Adam Bielan o NCBiR: "żadnych moich ludzi". Przypominamy

Źródło:
Konkret 24
Szczerba: mamy do czynienia z konserwacją układu Bielana w NCBR
Szczerba: mamy do czynienia z konserwacją układu Bielana w NCBRTVN24
wideo 2/6
Szczerba: mamy do czynienia z konserwacją układu Bielana w NCBRTVN24

Adam Bielan w telewizyjnym wywiadzie oświadczył, że w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, które dzięki umowie koalicyjnej z PiS nadzorowała jego partia, "nie było żadnych jego ludzi". Czy na pewno? Wracamy do afery sprzed roku i przypominamy, jak w centrum utkano sieć powiązań.

Adam Bielan był 29 stycznia gościem programu "Graffiti" w Polsat News. Rozmowa dotyczyła między innymi nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Bielan był pytany o twierdzenia byłego wiceprezesa Partii Republikańskiej (w grudniu 2023 roku rozwiązała się, weszła w skład Prawa i Sprawiedliwości) Jacka Żalka, który zwracał uwagę, że w NCBiR zatrudniono doradców dyrektora, którzy są "bezpośrednio związani z Adamem Bielanem". Żalek jako wiceszef Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej nadzorował pracę NCBiR od sierpnia 2022 roku.; w marcu 2023 roku, w związku z toczącym się postępowaniem wokół NCBiR, złożył rezygnację z ministerialnej funkcji.

Prowadzący program w Polsat News - powołując się na słowa Żalka - zapytał Bielana, czy w NCBiR znaleźli się jego ludzie (Bielan był bowiem prezesem Partii Republikańskiej). Europoseł odpowiedział:

Nie było tam żadnych moich ludzi. W kierownictwie NCBR-u nie było żadnego członka Partii Republikańskiej. Były osoby związane z obecnie rządzącymi, na przykład była wicedyrektor, która była związana z jednym posłów Polski 2050, czy Trzeciej Drogi szerzej, to jest poseł związany z PSL-em z Poznania.

Na pytanie, czy w związku z tą sprawą nie ma wyrzutów sumienia, Bielan odparł: "O ile w NCBR-ze za rządów Platformy Obywatelskiej dochodziło do gigantycznych malwersacji, w wyniku których CBA zatrzymała dyrektora NCBR-u, w naszym przypadku nie doszło do wypływu żadnych pieniędzy, również do firm związanych z panem Jackiem Żalkiem. Przypomnę, że ta firma, która jest powiązana z Jackiem Żalkiem, z Białegostoku, wytoczyła mi proces, w związku z tym, że nie otrzymała żadnej złotówki. I jestem z tego tytułu dumny".

Europoseł PiS nie mówi jednak całej prawdy. W NCBiR działały bowiem nieoficjalne "mały" i "duży" zarząd (o tym dalej w tekście), a także sieć osób powiązanych z tym politykiem, choć formalnie do Partii Republikańskiej nienależących.

Afera w NCBiR: gigantyczne dotacje i niezweryfikowane firmy

Kontrowersje wokół rządowej agencji wykonawczej NCBiR pojawiły się w lutym 2023 roku (gdy podlegała Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej) w związku z konkursem "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe" – agencja znalazła się pod lupą zarówno Centralnego Biura Antykorupcyjnego, unijnego urzędu tropiącego defraudacje pieniędzy z Unii Europejskiej (OLAF), jak też Najwyższej Izba Kontroli.

Nadzór nad NCBiR otrzymała Partia Republikańska - na której czele stał Bielan - w ramach politycznego podziału łupów. Stało się to na mocy ujawnionej przez tvn24.pl umowy koalicyjnej tej partii z Prawem i Sprawiedliwością.

2 lutego 2023 roku reporterzy śledczy Radia Zet Radosław Gruca i Mariusz Gierszewski podali, że dotacja od NCBiR w wysokości 55 milionów złotych została przyznana 26-latkowi, który założył firmę Postquant. Jej wniosek dostał najniższą możliwą ocenę dopuszczającą do finansowania: 10 na 16 punktów.

