Wybory prezydenckie: najważniejsze dziś pytania i odpowiedzi

Spór o wyborytvn24

Jedyną pewną informacją na dziś o nadchodzących wyborach prezydenckich jest to, że powinny się odbyć. Wprawdzie aktualny wciąż jest termin 10 maja, ale nie powinno się drukować kart wyborczych. Nikt nie może głosować korespondencyjnie. Konkret24 sprawdził, jak obecnie wygląda stan prawny.

Na zatwierdzenie przez Senat czekają uchwalone 6 kwietnia przez Sejm przepisy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich. Ich ostateczny kształt może jednak zależeć od negocjacji opozycji z politykami Zjednoczonej Prawicy. Senat ma czas na rozstrzygnięcie do 6 maja.

20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z Gowinem
20.04.2020 | Platforma ma plan w sprawie wyborów. Budka rozmawiał o nim z GowinemFakty TVN

Zgodnie z uchwalonymi przez parlament przepisami, podpisanymi przez prezydenta i ogłoszonymi w Dzienniku Ustaw, dziś jedyną pewną informacją o nadchodzących wyborach prezydenckich jest to, że powinny się odbyć.

Na tę chwilę więcej jest niewiadomych dotyczących wyborów niż rzeczy pewnych.

Kiedy? 10 maja. Gdzie? Nie wiadomo

21 kwietnia wciąż obowiązują przepisy Kodeksu wyborczego i postanowienie marszałka Sejmu z 5 lutego o ogłoszeniu terminu wyborów i związany z nim wyborczy kalendarz. Wybory powinny się odbyć 10 maja w godzinach 7-21 w lokalach obwodowych komisji wyborczych. Termin na powołanie komisji minął 20 kwietnia.

Szef PKW: wybory to nie tylko głosowanie, to skomplikowany mechanizm
Szef PKW: wybory to nie tylko głosowanie, to skomplikowany mechanizmFakty TVN

Zgodnie z art. 102 ustawy z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wyłączono ze stosowania w tych wyborach prezydenckich obowiązek informowania przez wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast o numerach oraz granicach stałych i odrębnych obwodów głosowania; siedzibach i lokalach obwodowych komisji, możliwości głosowania korespondencyjnego i głosowania przez pełnomocnika. Zgodnie z kalendarzem wyborczym, zrobili to do 10 kwietnia.

Ale te informacje znajdują się wyłącznie na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej poszczególnych urzędów. Wprowadzone 16 kwietnia wyłączenie obowiązku informowania pozwala domniemywać, że chodzi o to, by obwieszczenia o lokalach wyborczych nie były wywieszane w miejscach publicznych.

Nie powinien być także stosowany przepis Kodeksu wyborczego mówiący o obowiązku poinformowania wyborców przez komisarza wyborczego o terminie wyborów, godzinach głosowania, sposobie głosowania oraz warunkach ważności głosu w danych wyborach, a także o możliwości głosowania korespondencyjnego i głosowania przez pełnomocnika.

Korespondencyjnie? Nikt

Wspomniany art. 102 ustawy z 16 kwietnia kasuje możliwość głosowania przez pełnomocnika oraz korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych, przebywających na kwarantannie i dla osób powyżej 60. roku życia. Przepis o głosowaniu korespondencyjnym dla tych grup wprowadzono do Kodeksu wyborczego ledwie dwa tygodnie wcześniej w ustawie z 31 marca o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw.

Spotkanie w sprawie zmiany konstytucji
Spotkanie w sprawie zmiany konstytucjiFakty TVN

Dziś to oznacza, że osoby, które 10 maja będą w obowiązkowej kwarantannie, nie będą mogły się ani udać do lokali wyborczych i wziąć udział w głosowaniu (opuszczenie miejsca kwarantanny jest zagrożone karą finansową, można też ponieść odpowiedzialność na podstawie art. 165 Kodeksu karnego), ani głosować korespondencyjnie.

Tę sytuację mogą zmienić uchwalone 6 kwietnia przez Sejm przepisy o powszechnym głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich, ale - jak pisaliśmy wyżej - Senat może nad nimi pracować do 6 maja.

