FAŁSZ

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24
Mel Gibson ma nakręcić sequel "Pasji"
Mel Gibson ma nakręcić sequel "Pasji"Icon Productions/Collection Christophel/East News/Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images/Chris Unger/Zuffa LLC/Getty Images
wideo 2/2
Mel Gibson ma nakręcić sequel "Pasji"Icon Productions/Collection Christophel/East News/Stephane Cardinale - Corbis/Corbis via Getty Images/Chris Unger/Zuffa LLC/Getty Images

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Elon Musk, Mark Wahlberg i Mel Gibson rzekomo chcą stworzyć studio filmowe, którego produkcje będą skupiać się na konserwatywnych wartościach i tradycyjnym przedstawianiu historii. "Pilne: Elon Musk zainwestuje 1 miliard dolarów razem z katolikami, Markiem Wahlbergiem i Melem Gibsonem w inicjatywy anty-woke, anty-gender, anty-lewackie" - poinformowała anonimowa internautka w serwisie X (pisownia wszystkich postów oryginalna). Do wpisu - który ma już ponad 91 tys. wyświetleń; 1,2 tys. podań dalej oraz 5,9 tys. polubień - załączyła zdjęcie lub zrzut ekranu jakiegoś medialnego przekazu. Widzimy na nim Wahlberga, Muska i Gibsona oraz powtórzony napis: "Z ostatniej chwili: Elon Musk zainwestuje miliard dolarów w nowe filmowe studio produkcyjne antywoke" (tłumaczenie redakcji).

Wpis o rzekomym wspólnym przedsięwzięciu Muska, Gibsona i Wahlbergax.com

Informacja ta wywołała pełne entuzjazmu komentarze w polskiej sieci. "Wielkie brawa dla Panów. Każdy z nich oddzielnie jest wielką osobowością. Inicjatywę można tylko chwalić. Czuję, że zaraz się zacznie klangor lewaków ataku na nich, albo o zmarnowanej kasie, bo przecież można było ją zainwestować w Afroamerykanów z BLM (Black Live Matters - red.) albo w LGBTy"; "Dobrze, niech walczy z lewakami"; "Piękna inicjatywa" - piszą internauci.

Inni podchodzą do tej wiadomości bardziej krytycznie. "To ściema"; "Jesteś pewna, że to nie fejk?"; "Poproszę link o tej informacji"; "Trzeba być skończonym imbecylem, by łykać absolutnie wszyskto co sie znajdzie w internecie i nawet nie potrafić tego zweryfikować (…)" - komentują.

Co znaczy "woke" i "antywoke"

Na początku wyjaśnijmy, co oznacza słowo "woke" i jego zaprzeczenie.

Jak informuje "The Economist", słowo "woke" pochodzi ze slangu czarnoskórych ze Stanów Zjednoczonych, jednak zatraciło swoje oryginalne znaczenie. "Woke", czyli "przebudzony" pierwotnie oznaczało osobę, która jest dobrze poinformowana, jest na bieżąco, świadoma, co się dzieje wokół niej. Fraza "stay woke" użyta została najpierw przez piosenkarza Huddiego Williama Ledbettera, znanego jako Lead Belly. Jest on autorem piosenki "Sctottsboro Boys" opowiadającej historię dziewięciu czarnoskórych chłopców i młodych mężczyzn niesłusznie oskarżonych o zgwałcenie dwóch białych kobiet. W pierwszym procesie toczącym się w 1931 roku w Alabamie ośmiu z nich zostało skazanych na karę śmierci.

Lead Belly śpiewa o młodych mężczyznach, a także przestrzega czarnoskórą społeczność. Radzi im, by "lepiej nie spali" (w oryginale: "best stay woke") i mieli otwarte oczy.

Słowa te następnie pojawiły się w "The New York Timesie", w tekście z 1962 roku autorstwa Williama Melvina Kelley’ego, afroamerykańskiego pisarza. Pisał on o slangu używanym przez czarnoskórych.

