Kosiniak-Kamysz: "Upadło setki tysięcy gospodarstw". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24
Kosiniak-Kamysz: "Samych gospodarstw hodujących trzodę chlewną w 2015 było 260 tysięcy. Teraz jest około... ponad 60 tysięcy"
Kosiniak-Kamysz: "Samych gospodarstw hodujących trzodę chlewną w 2015 było 260 tysięcy. Teraz jest około... ponad 60 tysięcy"
"Gość Radia ZET"
Kosiniak-Kamysz: "Samych gospodarstw hodujących trzodę chlewną w 2015 było 260 tysięcy. Teraz jest około... ponad 60 tysięcy""Gość Radia ZET"

Mówiąc w radiu o problemach z ukraińskim zbożem, Władysław Kosiniak-Kamysz alarmował, że w Polsce "upadło setki tysięcy gospodarstw rolnych", a pod względem liczby gospodarstw z trzodą chlewną "Polska spada w rankingach". Dane nie potwierdzają aż tak pesymistycznych ocen szefa PSL - ale też nie cieszą.

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w Radiu Zet w programie 14 kwietnia o konsekwencjach importu do Polski ukraińskiego zboża. O złej jakości sprowadzanych zbóż alarmowali już bowiem wcześniej rolnicy. 15 kwietnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii przyznało, że "podczas kontroli produktów przywożonych z terytorium Ukrainy wykryto szkodliwe substancje (pestycydy) m.in. w pszenicy". W konsekwencji Polska zdecydowała się czasowo wstrzymać import zbóż. Jeszcze przed tą decyzją szef PSL mówił o skutkach problemu z ukraińskim zbożem: "Zagrożone jest bezpieczeństwo żywności. Ponieważ produkcja żywności jest zagrożona, mogą upadać kolejne gospodarstwa rolne. Już ich upadło setki tysięcy" - powiedział w Radiu Zet Kosiniak-Kamysz. Po czym dodał: "Samych gospodarstw hodujących trzodę chlewną w 2015 było 260 tysięcy. Teraz jest około... ponad 60 tysięcy. Tu już mamy ogromne straty. Polska z lidera produkcji trzody chlewnej spada w tych rankingach".

Czy szef PSL ma rację, tak pesymistycznie przedstawiając sytuację gospodarstw rolnych? Sprawdziliśmy statystyki.

Coraz mniej gospodarstw rolnych? To prawda, ale nie upadło "setki tysięcy"

Mówiąc o "setkach tysięcy" upadłych gospodarstw rolnych, szef PSL nie sprecyzował, jaki okres ma na myśli. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z kolejnych wydań "Rocznika Statystycznego Rolnictwa" w 2020 roku było w Polsce 1 317 400 gospodarstw rolnych. Dziesięć lat wcześniej, w 2010 roku, było 1 509 148 gospodarstw, natomiast na koniec 2015 roku - 1 409 649 gospodarstw. Przy czym zastrzegamy: to dane o liczbie gospodarstw, a nie liczbie gospodarstw "upadłych".

Liczba gospodarstw rolnych w PolsceKonkret24/Eurostat

Z danych GUS wynika zatem, że od 2010 do 2020 roku ubyło ponad 190 tys. gospodarstw, a od 2015 (rok dojścia do władzy Zjednoczonej Prawicy) do 2020 - ponad 90 tys. Najnowsze porównywalne z aktualnymi liczby są z 2010 roku, bo od tego roku wprowadzano stopniowe zmiany metodologii prowadzenia statystyk.

Jednak dostępne dane nie potwierdzają słów Władysława Kosiniaka-Kamysza o upadku "setek tysięcy gospodarstw". Taka wypowiedź w programie radiowym w obecnej sytuacji sugeruje odbiorcy, że polityk mówi o upadkach w ostatnich latach, a nie w perspektywie wielu lat.

