenia immunitetów czterem europosłom PiS: Patrykowi Jakiemu, Tomaszowi Porębie, Beacie Mazurek i Beacie Kempie. O tym, że wniosek wpłynął do PE, przewodnicząca Roberta Metsola poinformowała w lutym 2023 roku. W kwietniu wniosek został przekazany do komisji prawnej, która swoją rekomendację wydała po kilku posiedzeniach, 7 listopada. Już dwa dni później - 9 listopada 2023 roku - na pierwszym posiedzeniu po wydaniu zalecenia Parlament Europejski w głosowaniu uchylił posłom immunitety.

CZYTAJ WIĘCEJ: Stracili immunitet "za lajka"? Nie. Manipulacja PiS

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24