"Stay woke" zyskało popularność wraz z rozwojem ruchu Black Lives Matter (pol. Czarne życia się liczą), ruchu społecznego na rzecz praw osób czarnoskórych rozwijającego się w Stanach Zjednoczonych po 2013 roku, gdy uniewinniono George’a Zimmermana, członka straży sąsiedzkiej, który w lutym 2012 roku podczas patrolu zabił nieuzbrojonego czarnoskórego nastolatka Trayvona Martina. Jednak wraz z rozpowszechnianiem w mediach społecznościowych rozpoczął się proces zmiany znaczenia tego hasła.

Poszerzony został zakres znaczeniowy. "Woke" zaczęto używać do opisu osoby świadomej kryzysów społecznych związanych z homofobią, rasizmem, seksizmem i innymi formami wykluczenia, a także na określenie osoby na te kryzysy reagującej. Jednak słowo szybko zyskało znaczenie polityczne, jest używane jako obelga. Jak pisze ABC News, "definicja 'woke' zmienia się w zależności od tego, kogo o nią zapytasz”. "Woke", czyli świadomy i reagujący - tak rozumiane przez członków partii lewicowych i postępowych. Dla konserwatystów jest to termin zbiorczy dla wartości postępowych, które ci odbierają negatywnie. Wielu przedstawicieli prawicy mówi o "odrzucaniu ideologii woke". 

Osoby określające się jako "antywoke" - politycy lub aktywiści prawicowi - to osoby przeciwstawiające się rzekomej niechęci lub nawet nienawiści do wartości tradycyjnych, którą mają żywić osoby o lewicowych poglądach. Takie też miałoby być studio filmowe Elona Muska, Marka Wahlberga i Mela Gibsona. Jednak wiadomość o jego powstawaniu nie jest prawdziwa.

Źródło: satyryczna strona internetowa

Jak się okazuje, przekaz ten w zagranicznych mediach pojawiał się już wcześniej, co najmniej od kwietnia. Jeden z najpopularniejszych postów zebrał 172 tys. wyświetleń, ponad 2 tys. podań dalej i 8,6 tys. polubień. Niektóre z wpisów dotyczyły tylko Gibsona i Wahlberga, w innych wymieniano jeszcze właśnie Elona Muska, aktorów Roseanne Barr i Roberta Downey'a Jr. Doniesieniom tym przyjrzało się już kilka redakcji fact-checkingowych.

Reuters Fact Check informuje, że teza o wspólnym przedsięwzięciu aktorów i Muska ma korzenie w opublikowanym na amerykańskiej stronie internetowej Esspots artykule. W opisie strony Esspots czytamy, że to witryna specjalizująca się w wiadomościach satyrycznych i parodiach. "Nasz zespół dziennikarzy i redaktorów dokłada wszelkich starań, aby dostarczyć ci najnowsze i najlepsze fake newsy i absurdy, a to wszystko ze zdrową dawką humoru i satyry" - brzmi opis. Autorzy skupiają się na informacjach dotyczących Stanów Zjednoczonych, tamtejszej kultury, wydarzeń politycznych czy właśnie teorii spiskowych.

Strona Esspots opublikowała tekst o rzekomej współpracy Wahlberga i Gibsona pod koniec marca 2024 roku. Jego autor, o pseudonimie Alex Robin, pisze, że doświadczeni aktorzy łączą siły, by stworzyć studio produkcyjne, którego celem jest "zachowanie tradycyjnego sposobu opowiadania historii i unikanie pułapek kultury woke". "Zapowiedź ta jest powiewem świeżego powietrza dla wielu osób z branży, które są zmęczone wszechobecnym wpływem poprawności politycznej i aktywizmu społecznego wśród filmowców" - czytamy w tekście. Rzekomy projekt ma nosić nazwę Legacy Films. Gibson w oświadczeniu o uruchomieniu tej inicjatywy miał podkreślać, jak ważne jest zachowanie wolności artystycznej i opieranie się presji konformizmu. "Hollywood pogubiło się w ostatnich latach, ulegając wymogom politycznej poprawności i kulturowego konformizmu" – miał skomentować, a następnie dodać, że "dzięki Legacy Films chcemy odzyskać esencję kina i celebrować różnorodność ludzkich doświadczeń bez ograniczeń ideologicznych".

