Rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę, świnię, kurę? KE: nie ma takich planów

Źródło:
Konkret24
Liczne protesty rolników. Na przejściu granicznym w Medyce wysypali ukraińskie zboże z wagonów
Liczne protesty rolników. Na przejściu granicznym w Medyce wysypali ukraińskie zboże z wagonówArleta Zalewska/Fakty TVN
wideo 2/4
Liczne protesty rolników. Na przejściu granicznym w Medyce wysypali ukraińskie zboże z wagonówArleta Zalewska/Fakty TVN

Unia Europejska ma nowy pomysł: każdy właściciel krowy, świni, konia lub kury będzie musiał płacić za emisję gazów cieplarnianych przez te zwierzęta - tak przynajmniej twierdzą autorzy wpisów w mediach społecznościowych. Komisja Europejska zaprzecza, a my wyjaśniamy, na jakim etapie jest wdrażanie koncepcji "kto emituje, ten płaci" w rolnictwie.

"Coraz głupsze pomysły eurokratów"; "Idiotów nigdy dość w UE"; "Debilnych pomysłów ciąg dalszy"; "Trzeba będzie znowu poukrywać kury jak za okupacji"; "Szaleństwa eurokratów ciąg dalszy..." - piszą wzburzeni użytkownicy platformy X., którzy udostępniają artykuł serwisu "Tygodnika Poradnika Rolniczego" zatytułowany "Nowy pomysł Brukseli: rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę, świnię i kurę?" Już na początku napisano w nim: "Kolejna idea tez jest niepokojąca - otóż każdy hodowca krowy, świni, a nawet kury miałby płacić za certyfikat emisji gazów przez swoje zwierzęta" (pisownia oryginalna).

Internauci krytykowali Unię Europejską za domniemane plany dotyczące opłat za zwierzęta hodowlaneX.com

Na te doniesienia pochodzące z Tygodnik-rolniczy.pl w ostatnich dniach powoływały się też inne portale, zwiększając zasięgi takich informacji. "Jeden z pomysłów Brukseli dotyczy wprowadzenia rolniczego systemu handlu emisjami. Właściciele krów, świń, koni czy kur mieliby płacić za certyfikaty na emitowane przez zwierzęta gazy cieplarniane" - napisano na portalu Kresy.pl. "UE idzie na zwarcie – chce by rolnicy płacili za krowie bąki" - zatytułował swój tekst portal Magnapolonia.org (pisownia oryginalna). Ten tekst został udostępniony m.in. na koncie Marszu Niepodległości na Facebooku z podpisem "Eurokomuniści nie boją sie protestów. Brną w szaleństwo coraz głębiej" (pisownia oryginalna).

Komentujący powyższe publikacje i wpisy internauci często nawiązywali do wyborów do Parlamentu Europejskiego, które w Polsce zaplanowano na 9 czerwca 2024. "Powtarzam. Czerwcowe wybory do europarlamentu są niesamowicie ważne. Trzeba pogonić zielonych głupków, odejść lub anulować ETS, ETS2 i inne sresy"; "Wybory do PE już niedługo, więc do roboty... mądremu dość..."; "Zagłosuję na tych co wystrzelą te pomysły eurokratów w p***u" - komentują internauci. Jeszcze inni piszą o konieczności Polexitu, czyli wyjścia Polski z Unii Europejskiej. "Polexit czas mówić o tym poważnie"; "J***c Unie! Trzeba od niej uciekac zanim wykoncza wszystko i wszystkich!", "Czas opuścić ten chory twór UE", "Jak najszybciej trzeba uciekać z tego eurokołchozu" - piszą (pisownia oryginalna, asteryski w wulgaryzmach pochodzą od redakcji).

"Złowróżbny pomysł" w komentarzu naczelnego

Tekst z 15 lutego zamieszczony na Tygodnik-rolniczy.pl, mimo że zatytułowany "Nowy pomysł Brukseli: rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę, świnię i kurę?", w rzeczywistości jest szerszym komentarzem redaktora naczelnego Pawła Kuroczyckiego, który porównuje przeszłą i obecną politykę rolną Unii Europejskiej.

