FAŁSZ

Fałszywy dokument i deep fake. Dezinformacja o "wstrzymaniu ekshumacji" w Ukrainie

Źródło:
Konkret24
Ambasador Ukrainy o ekshumacjach ofiar rzezi wołyńskiej: wiosną planujemy w pierwszym miejscu (8.02.2025 r.)
Ambasador Ukrainy o ekshumacjach ofiar rzezi wołyńskiej: wiosną planujemy w pierwszym miejscu (8.02.2025 r.)TVN24
wideo 2/4
Ambasador Ukrainy o ekshumacjach ofiar rzezi wołyńskiej: wiosną planujemy w pierwszym miejscu (8.02.2025 r.)TVN24

Ta akcja została zbudowana na mocnych elementach: pokazano rzekomy dokument ukraińskiego ministerstwa, a internauci zobaczyli znanego profesora "potwierdzającego" na filmie prawdziwość pisma. Fake newsa w wielu kręgach wzmocnił post posła PiS. W ten sposób szybko w sieci rozszedł się przekaz, jakoby Ukraina "wstrzymała ekshumacje" ofiar rzezi wołyńskiej. Fałszywy.

W sobotę 7 czerwca media społecznościowe rozgrzała informacja, jakoby Ukraina miała wstrzymać procedowanie przez jej ministerstwo pozwoleń na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne ofiar rzezi wołyńskiej. O tej rzekomej decyzji władz ukraińskich informował m.in. poseł Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Matecki. "Ukraińcy nie uruchomili żadnych nowych ekshumacji w ostatnim czasie. Pytanie do @MSZ_RP, czy właśnie wstrzymali dotychczasowe, dlatego że jako posłowie – niemal jednogłośnie przyjęliśmy ustawę o ludobójstwie wołyńskim? Czy zachowacie się jak trzeba? Czy dalej będziecie dawać Ukraińcom pluć na Polaków?" - napisał w serwisie X, załączając zdjęcie pewnego dokumentu (pisownia wszystkich postów oryginalna).

FAŁSZ
Poseł PiS Dariusz Matecki rozpowszechniał fałszywkę, potem post usunąłx.com

Przekaz na podstawie trzech fałszywek

Pismo, które widać na zdjęciu, jest sporządzone po ukraińsku. Z niego dowiadujemy się, że Ukraina miała uznać za nieważne wydane wcześniej zezwolenie na przeprowadzenie ekshumacji w Puźnikach i wstrzymać prowadzone tam badania archeologiczne. Ten dokument miało wydać ukraińskie Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej. Na dole widać podpis Mykoly Tochytskyiego, szefa tego resortu.

Rzekomy dokument ukraińskiego ministerstwa krążył w sieci na wielu innych profilach. Rozpowszechniający go internauci wyrażali oburzenie rzekomą decyzją: "Ukraina zawiesza prace archeologiczne po ogłoszeniu nowego święta w Polsce"; "Ukraina jest niesamowita. W ramach reperkusji za ustanowienie przez polski Sejm 11 lipca Dniem Pamięci o Polakach - Ofiar Ludobójstwa na Kresach co zrobili? Tego samego dnia, w trybie natychmiastowym wstrzymali ekshumacje w Puźnikach"; "Ukraina zawiesza prace archeologiczne i ekshumacje po decyzji Sejmu o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa Wołyńskiego. Kijów, reżim kijowski blokuje ekshumacje, zacierania śladów ukraińskiego ludobójstwa na Narodzie Polskim ciąg dalszy" - pisali.

FAŁSZ
Fałszywy dokument rozpowszechniali masowo polscy internaucix.com, Facebook

W dodatku to pismo dotyczące ekshumacji w Puźnikach miało pochodzić od samego prof. Andrzeja Ossowskiego - szefa zespołu prowadzącego ekshumacje. Fotografia dokumentu ukazała się bowiem 6 czerwca na profilu na Facebooku wyglądającym jak konto należące do prof. Ossowskiego: zdjęcie profilowe przedstawia go, nazwa użytkownika to jego imię i nazwisko.

