Jedna interpelacja przez prawie osiem lat


Martyna Wojciechowska, dziś dyrektor w NBP, przez siedem i pół roku była radną województwa mazowieckiego. Złożyła jedną interpelację, wspólnie z innymi radnymi. Na sesji głos zabrała tylko raz - podczas zaprzysiężenia.

W wyborach samorządowych w 2010 roku Martyna Wojciechowska (obecnie dyrektor departamentu komunikacji i promocji Narodowego Banku Polskiego) zdobyła 3307 głosów i została radną sejmiku województwa mazowieckiego. W kolejnych wyborach również udało jej się zdobyć mandat. Zagłosowało na nią trzy razy więcej wyborców niż cztery lata wcześniej. W kampanii samorządowej wspierali ją między innymi Stan Borys, Jan Pietrzak oraz posłanka PiS Małgorzata Gosiewska.

W 2005 roku Wojciechowska startowała z listy PiS w wyborach do Sejmu, ale bez powodzenia.

Ma wykształcenie wyższe. Jest magistrem filologii rosyjsko-ukraińskiej. Była prezesem Fundacji Jazz Jamboree. Organizowała wydarzenia kulturalne, edukacyjne i społeczne, wspierające demokrację na Wschodzie.

10.01.2019 | Szybka kariera i wielkie zaufanie. "Rekrutacja w NBP jest głównie wewnętrzna"
10.01.2019 | Szybka kariera i wielkie zaufanie. "Rekrutacja w NBP jest głównie wewnętrzna"Krzysztof Skórzyński | Fakty TVN

"Była w cieniu"

Wojciechowska była radną przez niemal osiem lat. Opozycyjni radni, którzy z nią pracowali w samorządzie nie kojarzą jej żadnej aktywności w sejmiku.

W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Pietruczuk. Teraz burmistrz Bielan, a wcześniej radny w sejmiku z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Oczywiście kojarzę radną Wojciechowską. Była bardzo sympatyczną osobą, ale nie znam jej żadnej aktywności jako radnej. Nie zauważyłem też żadnej jej inicjatywy - mówi Pietruczuk.

Jedna interpelacja przez prawie osiem lat

Jak ustalił Konkret24 Martyna Wojciechowska przez 7,5 roku pracy w sejmiku złożyła zaledwie jedną interpelację. Było to w 2014 roku i była ona identyczna w treści, jak interpelacje wysłane wtedy przez pozostałych mazowieckich radnych PiS. Dla porównania, Grzegorz Pietruczuk tyko w 2014 roku złożył ich 19.

Pytania radnych PiS dotyczyły floty samochodowej urzędu marszałkowskiego. Chcieli wiedzieć, iloma autami jeżdżą urzędnicy, jakie są ich marki, daty produkcji, koszt zakupu, ile sprzedano, a ile kupiono.

Adam Struzik, marszałek województwa odpisał wówczas wszystkim w ten sam sposób. Stwierdził, że jego zdaniem radni powinni złożyć w tej sprawie wnioski o udostępnienie informacji. Tym niemniej zaznaczył, że z racji coraz większego wówczas zainteresowania podnoszonymi przez nich kwestiami, wydał polecenie "zamieszczenia na stronie internetowej województwa stosownych informacji".

"Nie kojarzę, by zabierała głos"

Jak podała gazeta.pl Martyna Wojciechowska przez niemal osiem lat pracy w samorządzie, na sesji plenarnej tylko raz zabrała głos - podczas zaprzysiężenia. Dziennikarze sprawdzili stenogramy z około osiemdziesięciu sesji.

Wcześniej napisał o tym w sieci Wojciech Bartelski. - Nie odezwała się ani razu, na żadnym sejmiku bądź komisji - stwierdził.

Potwierdza to też w rozmowie z Konkret24 Pietruczuk. - Nie kojarzę, żeby radna zabierała głos czy to na sesji, czy to na komisjach - mówi.

"Standardowa praca"

- Trudno wymagać od opozycyjnych radnych jakiś ekstraordynaryjnych działań - mówi Konkretowi24 Radosław Fogiel, obecny szef klubu PiS w sejmiku województwa mazowieckiego. - Skupialiśmy się na bieżącej ocenie działań zarządu województwa. To była nasza standardowa praca i praca Martyny od tego nie odbiegała. Pracowała w komisji kultury i pamiętam, że zajmowała się strategią rozwoju kultury w województwie. Albo prowadziła, albo współprowadziła tę sprawę - przypomina sobie Fogiel.

O opinię o działalności Martyny Wojciechowskiej w sejmiku wojewódzkim poprosiliśmy także wspierającą ją w kampanii posłankę Małgorzatę Gosiewską. - Nie rozumiem powodu, dla którego interesują się państwo Martyną Wojciechowską, która jest jednym z dyrektorów NBP. Dobrze by było, żebyście zajęli się jej osiągnięciami zawodowymi, bo takie są, a nie robieniem sensacji, że piękna, młoda kobieta została dyrektorem w banku centralnym - usłyszeliśmy w odpowiedzi.