Wymieniając potencjalne działania Brukseli dotyczące rolników, pisze: "Szczególnie złowróżbnie brzmi pomysł wprowadzenia rolniczego systemu handlu emisjami. Każdy właściciel krowy, świni, konia czy kury będzie musiał zapłacić za certyfikaty na emitowane przez zwierzęta gazy cieplarniane. Tak jak dziś robią to elektrownie, huty i fabryki nawozów. I tylko jednego w tym wszystkim brakuje – wyliczenia o ile podrożeje w Europie żywność, której będzie brakować i o ile wzrośnie wynikająca z tego inflacja" (pisownia oryginalna).

W artykule nie podano, jakie jest źródło tych informacji, więc zapytaliśmy o nie autora tekstu. W odpowiedzi Paweł Kuroczycki przesłał linki do ankiety przeprowadzanej w połowie 2023 roku na zlecenie Komisji Europejskiej zatytułowanej "Wycena emisji z rolnictwa i nagradzanie działań na rzecz klimatu w sektorze gruntów" oraz podsumowania jej wyników, które opublikowano na stronie KE w listopadzie 2023. Na podstawie tych materiałów wyjaśniamy, co dokładnie analizują instytucje unijne w kontekście emisji gazów cieplarnianych z rolnictwa i jakie jest stanowisko KE w tej sprawie.

KE: nie ma takich planów

System handlu emisjami (ang. Emissions Trading System, ETS) a konkretnie uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych - głównie dwutlenku węgla - działa w Unii Europejskiej od 2005 roku. Opiera się na zasadzie "kto emituje, ten płaci" - celem jest uwzględnienie kosztu emisji CO2 w produkcji energii i innych produktów przemysłowych. System ma skłonić przedsiębiorstwa do szukania mniej emisyjnych i bardziej ekologicznych alternatyw, których koszt - również przez brak obowiązku kupowania uprawnień do emisji CO2 - będzie mniejszy. ETS działa na podstawie uprawnień. Każde przedsiębiorstwo działające w branży objętej systemem i emitujące dwutlenek węgla musi kupić uprawnienie na każdą jego wyemitowaną tonę.

Obecny system ETS, tzw. ETS 1, obejmuje wyłącznie przedsiębiorstwa wytwarzające energię elektryczną, produkujące i przetwarzające metale, przemysł mineralny, papierniczy i chemiczny, w tym przemysł nawozowy. W 2027 lub 2028 roku zacznie obowiązywać tzw. system ETS 2, który obejmie także transport drogowy, żeglugę i budownictwo. Zgodnie z sugestiami łączącymi system handlu uprawnieniami do emisji z rolnictwem instytucje unijne planują rozszerzenie systemu ETS na kolejne branże, w tym przypadku rolnictwo.

CZYTAJ WIĘCEJ: System ETS. "Nowy podatek od ogrzewania"? Wyjaśniamy, o co chodzi

Zapytaliśmy Komisję Europejską, czy w Unii Europejskiej są plany nałożenia systemu ETS na właścicieli zwierząt emitujących gazy cieplarniane. Rzecznik KE Tim McPhie w odpowiedzi przesłanej Konkret24 stwierdza jasno:

Odpowiedź jest prosta. Nie ma planów, aby każdy właściciel krowy, świni, konia lub kurczaka płacił za certyfikaty na emisję gazów cieplarnianych przez zwierzęta.

Pomysł wprowadzania ETS w rolnictwie został już odrzucony

Temat "opodatkowania" gazów cieplarnianych emitowanych przez zwierzęta hodowlane był już tematem dyskusji w Unii Europejskiej. Na stronach unijnych można znaleźć np. analizę z 2010 roku wykonaną przez naukowców ze Wspólnego Centrum Badawczego Komisji Europejskiej zatytułowaną "Ocena udziału sektora hodowlanego w emisji gazów cieplarnianych w UE". Oszacowano wtedy, że emisje z produkcji zwierzęcej odpowiadają za 9,1 proc. całkowitych emisji w krajach członkowskich. Była to jednak wyłącznie praca naukowa, w której nie proponowano żadnych rozwiązań legislacyjnych w celu zmniejszania emisji.