Oprócz zdjęcia dokumentu, w poście na rzekomym profilu profesora był krótki filmik. Widzimy prof. Ossowskiego, który mówi: "Wszystko dzieje się dokładnie tak, jak mówiłem - po tym, jak Polska zatwierdziła 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu, na Ukrainie zrobiło się głośno. W rezultacie Ukraina zawiesiła wszystkie historyczne projekty polsko-ukraińskie. Wszystko, co robiliśmy przez sześć lat, okazało się bezskuteczne. Moja koleżanka Alina Charłamowa z Fundacji Wołyńskie Starożytności przekazała mi rozporządzenie rządu ukraińskiego o zawieszeniu wszelkich prac archeologicznych na terenie Ukrainy. Poniżej załączę zdjęcie dokumentu".

FAŁSZ
Trzy elementy, na których zbudowano fake news: fałszywe konto profesora, deep fake z jego wizerunkiem, fałszywy dokumentFacebook

Dwa dni wcześniej na tym samym koncie pojawiło się inne nagranie, w którym rzekomo prof. Ossowski mówi o działaniach Ukrainy w sprawie wstrzymania ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. "Badamy szczątki 42 osób znalezionych w trakcie ekshumacji. Jednak to nie wszystkie ofiary napadu UPA na Puźniki. Na liście figuruje osiemdziesiąt nazwisk. Tych pozostałych czterdzieści ofiar może leżeć w poniemieckim głębszym dole. Trzeba złożyć wniosek o pozwolenie na dalsze prace poszukiwawcze. Niestety po wyborach stało się to niemożliwe. Najpierw czekaliśmy sześć lat, podczas gdy Ukraina przyciągała ten proces. Teraz będziemy czekać kolejne pięć lat, aż Karol Nawrocki z jego antyukraińską retoryką zostanie zastąpiony. Musimy zrozumieć, to jest przede wszystkim moment polityczny" - słyszymy na filmie.

Właśnie fakt, że zdjęcie dokumentu oraz nagrania z rzekomym tłumaczeniem prof. Ossowskiego pojawiły się na jego rzekomym profilu - a profesor w sprawie ekshumacji na Wołyniu jest autorytetem - sprawił, że wielu internautów uwierzyło w ten przekaz. Jest to jednak nieprawda, klasyczne działanie ośrodków dezinformacji - prawdopodobnie rosyjskich - mających na celu podsycanie antagonizmów między Polską a Ukrainą. Wybory prezydenckie i nowe święto uchwalone przez polski Sejm okazały się przydatnym podłożem do stworzenia tego fake newsa.

Bo cała historia oparta jest na fałszywkach: począwszy od facebookowego profilu profesora, poprzez rzekome pismo, po deep fake z wykorzystaniem wizerunku profesora. Zarówno strona ukraińska, jak też polska dementują ten przekaz i ostrzegają przed szerzeniem prorosyjskiej propagandy.

Ekshumacje w Ukrainie i nowe święto narodowe w Polsce

Zbrodnia wołyńska i działania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów oraz Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na około 100 tys. polskich mężczyzn, kobiet i dzieci, od lat różnią Polskę i Ukrainę. Jednym z terenów, gdzie znaleziono zwłoki zamordowanych przez UPA Polaków, są Puźniki - dawna wieś w dzisiejszym obwodzie tarnopolskim na zachodzie Ukrainy. Tam w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku ukraińscy nacjonaliści wymordowali - według różnych źródeł - od 50 do 120 Polaków. W styczniu 2025 roku, na podstawie wyników prac poszukiwawczych, władze ukraińskie udzieliły zezwolenia na przeprowadzenie ekshumacji odnalezionych szczątków w Puźnikach. Jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, prace w Puźnikach były prowadzone między 23 kwietnia a 10 maja tego roku. Jednak, jak powiedziała wówczas Alina Charłamowa z ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności, poszukiwania w tej nieistniejącej wsi będą kontynuowane; powinna być tam jeszcze jedna mogiła.

