Ponad pół miliona złotych dla youtuberów za promocję Polski

Youtuberzy biorący udział w akcji Polskiej Organizacji Turystycznej

Ponad 570 tys. zł kosztował dotychczas projekt Polskiej Organizacji Turystycznej, który promuje Polskę poprzez współpracę z siedmioma youtuberami z całego świata. Gdy projekt ruszał, zachwalał go minister sportu. Na półmetku kampanii #VisitPoland sprawdzamy jej mierzalne efekty i to, w jaki sposób zostały wydane publiczne pieniądze.

Projekt #VisitPoland zainaugurowano na konferencji prasowej 21 czerwca 2018 roku. Przedstawiono wtedy pomysł zaproszenia do Polski sześciu wpływowych youtuberów z całego świata, którzy tutaj będą nagrywali materiały i umieszczali w internecie.

- Chcemy pokazać Polskę taką, jaką jest. Polskę piękną, Polskę otwartą, Polskę nowoczesną - mówił wtedy minister sportu Witold Bańka. Zachwalał, że jest to projekt, który wychodzi naprzeciw oczekiwaniom współczesności. - Chcemy w nowoczesny sposób promować Polskę poprzez ciekawe, innowacyjne materiały youtuberów z całego świata, którzy są ważnymi influencerami na rynku turystycznym - dodał minister i określił ich jako osoby "niezwykle kreatywne, ciekawe, oryginalne oraz wpływowe".

Bańka o kampanii z youtuberami
Bańka o kampanii z youtuberamiRMF FM

"Niski nakład środków"

Paweł Szefernaker mówił na tej samej konferencji, że rok wcześniej zgłosiła się do urzędników grupa internautów z pomysłem, żeby właśnie w ten sposób promować Polskę. - Usiedliśmy ze współpracownikami z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zastanawialiśmy się nad tym. Potem spotkałem się z panem ministrem Bańką, który jak zobaczył konspekt pomysłu, to powiedział "robimy" - opowiadał Szefernaker, teraz pracujący w MSWiA. - Jest to przykład jak niskim nakładem środków można we wspaniały, innowacyjny sposób na miarę XXI wieku promować Polskę - dodał.

Założenia? "Nawet 20 mln subskrybentów"

- Internet zmienia oblicze polskiej promocji turystycznej. W tym roku punkt ciężkości przenosimy na internet - zapowiadał z kolei Robert Andrzejczyk, prezes Polskiej Organizacji Turystycznej. O zaproszonych do Polski youtuberach mówił, że są to "gwiazdy internetu podróżniczego", "celebryci turystyczni".

- Założenia są takie, że samego organicznego zasięgu (bez opłaconych działań reklamowych - red.), to znaczy zasięgu, który generują ci uczestnicy, to jest 11 mln osób - informował wtedy prezes POT i mówił, że planuje jeszcze jedną kampanię, która zwiększy ten zasięg o 5 mln. - Już teraz jednak wiemy, że zasięg będzie większy, ponieważ ci influencerzy przyjeżdżają z osobami towarzyszącymi, które również nimi są. Liczymy na to, że zasięg zwiększy się nawet do 20 mln subskrybentów - poinformował i dodał, że "naprawdę jest to warte pieniędzy, które na ten projekt wydajemy".

Polskie morze, góry. Znane zabytki i lokalne atrakcje

Siedmiu współpracujących z POT youtuberów to prowadzący kanały: FunForLouis, Lost Le Blanc, Clavero, Conner Sullivan, internationallyME i alanxelmundo. Najwięcej subskrybentów - 2 i 1,8 mln mają FunForLouis i alanxelmundo. Najmniej - internationallyME - 219 tys. Pochodzą z Japonii, USA, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Meksyku, Niemiec i Kanady. POT zachwala ich jako "bardzo popularnych na swoich rynkach influencerów turystycznych". Najbardziej chwali Louisa Cole'a prowadzącego kanał FunForLouis.

POT podkreśla, że w 2017 roku został on umieszczony przez miesięcznik Forbes na liście 10 najważniejszych influencerów na świecie w kategorii "Podróże" i że współpracuje z wieloma narodowymi organizacjami turystycznymi, a jego kanał subskrybuje ponad 2 mln użytkowników, w tym wielu innych opiniotwórczych blogerów, vlogerów oraz dziennikarzy.

POT informuje też, że w wyborze twórców pomagała firma Google, do której należy platforma YouTube.

W ramach akcji #VisitPoland youtuberzy stworzyli dziewiętnaście filmów, które łącznie osiągnęły trzy miliony wyświetleń. Publikowali też materiały na swoich profilach w mediach społecznościowych.

- "Polskie" odcinki na kanałach twórców, którzy wzięli udział w akcji, osiągnęły bardzo przyzwoitą liczbę wyświetleń, na części z nich będąc jednymi z najpopularniejszych w ostatnim okresie - stwierdza Olek Wandzel.

Youtuberzy w swoich filmach przedstawiają polskie atrakcje i próbują lokalnej kuchni. Każdy z nich zwiedzał jeden polski region.