O innej dotacji NCBiR opowiedzieli 14 lutego 2023 roku w Sejmie parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński i Michał Szczerba. Podali, że przyznano 123 miliony złotych firmie z Białegostoku Chime Networks, która - jak ustalili posłowie - od założenia w 2020 roku przynosiła straty. Obie dotacje zostały zablokowane.

NCBiR w oświadczeniu opublikowanym 15 marca podało, że 9 stycznia 2023 roku pełniący obowiązki dyrektora NCBiR Paweł Kuch rozpoczął czynności sprawdzające realizowane przez Biuro Prawne i Biuro Dyrektora Centrum dotyczące dwóch największych pod względem dofinansowania wniosków w konkursie "Szybka Ścieżka – Innowacje cyfrowe". Kontrola Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej dotycząca prawidłowości przeprowadzenia konkursu - jak podano w oświadczeniu - rozpoczęła się 3 lutego 2023 roku.

Lecz tego samego dnia, 15 marca, posłowie Joński i Szczerba informowali, że wewnętrzny audyt NCBiR wcale nie został zlecony na początku stycznia (jak twierdziło NCBiR), a dopiero po tym, jak 2 lutego informację o 55-milionowej dotacji podało Radio Zet. Joński i Szczerba na dowód pokazali pismo z logo NCBiR z 3 lutego, w którym ówczesny p.o. dyrektor Centrum, powołując się na ustalenia prasy, prosi ówczesnego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę o kontrolę.

Paweł Kuch był p.o. dyrektorem NCBiR od sierpnia 2022 do lutego 2023 roku. Adam Bielan, pytany w TVN24 6 marca 2023 roku o niego, oświadczył, że Kuch został na stanowisko nominowany przez Jacka Żalka. Zaznaczył, że "Paweł Kuch nie jest, nigdy nie był członkiem Partii Republikańskiej".

"Nie było tam żadnych moich ludzi". A współpracownicy Bielana na liście doradców NCBiR?

Europoseł PiS bronił się w Polsat News przed zarzutami, że w kierownictwie NCBiR nie było członków Partii Republikańskiej, "żadnych jego ludzi". Tylko jak wynika z ustaleń dziennikarzy, nie trzeba było być w kierownictwie Centrum i w partii, by zarabiać w NCBiR – będąc znajomym Bielana.

W marcu 2023 roku dziennikarze tvn24.pl Grzegorz Łakomski i Piotr Szostak opublikowali listę dziewięciu doradców Pawła Kucha. Ustalili, że w gronie tym byli głównie współpracownicy… Adama Bielana. Ich zakres obowiązków nie był znany; średnia miesięczna pensja takiego doradcy wynosiła 15 tysięcy złotych brutto, a w co najmniej dwóch przypadkach blisko 30 tysięcy złotych. Doradcy mieli wpływ na najważniejsze decyzje, które zapadały w Czarnej Wieży, jak w ich wąskim gronie określano nową siedzibę NCBiR w biurowcu przy ulicy Chmielnej w Warszawie.

Wśród doradców był Karol Kuch, brat Pawła Kucha, radca prawny, który pełnił funkcję doradcy społecznego. To bliski współpracownik Adama Bielana i jego pełnomocnik sądowy, który wcześniej pełnił funkcję dyrektora biura w Orlenie. To, czym zajmował się jako doradca, wiadomo z nagranych potajemnie rozmów między osobami decyzyjnymi w NCBiR. Notatki opisujące zawartość nagrań w pierwszej połowie marca opisał Onet. Reporterzy tvn24.pl również dotarli do tych zapisów. W jednej z notatek napisano: "Karol Kuch przedstawia swoją rolę w grupie. 'Ja generalnie spotykam się ze sponsorem (Adam Bielan) i pilnuję, żeby generalnie sponsorowi nie odpierd**iło'". W innym nagraniu opowiadał o specyficznej organizacji pracy w NCBiR, czyli "małym" i "dużym zarządzie". Miały to być nieformalne kręgi decyzyjne, "działające obok (oficjalnej - red.) struktury NCBR".

