FAŁSZ

Polowania z noktowizorami tylko w celu zwalczania ASF? Nie tylko

Źródło:
Konkret24
Pasławska: polowania z noktowizorami dotyczą tylko polowań związanych z ASF-em
Pasławska: polowania z noktowizorami dotyczą tylko polowań związanych z ASF-emTVN24
wideo 2/7
Pasławska: polowania z noktowizorami dotyczą tylko polowań związanych z ASF-emTVN24

Posłanka PSL Urszula Pasławska stwierdziła w telewizyjnym wywiadzie, że polowania z noktowizorami dotyczą tylko działań "związanych z ASF-em" - sugerując, że obejmują one tylko dziki. Przyjrzeliśmy się przepisom. Prawo pozwala na znacznie więcej.

22 października posłanka i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Urszula Pasławska gościła w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, gdzie była pytana m.in. o planowane ograniczenia dla myśliwych, które chce wprowadzić Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Pasławska sama jest dianą (kobietą polującą, myśliwą) i założycielką Klubu Polskich Dian przy Polskim Związku Łowieckim (PZŁ).

Planowane zmiany to przede wszystkim okresowe badania lekarskie co 4-5 lat - resort chce je wprowadzić w związku z wypadkami z udziałem myśliwych, do których doszło w ostatnich miesiącach. Tak np. na Podlasiu śmiertelne postrzelono 35-latka. Ponadto resort chce objąć ochroną wybrane gatunki ptaków (m.in. cyraneczkę, krzyżówkę czy czernicę). Nowelizacja w tym zakresie - według resortu - podyktowana jest brakiem uzasadnienia prowadzenia polowań na te ptaki. Argumentowano, że populacja tych gatunków nie wykazuje przegęszczenia, a w niektórych przypadkach spada. Ministerstwo przekonuje, że objęte projektem gatunki nie wywołują negatywnych skutków ekonomicznych czy przyrodniczych.

Resort klimatu miał zająć się ograniczeniem polowań na ptaki. Myśliwi zbojkotowali spotkanie
Resort klimatu miał zająć się ograniczeniem polowań na ptaki. Myśliwi zbojkotowali spotkanieRenata Kijowska/Fakty TVN

Resort proponuje też ograniczenia w polowaniach z noktowizorami. Ale według przedstawicieli myśliwych proponowane ograniczenia są odpowiedzią na "roszczenia aktywistów" przyrodniczych. Spór na linii myśliwi-resort środowiska w tym zakresie opisał w reportażu w "Czarno na białym" TVN24 dziennikarz Radomir Czarnecki.

Posłanka Pasławska, zapytana w TVN24, czy uważa polowania z noktowizorami za dobry standard, odpowiedziała: "Polowania z noktowizorami, wydaje mi się, że zostały wprowadzone przez PiS i one dotyczą polowań związanych z ASF-em (afrykańskim pomorem świń - red.), w związku z tym one tylko takiego typu polowań dotyczyły i większość polowań i większość myśliwych w Polsce nie stosuje noktowizji" – odparła.

Czy polowania z noktowizorami rzeczywiście są możliwe tylko w przypadku zagrożenia ASF? Jak sprawdziliśmy, posłanka PSL nie ma racji.

Odstrzał dzików w związku z ASF. Jak zmieniano prawo

Łowiectwo w Polsce regulowane jest przez kilka ustaw (przede wszystkim ustawę z 13 października 1995 r. Prawo łowieckie) i rozporządzeń - jednym z nich jest rozporządzenie ministra środowiska z 23 marca 2005 roku w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz. Przepisy te były kilkukrotnie zmieniane, kolejno w 2010, 2011, 2013, 2017, 2019, 2020 i 2022 roku.

Zapis o pozwoleniu na użycie noktowizyjnych i termowizyjnych urządzeń optycznych w trakcie polowania w nocy pojawił się w rozporządzeniu ministra środowiska (wtedy był to Jan Szyszko) z 31 lipca 2017 roku zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz. Brzmiał on:

Na obszarach położonych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej określonych w załączniku do decyzji wykonawczej Komisji 2014/709/UE z dnia 9 października 2014 r. w sprawie środków kontroli w zakresie zdrowia zwierząt w odniesieniu do afrykańskiego pomoru świń w niektórych państwach członkowskich i uchylającej decyzję wykonawczą 2014/178/UE (Dz. Urz. UE L 295 z 11.10.2014, str. 63, z późn. zm.) do wykonywania polowania w nocy na dziki dopuszcza się używanie noktowizyjnych i termowizyjnych urządzeń optycznych.