Kariera w NBP

Martyna Wojciechowska w 2007 roku rozpoczęła pracę w Narodowym Banku Polskim. Przez lata zmieniała departamenty i stanowiska.

Po raz pierwszy zrobiło się o niej głośno, gdy wiosną 2018 roku Polskie Stronnictwo Ludowe w ramach akcji #samiswoi, pokazującej zarobki samorządowców PiS, zwróciło uwagę opinii publicznej, że zarobiła w 2016 roku 392 tys. zł.

Po raz drugi, gdy "Gazeta Wyborcza" oszacowała, że Wojciechowska w banku centralnym zarabia średnio 65 tys. zł. NBP zaprzeczył, ale odmówił podania dokładnej kwoty.

Rezygnacja w ostatnim momencie

Pracując w samorządzie od 2010 roku Wojciechowska rokrocznie składała zgodnie z przepisami oświadczenia majątkowe. Za każdym razem wpisywała tam swoje miejsce pracy, stanowisko i wynagrodzenie.

W połowie 2016 roku awansowała na stanowisko dyrektora departamentu komunikacji i promocji. 26 lipca 2017 roku prezes NBP delegował ją - jako przedstawicielkę banku centralnego - do rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

30 kwietnia 2018 roku - w ostatnim możliwym terminie na złożenie oświadczenia majątkowego za 2017 r., zamiast niego złożyła do biura rady oraz do komisarza wyborczego pismo o zrzeczeniu się mandatu. Po tym fakcie przewodniczący sejmiku wezwał ją do złożenia oświadczenia majątkowego. Wojciechowska odpisała, że postanowieniem 7 maja komisarz wyborczy wygasił jej mandat.

Jak poinformował Konkret24 Paweł Dłutek, starszy radca w Krajowym Biurze Wyborczym, "Martyna Wojciechowska była radną do dnia wydania postanowienia w związku z pisemnym zrzeczeniem się mandatu".

To zdaniem Marcina Wolnego, prawnika z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, wskazuje, że radna nie złożyła oświadczenia w terminie. - Jedyną sankcją za jego niezłożenie jest wygaśnięcie mandatu. Nic po za tym, a radna przecież przestała pełnić swoją funkcję - mówi. - Mogę to tylko oceniać w kategoriach moralnych. Ktoś, kto pełni funkcję publiczną, powinien poważnie podchodzić do obowiązków, które nakłada na niego ustawodawca - podkreśla.

Z kolei zdaniem konstytucjonalisty Ryszarda Piotrowskiego ważny jest dzień rezygnacji radnej z mandatu. - Przepisy są skomplikowane i niejasne, więc byłbym bardzo ostrożny w ocenie. Ja bym przyjął interpretację korzystniejszą dla radnej i uznałbym, że najważniejsza jest jej wola o rezygnacji, która zmaterializowała się w ostatnim dniu na złożenie oświadczenia. Przy założeniu, że do czasu wygaszenia mandatu radna nie wykonywała swojej funkcji - stwierdza w rozmowie z Konkret24.

Próbowaliśmy skontaktować się z Martyną Wojciechowską. Bez skutku.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24, oko.press. Gazeta Wyborcza; zdjęcie: Arkadiusz Lawrywianiec / FORUM, Adrian Grycuk/Wikipedia (CC-BY-SA-3.0-PL)

Pozostałe wiadomości

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Setki tysięcy wyświetleń generują filmy przedstawiające nocny przejazd wojsk, które opisane są jako przerzucanie nowych jednostek NATO do Polski bądź transfer polskich wojsk na wschodnią granicę. Przestrzegamy: oba filmy pokazują inną sytuację i zostały wykorzystane do dezinformacji.

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

"Polska przesuwa wojska", "NATO dozbraja Polskę"? Dezinformacja z filmami

Źródło:
Konkret24

Premier zapowiedział, że powstanie plan, by "każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny". Model szkolenia miał powstać "w ciągu tygodni" - Donald Tusk mówił w marcu 2025 roku. Dziś politycy pytają, co się stało z tą zapowiedzią. Sprawdzamy.

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Tusk zapowiedział model szkoleń wojskowych "do końca marca". Czy jest?

Źródło:
Konkret24

Jednym z fałszywych przekazów po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej jest ten, że znalezione drony były klejone taśmą i to ma być dowód, że zrobiono je chałupniczo w Ukrainie. Przestrzegamy: to rosyjska dezinformacja. Wyjaśnienie, skąd ta taśma na dronach, jest proste.

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

"Drony klejone na taśmę"? Tak, celowo. Nie wierz dezinformacji

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w ramach przywracania praworządności zakłada odzyskiwanie pieniędzy od tak zwanych neo-sędziów. Ponieważ Polska musi za wydane przez nich wyroki wypłacać milionowe odszkodowania, mają te straty pokrywać "z własnej kieszeni". Czy to prawnie możliwe? Różnice zdań wśród prawników nie wieszczą tym planom powodzenia.

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Żurek: "będą musieli zapłacić z własnej kieszeni". To możliwe?

Źródło:
Konkret24

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom został zniszczony wskutek działań po pojawieniu się bezzałogowych obiektów, czuje się wręcz zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24