O "małym" i "dużym" zarządzie NCBiR zeznawał potem - jak ujawnił Onet - w prokuraturze Jacek Żalek. "W zarządzie dużym mieli być ludzie od Adama Bielana, do których Kuchowie nie mieli zaufania i z którymi konkurowali o wpływy w NCBR, a mały zarząd to mieli być ludzie tylko związani z braćmi Kuch. Mały zarząd miał być najważniejszy. Tam miały zapadać najważniejsze decyzje" - cytował zeznania Żalka Onet. Nie jest jasne, o jakich decyzjach mówił.

Kto rządził w NCBiRTVN24

Wśród pozostałych doradców znaleźli się:

- Konrad Chodorowski, wcześniej współpracownik Karola Kucha w kancelarii prawniczej. Jak wynika z notatek sporządzonych na podstawie nagrań, w NCBiR Chodorowski był wykonawcą poleceń Karola Kucha, a jednym z jego zadań było wprowadzenie "jak najszybciej do NIF (NCBiR Investment Fund, podległego centrum funduszu wysokiego ryzyka, inwestującego w młode spółki technologiczne)" wskazanego przez Karola Kucha prawnika.

- Dorota Dudyk-Oko, żona Jacka Oko, prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).

- Krzysztof Bednarek, pełnił też funkcję prezesa zarządu spółki NCBR Investment Fund (NIF). To znajomy Piotra Maziewskiego, którego firma starała się w kontrowersyjnym konkursie "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe" o wspomnianą wcześniej najwyższą dotację 123 milionów złotych.

- Przemysław Sypniewski - zaufany współpracownik Adama Bielana, od początku kariery związany z Pocztą Polską; od czerwca 2016 do kwietnia 2020 roku był prezesem spółki. W maju 2017 roku w Radomiu Sypniewski wraz z dwoma politykami ziemi radomskiej - Markiem Suskim i Adamem Bielanem - uruchomili ogólnopolskie centrum wideokodowania wszystkich przesyłek listowych w kraju.

Poczta Polska za kierownictwa Sypniewskiego została sponsorem drugoligowego klubu piłkarskiego Radomiak Radom. W uroczystym podpisaniu umowy brali udział Sypniewski i Bielan. "Chciałem podziękować prezesowi Poczty, że pozytywnie zareagował na moją prośbę i rozpatrzył ofertę Radomiaka" – mówił wtedy Adam Bielan.

- Ignacy Bobruk, w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku wpłacił na kampanię wyborczą Adama Bielana ponad 17 tysięcy złotych. Po zdobyciu mandatu przez Bielana Bobruk został jego asystentem, wicedyrektorem w Giełdzie Papierów Wartościowych i dyrektorem w CPK. W 2023 został "doradcą strategicznym" dyrektora NCBiR z pensją 24 tysiące złotych. W Centrum odpowiadał m.in. za spółkę Akces NCBiR z budżetem 250 milionów złotych, której siedziba została przeniesiona do Radomia. Przekazanie tej informacji nastąpiło w trakcie I Kongresu "Radom Przyszłości" - przy scenie było logo NCBiR, a wyżej napis "Adam Bielan, poseł do Parlamentu Europejskiego", bo kongres odbywał się pod patronatem polityka. "Bobruk trafił do NCBiR, by pilnować interesów Bielana. Miał mieć oko na dyrektora" – powiedziało Grzegorzowi Łakomskiemu z tvn24.pl źródło w tej instytucji.

O Bobruku mówili posłowie Joński i Szczerba na konferencji 15 marca 2023 roku. "Kiedy pan Bobruk był zatrudniony w Giełdzie Papierów Wartościowych, był doradcą dyrektora od Bielana, załatwił sobie projekt 'Szybka ścieżka" – mówił Szczerba. "Kto otrzymał osiem milionów na projekt 'Szybka ścieżka'? Giełda Papierów Wartościowych. Kto ma zarządzać tym projektem? Ignacy Bobruk, wicedyrektor od projektów badawczo-rozwojowych" - dodał.

- Jacek Kowalewski, do 2018 roku pracował w Orlenie. W NCBiR do końca 2022 roku świadczył w Centrum "usługi doradcze", a następnie został zatrudniony na stanowisku dyrektora Biura Dyrektora Centrum. Z notatek opisujących pozyskane nagrania wiadomo, że Karol Kuch miał zlecić Kowalewskiemu, by "ustalił z córką Ireneusza Wesołowskiego, od kiedy zostanie zawarta z nią umowa o pracę i na jakich warunkach".