Problem upadających gospodarstw jest jednak faktem - od lat mówią o tym rolnicy. W listopadzie 2021 roku serwis Farmer.pl przytaczał wypowiedź Rafała Mładanowicza, przewodniczącego Rady Młodych Rolników przy Krajowej Radzie Izb Rolniczych: "My jesteśmy dzisiaj w takiej sytuacji, gdzie codziennie upadają gospodarstwa rolne, codziennie upadają małe sklepy dlatego, że nie są w stanie się utrzymać. Nie mają lokalnego surowca, nie ma lokalnych przetwórców, mamy sieci, sieci i jeszcze raz sieci". W marcu tego roku serwis agroFakt.pl informował o liście organizacji i zrzeszeń sektora rolno-spożywczego wystosowanym do premiera Mateusza Morawieckiego. "Polskie gospodarstwa rolne będą umierać mniej spektakularnie, w ciszy tabel i danych GUS, ponieważ zabraknie odbiorców dla wytwarzanych przez nie płodów rolnych w Polsce i zagranicą" - pisali rolnicy (cytat za agroFakt.pl).

Ranking liderów trzody chlewnej: pozycja Polski raczej stała, ale cała branża przechodzi kryzys

Kosiniak-Kamysz twierdzi też, że Polska spada w rankingach produkcji trzody chlewnej oraz że gospodarstw z trzodą chlewną w 2015 było 260 tys., a teraz jest ponad 60 tys. Dane o liczbie gospodarstw hodujących trzodę chlewną zbiera Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Prowadzi rejestr zwierząt gospodarskich oznakowanych (tj. bydła, owiec, kóz i świń) w oparciu o zgłoszenia składane przez posiadaczy zwierząt. Według najnowszych danych - z 31 marca 2023 roku - w Systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt było 53 981 gospodarstw posiadających świnie.

Zapytaliśmy agencję o dane za okres 2015-2022 - odpowiedź przyszła 26 kwietnia, już po publikacji tekstu - przytaczamy ją na końcu. Statystyki dostępne na stronach branżowych są zbliżone do tych przytoczonych przez Władysława Kosiniaka-Kamysza. "Tygodnik Rolniczy" w listopadzie 2017 roku powoływał się na dane Ministerstwa Rolnictwa, z których wynikało, że w Polsce było 238 tys. gospodarstw hodujących trzodę chlewną.

Jeśli chodzi o rankingi i miejsce Polski w nich, można przeanalizować dane o wielkości pogłowia świń w poszczególnych krajach. Europejskie porównania tych statystyk podaje Eurostat. Według najnowszych dostępnych danych, z grudnia 2022 roku, w Polsce było 9,62 mln świń i była to szósta najwyższa populacja w Europie. Więcej świń hodowano w: Hiszpanii - 34,1 mln; Niemczech - 21,4 mln; Francji - 12,2 mln; Danii - 11,5 mln; Holandii - 10,7 mln. Polska wyprzedzała m.in. Włochy (8,7 mln), Belgię (5,8 mln) czy Rumunię (3,4 mln).

Pogłowie świń w krajach Europy w 2022 roku (w mln)Konkret24/Eurostat

Dane Eurostatu potwierdzają, że między 2012 a 2022 rokiem Polska zajmowała w tym zestawieniu piąte lub szóste miejsce. A w 2010 roku z populacją 14,8 mln świń Polska była na trzecim miejscu w Europie. W 2000 populacja wynosiła 19,7 mln świń i to też dawało nam trzeci wynik w Europie, a w 1995 roku z populacją 20,3 mln świń Polska była na drugim miejscu zestawienia.

Tak więc szef PSL ma rację tylko wtedy, gdyby brać pod uwagę wieloletnią perspektywę. Jeśli chodzi o ostatnie lata, pozycja Polski w rankingu liderów produkcji trzody chlewnej jest raczej stała.

Branża o zapaści na rynku trzody chlewnej w Europie

Na pogarszającą się sytuację hodowców trzody chlewnej zwracają uwagę portale branżowe. Serwis 3trzy3.pl, omawiając dane Eurostatu za 2022 rok, zauważył, że w niemal wszystkich krajach Unii Europejskiej, w których populacja świń przekracza 3 mln, liczebność pogłowia spadła. "Niemcy i Dania odnotowały zmniejszenie pogłowia świń odpowiadające ponad połowie całkowitego zmniejszenia w UE" - czytamy na 3trzy3.pl. Spadek w Niemczech odpowiada 33 proc. ogółu spadków w UE.

