Grupa hejtująca sędziów to dowód na "konflikt środowiskowy"? Tak PiS tłumaczy sprawę

Struktura grupy hejtującej sędziów. Łukasz Piebiak na czele, a kto pod nim?tvn24

Według głównej bohaterki sprawy zorganizowanego hejtu na przeciwników zmian w wymiarze sprawiedliwości, swoimi działaniami mogła ona zaszkodzić co najmniej 20 sędziom. Zdaniem przedstawicieli PiS, ujawniona przez media korespondencja między internautką a sędziami, z którymi omawiała działania, ma być dowodem na konflikt w środowisku sędziowskim. Narracja taka pojawiała się dwa dni po pierwszych publikacjach Onetu.

Portal Onet 19 sierpnia podał, że ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak miał stać za zorganizowanym hejtem wobec sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości, wprowadzane przez Zjednoczoną Prawicę.

23.08 | Struktura grupy hejtującej sędziów. Łukasz Piebiak na czele, a kto pod nim?
23.08 | Struktura grupy hejtującej sędziów. Łukasz Piebiak na czele, a kto pod nim?Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN

Według portalu za rozsyłanie kompromitujących materiałów odpowiedzialna była współpracująca z Piebiakiem, aktywna w mediach społecznościach kobieta o imieniu Emilia (redakcja Onetu zna jej nazwisko, jednak go nie publikuje). Na Twitterze jej obecna nazwa użytkownika to "MalaEmiE".

W kolejnych dniach Onet oraz inne media dodawały nowe informacje w tej sprawie. Między innymi o tym, że inny sędzia stołecznego Sądu Rejonowego, oddelegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec miał współpracować z Emilią, która to współpraca - według mediów - również miała prowadzić do akcji przeciwko sędziom sprzeciwiającym się rządowym zmianom w sądownictwie. Onet napisał, że Iwaniec to "prawa ręka Łukasza Piebiaka, wiceministra odpowiedzialnego za sądownictwo".

W rozmowie z Onetem Emilia przyznała, że "bardzo wstydzi się tego, co robiła i że swoimi działaniami mogła zaszkodzić co najmniej 20 sędziom".

Reakcja nr 1: "możliwe naruszenie standardów przez sędziów zatrudnionych w Ministerstwie"

Pierwszą reakcją przedstawicieli rządu na medialne doniesienia było przyjęcie dymisji wiceministra, którą ten złożył kilkanaście godzin po publikacji Onetu. Premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając na pytania dziennikarzy o dymisję Piebiaka, stwierdził, że przyjęcie jej "sądzę, że kończy tę sprawę".

Dwa dni po pierwszej publikacji Onetu Zbigniew Ziobro powiedział w TVP Info, że jak tylko dowiedział się o "możliwym naruszeniu standardów przez sędziów zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości", natychmiast podjął decyzję o ich zwolnieniu. Podkreślił wówczas, że będzie działał stanowczo wobec osób, "które byłyby zamieszane w ten proceder (zorganizowanego hejtu - red.), niezależnie z której będą strony".

Jednak sposób, w jaki przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwość komentowali sprawę szybko się zmienił, co wyraźnie było widać w kolejnych wypowiedziach polityków tej partii.

Reakcja nr 2: "efekt konfliktu sędziowskiego"

Jeszcze tego samego dnia politycy PiS zaczęli mówić o tej sprawie jako o konflikcie w środowisku sędziowskim. Sugerują, że istnieją dwie, wzajemnie atakujące się w ten sam sposób strony sporu.

- Mam wrażenie, że ta sytuacja to jest też konflikt w środowisku sędziowskim. Pamiętajmy, że mówimy o sędziach, a nie o politykach - mówił tego dnia rano "Rzeczpospolitej" rzecznik rządu Piotr Mueller.