Louis Cole (FunForLouis) jeździł trabantem po Krakowie. Był w kopalni soli w Wieliczce, zwiedzał zamek w Nidzicy, wspinał się na Kasprowy Wierch. - To świetna zabawa być w Polsce. To ekscytujące - mówi do swoich widzów.

Christian LeBlanc (Lost LeBlanc) z kolei przez pięć dni zwiedzał Podlasie. Był w Biebrzańskim Parku Narodowym. - Niesamowite jedzenie, niezliczona liczba ziemniaków i nic - tylko relaks - napisał na swoim kanale.

Paul Clavero był w Trójmieście i na Helu. Zwiedzał zamek krzyżacki w Malborku.

W Bieszczadach był Conner Sullivan. Pływał pontonem po Sanie, zwiedził zamek w Sanoku i największą zaporę wodną w Solinie. W rzeszowskim browarze próbował różnego rodzaju piw.

Na Dolnym Śląsku była Angela, youtuberka z Japonii prowadząca kanał InternationallyME. Zwiedziła Wrocław, Świdnicę, próbowała wina w jednej z lokalnych winnic. - Byłam w Polsce pierwszy raz. Podobało mi się zwłaszcza we Wrocławiu, gdzie każdy był przyjazny i pomocny, mimo tego, że nie umiem za bardzo mówić po angielsku - stwierdziła w wideo.

Najwięcej filmów z pobytu w Polsce nagrał hiszpański aktor, tancerz i piosenkarz Alan Estrada Guttierez. Na swoim kanale alanxelmudno opublikował ich aż jedenaście. Był między innymi w Warszawie, Wrocławiu, Toruniu, Krakowie, zwiedzał obóz w Auschwitz. Guttierez nie wziął za swoją pracę honorarium. POT opłaciła mu jedynie jego 3-tygodniowy pobyt w Polsce.

Jako ostatni do Polski przyjadą Marko and Alex Ayling, prowadzący kanał Vagabrothers, który ma 817 tys. subskrypcji. Negocjują z POT wysokość swojego honorarium.

Promocja za prawie pół miliona złotych

Na półmetku akcji #VisitPoland zapytaliśmy POT, ile do tej pory na nią wydała. Z uzyskaniem odpowiedzi nie było żadnych problemów.

- Łącznie na honoraria wydaliśmy 453 518 zł. POT pokryła też koszty przylotu i pobytu ekip filmowych, z którymi pojawili się youtuberzy - w sumie za 118 920 zł. Regionalne organizacje turystyczne pomogły przy organizacji akcji - poinformował nas Grzegorz Cendrowski p.o rzecznika prasowego POT i stwierdził, że gdyby przeliczyć koszt dotarcia do osoby zainteresowanej podróżami, to jest on o wiele niższy niż w przypadku standardowych reklam w zagranicznych telewizjach.

Rzecznik POT podkreślił, że akcja cały czas trwa. - Jej pierwszą edycję podsumujemy na przełomie maja i czerwca 2019 roku. Wtedy oczywiście przedstawimy wszystkie dane dotyczące osiągniętych rezultatów - stwierdził Cendrowski. - Wyniki akcji są na bieżąco monitorowane. Dodatkowo influencerzy mają obowiązek raportowania o wynikach swojej aktywności - zapewnił.

Pierwsze efekty kampanii #VisitPolandKonkret24 | POT

O ocenę kosztów akcji pytamy Olka Wandzela, VP Sales & Marketing w Abstra, spółce w której większościowymi udziałowcami są twórcy kanału youtube’owego Abstrachuje.tv. Kanał na początku stycznia jako pierwszy kanał rozrywkowy w Polsce osiągnął miliard wyświetleń.

Odpowiada, że niemal 500 tys. zł wydanych póki co na honoraria dla youtuberów "absolutnie nie szokuje". - Również w porównaniu do stawek najpopularniejszych twórców w naszym kraju. W przypadku osiągniętych wyników jest to jak najbardziej uzasadniona kwota - ocenia.

Łukasz Smoliński, współtwórca najpopularniejszego, według zestawienia napoleoncat.com, bloga kulinarno-podróżniczego tasteaway.pl podkreśla jednak, że bardzo często regiony, miasta czy państwa nie zapewniają osobnej gaży influencerom. Opłacają za to atrakcje, noclegi, restauracje czy przeloty. Zapewniają możliwość stworzenia nieodpłatnie ciekawych treści i po prostu mile spędzony czas.

- To właśnie jest forma wynagrodzenia dla influencera - dodaje Marcin Żukowski, partner w firmie konsultingowej Nieagencja. Jego zdaniem w ten sposób POT mógłby zmniejszyć honoraria dla youtuberów.

Smoliński podkreśla, że podejmował ponad 60 razy współpracę z różnych regionami, miastami czy państwami i jeszcze mu się nie zdarzyło, żeby były one "zainteresowane płaceniem za tego typu współpracę". Choć zastrzega, że czasem jest prościej podpisać umowę z influencerem na określoną kwotę, która ma służyć pokryciu kosztów podróży i pobytu w danym kraju/regionie. Wtedy też organizacją wyjazdu w dużej mierze zajmuje się sam influencer.