Rzekome wstrzymanie zezwolenia na prace w Puźnikach miało być reakcją odwetową Ukrainy na decyzję o ustanowieniu w Polsce nowego święta upamiętniającego ofiary rzezi wołyńskiej. 4 czerwca Sejm uchwalił bowiem ustawę o ustanowieniu 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN i UPA na ziemiach wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W ustawie przypomniano, że "w latach 1939–1946 nacjonaliści ukraińscy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) oraz innych ukraińskich formacji nacjonalistycznych działających na ziemiach Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (województwa wołyńskie, tarnopolskie, stanisławowskie, lwowskie, poleskie) oraz obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego dokonali na ludności polskiej zbrodni ludobójstwa".

Do tej ustawy zastrzeżenia zgłosiła strona ukraińska. Dzień po jej uchwaleniu przez Sejm ministerstwo spraw zagranicznych w Kijowie wydało oświadczenie, w którym ustawę określono jako "stojącą w sprzeczności z duchem dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską". Oceniono, że "takie jednostronne kroki" nie sprzyjają wzajemnemu porozumieniu i pojednaniu, nad którym dwa kraje pracują m.in. w ramach Wspólnej Ukraińsko-Polskiej Grupy ds. Dialogu Historycznego, które działa z zaangażowaniem ministerstw kultury oraz instytutów pamięci narodowej dwóch państw.

Tak więc fake news stworzony za pomocą trzech fałszywek miał szansę trafić na podatny grunt zarówno wśród Polaków o antyukraińskim nastawieniu, jak też wśród antypolskich Ukraińców oraz zwolenników polityki Kremla.

Sfałszowane konto profesora i treści AI

Właśnie o święcie 11 lipca jest mowa w nagraniu na rzekomym koncie prof. Ossowskiego. Jednak profil to fałszywka, a znajdujące się tam nagrania to deep fake'i stworzone za pomocą sztucznej inteligencji. Poinformował o tym zresztą sam prof. Ossowski. "Uwaga Szanowni Państwo proszę nie rozpowszechniać informacji, która pojawiła się dziś w mediach stworzonej przez AI mojej wypowiedzi jakoby strona Ukraińska zablokowała pracę prowadzone na Ukrainie. To Fakenews wytworzony przez IA!!!" - ostrzegał wieczorem 7 czerwca na swoim koncie na X.

Profesor Ossowski ostrzegał, że ktoś podszywa się pod niego na Facebookux.com

W kolejnym wpisie oświadczył, że to konto nie należy do niego, ktoś się pod niego podszywa i zaapelował o ostrożność.

Sprawdziliśmy treści udostępnione na tym wygenerowanym profilu. Okazuje się, że pierwszy opublikowany tam materiał to zdjęcie w tle, które pojawiło się w maju 2024 roku. Kolejna aktywność nastąpiła dopiero po roku. Opublikowano wtedy kilka postów o ekshumacji w Puźnikach dla uwiarygodnienia konta. Gdy przyjrzymy się opisywanym wcześniej filmikom wykorzystującym wizerunek profesora, zauważyć można, że dźwięk nie zgrywa się z ruchem ust, a oczy nienaturalnie "błądzą" - to niektóre z elementów pomagających rozpoznać treści tworzone z pomocą AI.

Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych przeanalizował pismo, które miało być dowodem na decyzje ukraińskiej administracji. Zasugerował nawet, że twórcami fałszywki mogą być Polacy. "Proszę zwrócić uwagę, że na tym dokumencie widnieje nawet błędna nazwa ukraińskiego ministerstwa. Co ciekawe, taki właśnie błąd pojawiłby się w przypadku tłumaczenia z języka... polskiego, więc ostrożnie z wnioskami" - napisał w poście na X. A w komentarzach tłumaczył: "Nazwa ministerstwa po ukraińsku i angielsku to ministerstwo 'komunikacji strategicznych' (l. mnoga). Natomiast po polsku powszechnie używa się 'komunikacji strategicznej' (l. pojedyncza) - na Wikipedii, i na polskich stronach rządowych. Wygląda więc jak tłumaczenie z polskiego".

