Na co rodziny wydają środki z 500+? Ocena Beaty Szydło a wyniki badań


Na przedwyborczej konwencji Prawa i Sprawiedliwości była premier Beata Szydło mówiła o środkach wypłacanych w ramach programu "Rodzina 500+". "Polskie rodziny zainwestowały te pieniądze właśnie w rozwój swoich dzieci, w przyszłość swoich dzieci" - zapewniała europosłanka. Jej zdaniem miały to udowadniać "wszystkie badania". Przytaczamy wyniki różnych ankiet, w których respondenci mówili o swoich wydatkach środków z programu.

W miniony weekend politycy Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z wyborcami w Łodzi, gdzie jedynką tej partii w wyborach do Sejmu jest wicepremier Piotr Gliński. Poza nim na konwencji przemawiali także prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki oraz była szefowa rządu, a obecnie europosłanka, Beata Szydło.

Ważnym tematem wystąpienia byłej premier była realizacja programu "Rodzina 500+". W czasie sprawowania przez nią urzędu pieniądze w ramach programu wypłacano na drugie i następne dziecko, a od lipca tego roku świadczenia rozszerzono na wszystkie dzieci. W tym kontekście Szydło mówiła o tym, na co rodziny przeznaczają otrzymywane środki.

Beata Szydło o wydatkach środków z 500+
Beata Szydło o wydatkach środków z 500+

- Program 500+, ten przełomowy program, jest bardzo prosty w swoim założeniu. Przekazujemy środki na wychowanie, opiekę, rozwój dzieci polskim rodzinom i nie stawiamy ograniczeń. Ufamy polskim rodzinom, że wydadzą te pieniądze i zainwestują w przyszłość swoich pociech. I tu też pojawiali się malkontenci, którzy mówili, że będą te pieniądze marnowane.

Wszystkie badania, które są, które pokazują się, bardzo jasno udowodniły, że polskie rodziny zainwestowały te pieniądze właśnie w rozwój swoich dzieci, w przyszłość swoich dzieci, w naszą wspólną przyszłość. Beata Szydło

- I to jest właśnie to, co wydarzyło się najlepszego, jeżeli chodzi o program 500+ - dodała europosłanka.

2016: żywność, odzież i obuwie

Pierwsze duże badania dotyczące wydawania środków w ramach "Rodzina 500+" przez polskie rodziny przeprowadzano już w roku wejścia programu w życie - 2016.

W lipcu, trzy miesiące po jego starcie, opublikowano cokwartalny raport "Sytuacja na rynku consumer finance", sporządzany przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej. Respondenci w ramach prowadzonych ankiet zostali zapytani m.in. "jeśli otrzymaliście już Państwo świadczenie na dzieci w ramach programu 500+, to środki zostały przeznaczone w głównej mierze na:". Największy odsetek osób wskazał dosyć szeroką kategorię "żywność i ubiór" (42,6 proc.).

Następne dwie odpowiedzi można jednak zakwalifikować jako wspomniane przez Beatę Szydło "pieniądze na rozwój swoich dzieci", ponieważ w dalszej kolejności środki przeznaczano na "opłaty związane z przedszkolem/szkołą" (34,2 proc.) oraz "edukację i zajęcia dodatkowe dla dzieci" (32 proc.).

Wydatki środków z 500+ kilka miesięcy po starcie programuKPF/IRG SGH

Na przełomie września i października, a więc pół roku po wprowadzeniu programu, o "wydatki, które nie zostałyby poniesione, gdyby nie otrzymywane świadczenie", zapytał Polaków CBOS.

Najczęstszymi wskazaniami respondentów były: odzież (31 proc.), obuwie (29 proc.) i nieco mniej popularny wyjazd wakacyjny dla dzieci lub dla całej rodziny (22 proc.). Książki lub pomoce edukacyjne (22 proc.) oraz dodatkowe zajęcia dla dzieci (20 proc.) zajęły w tamtym czasie ex aequo trzecie i czwarte miejsce w zestawieniu.

Blisko połowa Polaków (44 proc.) deklarowała wtedy, że pieniądze z 500 plus wydaje na potrzeby całej rodziny. Ponad jedna trzecia (34 proc.) wydziela je z domowego budżetu i przeznacza na określone cele, natomiast jedna piąta (21 proc.) wydziela je częściowo - wynika z badania CBOS.

2017: żywność, odzież, edukacja

Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH pytały o kwestię wydatków finansowanych z programu 500+ także w swoim raporcie z 2017 roku. W porównaniu do poprzedniego badania więcej osób, ponad połowa, wskazało "żywność i ubiór" (51,2 proc.).

Jeszcze większy wzrost zanotowano natomiast wśród odpowiedzi "edukacja i zajęcia dodatkowe dla dzieci". W lipcu 2017 odsetek osób deklarujących taki cel swoich wydatków podniósł się w skali roku z 32 do 45,3 proc. Nieco mniej ankietowanych niż rok wcześniej wskazało "opłaty związane z przedszkolem/szkołą" (29 proc.).