Z treścią tych wypowiedzi Łukasza Smolińskiego nie zgadza się inny polski youtuber z branży podróżniczej, Karol Werner. - Bardzo zaskakują mnie słowa Łukasza o tym, że miasta, regiony czy narodowe organizacje turystyczne nie płacą twórcom internetowym za współpracę, blogerom lub youtuberom. Dla mnie tego typu współprace stanowią naprawdę sporą część rocznych przychodów – mówi prowadzący podróżniczy kanał „Kołem Się Toczy”. – Jeśli ma się do zaoferowania nie tylko zasięgi, ale także odpowiednią jakość treści, to organizacje skłonne są płacić i to godne pieniądze. Płacą nie tylko polskie, ale również zagraniczne organizacje. I statystycznie, co najmniej o kilkadziesiąt procent więcej.

- Osobiście w przeszłości współpracowałem na takich zasadach chociażby z Czarnogórą, Chorwacją czy Szwecją. I wcale nie jestem tutaj odosobnionym przypadkiem - dodaje youtuber. - Z głowy mógłbym wymienić co najmniej dziesięć polskich blogerów lub vlogerów podróżniczych, dla których wyraźną część całkowitego zarobku stanowią właśnie przychody z tego typu współprac. Sam takimi formami współpracy mam już kalendarz zajęty do września. Na tyle, że za chwilę będę musiał odmawiać. I wszyscy poza opłaceniem kosztów zakwaterowania czy przelotu są gotowi także płacić dodatkową gażę.

Efekty? "To była dobra decyzja"

Zdaniem p.o rzecznika POT już teraz jednak widać, że decyzja o kampanii "była dobra". - Po wprowadzeniu korekt chcemy kontynuować ten projekt. Inicjatywa została również bardzo dobrze przyjęta w Polsce, zarówno przez naszych partnerów, jak i media. W drugiej edycji akcji, którą rozpoczniemy w czerwcu tego roku, chcemy zaprosić do Polski turystycznych instagramerów - zapowiada.

Grzegorz Cendrowski podkreśla, że zaproszeni do Polski influencerzy nie promują Polski tylko na platformie YouTube, ale też na Facebooku, Instagramie i Twitterze. - Dotychczasowe zaangażowanie (np. odtworzenie filmu, obejrzenie instastories, polubienie wpisu na Facebooku) odbiorców kampanii wyniosło ponad 6,3 mln, a całkowity zasięg kampanii obliczony na koniec listopada to ponad 13 mln - informuje rzecznik i dodaje, że POT zasięg twórców mierzy łączną liczbą ich fanów na YouTube i w mediach społecznościowych, a jako zaangażowanie traktuje wszystkie wyświetlenia opublikowanych przez nich materiałów w sieci, a także komentarze i polubienia.

- Opieramy się na danych powszechnie dostępnych w serwisach społecznościowych oraz na danych przekazanych nam przez uczestników projektu - przekazuje Cendrowski.

Podkreśla, że zasięg ma charakter organiczny i zapowiada kampanię promocyjną, która będzie najbardziej intensywna w pierwszym kwartale 2019 roku, gdy, jak stwierdza, podejmowane są decyzje o wyjazdach wakacyjnych.

Potrzeba "bardziej miarodajnych danych"

- Nie można mierzyć zasięgu kampanii liczbą subskrypcji, fanów czy obserwujących. Ktoś to zrobił zupełnie nie tak, jak nakazują podręczniki - dziwi się Marcin Żukowski i zwraca uwagę, że w każdym z serwisów społecznościowych działa oparty na algorytmach mechanizm dystrybucji treści. To on decyduje - na podstawie w dużej mierze wcześniejszych zachowań użytkowników - o tym, co i komu się wyświetla. - Na Facebooku, na przykład, dzięki takim mechanizmom treści wyświetlają się kilku procentom fanów danej osoby czy strony. Mówienie więc, że zasięg danego profilu to liczba jego fanów jest podstawowym błędem - stwierdza Żukowski.

Podkreśla, że chcąc mierzyć zasięg kampanii, takich jak ta Polskiej Organizacji Turystycznej, należy sprawdzić liczbę wyświetleń wideo i skąd są oglądający, a do tego zwrócić uwagę na jakość, czyli sprawdzić interakcje, odbiorców, ich zaangażowanie oraz wydźwięk pozostawianych w sieci komentarzy.

- Liczby fanów, subskrybentów czy obserwujących nie należy też sumować, gdyż często te same osoby obserwują swoich ulubionych twórców jednocześnie w wielu kanałach społecznościowych - zauważa z kolei Grzegorz Berezowski, CEO w Napoleoncat. - Ta liczba może stanowić pewien wyznacznik popularności influencera w mediach społecznościowych i być jednym z kryteriów doboru do współpracy, ale efekty działań powinny być mierzone na podstawie bardziej miarodajnych danych - dodaje.