Rola PKW ograniczona

W obecnym stanie prawnym w dalszym ciągu Państwowa Komisja Wyborcza odpowiada za przebieg wyborów prezydenckich. Ale przepis art. 102 pozbawił ją ważnego prawa – ustalenia wzoru karty do głosowania i zlecenia druku. Obecnie nie ma obowiązującego aktu prawnego, który by na to komukolwiek zezwalał. W ustawie z 6 kwietnia ten obowiązek powierza się ministrowi aktywów państwowych. Dopóki ten przepis nie stanie się obowiązujący, nie ma podstaw prawnych by komukolwiek zlecać druk kart do głosowania.

Ale - jak 22 kwietnia poinformował na antenie TVN24 wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin - premier polecił Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych druk pakietów wyborczych nie na podstawie Kodeksu wyborczego, lecz na podstawie jednego z artykułów ustawy o zwalczaniu epidemii COVID-19.

Wicepremier Jacek Sasin o przygotowaniach do wyborów
Wicepremier Jacek Sasin o przygotowaniach do wyborówtvn24

Przepisy art. 102, jak podkreślali prawnicy pytani przez Konkret24, faktycznie uniemożliwia przeprowadzenie wyborów tradycyjnych, bo - jak wyjaśniała prof. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego, uniemożliwia on podejmowanie przez organy wyborcze ważnych czynności związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem wyborów w lokalach.

Listonosze rozniosą? Nie wszystkim

Zmiany, jakie wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość i jakie przeszły na razie przez Sejm, uprawniają do stwierdzenia, że wybory mają być wyłącznie korespondencyjnie - na podstawie ustawy z 6 kwietnia. Według niej pakiety dla wszystkich ok. 30 mln uprawnionych do głosowania mają roznosić listonosze Poczty Polskiej jak zwykłe listy, a nie przesyłki rejestrowane, zaś wszelkie szczegóły organizacyjne, w tym wzór kart do głosowania i ich druk, ma określać minister aktywów państwowych w wydawanych rozporządzeniach.

Koperty z oddanymi głosami mielibyśmy wrzucić do specjalnych skrzynek odbiorczych w godzinach 6-20. Stamtąd nasze głosy miałyby trafić do obwodowych komisji, które zajęłyby się ich liczeniem.

Filarem wyborów mają być listonosze. "Oczywiście, że się boję. Każdy się obawia"
Filarem wyborów mają być listonosze. "Oczywiście, że się boję. Każdy się obawia"Michał Tracz | Fakty po południu

Taki sposób organizacji wyborów konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego nazwał "usługą pocztową". Zdaniem większości prawników, których pytał Konkret24, nie gwarantują one ani powszechności wyborów (nie wiadomo, czy pakiety dotrą i czy pod właściwe adresy), ani równości (nie wiadomo, kto wyjmie i skorzysta z pakietów, nie ma żadnej kontroli, że zrobi to wyborca-adresat), wątpliwa będzie ich tajność.

Nie wiadomo też, czy pakiety trafią do wyborców w kwarantannie, bo - jak poinformowała 20 kwietnia Konkret24 rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek - poczta wstrzymała "doręczanie korespondencji pod adresy, gdzie przebywają osoby objęte kwarantanną. Przesyłki dla tych klientów będą przechowywane w placówkach pocztowych do czasu zakończenia okresu ich przymusowej izolacji. W ramach naszych usług umożliwiamy m.in. zlecenie przedłużonego przechowania w określonym czasie przesyłki rejestrowanej".

Inne możliwe terminy? Byle do 23 maja

Jeśli ustawę o głosowaniu korespondencyjnym Senat odeśle do Sejmu w ostatnim możliwym terminie, to Sejm będzie mógł ją uchwalić 6 maja. Po podpisie przez prezydenta tego samego dnia weszłaby w życie na cztery dni przed obecnym terminem wyborów - co oznaczałoby duże trudności w sprawnym przeprowadzeniu wyborów.

Ale w tej ustawie jest przepis - zdaniem wielu prawników niekonstytucyjny, o czym pisaliśmy w Konkret24 - pozwalający marszałek Sejmu na przesunięcie terminu wyborów. Z tym, że nowy termin "musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej określonym w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej." Co oznacza, że wybory muszą się odbyć nie później niż 100 dni przed końcem kadencji. Czyli najpóźniej 23 maja.

