Rząd chce "wsadzać do więzienia niepokornych dyrektorów szkół"? Sprawdzamy projekt ministra Wójcika

Michał Wójcik: pięć lat więzienia dla dyrektora szkoły tvn24

Wypełnienie luki prawnej powodującej bezkarność osób kierujących placówką oświatową i działających na szkodę małoletnich - to cel kolejnego projektu zmian w prawie oświatowym. Przewiduje karę nawet do pięciu lat więzienia dla dyrektorów szkół za niewłaściwą opiekę nad uczniami.

Temat projektu zmian w prawie oświatowym, który zakłada karę nawet do pięciu lat więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych za niewłaściwą opiekę nad uczniami, pojawił się w porannej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 w środę 23 czerwca. Rozmawiano m.in. o zapowiadanym przez Lewicę wniosku o odwołanie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Goszczący w programie poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział wtedy: "To jest straszne, co pada z ust jednego z najważniejszych urzędników tego rządu. Szczególnie, że planuje też reformę, która ma wsadzać do więzienia niepokornych dyrektorów szkół".

Po czym Gawkowski poinformował, że do Związku Nauczycielstwa Polskiego trafił do konsultacji projekt ustawy, która ma "wskazywać, że do przepisów edukacyjnych zostaną wprowadzone przepisy karne, które będą mogły obciążyć dyrektora każdą winą, chociażby za to, że uczniowie poszli na paradę równości".

Krzysztof Gawkowski o projekcie karania więzieniem dyrektorów szkół
Krzysztof Gawkowski o projekcie karania więzieniem dyrektorów szkółtvn24

Projekt ministra Wójcika

Jak sprawdziliśmy, rzeczywiście w wykazie projektów ustaw Rządowego Centrum Legislacji 22 czerwca ukazał się projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe i niektórych innych ustaw. Zakłada on wprowadzenie do prawa oświatowego przepisów karnych: kary więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych. Jako autor dokumentu w wykazie figuruje Michał Wójcik - członek rządu, minister w kancelarii premiera, a wcześniej wiceminister sprawiedliwości. Przypomnijmy, że do jego zadań, zgodnie z decyzją premiera, należy "podejmowanie, wspieranie lub koordynowanie zadań związanych z udzielaniem pomocy w zakresie obrony praw obywatelskich".

Rządowy projekt wprowadzenia kar więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych rcl.gov.

Projekt na stronach RCL pojawił się dzień po protestach nauczycieli przeciwko zmianom w prawie oświatowym.

"Bezkarność osób działających na szkodę małoletnich"

Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw ma datę 15 czerwca 2021 roku. Do ustawy z 14 grudnia 2016 roku Prawo oświatowe wprowadza rozdział pt. "Przepisy karne" i nowy przepis - art. 188a o następującej treści:

1. Kto, kierując jednostką organizacyjną wymienioną w art. 2 pkt 1-8, przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w ust. 1 jest śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Projekt przepisów karnych w prawie oświatowym

Przepisy tej samej treści mają się znaleźć jeszcze w dwóch innych ustawach: z 4 lutego 2011 roku o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 i w ustawie z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.

To oznacza, że więzieniem mogą być karani m.in. dyrektorzy żłobków, przedszkoli, szkół, domów dziecka, ośrodków szkolno-wychowawczych, ośrodków przedadopcyjnych czy prowadzący rodzinne domy dziecka.

Celem tych rozwiązań, jak napisano w uzasadnieniu projektu, ma być wypełnienie luki prawnej, powodującej "bezkarność ww. osób, które kierując placówką i odpowiadając za opiekę nad dziećmi, nie realizują prawidłowo swoich obowiązków, działając na szkodę małoletnich". Bo odpowiedzialnością dyrektora placówki jest "zabezpieczyć dzieci i młodzież przed szkodliwym wpływem otoczenia społecznego oraz przez to stworzyć im możliwości właściwego rozwoju w sferze psychicznej i fizycznej".