Porównanie deklarowanych wydatków między lipcem 2016 a lipcem 2017KPF/IRG SGH

W 2017 roku wydatki związane z 500+ pojawiły się również w danych GUS-u. Polski urząd statystyczny nie pytał jednak grupy respondentów o ich deklarowane cele, a postarał się ocenić zmiany w strukturze wydatków na jedną osobę w gospodarstwach domowych, które pobierają świadczenie i takich, które z niego nie korzystały.

Z powodu metodologii przeprowadzenia badania nie można zakładać, że 500+ było bezpośrednim powodem wzrostu wydatków na daną kategorię produktów i usług, jednak takie dane są o tyle bardziej reprezentatywne niż ankiety, że analizowały sytuację we wszystkich lub w większości polskich gospodarstw domowych.

W takim porównaniu największa różnica wydatków między gospodarstwami z i bez 500+ wskazuje te obszary, gdzie potencjalnie mogły być lokowane środki ze świadczenia. Dane wskazują, że największa procentowa zmiana nastąpiła w wydatkach na "edukację", które w gospodarstwach pobierających 500+ były prawie trzykrotnie wyższe niż w tych niekorzystających z programu. W takim zestawieniu na drugim miejscu, jednak ze zdecydowanie mniejszą różnicą, wynoszącą ok. 38 proc., plasują się wymieniane także w odpowiedziach CBOS-u "odzież i obuwie".

Należy przy tym zaznaczyć, że niezależnie czy świadczenia z 500 plus są pobierane, czy nie, "edukacja" stanowi w badanych gospodarstwach najniższy odsetek miesięcznych wydatków.

Wydatki rodzin korzystających z programu 500+ i niepobierających świadczeniaGUS

2019: w przyszłości zajęcia pozalekcyjne i języki obce

W lipcu tego roku wyniki swoich badań dotyczących wydatkowania środków z programu 500+ opublikował Santander Consumer Bank. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa tysiąca rodziców dzieci w wieku szkolnym 7-18 lat.

W odróżnieniu od wcześniejszych ankiet, w tym przypadku rodziców pytano jednak, na co zamierzają wydać przyszłe środki otrzymane w ramach programu 500+, a nie na co pożytkują te pieniądze obecnie. Rodzice mogli też zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź.

Planowane wydatki z pieniędzy programu 500+

Największa grupa (42 proc.) odpowiedziała, że otrzymane środki przeznaczy na "zajęcia pozalekcyjne dziecka i naukę języków obcych". Niewiele mniej - 40 proc. - wybrało opcję, która nie była często wybierana w poprzednich ankietach, czyli "odłoży pieniądze na przyszłość dziecka".

"W dalszej kolejności odpowiadano, że kwoty te zostaną przeznaczone na wakacje i podróże (22 proc.) oraz wycieczki szkolne lub tzw. zielone szkoły (niemal 18 proc.). Niecałe 15 proc. rodziców otrzymane środki wyda na zajęcia sportowe dziecka, a 13 proc. na ubrania" - napisano w komunikacie banku.

Autorzy badania podkreślają, że "co piąty pytany wskazał, że pieniądze z programu będzie przeznaczał na bieżące potrzeby całej rodziny, niekoniecznie tylko dziecka".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, PAP; zdjęcie tytułowe: Darek Delmanowicz/PAP

Pozostałe wiadomości

"Grok zerwał się z łańcucha", "Grok zwariował" – przestrzegają użytkownicy platformy X należącej do Elona Muska. Rzeczywiście, chatbot oparty na sztucznej inteligencji obraża Tuska i Giertycha, a pozytywnie pisze o Braunie czy Hitlerze. O co chodzi z tym Grokiem? 

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Obraża Tuska i Giertycha, chwali Brauna. Co się stało z Grokiem?

Źródło:
TVN24+

Opozycja krytykuje rząd za wprowadzenie zakazu lotów dronami nad zachodnią granicą. Według niej ten zakaz ułatwi "przerzucanie" migrantów z Niemiec. A ponadto politycy opozycji twierdzą, że nie ma podstawy prawnej tej decyzji. Wyjaśniamy.

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Zakaz dronów na zachodniej granicy. Jest, czy go nie ma

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji grzmią, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski postanowił przeznaczyć 700 tysięcy złotych na postawienie na Placu Zbawiciela tęczy. Instalacja ma być symbolem społeczności LGBTQ+. Politycy - a za nimi internauci - zarzucają prezydentowi Warszawy marnowanie pieniędzy. Tylko że on nie ma z tym nic wspólnego.

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

"Tęcza Trzaskowskiego za 700 tysięcy"? Kto zadecydował

Źródło:
Konkret24

"Germanizacja w pełni" - tak internauci i niektóre media komentują rzekomą zmianę nazwy mostu Grunwaldzkiego we Wrocławiu z polskiej na niemiecką. Konserwator zabytków i urząd miasta zaprzeczają, a my tłumaczymy, skąd wziął się ten fałszywy przekaz.

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

"Chcą zmienić nazwę Mostu Grunwaldzkiego na niemiecką"? O co chodzi

Źródło:
Konkret24

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24