Przyznaje, że jest autorem skargi do UODO. "Podpisałem się pod swoją kandydaturą do KRS"

Sędzia Maciej Nawacki zawiesił sędziego Pawła Juszczyszyna tvn24

W rozmowie z Konkret24 dr Maciej Nawacki, członek Krajowej Rady Sądownictwa potwierdził, że jest autorem skargi w sprawie ujawnienia list poparcia do KRS. W jej wyniku prezes UODO wstrzymał udostępnienie tych informacji opinii publicznej. Sędzia przyznał też, że sam się podpisał pod swoją kandydaturą do KRS. - Byłoby to dziwne, gdybym tak nie zrobił - powiedział.

Wtorek był maksymalnym terminem dla Kancelarii Sejmu na udostępnienie list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa, czyli imion i nazwisk sędziów, którzy poparli w zeszłym roku innych sędziów-kandydatów do KRS. W całkowicie nowym składzie została ona powołana w marcu zeszłego roku, po nowelizacji ustawy.

28 czerwca tego roku w sprawie zapadł prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że dane sędziów powinny zostać ujawnione i nie można zasłaniać się przy tym ochroną danych osobowych.

Co z listami poparcia do KRS?
Co z listami poparcia do KRS?Fakty TVN

O ujawnienie danych do Kancelarii Sejmu wystąpili w zeszłym roku politycy opozycji, organizacje pozarządowe oraz dziennikarze. Chcieli zweryfikować, czy kandydaci rzeczywiście otrzymali poparcie od 25 sędziów, czy kandydaci nie popierali się nawzajem, czy między popieranymi a popierającymi nie występowały relacje służbowe, bądź czy wśród popierających nie było sędziów pracujących w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Do tej pory nikt z żądających tych list nie zobaczył. Kancelaria Sejmu tłumaczyła, że nie może ich w zgodzie z prawem udostępnić. Powoływała się między innymi na ochronę danych osobowych sędziów, którzy podpisali się pod konkretnymi kandydaturami. Patrykowi Wachowcowi, analitykowi prawnemu Forum Obywatelskiego Rozwoju Ministerstwo Sprawiedliwości wysłało niemal całkowicie puste kartki.

Wkracza UODO

We wtorek rano na stronie internetowej Sejmu pojawił się komunikat, w którym poinformowano, że w poniedziałek "do Kancelarii Sejmu wpłynęło wydane tego samego dnia postanowienie Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zobowiązujące Kancelarię Sejmu do powstrzymania się od upublicznienia lub udostępnienia w jakiejkolwiek formie danych osobowych sędziów, zawartych w wykazach osób popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa".

UODO zbada sprawę list poparcia do KRS. Na razie pozostają tajne
UODO zbada sprawę list poparcia do KRS. Na razie pozostają tajnetvn24

Zakaz udostępniania danych - jak wskazano w komunikacie - obowiązuje do czasu wydania przez prezesa UODO decyzji kończącej postępowanie w sprawie.

Kancelaria informuje, że "celem prowadzonego przed Prezesem UODO postępowania jest wyjaśnienie, czy ujawnienie danych osobowych sędziów jest zgodne z ustawą o ochronie danych osobowych oraz prawem Unii Europejskiej chroniącym dane osobowe, do którego przestrzegania Polska jest zobowiązana". "Kancelaria Sejmu będzie oczekiwać na wydanie przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych ostatecznej decyzji o dopuszczalności ujawnienia danych osobowych sędziów" - czytamy na stronie Sejmu.

"Skarga osoby fizycznej"

We wtorek komunikat w tej sprawie pojawił się też na stronie UODO. Poinformowano w nim, że 29 lipca zostały wszczęte dwa "postępowania wobec Kancelarii Sejmu w sprawie dotyczącej przetwarzania danych osobowych sędziów zawartych w wykazie sędziów popierających zgłoszenia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa" i że "do czasu wydania decyzji kończących postępowania Prezes UODO wydał postanowienia zobowiązujące Kancelarię Sejmu do ograniczenia przetwarzania danych osobowych w wyżej wymienionych sprawach".

Powołano się na art. 70 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych, który mówi o tym, że "jeżeli w toku postępowania zostanie uprawdopodobnione, że przetwarzanie danych osobowych narusza przepisy o ochronie danych osobowych, a dalsze ich przetwarzanie może spowodować poważne i trudne do usunięcia skutki, Prezes Urzędu, w celu zapobieżenia tym skutkom, może, w drodze postanowienia, zobowiązać podmiot, któremu jest zarzucane naruszenie przepisów o ochronie danych osobowych, do ograniczenia przetwarzania danych osobowych, wskazując dopuszczalny zakres tego przetwarzania".

UODO wszczął dwa postępowania - jedno ze skargi osoby fizycznej i drugie z urzędu. Urząd nie podał jednak danych osoby skarżącej. Gdy o ich ujawnienie zwróciliśmy się do Adama Sanockiego, rzecznika prasowego UODO, ten odmówił.