Berezowski zauważa, że standardem w działaniach z influencerami jest to, że to oni dostarczają reklamodawcy danych o rzeczywistym zasięgu treści w każdym medium wraz ze szczegółowymi informacjami o liczbie, rodzaju i liczbie oraz o demografii osób, do których dotarły treści. - Dzięki temu można ocenić rzeczywistą skuteczność działań - podkreśla.

"Pomysł był dobry. Wyszło jak zwykle"

Żukowski, uważa, że to dobrze, że POT skorzystała ze współpracy z influencerami, ale zastanawia się, dlaczego akurat tacy zostali wybrani, czy ich wybór był podyktowany dotarciem do konkretnych odbiorców i czy zaplanowano dla akcji wsparcie mediowe, "dzięki któremu treści przebiją się przez bańki informacyjne użytkowników".

- Wyniki nie są rewelacyjne, patrząc na realia globalne, ale też na polskie podwórko - ocenia Żukowski. Jego zdaniem zabrakło osi kampanii. - Hashtag jest takową, ale nie został chyba należycie wykorzystany - stwierdza i dodaje, że jego zdaniem idea #visitPoland ma potencjał "na dużą, długofalową kampanię crossmediową (korzystającą z jednoczesnych publikacji w wielu mediach - red.), która poprowadzona dobrze może zmienić postrzeganie Polski na świecie".

Jego zdaniem działania POT były podejmowane "zbyt ad hoc" i bez głębszej strategii.

- Finalnie trudno jest na ten moment ocenić kampanię całościowo. Wydaje się, że pomysł był dobry, a wyszło jak zwykle - konkluduje Żukowski.

- Konstrukcję kampanii, jej efekty i dobór środków oceniam negatywnie - stwierdza Łukasz Smoliński z Tasteaway. Podkreśla że jego zdaniem za promowanie kraju jako atrakcyjnego turystycznie, płacą tylko ci, "do których nikt albo niewielu ma ochotę przyjechać". - Jestem pewien, że Polska do takich krajów nie należy mimo, że właśnie tak Polskę pokazuje organizacja, której nadrzędnym zadaniem powinno być budowanie pozytywnego wizerunku Polski na świecie - stwierdza Smoliński.

- Jestem przekonany, że te same efekty można było osiągnąć wydatkując kilkukrotnie mniejszy budżet lub wydatkując taki sam, aby osiągnąć wielokrotnie lepsze efekty - podsumowuje.

O skomentowanie projektu #VisitPoland, jak i samego pomysłu zapraszania influencerów do Polski poprosiliśmy także Karola Wernera. - Co do podanych w tekście kwot, z tego co obserwuję rynek twórców internetowych, to w moim odczuciu, nie są to kwoty wykraczające znacznie poza jakiś tam standard - mówi nam twórca kanału "Kołem się toczy". - Może nieco poza jedną. Daleki byłbym tutaj jednak od kategorycznego stwierdzenia, że przepłacono. Wierzę, że w Polskiej Organizacji Turystycznej są osoby, które się na tym znają, że wszystko jest dobrze zaplanowane. Wszak mamy tutaj dużych twórców, którzy trafiają do dużej, odpowiednio wąskiej grupy odbiorców potencjalnie zainteresowanych podróżami. Nie mam też wątpliwości, że taka promocja działa, bo sam, przy znacznie mniejszej skali otrzymuję masę wiadomości, że ktoś wybrał kierunek podróży dzięki moim materiałom, a także widzę jak wiele osób rezerwuje noclegi dzięki moim poleceniom. Dlaczego tutaj miałoby być inaczej? Poczekałbym na jakieś finalne wnioski do zakończenia akcji i do momentu zmierzenia jej rezultatów.

"Polska taka, jaka jest"

Z kolei Olek Wandzel pozytywnie ocenia dotychczasowe działania podjęte w ramach kampanii #Visitpoland. - W szczególności warto zwrócić uwagę na jakość produkcji. Wszystkie materiały zarówno foto, jak i wideo zostały przygotowane bardzo dobrze. W materiałach przekazano dużo informacji, a wybrane miejsca zostały pokazane w sposób ciekawy i nieoczywisty - zaznacza.

Wandzel pozytywnie ocenia też to, że POT nie skupiła się wyłącznie na youtuberach z Europy, ale podjęła współpracę również z twórcami z dalszych zakątków globu. Choć odczuwa "pewien niedosyt, że zdecydowano się postawić wyłącznie na youtuberów zajmujących się turystyką".

- Najbardziej jednak cieszy fakt, że twórcom udało się pokazać Polskę taką, jaka jest, czyli jako kraj bardzo atrakcyjny turystycznie. Udało się stworzyć różnorodne materiały, podkreślające walory, którymi tak chwalimy się za granicą, czyli naszą historię, przyrodę i jedzenie - konkluduje.

Tekst został zaktualizowany 18 lutego 2019 o wypowiedzi Karola Wernera.

Marko and Alex Ayling

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: POT

Pozostałe wiadomości

Trzy miliony, pięć milionów złotych czy jednak więcej? Kancelaria premiera nie ujawnia, ile z publicznych środków zapłacono za "profrekwencyjną akcję informacyjną" związaną z referendum zorganizowanym przez rząd Zjednoczonej Prawicy. Z szacunkowych danych wynika, że koszty promocji mogły wynieść sporo ponad pięć milionów.