Z kolei Wahlberg rzekomo oświadczył: "Nie jesteśmy zainteresowani wygłaszaniem kazań ani schlebianiem najnowszym trendom społecznym".

Studio nie powstaje, Musk nie inwestuje

W rzeczywistości żaden z nich ani nie napisał, ani nie wypowiedział tych słów. Sam artykuł oznaczony jest tagiem "satyra", choć trzeba przyznać, że oznaczenie jest niezbyt widoczne. Fakt ten był więc pomijany przez internautów.

Fragment artykułu z serwisu Esspots o rzekomym wspólnym przedsięwzięciu filmowym Wahlberga i GibsonaEsspots

Jako "satyra" oznaczony o trzy tygodnie późniejszy tekst z 21 kwietnia 2024 roku, również podpisany przez Alexa Robina. Tym razem pisze on, że w dopiero co ogłoszone przedsięwzięcie Gibsona i Wahlbega, którzy mieli wyłożyć 500 mln dolarów, dwa razy tyle zdecydował się zainwestować przedsiębiorca Elon Musk. "Musk, znany ze swoich innowacyjnych przedsięwzięć technologicznych i w obszarze eksploracji kosmosu, wyraził entuzjazm dla tego nowego kreatywnego przedsięwzięcia, powołując się na chęć wspierania projektów zgodnych z jego wizją kultury i wolności twórczej. Współpraca między Muskiem, Gibsonem i Wahlbergiem stanowi połączenie pomysłowości Doliny Krzemowej z kunsztem Hollywood, mającym na celu zakwestionowanie obowiązujących norm branżowych" - można przeczytać w tym drugim tekście. I dalej: "Współpraca z Gibsonem i Wahlbergiem stanowi okazję do zakwestionowania status quo i stworzenia alternatywnych narracji, które przypadną do gustu zróżnicowanej publiczności poszukującej autentycznych wrażeń w obszarze rozrywkowi".

Artykuł Esspots.com o inwestycji Elona Muska w przedsięwzięcie filmowe Mela Gibsona i Marka WahlbergaEsspots

Zdjęcia trzech celebrytów wraz z nagłówkiem o inwestycji Muska w Legacy Films, "w inicjatywy anty-woke, anty-gender, anty-lewackie" użyte w polskim wpisie, choć wygląda jak nagłówek artykułu z portalu, to najprawdopodobniej powstało na potrzeby publikacji w mediach społecznościowych, by promować nieprawdziwy przekaz. Najwcześniej zostało opublikowane 18 lipca, później dodawano je wielu do innych wpisów.

Rzecznik prasowy Mela Gibsona w mailu do redakcji Reuters zaprzecza, by aktor był związany z inicjatywą tworzenia studia lub z inwestowaniem w taki projekt. Rzecznik Marka Wahlberga odmówił komentarza. Redakcja Reutersa skontaktowała się także z przedstawicielem portalu Esspots - ten przekazał im, że strona publikuje tylko satyrę i informacja ta nie jest oparta na faktach.

Autorka/Autor:Zuzanna Karczewska

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Nicoleta Ionescu/Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24

Wprowadzenie nowego kryterium do corocznego popularnego rankingu szkół średnich wywołuje komentarze. Niektórzy internauci i politycy twierdzą, że za zmiany odpowiada resort nauki i Barbara Nowacka. Jednak ministra nie ma z tym pomysłem nic wspólnego.

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

"Lewaczka od edukacji" zmienia ranking szkół średnich? To nie Nowacka

Źródło:
Konkret24

W tej teorii jest wszystko: nagroda "za głowę Donalda Trumpa", złe globalne elity, dobry Putin, Światowe Forum Ekonomiczne, a także Polska, gdzie "kilkaset tysięcy ludzi wyszło na ulicę". Nagranie prezentujące tę teorię spiskową krąży w sieci - także z polską transkrypcją. Eksperci przestrzegają: w Europie takie narracje polaryzują społeczeństwo.

