Morawiecki o elitach i informatykach. A jak mówił o nich wcześniej?


"Superwykształcony skoncentrowany na sobie informatyk" nie jest członkiem elity państwa polskiego – stwierdził premier Mateusz Morawiecki. Wypowiedź wywołała sporo komentarzy. Sprawdziliśmy, jak premier mówił dotychczas o polskich informatykach i programistach. Postrzegał ich inaczej.

Podczas spotkania w ramach Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego, który odbył się 21 maja w Warszawie, premier Mateusz Morawiecki został zapytany m.in. o wskazówki dla osób stawiających pierwsze kroki w pracy społecznika albo w polityce. "Jakiej rady mógłby nam pan udzielić, jeśli byłaby to tylko jedna rada: co zrobić, aby odnieść na tym polu sukces?" - zapytała premiera młoda kobieta.

Premier odpowiedział, że przyjmując młodych ludzi do pracy i przeglądając ich cv, bierze pod uwagę to, "w jakich działaniach społecznych młody człowiek brał udział". "Zawsze zwracam uwagę na to, czy jest aktywny w stowarzyszeniach, różnego rodzaju inicjatywach krajowych, międzynarodowych, związanych z klimatem, polityką, gospodarką, z działaniami charytatywnymi" - stwierdził. I przywołał słowa rosyjskiego poety Bułata Okudżawy, który miał powiedzieć, że do elity można zaliczyć tego, kto dba o innych, o dobro wspólne.

Premier Mateusz Morawiecki o szewcu i informatyku
Premier Mateusz Morawiecki o szewcu i informatyku tvn24

"Mamy załóżmy jakiegoś superzdolnego informatyka, który totalnie jest skoncentrowany wyłącznie na sobie: maksimum wakacji, jak najwyższe zarobki, zero zainteresowania. No taki hipotetyczny człowiek skoncentrowany tylko na sobie, mam nadzieję, że nie istnieje. Skoncentrowany tylko na sobie" - odpowiedział Morawiecki. "I mamy na przykład szewca, który bardzo dużą część swojego czasu poświęca na pomoc wspólnocie lokalnej, ludziom potrzebującym, walczy o człowieczeństwo w tym czy innym wymiarze. Kto jest dla was członkiem elity narodu, państwa polskiego?" - zapytał. I odpowiedział sam sobie: "Chyba niekoniecznie ten pierwszy, który jest superwykształcony".

Wypowiedź premiera wywołała wiele krytycznych komentarzy w sieci. "Gdyby głupota miała skrzydła, Morawiecki orbitowałby razem z satelitami Elona Muska!! To jest niewiarygodne żeby takie brednie wygadywać! Mam nadzieję, że informatycy już wiedzą na kogo nie głosować!" – napisał jeden z internautów na Twitterze (pisownia postów oryginalna). A inny kpił: "Pazerni informatycy chcą za dużo zarabiać, a powinni żyć skromnie i dzielić się bogactwem niczym szewc Morawiecki ...". Kolejny zatweetował: "Morawiecki chciałby aby informatycy oprócz ogromnego PITu który wnoszą do Państwa dodatkowo robili darowiznę, pomagali Kościołowi, fundacjom. Tak aby ten informatyk at the end of the day miał tyle samo co szewc a nadwyżkę dał innym. Komuna w pełnej krasie".

Komentujący skupiali się na części wypowiedzi premiera o zarobkach i zawodach, podczas gdy podkreślił, jak ważne jest też pomaganie innym - jednak mimo to jego wystąpienie może zaskakiwać. Bo dotychczas Mateusz Morawiecki o tej grupie zawodowej wyrażał się - jak sprawdziliśmy - z szacunkiem, podkreślając jej rolę w "budowaniu odpowiedzialnego państwa". W dodatku to jego rząd zadbał, by najlepsi specjaliści IT pracujący na rzecz państwa byli dobrze opłacani. Prześledziliśmy narrację Morawieckiego na temat polskich informatyków, programistów, specjalistów z branży IT.