"Jeśli chodzi o imienne wskazanie autora, to nie mogę tego uczynić, gdyż pochodzi od osoby fizycznej. Zatem dane tej osoby podlegają ochronie" - stwierdził Sanocki. Poinformował jedynie, że skarga wpłynęła 1 lipca.

Terlecki: nie wiem, czy listy poparcia do KRS muszą być opublikowane
Terlecki: nie wiem, czy listy poparcia do KRS muszą być opublikowanetvn24

"To ja jestem autorem skargi"

Szukając informacji, kto mógł zainicjować postępowanie UODO, które w konsekwencji doprowadziło do zatrzymania ujawnienia list poparcia do KRS, natrafiliśmy na twitterowe wpisy dr Macieja Nawackiego, sędziego KRS oraz prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego, które mogły sugerować, że to on jest autorem skargi. Co więcej, że to on podpisał się pod co najmniej jedną kandydaturą sędziego-kandydata do KRS.

"Jeżeli jest spór o dane osobowe uprawnienia przysługują, osobie, której dane dotyczą. RODO się kłania" - napisał w jednym z tweetów. W kolejnym stwierdził, że "w postępowaniu o dostęp do informacji publicznej osoby, których dane dotyczą zostały pozbawione praw stron. Proszę się nie dziwić, że PUODO (Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych - red.) zareagował na skargę. RODO gwarantuje prawa obywatelom, a PUODO stoi na ich straży" (pisownia oryginalna).

W jednym z kolejnych wpisów prezes Nawacki napisał do dziennikarki "Gazety Wyborczej" Ewy Ivanovej: "Występowałem w postępowaniu sądowo-administracyjnym, przysługiwały mi prawa strony? Przedmiotem postępowania były moje dane osobowe. Nie szanuje Pani mojego prawa do sądu".

- Tak. To ja jestem autorem skargi wskazanym w komunikacie UODO jako osoba fizyczna - potwierdził prezes Nawacki w rozmowie z Konkret24. Sędzia złożył skargę ponieważ - jak argumentuje - w toczonym przed sądami administracyjnymi (WSA i NSA - red.) postępowaniu nie był uznany za stronę. Stronami była tylko Kancelaria Sejmu oraz osoby, które skarżyły jej decyzje odmawiające publikacji list.

Krzysztof Izdebski: ewidentnie gramy na czas, psując przy okazji cały system dostępu do informacji publicznej
Krzysztof Izdebski: ewidentnie gramy na czas, psując przy okazji cały system dostępu do informacji publicznejtvn24

"Odebrano mi prawo do sądu"

Zawsze stronami w przypadku wydania decyzji odmawiającej udostępnienia informacji jest osoba lub organizacja, która decyzję skarży, oraz organ, który odmówił. Jeśli dana osoba fizyczna lub organizacja ma interes prawny, może zawnioskować do sądu o przyłączenie się do postępowania i de facto być wtedy uznana za stronę.

- Uważam, że prawo do sądu to świętość, a zostało mi to odebrane. Tak jak prawo strony. Czy to jest sąd kapturowy? - pyta sędzia. Gdy zapytaliśmy dlaczego nie dołączył do postępowania toczącego się przed WSA lub NSA, skoro miał do tego prawo, Nawacki odpowiedział, że o tych postępowaniach wówczas nie wiedział. - Dowiedziałem się o skardze posłanki Gasiuk-Pihowicz na (odmowną - red.) decyzję Kancelarii Sejmu, gdy usłyszałem o czerwcowym prawomocnym wyroku NSA - mówi.

- To naruszenie konstytucyjnego porządku. Zawodowo zajmuję się ochroną danych osobowych i uważam, że w postępowaniu należałoby chociaż poinformować osoby, które pod listami się podpisały, że ich dane będą (przez Kancelarię Sejmu - red.) przetwarzane - mówi Nawacki i podkreśla, że skargę złożył, aby PUODO rozstrzygnął tę kwestię. - Uważam, że jakby nie zareagował, to złamałby prawo - mówi.

"Podpisałem się pod swoją kandydaturą"

Potwierdza, że skargę złożył już po wydaniu przez NSA wyroku nakazującego Kancelarii Sejmu ujawnienie informacji. - Wtedy się dowiedziałem, że między innymi moje dane i to bez mojej zgody będą przetwarzane - mówi w rozmowie z Konkret24.

Gdy pytamy, gdzie na listach poparcia znajdują się jego dane, odpowiada, że podpisał się pod swoją kandydaturą. - Byłoby dziwne, gdybym tak nie zrobił - mówi Nawacki.

Według upublicznionych przez Ministerstwo Sprawiedliwości Patrykowi Wachowcowi dokumentów (bez danych osobowych), pod kandydaturą sędziego Nawackiego podpisy złożyło w sumie 28 osób. Do tej pory nie ujawniono kim są.