Referendum nie wypaliło, publiczne pieniądze wydano

Referendum nie wypaliło, publiczne pieniądze wydano

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

"Nowotwory, których dotąd medycyna nie widziała" - taki fałszywy przekaz o "turbo raku" wywołanym rzekomo przez szczepionki na COVID-19 przebił się do mediów. Wyjaśniamy, skąd pochodzi i dlaczego jest nieprawdziwy.

"Turbo rak" po szczepieniach na COVID-19? Skąd się wziął ten fake news

"Turbo rak" po szczepieniach na COVID-19? Skąd się wziął ten fake news

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie, które według internautów pokazuje moment zniszczenia budynku parlamentu w Gazie. Jednak choć do tej eksplozji doszło na tamtym terenie, przekaz rozsyłany z filmem jest fake newsem.

"Wysadzili budynek parlamentu w Gazie"? Nie, to inne miejsce

"Wysadzili budynek parlamentu w Gazie"? Nie, to inne miejsce

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Obywatelski projekt ustawy "Tak dla in vitro" budzi duże dyskusje. Poseł PiS Henryk Kowalczyk przekonuje, że naprotechnologia jest skuteczniejszą metodą niż in vitro. Eksperci pytani przez Konkret24 wyjaśniają: tych dwóch metod nie można porównywać. - Za wypowiedzą pana posła stoi niewiedza - stwierdza profesor Rafał Kurzawa.

Kowalczyk: naprotechnologia skuteczniejsza niż in vitro. "Za wypowiedzą posła stoi niewiedza"

Kowalczyk: naprotechnologia skuteczniejsza niż in vitro. "Za wypowiedzą posła stoi niewiedza"

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta RP w dyskusji o przyszłych komisjach śledczych przekonywała, że politycy Trzeciej Drogi szli do wyborów pod hasłem "Zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu" i nie planowali rozliczać rządu poprzedników. To nieprawda.

Zapowiadali: "zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu"? Nie, obiecali rozliczenia

Zapowiadali: "zostawiamy przeszłość, idziemy do przodu"? Nie, obiecali rozliczenia

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

W pierwszym wystąpieniu w Sejmie nowej kadencji prezydent Andrzej Duda podkreślał swoje konstytucyjne uprawnienia i przestrzegał, że "porządek konstytucyjny musi zostać zachowany". Te słowa zaprzeczają decyzjom, które wcześniej sam podejmował, a które według ekspertów prawa naruszały Konstytucję RP. Przypominamy.

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Andrzej Duda: "nie zgodzę się na obchodzenie prawa". Przypominamy, co sam robił

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości powtarzają, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia blokuje rozpatrywanie projektów uchwał i ustaw, mimo że obiecał zlikwidować tak zwaną sejmową zamrażarkę. Mówią nieprawdę, używając tego potocznego określenia pewnego etapu procesu legislacyjnego niezgodnie z tym, co ono oznacza. Wyjaśniamy.

Morawiecki i Jabłoński mówią o "zamrażarce Hołowni". Dlaczego nie mają racji?

Morawiecki i Jabłoński mówią o "zamrażarce Hołowni". Dlaczego nie mają racji?

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Cztery razy więcej protestów wyborczych niż w 2019 roku wpłynęło do Sądu Najwyższego w związku z wyborami parlamentarnymi. To najwięcej w ciągu ostatnich 30 lat. Protestów w sprawie referendum wpłynęło ponad dwa tysiące. O ważności referendum Sąd Najwyższy zdecyduje już 7 grudnia. 

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Rekordowa liczba protestów w sprawie wyborów i referendum. Dane Sądu Najwyższego

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Suski prezentuje listę zarzutów wobec nowych władz Sejmu. Mówi o "łamaniu demokracji" i "PRL-u". A pytany o niezrealizowaną przez PiS obietnicę wprowadzenia pakietu demokratycznego, przekonuje, że takiej nie było. Przypominamy, dlaczego nie ma racji.

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Suski: "nie mieliśmy wprowadzić pakietu demokratycznego". Nieprawda, obiecali

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski,
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz chciałby postawić marszałka Sejmu Szymona Hołownię przed Trybunałem Stanu za to, że nie dopuścił do debaty na uchwałą autorstwa PiS. Wyjaśniamy, dlaczego poseł PiS nie ma racji.

Macierewicz: za brak uchwały marszałek Hołownia pod Trybunał Stanu. To niemożliwe 

Macierewicz: za brak uchwały marszałek Hołownia pod Trybunał Stanu. To niemożliwe 

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Ponad jedna trzecia fake newsów i manipulacji rozpowszechnianych w internecie w krajach europejskich w ciągu miesiąca dotyczyła konfliktu Izraela z Hamasem. Od półtora roku żaden temat nie angażował tak bardzo twórców dezinformacji. W rozmowie z Konkret24 ekspert wyjaśnia, dlaczego właśnie ten konflikt interesuje ludzi niedotkniętych bezpośrednio jego skutkami.