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Trump, globalne elity, Putin wybawiciel i wątek polski. "Klasyczne schematy manipulacyjne"

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Ujęcie z kamery, na którym widać Rafała Trzaskowskiego na tle pustych krzeseł, posłużyło politykom PiS do stworzenia fake newsa. Przekonywali, że uczestnicy konwencji kandydata PO na prezydenta "nie wytrzymali" jego przemówienia i "zaraz po jego wystąpieniu dali w długą". Otóż nie.

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

"Zwrócił się do pustych krzeseł". Manipulacja PiS o konwencji Trzaskowskiego

Źródło:
Konkret24

Jeśli ktoś sądził, że teoria spiskowa z czasów pandemii o ciężarówkach wywożących nocą trumny z Bergamo odeszła w zapomnienie - to się mylił. Temat wrócił jako przekaz, że "śledztwo komisji parlamentu włoskiego ustaliło", iż ciężarówki stanowiły część "operacji psychologicznej". Tak to jedna teoria spiskowa żywi się drugą.

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

"Ciężarówki z Bergamo" wróciły. Z nowym spiskiem w tle

Źródło:
Konkret24

"Wegańskie granaty", "zrównoważone czołgi" i "zasilane elektrycznie myśliwce" - takie pomysły zaprezentowała rzekomo Greta Thunberg w telewizji BBC. Krążące w sieci wideo notuje miliony wyświetleń, jest już polska wersja. Naprawdę aktywistka mówiła o czymś innym, a popularne teraz nagranie zostało spreparowane.

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Greta Thunberg proponuje "zrównoważone czołgi"? Nie wszystkich to śmieszy

Źródło:
Konkret24

Samochód napędzany silnikiem na wodę - taką rewolucję na rynku motoryzacyjnym rzekomo ogłosił Elon Musk. Informacja rozchodzi się w mediach społecznościowych i jest szeroko komentowana, lecz te doniesienia nie mają potwierdzenia.

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Elon Musk i "silnik wodny". Jak miliarder padł ofiarą sztucznej inteligencji

Źródło:
Konkret24

Na profilach znanych z szerzenia prokremlowskiej dezinformacji rozchodzi się przekaz, jakoby Wołodymyr Zełenski "ogłosił właśnie sankcje na Gruzje za niedemokratyczne rozpraszanie protestów". Chodzi o ostatnie wystąpienie prezydenta Ukrainy. Owszem, zapowiedział sankcje, lecz przekaz o nich jest zmanipulowany.

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Zełenski "ogłosił sankcje na Gruzję". A naprawdę na kogo?

Źródło:
Konkret24

"Zdaje się nie grzeszy pan pilnością w wykonywaniu obowiązków posła" - zwracają uwagę internauci Sławomirowi Mentzenowi. Poseł Konfederacji narzekał bowiem, że jego konkurenci w wyborach prezydenckich prowadzą prekampanię, a on "jak ten frajer wykonuje swoje obowiązki". Przeanalizowaliśmy więc jego poselską aktywność.

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Mentzen: "ja, jak ten frajer, do Sejmu". Jak poseł pracuje?

Źródło:
Konkret24

Były wiceminister finansów w rządzie Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że pieniądze dla Polski wciąż "nie wpłynęły w tej wysokości", o jakiej mówił rząd. W sieci jest też rozpowszechniany przekaz, że "pieniądze z KPO jeszcze nie dotarły". W odpowiedzi na pytania Konkret24 ministerstwo funduszy wyjaśnia, ile pieniędzy wpłynęło i na jakie konta.

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

"Nie wpłynęły środki, jakie podał rząd"? Ministerstwo tłumaczy

Źródło:
Konkret24

Nagranie wygląda jak materiał informacyjny jakiejś telewizji i ma dowodzić, że prezydent Ukrainy kupił luksusowy hotel w Alpach. To kolejny fake news spreparowany od początku do końca przez ośrodek rosyjskiej dezinformacji. Przestrzegamy, na czym polega ten schemat.