"Pomimo takiego kryzysu, nasz zachodni sąsiad nadal posiada silną pozycję na tle UE, ze względu na duży popyt wewnętrzny. Najlepiej z kryzysem poradziła sobie Hiszpania, dzięki możliwościom eksportowym" - komentuje w odpowiedzi dla Konkret24 Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej. Zauważa, że Polska, podobnie jak Niemcy, zanotowała duży spadek pogłowia loch, przez co produkcja krajowa staje się coraz bardziej uzależniona od dostaw młodych zwierząt spoza kraju. To osłabia pozycję Polski w łańcuchu produkcyjnym.

W ostatnich dwóch latach w wyniku zapaści na rynku trzody chlewnej w Europie - wykrycia afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Niemczech oraz mniejszych zamówień z Chin - sytuacja w kraju stała się wręcz dramatyczna, przez co nasze pogłowie spadło poniżej 10 mln sztuk.

Z wirusem ASF polskie gospodarstwa borykają się od 2014 roku. Czarniak podkreśla, że wybuch epidemii w Polsce zahamował rozwój hodowli i produkcji świń - lecz paradoksalnie przyczynił się do większej profesjonalizacji produkcji. Bardziej dba się o biologiczną ochronę gospodarstw. Możliwości zahamowania spadków produkcji Czarniak widzi w usprawnieniu dotychczasowych metod walki z wirusem ASF lub nawet ich całkowitej zmianie.

Ekspert: przyczyn tego stanu rzeczy można szukać w wypowiedziach polityków

Dr hab. Mariusz Hamulczuk z Instytutu Ekonomii i Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego tłumaczy, że zarówno na polskim rynku, jak i w państwach UE trwa okres dużych zmian. W Europie Zachodniej nastąpiła specjalizacja - jest mniej gospodarstw rolnych i wzrosła skala produkcji. Polskie gospodarstwa są za to małe i przez to mniej konkurencyjne. - Przyczyn tego stanu rzeczy można szukać w wypowiedziach polityków, którzy wiele lat mówili, że nastawiamy się na gospodarstwa rodzinne - mówi Konkret24 dr Hamulczuk. Zwraca uwagę, że w przypadku hodowli świń zwalczano na przykład propozycję tzw. chowu nakładczego. - Wprowadzenie takiego rozwiązania w mojej opinii zwiększyłoby produkcję, dobry przykład to produkcja drobiu - stwierdza.

Również jego zdaniem eksperta na sytuację rynku w ostatnich latach wpłynął afrykański pomór świń. - W Polsce choroba doprowadziła do likwidacji wielu gospodarstw, przez co skala spadków pogłowia jest silniejsza niż średnio w Unii - mówi dr Hamulczuk. Ocenia, że miało to również negatywny wpływ na rynek całej Unii, trudniej było przekonać nabywców spoza Unii do zakupu mięsa. Na sytuację na rynku trzody chlewnej wpłynęła też wprowadzana stopniowo polityka związana z dobrostanem zwierząt - bo zwiększa koszty produkcji. Ostatni rok to wojna w Ukrainie i związane z tym wysokie ceny pasz i energii, które również mają wpływ na decyzje rolników. - Nie bez znaczenia są protesty, ludzie w całej Europie nie chcą mieszkać koło gospodarstw z trzodą chlewną - zauważa dr Hamulczuk.

Aktualizacja - 27 kwietnia

26 kwietnia Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przesłała nam dane z lat 2015-2022 o liczbie gospodarstw, w których hodowano trzodę chlewną. Dane te nie są zgodne z cytowanymi w tekście archiwalnymi danymi Ministerstwa Rolnictwa za 2017 rok. 31 grudnia 2015 roku było 138 991 gospodarstw, w których hodowano świnie, w ostatni dzień 2017 roku - 121 557. 31 grudnia 2022 roku było 56 291 takich gospodarstw.

Liczba gospodarstw, w których hoduje się świnieKonkret24/ARiMR

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24