"Fakty medialne", które żyją własnym życiem. Dezinformacja o walkach Izraela z Hamasem

"Fakty medialne", które żyją własnym życiem. Dezinformacja o walkach Izraela z Hamasem

Autor:
oprac.
Krzysztof Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Zapowiedzi powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie tak zwanych wyborów kopertowych spowodowały, że politycy mówią o postawieniu przed Trybunałem Stanu ówczesnego ministra Jacka Sasina. Rzeczywiście, był on twarzą nieudanych wyborów prezydenckich z 2020 roku, ale czy to on podjął bezprawne decyzje? Przypominamy, o co chodziło w sprawie tych wyborów i którzy politycy za co odpowiadają.  

Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował 

Sasin przed Trybunał Stanu za wybory kopertowe? Kto, kiedy, jakie decyzje podejmował 

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Według byłego premiera można skrócić okres rządów Mateusza Morawieckiego i nowej Rady Ministrów i w to miejsce szybciej powołać Donalda Tuska i jego rząd - wystarczy zastosować procedurę konstruktywnego wotum nieufności. Konstytucjonaliści mają bardzo duże wątpliwości w tej sprawie.

Miller: konstruktywne wotum nieufności "natychmiast po zaprzysiężeniu rządu". Prawnicy przestrzegają

Miller: konstruktywne wotum nieufności "natychmiast po zaprzysiężeniu rządu". Prawnicy przestrzegają

Źródło:
Konkret24

"We Wrocławiu pan ze wschodu latał z klamką grożąc Polakom" - ostrzegali w miniony weekend internauci i publikowali nagranie przedstawiające rzekomo takie zdarzenie. To fałszywy przekaz. Wyjaśniamy, co naprawdę się wydarzyło, kogo mężczyzna próbował odstraszyć i czy miał pistolet.

We Wrocławiu "Ukrainiec mierzył z broni"? Uwaga, to fałszywy przekaz

We Wrocławiu "Ukrainiec mierzył z broni"? Uwaga, to fałszywy przekaz

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

Wyjęcie z sejmowej zamrażarki obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla in vitro" wznowiło dyskusję na temat metody in vitro. W jej ramach europoseł PiS profesor Zdzisław Krasnodębski oświadczył, że "in vitro nie leczy bezpłodności". Ekspert tłumaczy, dlaczego ta wypowiedź jest "niedojrzała i jest pewną formą manipulacji".

Krasnodębski: "In vitro nie leczy bezpłodności". Wyjaśniamy

Krasnodębski: "In vitro nie leczy bezpłodności". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przywrócenie praworządności po okresie rządów Zjednoczonej Prawicy to jedno z najważniejszych zadań, jakie postawiła sobie po wyborach demokratyczna większość. Zmiany miałyby dotyczyć też kierownictwa prokuratury, w tym stanowiska prokuratora krajowego. Czy jednak po nowelizacji ustawy nie zostało ono "zabetonowane"? Prawnicy zgodnie wskazują na pewien wadliwy przepis, ale co do jego obejścia już są podzieleni.

Jak zmienić prokuratora krajowego? "Wada logiczna" w ustawie

Jak zmienić prokuratora krajowego? "Wada logiczna" w ustawie

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że po ewentualnej zmianie traktatów to Unia Europejska zdecyduje o tym, czy w Polsce będzie obowiązywać wspólna europejska waluta euro. Nie ma racji. To kolejna odsłona manipulacyjnej narracji PiS, według której zmiany w traktatach pozbawią Polskę suwerenności.

Kownacki: "Unia będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro". To nieprawda

Kownacki: "Unia będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro". To nieprawda

Autor:
Piotr
Jaźwiński,
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według ministra edukacji Przemysława Czarnka to prezydenci dużych miast w 2020 roku uniemożliwili przeprowadzenie wyborów prezydenckich, tzw. wyborów kopertowych. Samorządowcy mieli nie przekazać baz danych wyborców. Tyle że sądy administracyjny i powszechny oraz NIK uznały, że takie polecenia premiera dla samorządowców były niezgodne z prawem.

Czarnek: to samorządowcy zablokowali wybory kopertowe. Nieprawda

Czarnek: to samorządowcy zablokowali wybory kopertowe. Nieprawda

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według posłanki Joanny Muchy kierowanie resortem zdrowia to "misja samobójcza" politycznie, ale też "w sensie zupełnie fizycznym". I przypominała, że dwóch ministrów zdrowia zmarło w trakcie pełnienia tej funkcji. Nadużyciem jest sugerowanie, że kierowanie tym ministerstwem wiąże się z ryzykiem.

Mucha: dwóch ministrów zdrowia "odeszło z tego świata, sprawując tę funkcję". To nie ma związku

Mucha: dwóch ministrów zdrowia "odeszło z tego świata, sprawując tę funkcję". To nie ma związku

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Zdaniem polityków prawicy marszałek Sejmu Szymon Hołownia mógł inaczej zachować się w przypadku zwolnienia Włodzimierza Karpińskiego z aresztu lub chociaż dłużej się zastanawiać. Porównują tę sytuację do historii z aresztowanym katalońskim politykiem, również wybranym do Parlamentu Europejskiego, którego jednak nie chronił immunitet. Jednak te sytuacje tylko pozornie są podobne.

