Przegrywają, ale nie ujawniają kto poparł sędziów do nowej KRS

Politycy komentowali decyzję NSA o wstrzymaniu uchwał KRStvn24

Ósmy miesiąc organizacje pozarządowe usiłują się dowiedzieć, którzy sędziowie poparli kandydatów na członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Bez skutku. Ministerstwo Sprawiedliwości przesyła puste kartki, a Kancelaria Sejmu odmawia udostępnienia informacji. Właśnie przegrała przed sądem kolejną, czwartą już sprawę.

W grudniu 2017 r. Sejm z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy znowelizował kolejny raz ustawę o Krajowej Radzie Sądowniczej. Nowela zmieniła procedurę wyboru członków KRS. Wprowadziła wybór przez Sejm piętnastu członków na wspólną czteroletnią kadencję. Wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie. Według nowych przepisów to Sejm wybiera teraz kandydatów, których może zgłosić grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli lub co najmniej dwudziestu pięciu sędziów, z wyłączeniem tych będących w stanie spoczynku.

Do zgłoszenia trzeba załączyć wykaz obywateli i sędziów popierających zgłoszenie, zawierający ich imiona, nazwiska, adresy zamieszkania (w przypadku sędziów - adresy służbowe), numery ewidencyjne PESEL i własnoręcznie złożone podpisy. Do Sejmu wpłynęło osiemnaście kandydatur. Tożsamość popierających ich osób nie była wtedy znana i nie jest znana do tej pory. Kancelaria Sejmu w dyskusji o jawności tych danych powoływała się i powołuje na art. 11c ustawy o KRS.

Zgłoszenia kandydatów dokonane zgodnie z art. 11a i art. 11b Marszałek Sejmu niezwłocznie przekazuje posłom i podaje do publicznej wiadomości, z wyłączeniem załączników. art. 11c ustawy o KRS

Zdaniem Kancelarii Sejmu ustawa o KRS ma pierwszeństwo przed ustawą o dostępie do informacji publicznej. Ta druga mówi o tym, że jawne powinny być "informacje o osobach pełniących funkcje publiczne, mające związek z pełnieniem tych funkcji, w tym o warunkach powierzenia i wykonywania funkcji". Urzędnicy twierdzą także, że nie mogą ujawnić nazwisk sędziów z uwagi na ochronę prywatności.

Takie uzasadnienie dostał w lutym 2018 roku Patryk Wachowiec, analityk prawny Forum Obywatelskiego Rozwoju. Wobec pojawiających się w mediach nieoficjalnych informacji, że popierający kandydatów do KRS są sędziami powiązanymi z ministrem sprawiedliwości, zwrócił się z wnioskiem do Kancelarii Sejmu o ujawnienie załączników, zawierających imiona, nazwiska i miejsca pracy sędziów. Jego zdaniem te informacje publiczne powinny być powszechnie znane ze względu na konieczność transparentności całego wyboru. Powołał się na art. 61 Konstytucji.

Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa. art. 61.1 Konstytucji RP

WSA: "Nieuzasadnione ograniczenie"

Urzędnicy odmówili ekspertowi FOR przekazania dokumentów. Z podnoszoną przez nich argumentacją nie zgodził się dziesięć miesięcy później Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. 23 listopada w uzasadnieniu ustnym stwierdził, że proces wyłaniania przez Sejm członków KRS stanowi informację publiczną i powinien być jawny. Zdaniem sądu, szef Kancelarii Sejmu źle zinterpretował art. 11c ustawy o KRS, co doprowadziło do nieuzasadnionego ograniczenia prawa do informacji publicznej o osobach pełniących funkcje publiczne.

"Jest zwycięstwo! Piąty wyrok sądu za #jawność podpisów sędziów pod zgłoszeniami do nowej #KRS" - napisał Wachowiec na Twitterze.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który przyłączył się do tej sprawy, napisał w swoim stanowisku, że "Odmowa ujawnienia nazwisk sędziów, którzy poparli kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, ogranicza konstytucyjne prawo dostępu do informacji publicznej".

W przypadku Kancelarii Sejmu to już czwarta przegrana, choć żaden wyrok WSA jeszcze się nie uprawomocnił. Od co najmniej dwóch wyroków Kancelaria Sejmu złożyła skargi kasacyjne do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Może to odwlec ujawnienie informacji nawet o rok lub więcej.

Wójcik: "To byłaby stygmatyzacja"

W lutym w "Kropce nad i" wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik odniósł się do sprawy jawności nazwisk sędziów popierających kandydatów do nowej KRS. - To byłaby stygmatyzacja. Tego nie wolno robić - powiedział.