Kwestia objęcia rolnictwa systemem ETS pojawiła się dopiero na początku obecnej dekady - dokładnie w 2021 roku - kiedy odpowiedzialny za unijne finanse Europejski Trybunał Obrachunkowy zwrócił się do Komisji Europejskiej, żeby ta "oceniła możliwość zastosowania zasady 'zanieczyszczający płaci' do emisji z rolnictwa i wynagradzała rolników za długoterminowe pochłanianie dwutlenku węgla". Od razu widać więc, że instytucje unijne analizują temat gazów cieplarnianych i rolników z dwóch perspektyw: z jednej strony rolnictwo emituje gazy cieplarniane do atmosfery, ale z drugiej tereny rolne są w stanie pochłaniać dwutlenek węgla np. poprzez uprawę na nich konkretnych rodzajów roślin. Tym drugim różnią się np. od przedsiębiorstw energetycznych objętych systemem ETS.

Zanim jednak Komisja odpowiedziała na prośbę Europejskiego Trybunału Obrachunkowego, rolnictwo rozważano jako jedną z branż, które potencjalnie można by objąć nowym systemem ETS, tzw. ETS 2. Unijni negocjatorzy w grudniu 2022 roku odrzucili jednak ten pomysł, decydując, że rolnictwo i rybołówstwo nie dołączą do transportu drogowego, żeglugi i budownictwa, a tym samym nie zostaną objęte systemem ETS w 2027 lub 2028 roku. "Nie poruszyliśmy kwestii rolnictwa i rybołówstwa, ponieważ dostrzegamy tu delikatne kwestie" - wyjaśniał już po zakończeniu negocjacji niemiecki europoseł Peter Liese, główny negocjator ze strony Parlamentu Europejskiego.

Zewnętrzne badanie i "przedmiot przyszłej debaty"

Na początku 2023 roku Komisja Europejska zleciła jednak przeprowadzenie badania rozpoznawczego dotyczącego sposobów ustalenia ceny emisji z rolnictwa (w szczególności za pośrednictwem nowego i odrębnego systemu handlu uprawnieniami do emisji) oraz nagradzania usuwania dwutlenku węgla w sektorze gruntów. Wykonała je firma doradcza Trinomics we współpracy m.in. z Instytutem Europejskiej Polityki Środowiskowej (IEEP) i Austriacką Agencją Środowiska (Umweltbundesamt).

To właśnie częścią tego badania była ankieta skierowana m.in. do przedstawicieli branży rolniczej z połowy 2023 roku, na którą powołał się autor artykułu na Tygodnik-rolniczy.pl. Wyniki tej ankiety wzięto pod uwagę w końcowym raporcie z badania, który został opublikowany przez Komisję Europejską w listopadzie 2023 roku. Jego autorzy zaproponowali pięć możliwych koncepcji wprowadzenia systemu ETS w rolnictwie (system nazwano roboczo AgETS). Poszczególne koncepcje zakładają konieczność kupna uprawnień: - na wszystkie emisje gazów cieplarnianych z rolnictwa (wszystkich rolników); - przez gospodarstwa hodowlane; - przez gospodarstwa działające na osuszonych torfowiskach; - przez producentów i importerów nawozów i pasz (choć przemysł chemiczny i nawozowy już jest objęty systemem ETS); - tylko dla przetwórców mięsa i mleka.

Jednocześnie w raporcie zaproponowano systemy nagradzania rolników za pochłanianie dwutlenku węgla z atmosfery.

Komisja Europejska przekazała, że to badanie "dostarcza pierwszych spostrzeżeń na temat możliwych środków w zakresie ustalania cen i gospodarki uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla w łańcuchu rolno-spożywczym". Zapowiedziano, że raport ten będzie przedmiotem przyszłej debaty politycznej, która odbędzie się po opublikowaniu celu klimatycznego UE na rok 2040.