"Armia VATmanów"

Mateusz Morawiecki co roku w latach 2017-2019 pokazywał się w otoczeniu młodych polskich programistów na imprezie HackYeah, czyli maratonie programowania. W 2017 roku na tym hackathonie, który odbywał się w Krakowie, zachęcał młodych programistów do tego, by stali się "VATmanami". Wręczając narody laureatom pierwszej części konkursu ministerialnego "MinFinTech", mówił: "Obecnie świat algorytmów, informatyki i aplikacji jest coraz ważniejszy w budowaniu odpowiedzialnego państwa. Do takich zadań potrzebujemy armii VATmanów, specjalistów z sektora IT, którzy w przyszłości znajdą zatrudnienie w powołanej przez Ministerstwo Finansów spółce Aplikacje Krytyczne" (taka spółka powstała, a jednym z jej produktów jest System Monitoringu Karuzel VAT służący do sprawdzania wyłudzeń podatku VAT - red.).

Morawiecki był wtedy wicepremierem, ministrem rozwoju i finansów. Laureaci konkursu mieli otrzymywać propozycję pracy "przy wykrywaniu oszustw podatkowych, w tym karuzel VAT-owskich, przy użyciu najnowocześniejszych narzędzi analitycznych i informatycznych" (informacja ze strony resortu finansów).

"Dobro narodowe", "perły informatyczne"

W trakcie wizyty 5 października 2018 roku w białostockim oddziale Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej NASK będący już premierem Mateusz Morawiecki stwierdził, że "talenty informatyczne są naszym dobrem narodowym".

"Nie chcemy, żeby te możliwości i talenty – wyszło mi MIT (Massachusetts Institute of Technology - red.) – możliwości i talenty, żeby gdzieś wywędrowały do MIT gdzieś w Stanach Zjednoczonych" – mówił premier. "Chcemy, żeby tutaj zostawały te wszystkie nasze perły informatyczne" – dodał.

"Srebra rodowe"

Podczas wizyty w firmie komputerowej X-KOM w Częstochowie 12 października 2018 roku premier Mateusz Morawiecki również nie szczędził ciepłych słów pod adresem pracowników IT. "Branża komputerowa, talenty informatyczne naszych studentów, studentek, absolwentów to nasze srebro rodowe" - mówił.

"Polska Doliną Krzemową Europy"

Morawiecki nie krył entuzjazmu dla osiągnięć polskiej branży IT. 17 kwietnia 2019 roku w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Fox News powiedział, że Polska jest "Doliną Krzemową Europy". W kalifornijskiej Dolinie Krzemowej mieszczą się siedziby światowych gigantów technologicznych.

10 dni później słowa o Dolinie Krzemowej Morawiecki powtórzył na Game Jam Square - imprezie, podczas której tworzy się gry komputerowe na wybrany temat. "Można powiedzieć, że Dolina Krzemowa nie dlatego jest słynną amerykańską Doliną Krzemową, że jest tam krzem, tylko dlatego, że są tam wspaniałe talenty" - powiedział Morawiecki. "I mamy tutaj za mną właśnie takie talenty" - dodał.

Premier o branży gamingowej (27 kwietnia 2019 roku)
Premier o branży gamingowej (27 kwietnia 2019 roku) tvn24

"Ruch kreatywnego rozwiązywania problemów"

"Dzięki waszej wiedzy i wyobraźni świat będzie lepszy" – tak premier mówił 15 września 2019 roku do uczestników festiwalu programowania w Warszawie. I dalej: "Chcemy żeby takie grupy pasjonatów, ludzi, którzy czują obywatelskie powołanie do przedstawiania rozwiązań trudnych problemów, mogły w swoim świecie prezentować rozwiązania różnych spraw, które nas nurtują". PAP napisała w relacji z tego wydarzenia, że "premier wyraził radość", iż na takich spotkaniach tworzy się "ruch kreatywnego rozwiązywania problemów".

"Natężenie nowoczesnych technologii"

30 września 2021 roku premier odwiedził nowy Wydział Informatyki i Telekomunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego. "Jestem bardzo dumny, że w moim rodzinnym Wrocławiu mamy do czynienia z rozwojem i połączeniem nauki z gospodarką w tak nowoczesnym wydaniu. (...) To miejsce o niezwykłym natężeniu nowoczesnych technologii, ale też przyszłościowej nauki" – mówił Mateusz Morawiecki.