W opinii dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju i doktorantka w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego, zauważa, że określenie "działanie na szkodę małoletniego" jest pojemne. "Jak widać z samego uzasadnienia - nietrudno domyślić się, że może dochodzić w tym zakresie do znacznych nadużyć. Czy wpuszczenie do sal lekcyjnych np. edukatorów organizacji PONTON (organizacja zajmująca się edukacją seksualną w szkołach - red.) nie zostanie uznane za działanie 'na szkodę małoletniego'?" - analizuje prawniczka. "Wydaje się, iż chodzi o stworzenie swoistego bata na niepokornych dyrektorów, którzy np. zdecydowaliby przeprowadzić się niezatwierdzone przez kuratorium zajęcia edukacyjne" - dodaje.

Kary dla dyrektorów i nauczycieli już są

Zastrzeżenia do propozycji kar więzienia dla dyrektorów zgłasza również zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk. W opinii do ministra edukacji pisze o "rzekomej luce prawnej, którą należy wypełnić". "Powstaje pytanie, czy obecnie obowiązujące przepisy faktycznie nie pozwalają na pociągnięcie do odpowiedzialności osób popełniających czyny zabronione" – zwraca uwagę zastępca RPO.

Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, podkreśla w opinii dla Konkret24, że dyrektorzy szkół podlegają już odpowiedzialności karnej na zasadach ogólnych, a wszelkie czyny zagrażające uczniom luba naruszające prawo w innych dziedzinach są obecnie zagrożone interwencją prokuratury i sądu.

Potwierdza to Eliza Rutynowska. "Przepisy te nie wypełniają żadnej 'luki', raczej tworzą zbyt szerokie pole do interpretacji mogącej skutkować wszczynaniem postępowań wobec dyrektorów nie stosujących się do zaleceń kuratoriów" - stwierdza prawniczka. Jej zdaniem niektóre z już obowiązujących przepisów karnych przewidują dużo wyższy wymiar kary niż te proponowane w nowych przepisach.

Na przykład dyrektor szkoły (tak jak nauczyciel) może ponieść odpowiedzialność karną z art. 160 Kodeksu karnego (narażenie na utratę zdrowia i życia), prowadząc wycieczkę szkolną w trudnych warunkach atmosferycznych. Gdy prowadzonej przez niego wycieczki szkolnej uczniowie zostaną ranni lub poniosą śmierć, opiekunowi może grozić na podstawie art. 156 kk nawet dożywocie. Zaś gdy popchnie czy uderzy niesfornego ucznia, z art. 217 kk (naruszenie nietykalności cielesnej) grozi mu do roku pozbawienia wolności.

Za błędy i niedociągnięcia zawodowe stosuje się dziś kary porządkowe, postępowanie dyscyplinarne, ocenianie pracy - z pozbawieniem stanowiska włącznie.

Nowy przepis, jak mówi w rozmowie z Konkret24 Marek Pleśniar, grozi tym, że dyrektor może pójść do więzienia za to, że nie zapobiegł sytuacji, w której uczniowie będą się całować na przerwie, a co można będzie uznać za doprowadzenie małoletniego do czynności seksualnej.

Zarządzanie strachem

RPO i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty rozpatrują nowe przepisy o karach więzienia dla dyrektorów szkół w kontekście innych, zaproponowanych tym razem przez ministra edukacji, zmian związanych ze ściślejszym nadzorem kuratorów nad szkołami. Założenia nowej ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, przygotowane przez wiceministra edukacji Dariusza Piontkowskiego (na razie nie ma projektu ustawy, są jej założenia opublikowane w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów) przewidują, że kurator może wnioskować do np. wójta czy prezydenta miasta o odwołanie dyrektora placówki oświatowej za to, że nie realizuje "zaleceń wynikających z przeprowadzonych czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego".

Jeśli wójt czy prezydent nie odwoła dyrektora, "wygaśnięcia powierzenia stanowiska dyrektora szkoły lub placówki dokona organ sprawujący nadzór pedagogiczny" – czyli kurator oświaty. Będzie miał on też prawo zawieszenia dyrektora, gdy stwierdzi "uchybienia związane z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę".