"Wszelkie przepisy zostaną wprowadzone w późniejszym terminie"

Komunikat na temat tego celu opublikowano 6 lutego 2024. Komisja Europejska zakłada, że do 2040 roku emisje gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej mają spaść o 90 proc. Dokument nakreśla tylko kierunki działania, a nie stanowi prawa, ale w kontekście rolnictwa można zauważyć, że nie ma w nim ani słowa o nakładaniu systemu ETS na tę branżę. KE poinformowała, że prowadzi dialog strategiczny z rolnikami, który dotyczy kształtowania ram unijnej polityki klimatycznej po 2030 roku. "Rolnictwo odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa żywnościowego. Podobnie jak inne sektory, rolnictwo również ma do odegrania rolę w zielonej transformacji" - czytamy.

Jednocześnie w komentarzu do przytoczonego wcześniej badania Komisja Europejska poinformowała, że "wszelkie kolejne przepisy sektorowe [dotyczące rolnictwa] mające na celu osiągnięcie celu na 2040 rok [redukcji emisji CO2 o 90 proc.] zostaną wprowadzone w późniejszym terminie i będą podlegać zwykłym procesom przygotowawczym i legislacyjnym".

To właśnie dlatego przedstawiciel Komisji Europejskiej w odpowiedzi na nasze pytania przekazał, że w Unii Europejskiej "nie ma planów, aby każdy właściciel krowy, świni, konia lub kurczaka płacił za certyfikaty na emisję gazów cieplarnianych przez zwierzęta". KE zleciła jedynie zewnętrzną ekspertyzę, w której zaproponowano kilka możliwych rozwiązań. Żadne z nich nie zostało jeszcze wybrane, a KE informuje, że będzie to jedynie przedmiot przyszłej debaty dotyczącej polityki klimatycznej po 2030 roku. Obecnie nie ma też żadnych projektów dokumentów unijnych, które zakładałyby objęcie hodowli zwierząt systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Ta akcja została zbudowana na mocnych elementach: pokazano rzekomy dokument ukraińskiego ministerstwa, a internauci zobaczyli znanego profesora "potwierdzającego" na filmie prawdziwość pisma. Fake newsa w wielu kręgach wzmocnił post posła PiS. W ten sposób szybko w sieci rozszedł się przekaz, jakoby Ukraina "wstrzymała ekshumacje" ofiar rzezi wołyńskiej. Fałszywy.

Fałszywy dokument i deep fake. Dezinformacja o "wstrzymaniu ekshumacji" w Ukrainie

Fałszywy dokument i deep fake. Dezinformacja o "wstrzymaniu ekshumacji" w Ukrainie

Źródło:
Konkret24

Przemysław Czarnek twierdzi, że Karol Nawrocki w obu turach wyborów prezydenckich miał duże poparcie wyborców i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego. Według niego oddali na kandydata PiS więcej głosów niż na kandydata KO. Jednak żadne dostępne ogólnopolskie sondaże tego nie potwierdzają. Mamy też reakcję samego PSL.

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Czarnek: "większość PSL głosowała na Nawrockiego". Brak dowodów

Źródło:
Konkret24

Miały być ważne ustawy w ramach "100 konkretów" obiecanych przez Koalicję Obywatelską, miało być ponad 100 ustaw deregulacyjnych "do końca maja". Jednak teraz przedstawiciel rządu przekonuje, że "liczby nie są takie ważne", a koalicjanci obiecują "wrzucić szósty bieg". Przeanalizowaliśmy, na jakim jechali dotychczas.

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

"Gdzie ta ustawa?" Co rząd zapowiadał, co już uchwalono, co wciąż czeka

Źródło:
TVN24+

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące rzekomo polski samolot, który ląduje awaryjnie tylko na jednym kole. Autor wideo wyjaśnił nam, jak powstało.

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

"Polski pilot ląduje na jednym kole!" Wiemy, skąd ten film

Źródło:
Konkret24

Według Jarosława Kaczyńskiego opowieści o "jakichś straszliwych pałowaniach demonstracji", gdy u władzy był PiS, nie mają nic wspólnego z prawdą. Bo - tłumaczy prezes PiS - "policja ochraniała". Przypominamy jak.