Politycy PiS o zwolnieniu Karpińskiego z aresztu: podobny przypadek był w Hiszpanii. To pozorne podobieństwo

Politycy PiS o zwolnieniu Karpińskiego z aresztu: podobny przypadek był w Hiszpanii. To pozorne podobieństwo

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka stwierdził, że już od 2024 roku każdy polski obywatel będzie musiał zapłacić podatek za posiadanie samochodu spalinowego. Nie ma to potwierdzenia w faktach.

Tyszka: każdy obywatel będzie musiał zapłacić nowy podatek od samochodu spalinowego. Nieprawda

Tyszka: każdy obywatel będzie musiał zapłacić nowy podatek od samochodu spalinowego. Nieprawda

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

28 poprawek do traktatów unijnych wskazał premier Mateusz Morawiecki podczas wystąpienia w Sejmie. Wszystkie mają coś wspólnego, a przekaz o nich jest zmanipulowany. Premier zapewniał, że to "gra o suwerenność, gra o polską niepodległość", lecz zdaniem ekspertów to "cyniczna gra polityczna". O co chodzi?

Jak PiS buduje mit "gry o suwerenność"

Jak PiS buduje mit "gry o suwerenność"

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Według krakowskiej kurator oświaty "w szwedzkich przedszkolach są specjalne pokoje, do których nauczycielka idzie z dzieckiem i go masturbuje". Nie znaleźliśmy potwierdzenia tych informacji, a zdementowała je ambasada Szwecji w Warszawie. Być może Barbarze Nowak chodziło o sytuację z Niemiec.

Barbara Nowak o pokojach do masturbacji w Szwecji. Nie ma potwierdzenia

Barbara Nowak o pokojach do masturbacji w Szwecji. Nie ma potwierdzenia

Autor:
Jan
Kunert,
współpraca
Michał Istel
Źródło:
Konkret24

Wykres pokazujący, że liczba zachorowań na COVID-19 jest już rzekomo tak duża, iż "przebiliśmy właśnie prawie wszystkie poprzednie fale pandemii oprócz pierwszej", wywołał komentarze internatów, a także lekarzy. Rzeczywiście, zachorowań przybywa. Tłumaczymy, dlaczego jednak trudno teraz szacować wysokość fali zakażeń koronawirusem.

"Przebiliśmy prawie wszystkie fale COVID-19"? Jaki jest problem z tym wykresem

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy sądy częściej niż za rządów PO-PSL odmawiały prokuratorom, by zastosować tymczasowe aresztowanie – przekonuje poseł PiS Paweł Jabłoński. Jednak z porównań statystyk wynika, że w czasach PO-PSL liczba wniosków o tymczasowy areszt malała, podczas gdy za Zjednoczonej Prawicy wzrosła. Więcej odmów wcale więc nie oznacza, że sytuacja się poprawiła.    

Jabłoński: sądy "częściej odmawiają" tymczasowego aresztowania. Czego nie mówi?

Jabłoński: sądy "częściej odmawiają" tymczasowego aresztowania. Czego nie mówi?

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

"Najbardziej brutalna", "agresywna", "łamiąca reguły przyzwoitości" - tak politolodzy i publicyści oceniali tegoroczną kampanię wyborczą do parlamentu. Znalazło to odzwierciedlenie w liczbie procesów prowadzonych w sądach w trybie wyborczym. Jak sprawdził Konkret24, było ich ponad 120 - o ponad jedną trzecią więcej niż cztery lata wcześniej.

Procesy w trybie wyborczym: wzrost o jedną trzecią. Kto przegrał, kto wygrał?  

Procesy w trybie wyborczym: wzrost o jedną trzecią. Kto przegrał, kto wygrał?  

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

Uczeń w Kanadzie - według małopolskiej kurator Barbary Nowak - miał zostać aresztowany, bo "powiedział, że są dwie płcie". Zaś nauczyciel w Irlandii miał zostać uwięziony, bo nie chciał się zwracać do uczniów "wedle płci". Obie opowieści są nieprawdziwe.

Barbara Nowak o "aresztowaniu ucznia" w Kanadzie i "uwięzieniu nauczyciela" w Irlandii. To fake newsy

Barbara Nowak o "aresztowaniu ucznia" w Kanadzie i "uwięzieniu nauczyciela" w Irlandii. To fake newsy

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

W dyskusji o pomysłach na skrócenie kolejek do lekarzy specjalistów poseł PiS Radosław Fogiel przypominał, że rząd Zjednoczonej Prawicy zniósł limity do lekarzy. A jego zdaniem Koalicja Obywatelska nie proponuje nic nowego, jeśli chodzi o kolejki do lekarzy. To prawda, PiS limity zniósł - ale mimo tego kolejki są jeszcze dłuższe. Eksperci wyjaśniają ten paradoks.