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Zełenski, hotel w Alpach i 88 milionów euro. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Betonowe klocki nazwali Tarczą Wschód", "falochron w środku lasu", "powstrzyma tylko bardzo grubych inżynierów z Afryki" - komentują internauci zdjęcia zapór przeciwczołgowych przy polsko-rosyjskiej granicy. Tylko że ani nie jest to jeszcze Tarcza Wschód, ani nie o zatrzymanie migrantów tu chodzi. Wyjaśniamy.

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Tarcza Wschód. "Małe betonowe klocki mają hamować napływ migrantów"? Nie

Źródło:
Konkret24

Ułaskawienie przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za przestępstwo narkotykowe wywołało sporo komentarzy, a informacja o tym na stronie kancelarii prezydenta - falę fake newsów. Ich źródłem stało się stwierdzenie, że to "Prokurator Generalny wystąpił z wnioskiem".

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Prezydent ułaskawił przestępcę "na wniosek Adama Bodnara"? Nie, innego prokuratora

Źródło:
Konkret24

Politycy partii rządzącej krytykują Andrzeja Dudę za to, że niedawno ułaskawił osobę skazaną za przestępstwo narkotykowe. To już trzeci taki skazany, który doznał łaski ze strony prezydenta Dudy. Sprawdziliśmy, jak często stosował on to prawo w porównaniu z poprzednimi prezydentami. Oto aktualny ranking ułaskawień.

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

"Duda ułaskawił handlarza narkotyków". Kogo jeszcze i ile razy?

Źródło:
Konkret24

"Szkoda Polski", "same fakty" - komentują internauci obszerny post Ewy Zajączkowskiej-Hernik na temat działań rządu. Lecz wśród krytycznych ocen europosłanka Konfederacji przekazuje istotne przekłamania. Niektóre z nich to fałszywe narracje wcześniej rozpowszechniane przez polityków PiS.

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

"Nie wypłacili", "nie złożyli wniosku", "będzie więcej cenzury". Trzy manipulacje Zajączkowskiej-Hernik

Źródło:
Konkret24

Zdejmowanie krzyży w warszawskich urzędach stało się tematem w prekampanii. Rafał Trzaskowski na spotkaniach z sympatykami tłumaczy się z wydanego przez siebie zarządzenia i powtarza: "nie został zdjęty żaden krzyż". Jednak był przypadek, gdy krzyż w miejskim urzędzie na krótko zdjęto.

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Trzaskowski: "nie został zdjęty żaden krzyż". Został, ale wrócił

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość oficjalnie poparło kandydaturę Karola Nawrockiego w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W sieci wciąż są zamieszczane zdjęcia, które rzekomo pokazują, jak w przeszłości prezes Instytutu Pamięci Narodowej hajlował. IPN zaprzeczył tym informacjom, jednak te zdjęcia wciąż krążą w mediach społecznościowych. Wyjaśniamy, kto naprawdę jest na fotografiach.

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

"Pojawiają się zdjęcia fejkowe". To nie Karol Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu poseł PiS Janusz Kowalski oskarżał koalicję rządzącą, że chce zamykać elektrownie - w tym zakład w Trzebini. Tylko że decyzje dotyczące Elektrowni Siersza zapadały dużo wcześniej. Wyjaśniamy.

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Kowalski do rządu: "Elektrownię Siersza zamykacie!". Decyzja zapadła za czasów PiS

Źródło:
Konkret24

"Jeszcze nie ma kampanii, a oni już jeżdżą po Polsce", "promocja na pełnej" - komentują internauci widoczną już aktywność kandydatów na prezydenta. Pytają, czy to zgodne z prawem i czy grożą za to jakieś sankcje. Problem w tym, że prekampania to skutek pewnej luki prawnej, którą - według ekspertów - kandydaci po prostu powinni wykorzystać. Wyjaśniamy.

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

"Nie ma kampanii, a już jeżdżą po Polsce". Oto dlaczego mogą

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki alarmuje w mediach społecznościowych, że "ofiarą polityki" rządu Donalda Tuska będzie program 800 plus, który ma "zostać ograniczony lub wręcz zamrożony". A jako dowód przytacza zalecenia Rady Unii Europejskiej. Tylko że w tym dokumencie nic takiego nie napisano.

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Morawiecki: program 800 plus "zostanie ograniczony". Wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24