Tego samego dnia w podobnym tonie wypowiadał się w "Gościu Wiadomości" TVP wicepremier Jacek Sasin. - Wygląda to na porachunki między sędziami, którzy poparli program reformę sądownictwa PiS (…) a drugą stroną, która pozostała w "Iustiti" i zwalczała w sposób bezpardonowy te reformy. Cała ta sprawa jest smutna, bo pokazuje jakąś degrengoladę środowiska sędziowskiego - mówił.

Dzień później sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera stwierdził w Programie 1 Polskiego Radia, że jego zdaniem "walka idzie na całego". Dera wskazał w tym kontekście na "środowisko sędziów skupionych wokół Iustitii".

Tego samego dnia w "Kwadransie politycznym" TVP1 Michał Woś, minister ds. pomocy humanitarnej i były wiceminister sprawiedliwości powiedział, że "to, co się dzieje jest efektem konfliktu sędziowskiego".

W podobnym tonie wyraził się minister Ziobro podczas rozmowy z "Gościu Wiadomości" cztery dni po pierwszej publikacji Onetu. - To, co zostało ostatnio ujawnione, paradoksalnie potwierdza diagnozę PiS, naszego środowiska, Zjednoczonej Prawicy, że jest duży problem etyczny w środowisku sędziowskim - stwierdził.

Profesor Andrzej Rzepliński o Łukaszu Piebiaku
Profesor Andrzej Rzepliński o Łukaszu Piebiakutvn24

Cel: przeciwni reformie

Sędziami, o których z internautką Emilią w komunikatorze WhatsApp miał pisać m.in. wiceminister Piebiak, ale i grupa sędziów pod nazwą "Kasta", byli m.in. profesor Krystian Markiewicz i sędzia Piotr Gąciarek, którzy wcześniej wielokrotnie krytykowali zmiany w sądownictwie wprowadzane przez Prawo i Sprawiedliwość. Ten pierwszy jest szefem sędziowskiego stowarzyszenia "Iustitia". Drugi - członkiem warszawskiego oddziału organizacji, sędzią stołecznego Sądu Okręgowego.

Sam wiceminister Piebiak także należał do "Iustitii". Jednak we wrześniu 2017 roku został z niej usunięty "za działania i wypowiedzi wspierające uchwalenie ustawy z dnia 12 lipca 2017 dotyczącej prawa o ustroju sądów powszechnych". Dwa miesiące później został powołany przez premier Beatę Szydło na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

"Przesyłam szefowi, by i on się ucieszył"

W lutym 2018 roku sędzia Gąciarek w rozmowie w TOK FM stwierdził, że udział w przeprowadzanej wówczas procedurze wybierania całkowicie nowego składu Krajowej Rady Sądownictwa to "wstyd".

- Sędziemu przynosi ujmę startowanie w procedurze, która powstała na podstawie ustawy sprzecznej z konstytucją. To jest wstyd dla sędziego. I każdemu sędziemu bym to publicznie w twarz powiedział: że nie wolno takich rzeczy robić. Bo to odbiera także wszystkim obywatelom gwarancję tego, że KRS będzie ciałem niezależnym od polityki, a nie ciałem wykonującym jakieś polityczne dyspozycje - mówił wówczas.

Miesiąc po tej rozmowie, według branżowego portalu press.pl, Emilia w wiadomościach prywatnych na Twitterze próbowała zainteresować szefa redakcji programu "Alarm!" TVP1 Przemysława Wenerskiego tematem "sędziego Iustitii, który wsadził partnerkę do więzienia za prezenty, które jej dawał". Chodziło o Gąciarka. Podkreśliła, że "jest przeciwnikiem reformy i rządu". Jak pisze Onet, chodziło o relacje sędziego z kobietą, "którą poznał w sieci pięć lat wcześniej, nigdy nie spotkali się osobiście. Wysyłał jej kosztowne prezenty, twierdzi, że pożyczył jej też pieniądze. Gdy kobieta zakończyła znajomość, sędzia zażądał zwrotu pożyczki, do czego nie doszło".

Dziennikarz odpisał, że "sprawa wygląda na interesującą (...) i to bez względu na to, czy sędzia jest przeciwnikiem czy zwolennikiem czegokolwiek i kogokolwiek".