Zanonimizowana przez ministerstwo lista poparcia dla kandydatury sędziego NawackiegoKonkret24

Po rozmowie z nami sędzia Nawacki złożenie podpisu poparcia pod własną kandydaturą potwierdził jeszcze na Twitterze.

Na pytanie o zasadność złożenia przez niego skargi na ujawnienie jego danych osobowych w sytuacji, w której sam ujawnia fakt podpisania jednej z list, sędzia odpowiada, że "działa na rzecz pozostałych osób, które złożyły swoje podpisy". - One były święcie przekonane, że ich dane nigdy nie będą jawne. Obecnie jest atmosfera nagonki na te osoby - stwierdza.

Pytany, czy jego podpis widnieje także pod kandydaturami innych sędziów, odmawia odpowiedzi. - Tego nie ujawnię - mówi.

W obecnej sytuacji - odmowy udostępniania list poparcia przez Kancelarię Sejmu i prowadzonego przez UODO postępowanie - słów prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego nie mogliśmy zweryfikować ani w Kancelarii, ani w UODO.

Postanowienia prezesa UODO są ostateczne. Stronie - a w tym przypadku są nimi tylko Kancelaria Sejmu oraz osoba, która zgłosiła sprawę do UODO, czyli sędzia Maciej Nawacki - przysługuje prawo wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie (choć stołeczny WSA już stwierdził, że dane można udostępnić) w terminie 30 dni od dnia ich doręczenia, za pośrednictwem Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Kim jest sędzia Nawacki?

Maciej Nawacki jest sędzią Sądu Rejonowego w Olsztynie od 2007 roku. Wcześniej, do listopada 2005 roku był sędzią Sądu Rejonowego w Szczytnie. W Sądzie Rejonowym w Olsztynie najpierw przez sześć lat orzekał w II Wydziale Karnym, następnie w listopadzie 2013 roku został przydzielony od orzekania w V Wydziale Gospodarczym, gdzie orzeka do dziś. 19 grudnia 2017 roku Maciej Nawacki został na cztery lata powołany na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie.

Ma tytuł doktora nauk prawnych. Pracę doktorską pod tytułem "Wyzysk. Studium karnomaterialne i kryminologiczne" obronił w lutym 2014 roku na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim (UWM) w Olsztynie. Obecnie jest również zatrudniony jako adiunkt w Katedrze Prawnej Ochrony Państwa na Wydziale Prawa i Administracji UWM. Specjalizuje się w prawie karnym, gospodarczym oraz zarządzaniu kryzysowym.

We wrześniu 2018 r. Kolegium Sądu Okręgowego w Olsztynie podjęło uchwałę, w której stwierdzono, że członek KRS Maciej Nawacki, mówiąc w wywiadzie telewizyjnym o sędziach Sądu Najwyższego, że "dopuszczają się naruszenia, łamania prawa w Polsce", "przekroczył zasady rzeczowej krytyki" i zachował się sprzecznie z dobrymi obyczajami.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Robert Robaszewski/Agencja Gazeta

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia wychudzonych dzieci mieszają się z obrazami restauracji serwujących owoce morza. Alarmujące relacje lekarzy są zagłuszane przez internetowych trolli wspomaganych sztuczną inteligencją. Głód stał się nieodłącznym elementem wojny w Strefie Gazy. Także tej narracyjnej.

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

Źródło:
TVN24+

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Źródło:
TVN24+

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump nie ustępuje w staraniach o Pokojową Nagrodę Nobla. Niektórzy twórcy i internauci obracają jego ambicje w satyrę, podczas gdy inni błędnie traktują te przekazy jako prawdziwe.

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

Źródło:
Konkret24

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Internauci oburzają się na to, że rzekomo za dostarczony Ukrainie gaz ziemny "zapłacą Polacy", a "Polska napełni zbiorniki gazu" w tym kraju. Tylko część tego przekazu ma faktyczne podstawy. Sprawdziliśmy, co wiadomo.

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

Źródło:
Konkret24

Władze Słowacji mają przygotowywać referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej - taki przekaz rozchodzi się w mediach społecznościowych, powielają go też politycy. Źródłem ma być przemówienie słowackiego premiera, którego wcale nie wygłosił. Narrację tę szerzył kanał na YouTube z materiałami fałszywej treści - po pytaniach z Konkret24 kanał został już zablokowany.

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska rzekomo wydała ponad milion euro na ubrania i dodatki we Francji. Podstawą tego przekazu jest nagranie, którego bohaterka podaje się za stylistkę ukraińskiej pierwszej damy. Przekaz powielano w portalach społecznościowych, w kremlowskich i prorosyjskich mediach. Jest to kolejny przykład znanego schematu antyukraińskiej dezinformacji.

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży rzekomy cytat Wołodymyra Zełenskiego o tym, że Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad zachodnią Ukrainą. Wyjaśniamy, co naprawdę powiedział ukraiński prezydent.

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+