Wójcik: byłoby bardzo źle, gdyby ujawniono nazwiska osób popierających kandydatów do KRS
Wójcik: byłoby bardzo źle, gdyby ujawniono nazwiska osób popierających kandydatów do KRStvn24

Podobnie argumentują sejmowy urzędnicy. W jednej ze skarg kasacyjnych - powołując się na ochronę danych osobowych sędziów - piszą, że: "Korzystanie przez obywateli z przysługujących im praw obywatelskich nie może skutkować 'utratą anonimowości', stanowiącą swoiste ukaranie za chęć aktywnego uczestnictwa w życiu publicznym".

WSA: ujawnić

Także w lutym do Kancelarii Sejmu o udostępnienie danych sędziów popierających kandydatów zwróciło się stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Jej także urzędnicy odmówili. 12 lipca stołeczny WSA orzekł na korzyść organizacji. Wyraził się jasno - funkcja publiczna, będąca źródłem uprzywilejowania sędziów przemawia za tym, by zawarte w załącznikach zgłoszeń informacje dotyczące sędziów były udostępniane obywatelom po złożeniu przez nich odpowiedniego wniosku. Zdaniem sądu dotyczy to także znajdujących się tam imion i nazwisk osób fizycznych, choć z zastrzeżeniem, że nie można ujawniać ich peseli i adresów zamieszkania.

- Kancelaria Sejmu nie ma żadnych podstaw do utajniania informacji kto popierał dane kandydatury - mówi Szymon Osowski, prezes zarządu Watchdog Polska. - Pod względem prawnym sprawa jest prosta, co pokazują kolejne wyroki. Odmowa w mojej ocenie ma jedynie opóźnić udostępnienie tych list opinii publicznej - stwierdza i dodaje, że wybory członków organu, który decyduje o tym, kto będzie sędzią muszą odbywać się jawnie.

Kancelaria Sejmu złożyła kasację od tego wyroku.

"Kto stoi za plecami" kandydatów do KRS?

Nazwiska sędziów od początku chciała poznać opozycja. 23 lutego na konferencji prasowej Borys Budka (PO) wraz z szefową klubu Nowoczesnej Kamilą Gasiuk-Pihowicz ogłosili, że 27 lutego przyjdą do budynku Ministerstwa Sprawiedliwości z tzw. interwencją poselską. Powiedzieli, że w ten sposób planują zapoznać się z dokumentami dotyczącymi przeprowadzonej przez ministra weryfikacji kandydatów zgłoszonych do KRS. Gasiuk-Pihowicz podkreśliła, że "obywatele mają prawo wiedzieć, kto stoi za plecami ludzi ubiegających się o miejsca w nowej, upolitycznionej Krajowej Radzie Sądownictwa".

- My również, wykonując mandat posła na Sejm, mamy prawo wiedzieć przed głosowaniami, a nie po, czyje poparcie kryje się za osobami, które chcą wejść w skład upolitycznionej KRS - wskazywała posłanka.

PO i Nowoczesna zapowiadają interwencję poselską w sprawie kandydatów do KRS
PO i Nowoczesna zapowiadają interwencję poselską w sprawie kandydatów do KRStvn24

Zgodnie z ustawą, kierownicy organów, w których interwencja poselska się odbywa, są obowiązani niezwłocznie przyjąć posła lub senatora, który przybył w związku ze sprawą wynikającą z wykonywania jego mandatu, oraz udzielić mu informacji i wyjaśnień. Jednakże w dniu interwencji (posłowie przyszli jednak dzień później, czyli 28 lutego) Michał Woś, ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości poinformował posłów, że poszukiwane dokumenty zostały przesłane do Marszałka Sejmu, a resort nie dokonał ich archiwizacji.

"Powinni być z tego dumni"

Posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz również dostała od urzędników oficjalną odmowę udostępnienia informacji o sędziach, którzy wsparli kandydatów do KRS i również pod koniec sierpnia z urzędnikami wygrała. "Trudno sobie wyobrazić współczesne demokratyczne państwo prawa, które nie zapewniałoby transparentności funkcjonowania swoich instytucji" - napisała wówczas w skardze do sądu.

Zwróciła w niej także uwagę, że "nieudzielenie przedmiotowych informacji posłom na Sejm RP stanowi dodatkowo uniemożliwienie analizy kandydatur, nad którymi posłowie będą głosować w najbliższym czasie (skarga została złożona 5 marca, Sejm dokonał wyboru następnego dnia - red.). W sposób nieuprawniony ogranicza prawa posłów RP, jak również uniemożliwia im należyte wykonywanie obowiązków".