W następnym miesiącu, jak donosi Onet, internautka w SMS-ie do wiceministra Piebiaka, napisała między innymi, że "Dziennikarz Wenerski złapał kontakt z panią od sędziego Gonciarka może wybuchnie mała afera w programie Alarm" (pisownia oryginalna).

"Ja mogę się jedynie bardzo cieszyć i być wdzięcznym za tak piękne i prowadzone z rozmachem czynności. Idzie Pani jak burza" - miał odpisać wiceminister Piebiak.

Zaraz po emisji programu, Emilia zapytała wiceministra Piebiaka o jego wrażenia. Z upublicznionej przez Onet korespondencji wynika, że miał odpisać: "Super. Właśnie przesyłam Szefowi by i on się ucieszył".

Jaki: Ziobro nie powinien ponieść politycznej odpowiedzialności
Jaki: Ziobro nie powinien ponieść politycznej odpowiedzialnościtvn24

W opublikowanym krótkim oświadczeniu na Twitterze redakcja program "Alarm!" napisała, że "nie posiadała żadnej wiedzy na temat relacji internautki z wiceministrem sprawiedliwości".

"Plugawy wywiad. Trzeba odpłacić"

Prezes "Iustitii" Krystian Markiewicz wielokrotnie krytykował reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzaną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

- To, że resort nie słucha krytycznych głosów dotyczących reformy wymiaru sprawiedliwości, nie oznacza, że mamy milczeć. Nie jesteśmy z tych, którzy myślą, że jak będą milczeć, to władza spojrzy na nich łaskawszym okiem - mówił w maju 2017 roku.

- Sądy, gdzie prezesem będzie namiestnik ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego, to nie będą wolne sądy w pełni - to z kolei słowa wypowiedziane trzy miesiące później.

Markiewicz krytykował również osobiście wiceministra Piebiaka.

- Stanowisko pana sędziego Piebiaka jest zdecydowanie różne od stanowiska pana ministra Piebiaka - oceniał w październiku 2017 roku w "Czarno na białym" TVN24, sugerując, że na przestrzeni lat mocno zmienił swoje poglądy. Dodał, że "chętnie bym współpracował z sędzią przy jego wcześniejszych, bliskiemu każdemu sędziego poglądach, a trudno jest o taką współpracę obecnie".

Punkt widzenia
Punkt widzeniatvn24

4 lipca 2018 roku w "Gazecie Wyborczej" ukazał się wywiad szefem "Iustitii", w którym w ostrych słowach mówił on o braku praworządności w Polsce i zarzucał obozowi rządzącemu naruszenie trójpodziału władzy. Mówił też m.in. o "pseudoaferach, które preparują przeciwnicy niezależności sądów".

- Wąska grupa dostaje miejsca w KRS, stanowiska prezesów sądów, komisarzy wyborczych, funkcje w komisjach egzaminacyjnych na aplikacje prawnicze. Wszystko zawdzięcza politykom lub osobom powiązanym politycznie, często znajomościom, więzom rodzinnym, towarzyskim. Jak inaczej nazwać taką grupę jak nie "kastą"? - pytał.

Po publikacji wywiadu jeszcze tego samego dnia Emilia pisze do wiceministra Piebiaka: "Dziennikarz do MK (Markiewicza Krystiana - red.) będzie grzebać. Nadal aktualne?".

"Oczywiście. Plugawy wywiad GW ("Gazeta Wyborcza" - red.) z nim puściła. Trzeba odpłacić" - miał odpisać wiceminister.

Miesiąc wcześniej Emilia rozesłała między innymi do mediów anonimową historię zawierającą plotki, pogłoski i domysły na temat życia prywatnego Markiewicza, w tym intymnych kontaktów z kobietami oraz sposobów budowania swojej pozycji w środowisku sędziowskim.

W jednej z internetowych rozmów, jaką Emilia miała odbyć z wiceministrem, zapowiedziała mailową wysyłkę: "Za rezultat nie ręczę ale postaram się. Mam nadzieję, że mnie nie wsadzą".