Opozycja chce odwołania Przemysława Czarnka
Opozycja chce odwołania Przemysława CzarnkaFakty TVN

W połączeniu z propozycją ministra Wójcika te przepisy oznaczają - według Marka Pleśniara - że urzędnicy zajmujący się nadzorem pedagogicznym będą się zajmować wykrywaniem domniemanych przestępstw. Zastępca RPO przypomina w swoim stanowisku, że "obowiązkiem kuratora oświaty jest udzielanie wsparcia nauczycielom i dyrektorom szkół, co będzie znacznie utrudnione, jeżeli funkcja ta zacznie być kojarzona głównie z kontrolą i karaniem."

Marek Pleśniar stwierdza: "To typowe zarządzanie strachem, które zaowocuje pozbyciem się ze szkół dyrektorów i nauczycieli niewygodnych, nielubianych przez władze aktualnie rządzącej partii, spowoduje sprowadzenie kadry kierowniczej oświaty do roli zastraszonych, posłusznych wykonawców. Nikt kreatywny, odważny, z zasadami nie przyjmie takiego stanowiska pracy".

"Ustawodawcy wydają się jasno dawać znać, iż nie żartują, wprowadzając nowe zasady, na jakich mają funkcjonować dyrektorzy szkół i kierownicy innych placówek" - podsumowuje propozycje nowych przepisów Eliza Rutynowska z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24

Polska inwestuje w rozwój odnawialnych źródeł energii, a mimo to ceny prądu nie spadają. Ministra klimatu nie potrafiła podać powodów takiej sytuacji, dlatego zamiast niej zrobili to eksperci.

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Mamy więcej energii z OZE, a cena prądu nie spada. Dlaczego?

Źródło:
TVN24+

Trzy raporty wskazują na poważne problemy TikToka podczas kampanii prezydenckiej w Polsce: od stronniczości algorytmu, po niedostateczne oznaczanie wprowadzających w błąd treści. Prezentujemy kluczowe ustalenia, opinię eksperta oraz stanowisko samej platformy.

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

TikTok a wybory: trzy raporty o dezinformacji i wpływie na kampanię

Źródło:
Konkret24

Cena prądu ma się jakoby zwiększyć aż o 100 zł miesięcznie - twierdzą niektórzy internauci. Zestawiają to z rzekomą podwyżką płacy minimalnej o 3,70 zł albo 4,70 zł. Ale żadna z tych kwot nie jest prawdziwa. Wyjaśniamy.

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

"Podwyżka cen prądu o 100 zł, podwyżka płacy minimalnej o 4,70 zł". Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Kalifat w Polsce Tuska"; "zaczyna się" - tak wzburzeni internauci komentują wideo rzekomo nakręcone w Łodzi. Widać na nim modlący się tłum muzułmanów. Mieli do Polski przyjechać w ramach paktu migracyjnego. To nieprawda.

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

"Beneficjenci paktu migracyjnego Tuska" w Łodzi? Nieprawda

Źródło:
Konkret24

"Komuna atakuje!"; "cyfrowy kaganiec"; "inwigilacja" - tak internauci komentują doniesienia o aplikacji opracowywanej przez Komisję Europejską. Według nich już od 1 lipca nie będzie można bez niej używać mediów społecznościowych. Podobnie podały też niektóre media, co tylko wzmogło chaos informacyjny. Wyjaśniamy więc.

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Od lipca "weryfikacja wieku" na platformach obowiązkowa? Dezinformacja o aplikacji

Źródło:
Konkret24

Oburzenie w sieci. "To jest kpina i nieszanowanie wyborców"; "wyjątkowo szybkie orzekanie" - komentują internauci przekazywaną informację, jakoby posiedzenia izby Sądu Najwyższego rozstrzygającej protesty wyborcze miały trwać zaledwie minutę. Wyjaśniamy.

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Sąd Najwyższy i plany posiedzeń. "Minuta na protest wyborczy"?

Źródło:
Konkret24

Przez ostatnie lata to Polska spośród krajów UE wydawała najwięcej pierwszych zezwoleń na pobyt dla cudzoziemców. Najnowsze dane Eurostatu - za 2024 rok - pokazują duży spadek takich pozwoleń wydanych przez nasz kraj. Było ich najmniej od dziesięciu lat. Widać też zmianę, jeśli chodzi o narodowość obcokrajowców, którzy je najczęściej otrzymywali.

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Pozwolenia dla cudzoziemców na pobyt w Polsce. Znaczący spadek

Źródło:
Konkret24