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Kaczyński: za naszych czasów "policja ochraniała", nie pałowała. Przypominamy więc

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy Norwegia rzeczywiście rezygnuje z płatności bezgotówkowych i teraz będzie karać sprzedawców, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotówki od klientów. Temat wypłynął po nowelizacji norweskiego prawa i na tej bazie powstał fake news.

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

W Norwegii płatność już tylko gotówką? Prawo zmieniono, ale nie aż tak

Źródło:
Konkret24

Po morderstwie na Uniwersytecie Warszawskim w debacie publicznej znów pojawił się temat egzekwowania kary śmierci. Poseł Konfederacji Michał Wawer argumentuje nawet, że karę śmierci akceptuje Kościół katolicki. Jednak Katechizm Kościoła Katolickiego czy nauczanie papieży temu przeczą.

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Kościół a kara śmierci. Czego nie wiedzą posłowie Konfederacji

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump miał wyrazić zdumiewające żądanie wobec Ukrainy po tym, jak w ramach operacji "Pajęczyna" zniszczyła rosyjskie samoloty. Tylko że nie ma potwierdzenia na prawdziwość tego cytatu.

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Trump, zniszczone samoloty w Rosji i żądanie wobec Ukrainy. Historia nieprawdopodobna

Źródło:
Konkret24

Mapa z danymi o zdawalności matur w poszczególnych województwach znowu zaczęła krążyć w mediach społecznościowych - jako element w dyskusji na temat wyników wyborów prezydenckich, podziału kraju oraz wykształcenia wyborców. Tylko że ta mapa wprowadza w błąd i to z kilku powodów.

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Tarczyński pokazuje mapę "a propos ciemnego ludu". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

W internecie rozpowszechniany jest przekaz, jakoby na podstawie wyroku wrocławskiego sądu samodzielne ściąganie flag obcych państw z budynków publicznych było legalne - czyli nie grozi prawnymi konsekwencjami. Przestrzegamy: to nieprawda.

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

"Bez konsekwencji prawnych" można zdjąć flagę obcego państwa? Nie ma takiego wyroku

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk zapowiedział wniosek o wotum zaufania dla jego rządu. To już trzeci raz w historii, gdy Tusk - będąc premierem - sięga po ten instrument prawny. Wyjaśniamy, jaki może być cel i którzy premierzy poza nim z tego korzystali.

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Wotum zaufania dla rządu. Po co? "Można przeliczyć szable"

Źródło:
Konkret24

Na moment przed drugą turą wyborów prezydenckich do sieci powrócił przekaz, jakoby Donald Tusk stwierdził, że polskie rezerwy złota należą także do Unii Europejskiej. Takie słowa nigdy nie padły. Przypominamy.

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Polskie złoto należy też do UE? Czego nie powiedział Tusk

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniana jest informacja o tym, jakoby mammografia miała zostać zakazana przez szwajcarski rząd. Ta narracja ma na celu zniechęcanie kobiet do tego badania i ma być dowodem na jego rzekome niebezpieczeństwo. Tyle że jest całkowicie nieprawdziwa.

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Zakaz mammografii w Szwajcarii? To niebezpieczny fake news

Źródło:
Konkret24

Nie ma wątpliwości, że przepływy wyborców od kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury wyborów, zdecydowały o zwycięstwie Karola Nawrockiego i przegranej Rafała Trzaskowskiego. Jednak część przepływów zastanawia - na przykład grupa wyborców lewicy poszła pod prąd. Eksperci wyjaśniają, jakie mogły być powody takich decyzji.

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Z Biejat i Zandberga na Nawrockiego? Co nimi kierowało

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o aplikacji do sprawdzania numerów zaświadczeń o prawie do głosowania rozgrzała internet w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich. Politycy PiS alarmowali, że korzystanie z niej przez członków komisji wyborczych pozwoli uniknąć sfałszowania wyborów. Cała ta akcja wygląda jednak na wyborczą dezinformację.

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Aplikacja do "sprawdzania zaświadczeń". Wyborcza dezinformacja PiS

Źródło:
Konkret24

W drugiej turze wyborów prezydenckich Polacy przybyli do urn jeszcze liczniej niż w pierwszej. Większe zaangażowanie obywateli widać we wszystkich województwach. Gdzie wyborcy zmobilizowali się najmocniej? Zobacz na naszej mapie.