Zapis ten wskazywał, że decyzja została podjęta w związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń - szybko szerzącą się zakaźną choroba wirusową (po raz pierwszy wystąpiła w naszym kraju u dzików w lutym 2014 roku), na którą podatne są świnie domowe i dziki, a która przenoszona jest przez wirusy odporne na działanie niskich temperatur. Przed wprowadzeniem tych zapisów do rozporządzenia, w marcu 2017 roku, wprowadzono w całej Polsce program zwalczania ASF, który przewidywał między innymi wysokie gratyfikacje za odstrzał dzików zależnie od strefy zagrożenia wirusem.

Jednak - jak opisywał w Defence24.pl ekspert tego portalu, komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura - już po wprowadzeniu nowych przepisów zgoda w związku z zagrożeniem afrykańskim pomorem świń była wydana "pozornie" i "dotyczyła tylko wybranych powiatów i gmin województwa podlaskiego". "W rzeczywistości prawo posiadania celowników noktowizyjnych i termowizyjnych otrzymali wszyscy 'myśliwi'. Pod koniec lipca 2017 r. (a więc tuż przed wydaniem zgody), podczas konferencji prasowej w Białymstoku minister rolnictwa i jednocześnie prezes PiS w Podlaskiem Krzysztof Jurgiel zapowiedział bowiem, że redukcji dzików będą mogli dokonywać na danym terenie także myśliwi z innych kół łowieckich. Wystarczy im jedynie wniosek weterynarzy na obszarach, gdzie miejscowe koło łowieckie nie jest w stanie sprostać zadaniu. W ten sposób w całej Polsce myśliwi zaczęli (...) przygotowywać się do nocnego strzelania, kupując elektroniczny sprzęt celowniczy" - wyjaśnił Dura.

Wyżej cytowany przepis zmieniono przez kolejne rozporządzenie z 10 września 2019 roku, gdy ministrem środowiska był Henryk Kowalczyk. Znacząco go skrócono (pozbywając się fragmentu, gdzie zezwalano na polowania z użyciem noktowizji i termowizji wyłącznie na obszarach dotkniętych afrykańskim pomorem świń, z powołaniem na unijne regulacje) i otrzymał brzmienie:

Do wykonywania polowania w nocy na dziki dopuszcza się używanie noktowizyjnych i termowizyjnych celowniczych urządzeń optycznych.

Zmiany w rozporządzeniu o szczegółowych warunkach wykonywania polowania i znakowania tusz z 2017 na 2019 roksip.lex.pl

W paragrafie 7 dodatkowo zapisano, że polowanie w nocy może odbywać się na: - piżmaki i drapieżniki - przez myśliwego wyposażonego w myśliwską broń palną z zamontowanym celowniczym urządzeniem optycznym, o którym mowa w par. 4 ust. 1, oraz lornetkę lub obserwacyjne urządzenie termowizyjne lub noktowizyjne i latarkę; - dziki - przez myśliwego wyposażonego w myśliwską broń palną z zamontowanym celowniczym urządzeniem optycznym, o którym mowa w par. 4 ust. 1 lub 1a, oraz lornetkę lub obserwacyjne urządzenie termowizyjne lub noktowizyjne i latarkę.

Rozporządzenie zmieniono 20 września 2019 roku. Niecały miesiąc później na blogu marki urządzeń optycznych i celowniczych SpyOptic opisano: "Ministerstwo środowiska za główny argument powyższych zmian w prawie, czyli wyrażenie zgody na polowanie z noktowizją i termowizją, podaje konieczność walki z ASF. Chodzi o to, aby zapobiec rozprzestrzeniania się wirusa na zachód, a polowania na dziki nocą są najskuteczniejsze. Stosowanie noktowizji i termowizji to narzędzia mające ułatwić walkę z wirusem. Środowiska ekologiczne nie zgadzają się z powyższa retoryką – według nich takie działanie przyczyni się do nadużywania prawa oraz stosowania termowizji i noktowizji do innych celów pod pretekstem polowań na dziki. Obawiają się również wykorzystania okresu Rykowiska. Obroną resortu środowiska jest pierwszeństwo i wysoka waga walki z ASF. Ministerstwo ufa członkom PZŁ – nie może jednak wykluczyć nadużywania prawa w nieuczciwy sposób (trudno bowiem przewidzieć działania i intencje każdego z osobna) – jednak na przypadki łamania prawa zamierza reagować w odpowiedni sposób" (pisownia oryginalna).

