Przybywa uczniów w szkołach niepublicznych. Czarnek: nie ma trendu. Czyżby? 

Źródło:
Konkret24
30 lat szkół społecznych i prywatnych. "Był to taki ruch oddolny"
30 lat szkół społecznych i prywatnych. "Był to taki ruch oddolny"Fakty TVN
wideo 2/4
30 lat szkół społecznych i prywatnych. "Był to taki ruch oddolny"Fakty TVN

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek twierdzi, że nie ma mowy o trendzie rosnącej liczby uczniów szkół niepublicznych. Według posła Nowej Lewicy Macieja Gduli taki trend jest. Sprawdziliśmy, kto ma rację. 

O kwestię coraz większej popularności szkół niepublicznych minister Przemysław Czarnek był pytany w audycji w Radiu Wnet 22 marca. Prowadzący stwierdził, że statystyki pokazują nasilający się trend "ucieczki do szkoły prywatnej". "Nie jest to oskarżenie wobec pana ministra?" – zapytał. Minister Czarnek odparł: "To jest również przejaw tego, że polskie społeczeństwo ma więcej pieniędzy i stać je na to, by wybierać szkoły niepubliczne". Po czy stwierdził: "Nie mówmy o jakimś trendzie, bo dwadzieścia kilka tysięcy w roku ubiegłym czy obecnym - na cztery i pół miliona [uczniów] to jest mikroskopijne". Minister nie wyjaśnił, co według niego oznacza liczba 20 tysięcy, ale z kontekstu rozmowy można wysnuć wniosek, że według niego o tyle wzrosła liczba uczniów w szkołach prywatnych. Minister Czarnek poinformował też: "W szkołach prywatnych jest sto tysięcy dzieci - niepublicznych, nie prywatnych, prowadzonych przez fundacje, stowarzyszenia, wcale niepłatne w wielu miejscach, jest sto tysięcy dzieci. W szkołach publicznych jest 4,5 miliona".

Z kolei 31 marca w RMF FM poseł Nowej Lewicy Maciej Gdula był pytany, czy należy zrewaloryzować świadczenie 500 plus np. do wysokości 700 zł. "Gdyby to ode mnie zależało, (...) że albo waloryzujemy 500 plus, albo płacimy nauczycielom, to ja bym wybrał płacenie nauczycielom; coraz więcej ludzi wysyła dzieci do prywatnych szkół, bo nie dostaje dobrej publicznej edukacji" - odparł poseł Gdula. I dodał, że to jest "wzrost o 80 procent w ostatnich latach".

Wzrost o 25 proc. w ciągu trzech lat

By sprawdzić prawdziwość słów jego i ministra Czarnka, przeanalizowaliśmy opublikowane w portalu Dane.gov.pl wykazy MEiN: "Szkoły i uczniowie według organów prowadzących i województw". Uwzględniliśmy dane dotyczące czterech szkolnych roczników: jednego sprzed objęcia przez Przemysława Czarnka funkcji ministra edukacji (2019/2020; tekę ministra objął 18 października 2020 roku) i trzech kolejnych (2020/2021, 2021/2022, 2022/2023). Każde zestawienie pokazuje stan na 30 września (2019, 2020, 2021, 2022 roku).

Uczniowie szkół publicznych i niepublicznychMEiN, Dane.gov.pl

Liczyliśmy uczniów: szkół podstawowych, liceów ogólnokształcących, branżowych szkół I i II stopnia, liceów sztuk plastycznych i innych szkół artystycznych, ogólnokształcących szkół muzycznych I i II stopnia, ogólnokształcącej szkoły baletowej, techników, szkół specjalnych przysposabiających do pracy oraz Bednarskiej Szkoły Realnej i Poznańskiej Szkoły Chóralnej. Przypomnijmy: szkoła niepubliczna jest instytucją edukacyjną prowadzoną przez osoby prawne lub osoby fizyczne na podstawie wpisu do ewidencji placówek i szkół niepublicznych dokonanego w wydziale oświaty właściwej jednostki samorządu terytorialnego.

I tak: w roku szkolnym 2019/2020 w szkołach publicznych uczyło się 4 564 040 uczniów, zaś w szkołach niepublicznych 254 758. Tych drugich z roku na rok rzeczywiście przybywało: w roku szkolnym 2022/2023 do szkół publicznych chodziło 4 699 465 uczniów, a do niepublicznych - 318 714. W ciągu trzech lat nastąpił więc wzrost o 25,1 proc. Tak więc minister edukacji nie miał racji, twierdząc, że nie ma trendu wzrostowego.

Ponadto nie jest prawdą - jak powiedział minister Czarnek - że wobec 4,5 mln uczniów w szkołach publicznych jest tylko 100 tys. w szkołach niepublicznych. Jest ich bowiem trzykrotnie więcej.

Minister mówił też, że 20 tys. uczniów miało przybyć w szkołach niepublicznych. Sprawdziliśmy w danych MEN. W porównaniu do roku szkolnego 2020/2021 w kolejnym (2021/2022) uczniów w szkołach niepublicznych przybyło 18 141, natomiast w roku szkolnym 2022/2023 jest ich o 29 390 więcej niż w poprzednim.

Uczniowie szkół podstawowych MEiN, Dane.gov.pl

Gdyby wziąć pod uwagę tylko uczniów szkół podstawowych, również w tej grupie widać trend rosnący. W obecnym roku szkolnym 2022/2023 w niepublicznych podstawówkach uczy się 182 339 uczniów - to o 18,6 proc. więcej niż trzy lata wcześniej.

Od 2013 roku wzrost o 90 proc.

Jak piszemy wyżej, o tym, że coraz więcej osób wysyła swoje dzieci do prywatnych szkół i że ten wzrost wynosi nawet 80 proc., mówił poseł Nowej Lewicy Maciej Gdula. Zapytany przez Konkret24 o źródło tych danych, poseł napisał nam 11 kwietnia, że mówiąc tak, powołał się na dane portalu Ciekaweliczby.pl. "Nieco zaniżyłem wzrost liczby dzieci w tych szkołach, bo cytowałem z pamięci. Między 2013 a 2022 wzrost sięgnął 90, a nie 80 procent" - napisał poseł.

Istotnie, jak wyliczyła autorka bloga Ciekaweliczby.pl Alicja Defratyka na podstawie danych MEiN, "w roku szkolnym 2022/2023 w szkołach niepublicznych uczyło się prawie dwa razy więcej uczniów (wzrost o 91 proc.) niż w roku szkolnym 2013/2014".  

Autorka/Autor:Piotr Jaźwiński, Bartosz Chyż, współpraca: Gabriela Sieczkowska

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24