Polskie ministerstwo oraz IPN o "nieprawdziwych informacjach"

Na rozpowszechnianą fałszywkę zareagowało 7 czerwca późnym wieczorem polskie ministerstwo kultury. "Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dementuje informacje dotyczące wstrzymania procedowanych przez Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy pozwoleń na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne - są to nieprawdziwe informacje" - podało.

MKiDN na stronie internetowej poinformowało także, że "pojawiające się w mediach społecznościowych wpisy dezinformacyjne, wykorzystujące wizerunek prof. Andrzeja Ossowskiego, jak i fałszywe dokumenty pozorujące pismo wydane przez stronę ukraińską, zostały zgłoszone właściwym służbom".

Również rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej Rafał Leśkiewicz ostrzegał przed dezinformacją i odniósł się do słów o Karolu Nawrockim, które padły w jednym ze spreparowanych nagrań - nazwał je "kłamliwym informacjami".

Ukraina dementuje: nie ma takiego dokumentu

Informację o rzekomym wstrzymaniu pozwolenia na ekshumacje zdementowała także strona ukraińska. Mykola Tochytskyi, ukraiński minister kultury i komunikacji strategicznej, którego podpis miał się znaleźć na rozpowszechnianym w sieci dokumencie, napisał na platformie X: "Uwaga, fake news: Nie podpisałem żadnego dokumentu dotyczącego rzekomego wstrzymania prac w miejscowości Sadowe (dawne Pużniki) w obwodzie tarnopolskim". Dodał, że Polska te działania określiła "mianem historycznego i dyplomatycznego przełomu". I zaapelował: "Nie rozpowszechniajcie szkodliwej propagandy". Swoje oświadczenie opublikował także po ukraińsku.

Ukraiński minister kultury ostrzega przed propagandową fałszywkąx.com

Zareagował także ambasador Ukrainy w Polsce Vasyl Bodnar. W odpowiedzi na usunięty już wpis posła Mateckiego napisał: "Szanowny Panie Pośle @DariuszMatecki, to jest absolutny fejk. Zaraz będzie komunikacja z Kijowa. Ukraina jest zdeterminowana kontynuować pracę poszukiwawcze i ekshumacyjne! Żadne prowokacje nie zakłócą naszej wspólnej dobrej woli".

Matecki najpierw rozpowszechnia fałszywkę, a potem przed nią przestrzega

Jeszcze przed pojawieniem się dementi prof. Ossowskiego przed fałszywką ostrzegali inni posłowie PiS. Europoseł PiS Michał Dworczyk wieczorem 7 czerwca wrzucił na X zdjęcie podrobionego dokumentu z ostrzeżeniem: "Uwaga na rosyjską prowokacje! Proszę o podanie dalej. Po sieci krąży fałszywy dokument dotyczące rzekomo wstrzymania poszukiwań i ekshumacji w Puźnikach. Przed chwilą otrzymałem potwierdzenie od Ministra Kultury UA Mykoły Toczyckiego, że nie podpisał żadnego takiego dokumentu i że to rosyjska prowokacja.!".

Poseł Matecki swój wpis z fake newsem usunął, zaś w odpowiedzi na post Dworczyka napisał: "Dodzwoniłem się do prof. Ossowskiego. Jest grubo. Jak widać, w 2024 roku założono na jego dane fikcyjny profil na Facebooku i przerobiono film, na którym AI mówi o tym dokumencie jego ustami. Sprawę zgłaszam do administracji Facebooka. I czymś takim powinno się zajmować ABW!".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24