- Ireneusz Wesołowski to z kolei bliski współpracownik Bielana i kolejny doradca, który miał z NCBiR umowę o świadczeniu usług do 15 lutego 2023 roku. Jacek Żalek w wywiadzie dla tvn24.pl mówił, że Wesołowski wchodzi w skład "dużego zarządu" razem z Ignacym Bobrukiem, Karolem Kuchem i Tomaszem Kawką.

- Tomasz Kawka - do 15 lutego doradca p.o. dyrektora Pawła Kucha. Miał być zaangażowany z Wesołowskim w "strategiczny koncept" dla Partii Republikańskiej na wypadek zmiany rządu - projekt "Czarny węgiel", czyli akcji ustalającej, w jaki sposób Partia Republikańska miała zabezpieczyć się finansowo na wypadek przegranych wyborów parlamentarnych.

"Za rządów Platformy Obywatelskiej dochodziło do gigantycznych malwersacji". Aresztowanie dyrektora w 2016 roku, akt oskarżenia w 2020

Bielan mówił także, że w NCBiR "za rządów Platformy Obywatelskiej dochodziło do gigantycznych malwersacji, w wyniku których CBA zatrzymała dyrektora", a za rządów PiS "nie doszło do wypływu żadnych pieniędzy".

Prawda jest taka, że w NCBiR doszło dotychczas do zatrzymania jednego dyrektora: Krzysztofa K., dyrektora Centrum w latach 2011-2016. W latach 2005-2006 był on wiceministrem edukacji w ówczesnym rządzie Prawa i Sprawiedliwości; 21 grudnia 2007 roku, po przejęciu w listopadzie władzy przez rząd PO-PSL, został odwołany z tej funkcji.

Krzysztof K. 5 lipca 2016 roku został zatrzymany i tymczasowo aresztowany w związku z zarzutami korupcyjnymi. Z aresztu został zwolniony za poręczeniem majątkowym w grudniu 2016 roku. 17 lipca 2020 roku Prokuratura Krajowa informowała, że Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Warszawie skierował akt oskarżenia wobec Krzysztofa K. oraz czterech innych osób. Śledztwo – jak podano - dotyczyło między innymi przyjmowania korzyści majątkowych przez osoby pełniące funkcje publiczne w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Postępowanie prowadziło Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Śledczy podali, że czyny objęte aktem oskarżenia miały miejsce w 2015 roku (rząd zmienił się 16 listopada 2015 roku, gdy zaprzysiężono Radę Ministrów pod kierownictwem Beaty Szydło). "Wartość przyjętych korzyści majątkowych przez byłego dyrektora NCBiR w świetle ustaleń śledztwa wyniosła nie mniej niż 546 286,06 zł. Czyny korupcyjne zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności" – napisano.

Potem prokuratura nie informowała już o sprawie. W odpowiedzi na pytania Konkret24 prokuratura przekazała, że Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie skierował akt oskarżenia do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście w Warszawie X Wydziału Karnego. Zapytaliśmy rzecznika sądu, na jakim etapie jest sprawa Krzysztofa K. "Postępowanie (...) nie zakończyło się. Wyznaczane są terminy rozpraw, najbliższa zaplanowana jest na dzień 5 lutego 2024 r." - poinformowano nas.

"Nie doszło do wypływu pieniędzy"? Bo to udaremniono

Adam Bielan ma rację, mówiąc, że z NCBiR "nie doszło do wypływu pieniędzy" – lecz przypomnijmy, że tylko dlatego, iż Radio Zet, a potem posłowie KO ujawnili, w jak skandaliczny sposób przyznano dotacje w ramach konkursu "Szybka ścieżka – innowacje cyfrowe". To właśnie spowodowało, że przelewy na 55 milionów i 123 miliony złotych nie doszły do skutku. Lecz nie jest to bynajmniej efekt niepowiązania NCBiR z Partią Republikańską i ludźmi Adama Bielana, tylko śledztwa mediów i pracy polityków ówczesnej opozycji.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret 24

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24