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Wybory prezydenckie 2025. Frekwencja w regionach rośnie między turami. Gdzie najbardziej?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje w internecie - nie tylko polskim - nagranie z kangurem, który stoi zdezorientowany przy odprawie do samolotu i nie zostaje wpuszczony na pokład. Wideo stało się wiralem, internauci są nim ogromnie poruszeni - a jaka jest prawda?

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Kartę pokładową miał, do samolotu nie wszedł? Jak to z kangurem było

Źródło:
Konkret24

Zimna wiosna i majowe przymrozki spowodowały, że wracają przekazy podważające globalne ocieplenie. A niektórzy internauci przekonują, że nastąpił wręcz spadek globalnej temperatury. Jako "dowód" udostępniali pewien wykres. Tylko że on akurat ich tezy nie potwierdza.

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

"Globalna temperatura spadła o ponad 0,5 stopnia"? Co to za wykres

Źródło:
Konkret24

"Kraj pod cichą okupacją", "ilu z nich to szpiedzy" - komentują internauci oburzeni postem polityka Konfederacji, który pisał o "cudzoziemcach w Wojsku Polskim". Tylko że jego analiza wprowadza w błąd, wyjaśniamy.

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

"Cudzoziemcy w Wojsku Polskim"? Niemożliwe

Źródło:
Konkret24

Państwowe Radio Białoruś wykorzystuje media społecznościowe, by wpływać na przebieg wyborów prezydenckich w Polsce i promować określonych kandydatów - ustalili analitycy DFRLab. Celem jest podważenie legalności procesu wyborczego w naszym kraju.

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Polskie konta, 16 milionów wyświetleń. Białoruska dezinformacja o wyborach

Źródło:
Konkret24, DFRLab

Europoseł PiS Waldemar Buda zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że wspiera prostytucję w Warszawie. Twierdzi, że prezydent stolicy miał przekazać na to milion złotych pewnej organizacji. Kłamstwo polityka PiS dementuje zarówno sama organizacja, jak i urząd miasta.

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Buda: Trzaskowski dał milion na "promowanie prostytucji". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej jednym z tematów jest unijny program dofinansowania przemysłów zbrojeniowych: czy Polska zyska na nim, czy nie. Jedni mówią o "gigantycznym sukcesie" dla Polski, drudzy o "niespełnianiu kryteriów" przez polskie fabryki. Wyjaśniamy, dlaczego trudno mówić o "antypolskim spisku" oraz że są dwa różne programy.

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Pieniądze z UE na zbrojenia: zyskają tylko Niemcy czy jednak "sukces Polski"?

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki podkreśla znaczenie Rady Gabinetowej i powtarza, że właśnie przy jej pomocy będzie mobilizował rząd, gdy wygra wybory. Konstytucjonaliści prostują: rada nie ma żadnych kompetencji.

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Nawrocki poprzez Radę Gabinetową chce "mobilizować rząd". Eksperci: nie może

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Horała - krytykując plany gabinetu Donalda Tuska w sprawie CPK - twierdzi, że gdy on był pełnomocnikiem poprzedniego rządu ds. budowy tego portu komunikacyjnego, Najwyższa Izba Kontroli wydała "wręcz fenomenalnie pochwalny" raport pokontrolny. Przeczytaliśmy go. Przypominamy główne zarzuty kontrolerów.

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Horała o raporcie NIK na temat CPK: "fenomenalnie pochwalny". No nie

Źródło:
Konkret24

Sławomir Mentzen nie raz mówił o przypadkach z krajów zachodnich, krytykując projekt polskiej ustawy o mowie nienawiści. Tę narrację powtarza poseł Konfederacji Michał Wawer. Tylko że te kwestie nie mają wiele wspólnego - łączenie ich ma wzmacniać poczucie strachu. To poważna manipulacja, bo grająca na emocjach.