Fogiel: "znieśliśmy limity do specjalistów". A kolejki wzrosły. Dlaczego?

Fogiel: "znieśliśmy limity do specjalistów". A kolejki wzrosły. Dlaczego?

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24

Politycy Zjednoczonej Prawicy oskarżają Szymona Hołownię, że "wypuścił na wolność" Włodzimierza Karpińskiego, "realizując politykę bezkarności". Tylko że marszałek Sejmu nie może zwalniać z aresztu i nie dzięki niemu Karpiński został wypuszczony. Prawnicy wyjaśniają, o co chodziło z pismem marszałka.

Hołownia "wyciągnął na wolność Karpińskiego"? Nie, prokuratura

Hołownia "wyciągnął na wolność Karpińskiego"? Nie, prokuratura

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Po wielu miesiącach zwłoki Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało dane dotyczące długości postępowań sądowych w 2022 roku. Wobec 2021 roku wyglądają optymistycznie, ale porównanie to zaciemnia okres pandemii, gdy sądy miały ograniczone możliwości pracy. Jeśli spojrzeć na cały okres rządów Zjednoczonej Prawicy, to po siedmiu latach sprawy w polskich sądach każdego szczebla trwają dłużej, w niektórych kategoriach nawet o ponad cztery miesiące.

Ziobro: "wyraźny postęp" w sądach. Dane: sądy od rządów PiS pracują wolniej

Ziobro: "wyraźny postęp" w sądach. Dane: sądy od rządów PiS pracują wolniej

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci osiąga nagranie z relacji polskiej telewizji, które rzekomo pokazuje, jak prezydent USA Joe Biden upadł ze schodów, wychodząc w Warszawie z samolotu. Film jest prawdziwy, ale nie przedstawia sytuacji z udziałem prezydenta.

"Biden spadł ze schodów samolotu"? Nie, to nie on

"Biden spadł ze schodów samolotu"? Nie, to nie on

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Publicysta tygodnika "Sieci" Michał Karnowski oburzył się, gdy w serwisie X opublikowano fotografię sprzed lat, na której pozuje on z chorągiewką z napisem www.tusk.pl. Nie ma jednak wątpliwości: zdjęcie jest autentyczne.

Michał Karnowski: "ordynarny fotomontaż". Ale to jego prawdziwe zdjęcie

Michał Karnowski: "ordynarny fotomontaż". Ale to jego prawdziwe zdjęcie

Autor:
Krzysztof
Jabłonowski
Źródło:
Konkret24

Pierwszym krokiem w przywracaniu praworządności w Polsce po rządach PiS była wymiana polityków w Krajowej Radzie Sądownictwa. Nowy Sejm na pierwszym posiedzeniu wybrał czterech nowych posłów do zasiadania w tej instytucji. Ale problem do rozwiązania jest dużo trudniejszy. Prawnicy tłumaczą, czy i jak da się neo-KRS naprawić.

Krajowa Rada Sądownictwa wciąż jest "neo". Jak długo jeszcze?

Krajowa Rada Sądownictwa wciąż jest "neo". Jak długo jeszcze?

Autor:
Piotr
Jaźwiński
Źródło:
Konkret24

"Ktoś wie i mi wytłumaczy?", "co on daje w łapkę?" - pytali internauci, komentując nagranie z obchodów Święta Niepodległości, na którym widać prezydenta wręczającego coś żołnierzom. Jak się okazuje, sposób wręczania tego przedmiotu nie jest przypadkowy i jest on cenną pamiątką dla żołnierza.

Prezydent Duda dziękuje żołnierzom. "Co on im tam daje do ręki"?

Prezydent Duda dziękuje żołnierzom. "Co on im tam daje do ręki"?

Autor:
Jan
Kunert
Źródło:
Konkret24

Minister rodziny Marlena Maląg przekonuje, że "główną przyczyną spadku liczby urodzeń jest spadek liczby kobiet w wieku rozrodczym". Badacze - także ci, na których pracach oparto rządową strategię demograficzną - zwracają uwagę, że czynników decydujących o tym, iż Polki odkładają decyzję o posiadaniu dziecka, jest jednak dużo więcej.

Maląg podaje "główną przyczynę" spadku liczby urodzeń. A jak jest naprawdę?

Maląg podaje "główną przyczynę" spadku liczby urodzeń. A jak jest naprawdę?

Autor:
Gabriela
Sieczkowska
Źródło:
Konkret24

"Czy zdajecie sobie państwo sprawę, że po zmianie prawa Unii będzie możliwość nałożenia nowych podatków?" - mówił Mateusz Morawiecki w Sejmie 13 listopada. Ostrzegał przed planowanymi zmianami traktatów Unii Europejskiej, bo te zmiany mają rzekomo pozbawić Polskę suwerenności. Wyjaśniamy, o co chodzi z podatkami.

Morawiecki straszy "nałożeniem nowych podatków" przez UE. To manipulacja

Morawiecki straszy "nałożeniem nowych podatków" przez UE. To manipulacja

Autor:
Michał
Istel
Źródło:
Konkret24