Wszystkie te zmiany zapadły po sporze dotyczącym polowań wielkoobszarowych. Główny Lekarz Weterynarii w komunikacie z 11 stycznia 2019 roku - w odpowiedzi na "chaos informacyjny" - opisał obszar planowanego odstrzału skoordynowanego na dziki, który - jak podano - objął około 320 obwodów łowieckich z części województw: pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego i podkarpackiego. Uściślono, że obszar ten stanowi około 6,8 proc. obwodów łowieckich dzierżawionych przez Polski Związek Łowiecki.

Mimo to w rozporządzeniu, które weszło w życie 20 września 2019 roku, nie uściślono obszaru, na którym można polować w nocy.

Obszar odstrzału skoordynowanego. Mapa ze stycznia 2019 rokugov.pl

Pod koniec stycznia 2019 roku dziennikarz tvn24.pl Grzegorz Łakomski opisał kulisy dymisji szefa związku łowieckiego, na którą - zdaniem rozmówców dziennikarza - decydujący wpływ miała burza medialna wywołana właśnie przez plan masowych polowań na dziki w całej Polsce. Według nich zarówno minister, jak i szef Polskiego Związku Łowieckiego nie chcieli brać odpowiedzialności za ten pomysł, więc łowczy krajowy stał się w ten sposób "kozłem ofiarnym". Minister środowiska Henryk Kowalczyk próbował się od niego odciąć i przekonywał, że polowania miały się ograniczyć do trzech województw. Z dokumentów, które ujawnił portal tvn24.pl, wynika jednak, że po spotkaniu ministra środowiska z władzami PZŁ do łowczych okręgowych zaczęły trafiać pisma z poleceniem przeprowadzenia polowań również w innych województwach.

Niedługo później, w lutym 2019 roku, Łakomski opublikował relację z zamkniętej narady władz związku łowieckiego z ministrem środowiska, na której decydowano o masowych polowaniach na dziki. Wynika z niej, że minister nakazał przeprowadzenie polowań na szeroką skalę. Na nagraniu z 28 grudnia słychać, jak Kowalczyk twierdzi: "Jeśli takich polowań wielkopowierzchniowych nie zorganizujemy, to nawet nie mamy argumentu, by powiedzieć rolnikom, że zrobiliśmy wszystko, co jest możliwe. To jest niezwykle istotne zadanie". Według rozmówców tvn24.pl z otoczenia resortu środowiska masowe polowania na dziki nie miały zatrzymać wirusa, a odnieść skutek propagandowy, a więc przekonać zaniepokojonych wirusem ASF rolników, że zmniejszając populację dzików, rząd działa skutecznie. Na nagraniu trwającym ponad dwie godziny słychać m.in też, jak jeden z myśliwych informuje: "od początku ASF-u - 2014 rok – zaj******my półtora miliona dzików" (cenzura od redakcji).

Kolejna zmiana w 2022 roku była ostatnią i obowiązuje do dziś. Opisywany przepis został rozszerzony o inne gatunki zwierząt niż dziki i brzmi:

Do wykonywania polowania w nocy na dziki, lisy, borsuki, kuny domowe, norki amerykańskie oraz ptaki i ssaki należące do inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Unii lub inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Polski dopuszcza się używanie noktowizyjnych i termowizyjnych celowniczych urządzeń optycznych.

Do rozporządzenia wpisano więc "lisy, borsuki, kuny domowe, norki amerykańskie oraz ptaki i ssaki należące do inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Unii lub inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Polski". Nie jest więc prawdą, że polowania z noktowizorami są możliwe tylko na terenach, gdzie zostało stwierdzone ognisko ASF i tylko w przypadku polowań na dziki.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24