Były szef PKW Wojciech Hermeliński o wyborach
Były szef PKW Wojciech Hermeliński o wyborachtvn24

Konstytucja stanowi, że wybory prezydenta odbywają się w dniu wolnym od pracy – co w tej sytuacji oznaczałoby, że jedynym możliwym nowym terminem będzie niedziela (bo wybory tradycyjnie odbywały się w niedziele) 17 maja. Ale w ustawie z 16 kwietnia o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 jest przepis, że "w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii dniem wolnym od pracy jest także dzień określony przez Prezesa Rady Ministrów, w drodze rozporządzenia".

"Chodzi zatem o to, że wybory przesunięte na 17 maja to za wcześnie, żeby wszystko zorganizować, a w niedzielę 24 maja już nie będzie można (…). To ogłosi się na przykład piątek 22 maja lub sobotę 23 maja dniem wolnym od pracy" – komentował dla Konkret24 prof. Piotr Mikuli, szef Katedry Prawa Ustrojowego Porównawczego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

A jeśli wybory się nie odbędą?

Co się stanie, gdy wybory prezydenckie się nie odbędą? Sędzia Izby Cywilnej Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz, w przeszłości pracownik Biura Trybunału Konstytucyjnego, napisał na Facebooku: "Nieprzeprowadzenie wyborów zgodnie z Konstytucją oznaczać będzie, że od sierpnia nie będzie głowy państwa, której nikt nie zastąpi. Pisałem już o tym. Wtedy w świetle Konstytucji nie tylko wejście w życie żadnych nowych ustaw czy powołania sędziów, ale nawet zmiana Konstytucji ani wprowadzenie stanu wojennego w razie agresji zbrojnej nie będą w ogóle możliwe. Przestrzegam".

- Sytuacja, o której mówi profesor Zaradkiewicz, mogłaby mieć miejsce wyłącznie wówczas, gdyby nie wprowadzono stanu nadzwyczajnego, a mimo to wybory nie odbyłyby się w konstytucyjnie przewidzianym terminie (do 23 maja). Ustawa zasadnicza nie przewiduje bowiem wprost takiej możliwości – uważa dr Mateusz Radajewski z Wydziału Prawa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu.

Dlatego prawnicy mówią, że obecna sytuacja wymusza wprowadzenie np. stanu klęski żywiołowej. - Brak czynienia użytku z tej kompetencji w takich okoliczności, także polegających między innymi na tym, że nie ma możliwości normalnego funkcjonowania państwa poprzez zorganizowanie bezpiecznych wyborów, rodzi odpowiedzialność konstytucyjną piastunów organów władzy wykonawczej – podkreśla prof. Mikuli z UJ.

Wtedy kadencja prezydenta uległaby odpowiedniemu przedłużeniu. - W innym przypadku kadencja obecnego prezydenta zakończyłaby się 6 sierpnia. Gdyby wybory się odbyły, ale ze względu na skalę nieprawidłowości Sąd Najwyższy stwierdziłby ich nieważność, po tym dniu obowiązki głowy państwa przejęłaby marszałek Sejmu na podstawie artykułu 131 ustęp 2 punkt 3 Konstytucji - mówi dr Radajewski.

Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie: (…) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze. art. 131 ust.2 pkt.3 Konstytucji RP

Prof. Piotr Mikuli wskazuje, że gdyby wybory jednak się nie odbyły, to na podstawie tego przepisu można uznać, że "gdy skończy się kadencja urzędującego prezydenta i nie dokonano wyboru, marszałek Sejmu obejmuje tymczasowo jego obowiązki i zarządza wybory zgodnie z przepisem o opróżnieniu urzędu". Sam profesor uznaje tę interpretację za kontrowersyjną i wskazuje na inne rozwiązanie: prezydent mógłby zrezygnować z urzędu tuż przed dniem zakończenia kadencji. Wtedy również w zgodzie z Konstytucją jego funkcję przejęłaby marszałek Sejmu.

- Możliwe byłoby również uchwalenie zwykłej ustawy, która – zgodnie z duchem rozwiązań konstytucyjnych – przewidziałaby, że do czasu przeprowadzenia nowych wyborów funkcję głowy państwa pełniłaby marszałek Sejmu - dodaje dr Mateusz Radajewski.

tekst zaktualizowany 22 kwietnia w oparciu o informacje wicepremiera J.Sasina

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24