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Mentzen mówi o Zachodzie, strasząc polską ustawą. To różne kwestie i duża manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Mój wizerunek i mój filmik jest nagrywany do narracji propagandowej polityków PiS-u" - oburza się polska influencerka mieszkająca w Hiszpanii. Z jej nagrania skorzystał na przykład poseł Dariusz Matecki, agitując przeciwko Rafałowi Trzaskowskiemu.

 "Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

"Nie mam z tym nic wspólnego". Film influencerki wykorzystano do politycznej agitacji

Źródło:
Konkret24

W ostatniej przed wyborami debacie prezydenckiej Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski poruszyli temat ekshumacji polskich ofiar zbrodni wołyńskiej w Ukrainie. Według Trzaskowskiego dopiero się zaczęły, według Nawrockiego zaczęły się dużo wcześniej. Sprawdziliśmy podany przykład.

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Nawrocki: "ekshumacje w Puźnikach rozpoczęły się dużo wcześniej". No nie

Źródło:
Konkret24, PAP

Politycy Prawa i Sprawiedliwości rozpowszechniają nagranie pokazujące, jakoby Donald Tusk na marszu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego stwierdził, że teraz "Polską rządzą polityczni gangsterzy". Tylko że to zmanipulowane wideo. O kim więc mówił tak Tusk?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Tusk nazwał rząd "politycznymi gangsterami"? Nie. A kogo?

Źródło:
Konkret24

"W Rumunii już się zaczęło", "po wyborach w Rumunii ruszył pełną parą unijny pakt migracyjny" - taki przekaz rozpowszechniają politycy PiS, prawicowe media i Karol Nawrocki. Wszystko oparto na wpisie unijnej agencji ds. azylu, który jednak nie odnosi się do paktu migracyjnego.

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Po wyborach w Rumunii "ruszył pakt migracyjny"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Stwierdzenie: "nie ma Zielonego Ładu", które padło podczas ostatniej debaty prezydenckiej przed drugą turą wyborów, wywołało dyskusję polityków. Chodzi o podpisany na początku maja traktat polsko-francuski. Rzeczywiście, określenie "Zielony Ład" w nim nie pada, ale... Wyjaśniamy.

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Spór o traktat polsko-francuski. Co w nim jest o Zielonym Ładzie

Źródło:
Konkret24

"Czy PKP finansuje kampanię Trzaskowskiego?" - pytają w sieci oburzeni posłowie PiS. Posłanka tej partii nagrała bowiem przyjazd i odjazd specjalnego pociągu Kolei Śląskich, który sympatyków Rafała Trzaskowskiego przywiózł na marsz do stolicy. Dowiedzieliśmy się, kto go wynajął.

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

"Darmowy" pociąg dla "wtajemniczonych" na "rządowy marsz"? Wiemy, kto za niego zapłacił

Źródło:
Konkret24

Pakt migracyjny obowiązuje od czasów Tuska, to obecny premier na pakt się zgodził, a wcześniej to "kotwica Morawieckiego" blokowała pakt - takie tezy przedstawili politycy PiS na konferencji prasowej. Mimo że były one kilkukrotnie obalane, opozycja dalej gra nimi w kampanii prezydenckiej, dlatego raz jeszcze przedstawiamy fakty.

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Morawiecki znów mówi o pakcie migracyjnym. I znów manipuluje

Źródło:
Konkret24

Donald Tusk w ostatnich wywiadach telewizyjnych namawiał do poparcia w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego. Jednak zarówno w rozmowie w "Faktach po Faktach " w TVN24, jak i we wcześniejszej w TVP Info kilka razy minął się z prawdą. Sprawdziliśmy, co mówił premier.

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Inflacja, push backi, 800 plus. Sprawdzamy słowa premiera

Źródło:
konkret24

Zapytany o swoją obietnicę obniżki cen prądu, Karol Nawrocki zasugerował, że wkrótce Trybunał Konstytucyjny ma podjąć decyzję o odrzuceniu systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie wiadomo, skąd kandydat PiS to wie. Wiadomo natomiast, że Polska nie może wyjść z ETS-u, nie wychodząc z Unii Europejskiej.

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Nawrocki obiecuje "odrzucić ETS". Tylko że to niemożliwe

Źródło:
Konkret24