Ustawa rządowa i "walka o specjalistów"

Przykładem, jak bardzo premierowi Morawieckiemu i jego rządowi zależało dotychczas na polskich informatykach, jest rządowy projekt ustawy o szczególnych zasadach wynagradzania osób realizujących zadania z zakresu cyberbezpieczeństwa. Do Sejmu projekt ten trafił 12 listopada 2021 roku.

Jak mówił posłom 16 listopada 2021 roku wiceminister Janusz Cieszyński, odpowiedzialny w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za cyfryzację, "zależy nam na dwóch rzeczach: po pierwsze, na tym, żeby być w stanie konkurować z rynkiem, który teraz bardzo przyspieszył, jeżeli chodzi o wzrost wynagrodzeń dla ekspertów od cyberbezpieczeństwa; po drugie, żeby ekspertów, których mamy, którzy są świetnymi fachowcami, których Polska wykształciła, wyszkoliła, utrzymać, po prostu odeprzeć konkurencję ze strony rynku prywatnego".

Uchwalona 2 grudnia ustawa przewiduje, że programiści do spraw cyberbezpieczeństwa zatrudniani w instytucjach państwowych mogą liczyć na specjalne dodatki do pensji – nawet do 30 tys. zł miesięcznie. Z tym, że ich całe wynagrodzenie (włączając w to świadczenie teleinformatyczne) "nie może przekroczyć dwudziestojednokrotności kwoty bazowej dla członków korpusu służby cywilnej określonej w ustawie budżetowej". Kwota bazowa wynosi obecnie 2031,96 zł. Czyli informatycy zajmujący się cyberbezpieczeństwem w instytucjach państwowych (m.in. w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, policji, Straży Granicznej, w wywiadzie i kontrwywiadzie wojskowym, prokuraturze, w kancelariach Sejmu, Senatu, prezydenta i premiera) mogą zarabiać do 42 671,16 zł brutto miesięcznie.

"Albo będziemy w stanie zaproponować warunki zbliżone do rynkowych, albo po prostu przegramy walkę o specjalistów" – tak minister rządu Morawieckiego uzasadniał wysokość tego wynagrodzenia.

W dołączonej do projektu ustawy ocenie skutków regulacji szacowano, że świadczenie to otrzyma tysiąc pracowników i funkcjonariuszy. Wiceminister Cieszyński na posiedzeniu 16 listopada 2021 roku Sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych technologii nie był w stanie odpowiedzieć na pytania posłów, ilu programistów według szacunków te nowe rozwiązania skłonią do zatrudnienia się w rządowych instytucjach.

Konkret24 wysłał do kancelarii premiera pytania o to, ilu nowych programistów do spraw cyberbezpieczeństwa zostało zatrudnionych w instytucjach państwowych, ile osób otrzymało już świadczenie teleinformatyczne i jaka jest jego średnia wysokość. Czekamy na odpowiedź.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24, zdjęcie: PAP/Radek Pietruszka

Pozostałe wiadomości

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie ponownie uruchomiła w Polsce dyskusję o reparacjach wojennych - a właściwie o tym, jak nazywać teraz nasze żądania. Bo prezydent twierdzi, że "punktem wyjścia jest raport reparacyjny", ale poseł PiS i były wiceszef MSZ mówi, że reparacje to "określenie medialne". W dyskusji widać zmianę narracji polityków prawicy.

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Od "reparacji" do "zadośćuczynienia". To jednak nie to samo

Źródło:
Konkret24

Mający milionowe zasięgi influencer rozważa w nagranym filmie, "czy sytuacja z dronami to było celowe działanie Rosji". Polityk Konfederacji zastanawia się, "skąd ta pewność", że drony były rosyjskie. Polscy eurodeputowani oskarżają Unię Europejską, że "nakręca prowojenną histerię w Polsce" i że zagrożenie ze strony Rosji to wina Zachodu. Oto jakie echa rosyjskich narracji znajdujemy w popularnych teraz nagraniach na Facebooku.

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Dziki Trener, Pejo, Wyrzykowski.... Rozważania o dronach na rosyjską nutę

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń ma post z nagraniem pokazującym rzekomo, jak rozpędzona tesla uderza w sklep sieci Biedronka. Jedni twierdzą, że to zapis z monitoringu; inni podejrzewają komputerową symulację. Faktem jest, że do podobnego zdarzenia doszło.

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Wjechał teslą w sklep? "Co tu się wydarzyło"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24