WSA: listy poparcia kandydatów do KRS powinny być jawne
WSA: listy poparcia kandydatów do KRS powinny być jawneTomasz Pupiec | Fakty w Południe

- Zwiększenie transparentności przy wyborze KRS to była sztandarowa obietnica Prawa i Sprawiedliwości. Okazało się, że nie ma żadnej transparentności - mówi teraz Konkretowi24 Gasiuk-Pihowicz. - Dla mnie ma znaczenie czy kandydata, którego mam wybrać, popiera 25 sędziów z autorytetem, z dużym dorobkiem naukowym, czy raczej są to osoby, które żadnych osiągnięć zawodowych nie mają, ale mają za to związek z Ministrem Sprawiedliwości - podkreśla. - Takie sprawy wpływają przecież na ocenę kandydatur - mówi posłanka Nowoczesnej i dodaje, że osoby, które złożyły swoje podpisy, powinny być z tego dumne, a tymczasem nikt ich nie chce ujawnić.

Przed stołecznym WSA również taką sprawę wygrał Daniel Flis, dziennikarz portalu oko.press. Sąd i tym razem nie miał żadnych wątpliwości. Podkreślił, że wykaz sędziów popierających kandydatury na członków KRS stanowi informację publiczną.

Resort przysyła puste kartki

Wobec odmowy sejmowych urzędników Patryk Wachowiec z podobnym wnioskiem o udostępnienie informacji zwrócił się do resortu sprawiedliwości. Zgodnie z ustawą o KRS to tam nazwiska sędziów popierających kandydatów przesyła Kancelaria Sejmu z prośbą o zbadanie, czy rzeczywiście są sędziami.

Dostał odpowiedź dopiero po dwóch miesiącach, w dodatku - były to głównie puste kartki z numerami porządkowymi. Dlaczego? "Niektóre dokumenty zostały poddane koniecznej anonimizacji" - zastrzegł w piśmie zastępca dyrektora Biura Ministra Sprawiedliwości Rafał Drzewiecki.

prawda

Fragment dokumentu przesłanego przez ministerstwo sprawiedliwości Patrykowi Wachowcowi

CAŁA ODPOWIEDŹ MINISTERSTWA SPRAWIEDLIWOŚCI - TUTAJ

Z przesłanych dokumentów niewiele można wywnioskować. Wiadomo jedynie, ilu sędziów poparło danego kandydata. Najwięcej podpisów miał Zbigniew Łupina - 57. Najmniej, bo 25 - Rafał Puchalski, Dariusz Drajewicz i Maciej Mitera.

Patryk Wachowiec zaskarżył taką formę udostępnienia informacji do WSA. 26 października sąd przyznał mu rację. "Minister Sprawiedliwości dokonując anonimizacji (...) usunął z nich informacje (...), które stanowią informację publiczną. W ten sposób faktycznie odmówił jej udostępnienia" - stwierdził sąd w swoim pisemnym uzasadnieniu i dalej zaznaczył, że taką odmowę można wydać tylko w postaci stosownej decyzji administracyjnej.

"Celowo ukrywają"

- "Władza nie może działać w ukryciu" – stwierdził sąd w ustnym uzasadnieniu jednego z wyroków dotyczących jawności procedury wyboru nowej KRS - mówi Konkretowi 24 Patryk Wachowiec. - Mimo tego, dwaj dysponenci podpisów sędziów popierających kandydatów – Marszałek Sejmu i Minister Sprawiedliwości – świadomie i celowo ukrywają tożsamość tych osób - uważa prawnik FOR i zastanawia się, czy po ujawnieniu nie okazałoby się, że jest to "wąska grupka sędziów delegowanych do resortu sprawiedliwości, która udzieliła poparcia kandydatom wyraźnie powiązanym ze Zbigniewem Ziobro". - Jeśli tak, to będzie to kolejny przykład na to, że o żadnej "reformie" nie może być mowy, a władzy chodzi tylko o upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości - podsumowuje Wachowiec.

Zapytaliśmy Centrum Informacyjne Sejmu, czy wobec czterech niekorzystnych wyroków, sejmowi urzędnicy zdecydują się na ujawnienie informacji. Czekamy na odpowiedź.

Autor: Jan Kunert / Źródło: konkret24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

Najpierw będą przejmować polskie firmy, a potem zajmą nasze miejsca - takie teorie o Ukraińcach coraz częściej docierają do Polaków, nie tylko przez internet. Wielu mogą się wydawać śmieszne czy wręcz absurdalne, ale ekspertów od dezinformacji nie śmieszą. Oni przestrzegają: "słowa kształtują naszą wizję świata".

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

"Zawłaszczają Polskę". Teoria absurdalna? Ekspertów jakoś nie śmieszy

Źródło:
TVN24+

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24