"Za czynienie dobra nie wsadzamy" - miał odpisać Piebiak.

"Trzeba mu ostro doje**ć"

Według Onetu, w tym czasie Emilia miała również współpracować z sędzią Iwańcem, który miał jej pisać, że "przydałby się atak na Markiewicza". Miał go nazywać "alimenciarzem z Iustitii" oraz "głównym rozgrywającym Kasty" i miał stwierdzić, że "Trzeba mu ostro doje**ć".

"Udupiamy go na Maxa? Mam zgodę odgórną?" - pytała Emilia.

"Tak" - miał odpisać Iwaniec.

Według Onetu, 25 czerwca 2018 roku kobieta zaraportowała wiceministrowi Łukaszowie Piebiakowi, że zakończyła wysyłanie maili deprecjonujących Markiewicza, twierdząc, że było ich około dwustu.

"Dziękuję bardzo. Teraz trzeba wypocząć by dalej walczyć o dobrą zmianę. O podwyżce się pomyśli" - miał odpisać wiceminister.

Łukasz Piebiak w wydanym oświadczeniu zaprzeczył wszystkim stawianym przez media zarzutom i zapowiedział złożenie pozwu przeciwko redakcji Onetu.

Autor: red. Konkret24 / Źródło: Konkret24, oko.press; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Wygląda jak lokalny serwis, ale nim nie jest. Zamiast informować, strona ta szerzy antymigrancki hejt. W rzekomej trosce o bezpieczeństwo mieszkańców karmi ich strachem. Promują ją politycy, a firmuje człowiek z komitetu poparcia Karola Nawrockiego. Portal Gazeta Zielonogórska to modelowe źródło dezinformacji niemedialnej. Na czym polega to zjawisko? 

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Redakcja widmo i niewidzialni migranci. Kto gra strachem w Zielonej Górze

Źródło:
TVN24+

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24

Prawica rozpowszechnia przekaz o tysiącach "nielegalnych imigrantów" z Afryki, czy Bliskiego Wschodu zawróconych z Niemiec do Polski. Dane - także te najnowsze - pokazują coś zupełnie innego.

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Kogo Niemcy zawracają do Polski? Jedna narodowość dominuje

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji grzmią w mediach społecznościowych, że "ludzie Bodnara chcieli zapewnić sobie bezkarność". Jako dowód rozsyłają rzekomy zapis, który miał się znaleźć w ustawie przygotowywanej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Resort już się do tego odniósł, a my wyjaśniamy, co dało początek tej narracji.

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

"Ustawa bezkarnościowa". Skąd się wziął wirtualny paragraf 

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie wykonane nocą niedaleko granicy z Niemcami przez umieszczoną w lesie fotopułapkę wywołało oburzenie w sieci. Polityczka Konfederacji uznała bowiem, że kamera pokazała niemiecki patrol po polskiej stronie granicy. Wyjaśniamy, kogo naprawdę widać na fotografii.

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Czy to "niemieccy żołnierze po polskiej stronie granicy"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Po głośnym pożarze budynku w podwarszawskich Ząbkach w mediach społecznościowych pojawiły się teorie, że jego przyczyną były panele fotowoltaiczne. Jako potwierdzenie tej tezy publikowano nawet zdjęcia satelitarne. Straż pożarna dementuje ten przekaz.

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Pożar w Ząbkach. Fotowoltaika jako "podajnik ognia"? Nie wierzcie w to

Źródło:
Konkret24

"Wszyscy powinni bić na alarm", "dlaczego zbiorniki retencyjne są pełne", "nie spuszczają wody"... - takie komentarze pojawiły się w sieci po informacjach o zbliżających się ulewach. Internauci alarmują, że zbiorniki retencyjne są już zapełnione, a Wody Polskie na to nie reagują. Przedsiębiorstwo zarządzające zbiornikami odpowiada, że "tworzący alternatywne teorie" internauci nie mają racji.

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Zbiorniki retencyjne "pełne po brzegi"? Internauci alarmują, Wody Polskie odpowiadają

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24